• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Opowiadam historie o historiach. Recenzuję literaturę - bo życie jest sztuką.

„Jeśli czegoś pragniesz, czasem musisz być gotowa zaryzykować. A jeśli to zrobisz – czeka Cię wspaniała nagroda.”

Jesteś piękna. Przecież zawsze możesz być jeszcze piękniejsza. Jesteś doceniana. Dlaczego nie zyskać więcej poważania? Jesteś młoda. Co jednak szkodzi, by odmłodzić się bardziej? Masz władzę. Przecież da się ją zwiększyć. Posiadasz umiejętności. Poszerzasz je jak i kiedy tylko się da. Więcej, goręcej, cudowniej. Zapominasz o najważniejszym: lepsze jest największym wrogiem dobrego. Wszystko ma swoją cenę – a już szczególnie sukces, okupiony mnogością krwawych ofiar.

 

12:24:00 No comments

 „Przyczyną nigdy nie jest jedno wydarzenie, prawda? To suma drobnostek. Niewielkie pęknięcia, zadrapania i odpryski, których nie da się naprawić ani skleić. Wszystko się psuje. Nigdy nie będzie takie jak oryginał.”

Choć najczęściej zajmuję się pisaniem mrocznych powieści, których suspensy wywołują całą chmarę ciarek u czytelników, niekiedy praca nad zarysem książki przekształca się w coś zupełnie innego. Czasem tekst jest zbyt krótki, a rozciąganie go na siłę nie wróży niczego dobrego. Bywa że wydawca nie jest z niego zadowolony, więc porzucam dalszą pracę nad daną treścią. Zdarza się też, że jakaś myśl nagle przychodzi mi do głowy i naprędce ją zapisuję. Po rozwinięciu stanowi ona jednak tylko (albo i aż) opowiadanie. Tak właśnie powstało „Spojrzenie w mrok” – zbiór jedenastu historii; jedenastu odcieni makabry, pozwalających na zerknięcie w oczy ciemności, przybierającej najróżniejsze oblicza.


12:54:00 No comments

„Ale Ciebie ciekawi co innego, prawda? Chcesz wiedzieć, czy jestem takim potworem, jak wszyscy twierdzą. Odpowiedź brzmi: nie. I tak.”

Śmierć może być przypadkowa… jak crescendo w muzyce. Rzadko kiedy jednak jest. Częściej bywa boleśnie powolna – wówczas gdy następuje za życia. Dokładnie tak jak w utworze Anny Wyszkoni za starych dobrych czasów zespołu Łzy: „sprawny umysł mam, jednak martwe ciało – wszystko słyszę i czuję; po prostu wegetuję.” Właśnie tak jest w Twoim przypadku. Niesławna Lenora Hope, w wieku lat siedemnastu oskarżona o zamordowanie całej swojej rodziny: ojca, matki oraz siostry; dzisiaj przyspawana do zaledwie jednego z mnóstwa pokoi w wielkiej rezydencji położonej na szczycie klifu. Okrzyknięta morderczynią – choć zabrakło dowodów, aby postawić Cię w stan oskarżenia. Miejska legenda, o której krążą okrutne rymowanki. Choć pozostajesz na wolności – mając siedemdziesiąt lat… tak naprawdę od dawna jesteś całkowicie martwa. Tylko Ty znasz prawdę o tym, co wydarzyło się tamtej nocy pięćdziesiąt cztery lata wcześniej. I po całym tym czasie przymusowej izolacji w straszącym wszystkich domiszczu, postanowiłaś w końcu przemówić. Opowiedzieć swoją historię, własną wersję prawdy, choć… na skutek udarów i mowę Ci odebrano. Jesteś jednak zdeterminowana, aby wszyscy w końcu dowiedzieli się co się stało. Kto zabił? Dlaczego? Wszakże: „To przecież stanowi największą zagadkę. Musiał być jakiś powód. Nikt nie morduje całej swojej rodziny bez żadnego powodu.” Choć… może po prostu ogarnęło go chwilowe szaleństwo, rodem z Amityville, jako że Twojemu domowi wcale nie jest do niego daleko?


18:37:00 No comments

„Możliwe, że bardzo się mylisz. Może przestaniemy snuć domysły i po prostu znajdziemy tę osobę, mężczyznę lub kobietę? Kogoś, kto ma powody, by posunąć się do morderstwa. Kogoś, kto żyje wśród nas.”

W księgarni można znaleźć książki o piękniejszych lub mniej atrakcyjnych okładkach i lepszej lub gorszej fabule. Da się w niej nabyć ręcznie robione zakładki i kupić podarek dla niemalże każdego. Istnieje również nikłe podobieństwo, że znajdziesz w niej… nieboszczyka. Dokładnie to stało się w ubiegłym roku w prowadzonej przez Ciebie All’s well, którą odziedziczyłaś po zmarłej cioci, będącej dla Ciebie niezwykłym oparciem. Po tamtym zdarzeniu stali klienci stronili od odwiedzania księgarni. Dziś jednak powoli do Ciebie wracają, a Ty wymyślasz coraz to ciekawsze sposoby na to, aby na powrót przywrócić biznesowi dawną świetność. Wątpliwej jakości szczęście do odnajdywania zmarłych chyba się jednak Ciebie ima… tym razem bowiem natrafiasz na trupa podczas pozornie sielskiej wycieczki do sąsiedniego miasteczka, odbytej w towarzystwie błyskotliwego, małoletniego syna sąsiadki oraz pisarza kryminałów Jacka, który staje się Ci coraz bliższy, choć jeszcze nie chcesz tego przyznać. Co gorsza, okazuje się, że dryfujące w mroźnej wodzie okalającej molo zwłoki są Ci doskonale znane – a raczej były, jeszcze za życia.

20:46:00 No comments

 „Na początku widzę tylko jodły, a potem pojawia się cyrk: opatulony śniegiem i lśniący w półmroku, dziwny i piękny jak nowo narodzona baśń.”

Witaj w cyrku osobliwości o niezwykłej mocy przyciągania, który najpierw otuli Cię płachtą hipnotyzującego przedstawienia, aby po chwili porwać w wir występu nasączonego pradawną magią, którego finalna sztuczka może się jednak okazać… śmiertelnie niebezpieczna. Czy jesteś gotowy, aby wziąć udział w najbardziej niesamowitym spektaklu, jaki widziałeś w życiu? Najpierw jednak uwierz. W ducha. W prastarych bogów. W świat mitów i legend. Za chwilę doświadczysz go na własnej skórze.

20:12:00 No comments

„Nienawiść, podobnie jak miłość, budzi emocje, które powodują, że działamy bez zastanowienia.”

Puerto Deseado – miasto, położone w malowniczej Patagonii, krainie geograficznej ulokowanej na terenie Argentyny i Chile, między oceanem Atlantyckim i Spokojnym. To był dzień jak każdy inny. Jadąc samochodem, nie spodziewałeś się, że za chwilę całe Twoje życie niepowtarzalnie się zmieni. Z prędkością znacznie przekraczającą dopuszczalną, wyprzedziło Cię luksusowe auto, którego kierowcę kilka chwil później minąłeś martwego. Tragiczny wypadek, zmiażdżona karoseria i żadnego żywego człowieka w zasięgu wzroku. Choć próbujesz, dla ofiary, która okazuje się kobietą, nie możesz już nic zrobić. Postanawiasz udać się do najbliższego miasteczka i zawiadomić o zdarzeniu odpowiednie służby. Wtedy jednak dostrzegasz w zdemolowanym pojeździe otwartą walizkę, z której wyłaniają się niezliczone pliki banknotów… Wiedziony impulsem i rozochocony tym, że nikt inny nie wie o zaistniałej sytuacji, postanawiasz zabrać ją ze sobą i zastanowić się nad tym, co z nią uczynić dopiero w domu. W tym momencie popełniasz pierwszy, brzemienny w konsekwencje błąd.

20:43:00 No comments

„W każdym z nas jest kawałek diabła i wojna bardzo szybko tworzy z człowieka bestię.”

Nie wiesz, ile pozostało jeszcze przed Tobą chwil – godzin, dni, tygodni, miesięcy, lat… Masz jednak mnóstwo planów i konsekwentnie realizujesz założone sobie cele. Właściwie robisz, co tylko Ci się zamarzy – korzystając z możliwości, która została Ci dana. Nie każdy jednak taką dysponował. Wojna… wojna zmienia wszystko. Odziera ludzi z ich codzienności, stawiając ich w sytuacjach, w których normalnie nigdy by się nie znaleźli. Zmusza do zabijania bliźnich i walki o przetrwanie oraz przystosowania się do warunków, do których nie powinien przywyknąć nikt.


21:07:00 No comments
W najnowszej, urodzinowej edycji boxa Pure Beauty, wśród wielu nowych perełek kosmetycznych, znalazłam również coś, co zachwyci każdą włosomaniaczkę - galaretkę do laminacji włosów marki Stars from the Stars, czyli siostrzanej firmy mojego ulubionego producenta kosmetyków do włosów Only Bio. Produkt polubiłam już od pierwszego użycia w tak dużym stopniu, że zdecydowałam się na stworzenie o nim osobnego wpisu. Dlaczego? Przekonajmy się!


14:54:00 No comments
Zawartość boxów Pure Beauty nie zawsze jest całkowicie kosmetyczna - niekiedy, tak jak to miało miejsce w przypadku specjalnej edycji urodzinowej, możemy w nich znaleźć również czasoumilacze czy przydatne gadżety. Takim właśnie, który zresztą od razu przypadł mi do gustu, stała się szczotka mojego ulubionego producenta kosmetyków do pielęgnacji włosów, czyli OnlyBio. Dlaczego jednak pokochałam go od pierwszego użycia, nie wliczając uroczego, różowego designu? 

14:53:00 1 comments
Termin "dermokosmetyki" jest dobrze znany chyba każdej osobie, która choć trochę interesuje się pielęgnacją ciała, twarzy oraz włosów. Choć często powtarzany w reklamach, dla niektórych jego definicja może być nieco niejasna. Co to są dermokosmetyki? Dermokosmetykami nazywamy produkty przeznaczone do pielęgnacji skóry problemowej lub zmienionej chorobowo. Choć nie ma jednej słusznej definicji dermokosmetyku – przyjęło się, że są to najczęściej produkty przeznaczone do pielęgnacji skóry problematycznej. Warto zapamiętać, że dermokosmetyki nie leczą. Ich głównym przeznaczeniem jest wspomaganie terapii, a nie leczenie problemów dermatologicznych.

W skrócie możemy zatem stwierdzić, że dermokosmetyki to kosmetyki specjalistyczne, przeznaczone do konkretnego rodzaju cery czy skóry głowy, mającej pewne problemy. Dermokosmetyki najlepiej kupować w sprawdzonych źródłach - aptekach czy na stronach zaufanych firm. 

Pure Beauty, dostarczające nam co miesiąc boxy pełne kosmetycznych nowości, ostatnio zaskoczyło mnie nie tylko skarbami z bogatej edycji urodzinowej, ale także dodatkowym pudełkiem. Co zawierał Dermobox? Sprawdźmy!

14:44:00 1 comments

W grudniu Pure Beauty sprezentowało swoim subskrybentkom pudełko o pięknej szacie graficznej, mające rozmiar dwukrotnie większy niż zazwyczaj! Wszystko to w związku z obchodzonymi właśnie trzecimi urodzinami! Mam nadzieję, że Pure Beauty będzie nam towarzyszyć przez kolejne lata w tak samo udany sposób, zachwycając nas kolejnymi kosmetycznymi nowościami do sprawdzenia. 

Box Birthday był załadowany po same brzegi, co zresztą zaraz Wam pokażę. Jak zawsze omówimy sobie również pokrótce jego zawartość, bowiem większość produktów zdążyłam już przetestować. Co znalazło się w urodzinowym boxie Pure Beauty? Sprawdźmy! 


13:50:00 No comments

„Weź nie pierdol. I żyj.”

Jestem zadeklarowanym wrogiem poradników. Próbowałam w swoim życiu przeczytać ich kilka, lub nawet kilkanaście, każdy z nich porzucając gdzieś w połowie drogi, uważając je za infantylnie napisane i nachalne oraz wyciągając z nich tylko jedną mądrość: ten gatunek książek zdecydowanie nie jest przeznaczony dla mnie, a wartościowy może się okazać chyba tylko dla… Okej, z przyczyn grzecznościowych daruję sobie kontynuację tego zdania.

 


20:17:00 No comments

Szybciej. Więcej. Lepiej. Zasługujesz na wszystko, co najwspanialsze. Luksusowe mieszkanie, samochód najnowszej generacji, drogie ubrania i piękne kobiety. Wszakże Ty, John Smith, brzydzisz się tym, co poślednie, powszednie, przeciętne i zwyczajne. Z egocentryzmem od dawna jest Ci do twarzy, choć nawet nie zauważasz, że przekształcił ją w powykręcaną karykaturalnie maskę. Choć pracujesz jedynie dorywczo, organizując ekskluzywne wycieczki, stać Cię na życie na najwyższym poziomie. Dlaczego zatem miałbyś tego nie wykorzystać? Kolejne dni upływają Ci na odwiedzaniu ekskluzywnego klubu Twojego jedynego przyjaciela Paula i zaliczaniu kolejnych panienek, którym serwujesz wyssane z palca historię. Bez większych skrupułów wyprowadzasz się od żony, szukającej wskutek Twoich działań pocieszenia na dnie butelek. Nie dbasz nawet o to, aby wyjaśnić sytuację przyszywanemu synowi, którego wychowujesz, odkąd skończył trzy latka. Przecież chłopak jest już dorosły, zrozumie… tylko co? Fakt, że uciekasz do kolejnej kochanki, znudzony do imentu swoim zaczynającym niepokojąco przypominać ustatkowane życiem?


19:51:00 No comments

„Spotykamy się w czwartki. Najczęściej o jedenastej w Pokoju Łamigłówek. Próbujemy rozwiązywać sprawy morderstw. Za to dzisiaj zdaje się, że mówimy o ich popełnianiu, więc zakres działalności jest tu dość elastyczny.”

Mając siedemdziesiąt-kilka lat można się zajmować milionem rzeczy. Do najpopularniejszych z pewnością zalicza się sporządzenie testamentu i wprowadzenie do niego stosownych zmian, jeśli wnuk jednak nie ożeni się przed trzydziestką, syn postanowi rzucić karierę i zostać muzykiem, a ksiądz z pobliskiej parafii ucieknie w siną dal z dwukrotnie młodszą kochanką. Poświadczonego notarialnie dokumentu trzeba również pilnować, aby nie dostał się w niepowołane ręce. Mając niespełna osiemdziesiąt lat, dobrym pomysłem jest również zaplanowanie własnego pochówku w najmniejszych detalach, wydzierganie na drutach wszystkiego, czego nie udało się stworzyć wcześniej i spędzanie całych dni przed telewizorem, któremu można wykrzyczeć właściwie wszystko – wszakże i tak nie odpowie, mało sympatycznie sugerując staruszkowi, że dobranocka już dawno się skończyła. Po siedemdziesiątce można jednak również… w błyskotliwy sposób rozwiązywać najbardziej skomplikowane zagadki kryminalne sprzed lat – jednak wtedy (i tylko wtedy), kiedy należysz do Czwartkowego Klubu Zbrodni, trzęsącego nie tylko osiedlem dla emerytów Coopers Chase, ale i przynajmniej całym miastem.

21:11:00 No comments

„Każdy ze światów był tak cudownie nowy i cudownie łatwy do sterroryzowania. Było to niemal równie przyjemne, jak zabieranie dzieciom cukierków w Halloween. Ale Gwiazdkowe Miasteczko… Cóż, Gwiazdkowe Miasteczko było naprawdę wyjątkowe.”

Gdzieś daleko, bardzo daleko, była sobie cudowna kraina, otoczona zaczarowanym lasem Nieużytków, zwana Miasteczkiem Hallowen. Każdy z jej mieszkańców nie musiałby się starać ani na jotę, aby zgarnąć angaż w produkcji, mogącej przestraszyć każdego normalnego człowieka. Chodzące żywe trupy, szkielety, wampiry, wilkołaki, koszmarne lalki oraz najróżniejszej maści truposze, zamieszkujący krainę Halloween bledli jednak jeszcze bardziej w obliczu największej gwiazdy miejscowości – Jacka Szkieletona. Noszący nieodłączny garnitur w charakterystyczne paski i przypominającą nietoperza muchę, to on był niekwestionowanym idolem całego miasta. Bez tego uśmiechniętego lub przerażającego, w zależności od aktualnego humoru, szkieletu – zdecydowanie nie byłoby ono takie samo. A już z pewnością… nie mogłoby się nazywać Miasteczkiem Halloween.


20:46:00 No comments

„Czy wiesz, że za chwilę ze świstem może dopaść Cię śmierć? Nie wiesz. Tak samo jak nie wiesz, że w Ciebie celuję. Prosto w szyję.”

Czujesz się całkowicie bezpiecznie, mieszkając w stolicy Polski – ogromnym mieście, które z racji liczebności mieszkańców jest najbardziej chronione przez powołane do tego służby policji, straży miejskiej czy pożarnej. Zdecydowałeś się osiąść we Warszawie, bo przecież w tak dużej metropolii są największe perspektywy na to, aby znaleźć dobrze płatną posadę, piąć się po szczeblach kariery i stworzyć rodzinę, której niczego nie zabraknie. Epicentrum kraju - inny, lepszy świat. Warszawka. Do tej pory prestiżowa i bezpieczna, lecz od niedawna… śmiertelnie niebezpieczna.

21:13:00 No comments

„Próbuję sobie przypomnieć czas, zanim wszystko się zmieniło. Zanim zaczęłam się bać. Zanim poczułam strach przed Graczami i, co ważniejsze, przed samą sobą. Do czego jesteśmy zdolni? Jak daleko możemy się posunąć? Ile jesteśmy gotowi poświęcić?”

Jesteś w ostatniej klasie prestiżowego liceum, niemającego nic wspólnego ze zwyczajną szkołą średnią. Astronomiczne czesne wynagradza jednak fakt, że jeśli już się do niej dostaniesz – całe życie staje przed Tobą otworem. Najlepsze uczelnie. Najwyższa pensja. Wiedza. Władza. Szczyt szczytów. Nie wszyscy uczniowie mają jednak szansę na dostanie się do jedynej liczącej się w całej szkole grupy, zwanej Graczami. Wybitne umiejętności, wysokie oceny, kilka domów i sława rodziców mogą okazać się niewystarczające, aby trafić do ich grona. Musisz pokazać, że jesteś posłuszna, odważna i gotowa na absolutnie wszystko… nawet, jeśli grozi Ci śmiertelne niebezpieczeństwo.

 

20:33:00 No comments

„Być może nieważne, czy prezent masz w ręce, bo w Świętach, cóż, chodzi o coś… o coś więcej.”

Do tej pory byłam przekonana, że idealna bożonarodzeniowa książka nie istnieje. Okazało się, że byłam w błędzie – po prostu nie została jeszcze wydana w Polsce, co zmieniło w tym roku wydawnictwo Kropka, któremu jestem za to bardzo wdzięczna. Odkąd obejrzałam film traktujący o złośliwym i niezwykle ironicznym zielonym stworku, zwanym Grinchem, stał się on moją bez wątpienia ulubioną gwiazdkową postacią, z którą zresztą (o czym przynajmniej połowa bookstagramowego świata zdążyła się już doskonale przekonać) bardzo się identyfikuję. Po filmie przyszła pora na ekranizację w formie animowanej, która urzekła nieco mniej od wersji pierwotnej, ale i tak uplasowała się całkiem wysoko na liście moich faworytów, jeśli chodzi o filmy (antyświąteczne). Wreszcie nadeszła i ona: wyczekiwana przeze mnie książka, przedstawiająca losy Grincha. Bo… jak to się właściwie stało, że stał się on dokładnie tym, kim jest?

 


20:58:00 No comments

„Dawno, dawno temu, dziewczyna, która wierzyła w baśnie, skradła serce księcia, który przysięgał, że nigdy się nie zakocha.”

Nawet jeśli to nie jest świat baśni; jeżeli baśnie nie mają na nim racji bytu, dlaczego nie spróbować by oszukać przeznaczenia i wykreować swoją własną? Taką, o którą będziesz walczyć do utraty tchu, w której zatracisz się bez reszty i która sprawi, że wreszcie poczujesz, że żyjesz? I za którą warto zginąć, próbując ją ziścić.

„Przeniósłby ją nie tylko przez zimne wody, lecz także przez ogień. Wyrwałby ją ze szponów wojny, z walących się miast i rozpadających się światów.”

 

14:57:00 2 comments

„Natknąłem się już wcześniej na tego rodzaju urojenia. Tu nie chodzi o morderstwo. To obsesja. A zabójca dopiero się rozkręca.

Będący pseudonimem mordercy „Cipher” oznacza szyfr. Twoje nazwisko, Guerrera – wojowniczkę. To właśnie je zdecydowałaś się przybrać, kiedy usamodzielniłaś się w wieku siedemnastu lat przed obliczem Sądu. Poprzednie – Nadzieja – nie do końca Ci odpowiadało, jako że Twoje życie, wówczas gdy nie mogłaś jeszcze o nim decydować, było jej całkowicie pozbawione. Jako miesięczne niemowlę pozostawiona w kontenerze na śmieci i odnaleziona tylko po to, aby tułać się od jednego domu zastępczego do kolejnego. W ostatnim z nich przypadła Ci w udziale przemoc, skutkiem której była brzemienna w konsekwencje ucieczka z posiadłości przybranych rodziców. Zostałaś porwana, okaleczona, brutalnie pobita i zgwałcona. Sprawcy, któremu wymknęłaś się przez zupełny przypadek, nigdy nie odnaleziono, a Ty zdecydowałaś, że od tej pory nikt nigdy nie będzie już decydował o Twoim życiu. Lub śmierci. Po upływie prawie dziesięciu lat od tamtych bolesnych wydarzeń, zostajesz agentem FBI – choć niektórzy patrzyli na to co najmniej sceptycznie. W jaki sposób kobieta o tak mrocznej przeszłości miałaby pracować pod przykrywką, rozwiązując najtrudniejsze z kryminalnych spraw? Radzisz sobie jednak doskonale, w końcu mając wszystko pod kontrolą. Sprawiasz, że przestępcy podobni temu, który Cię skrzywdził, trafiają dokładnie tam gdzie ich miejsce. Wszystko to jednak do czasu pewnego incydentu, prowadzącego Cię wprost w otchłań najczarniejszych z czarnych wspomnień z minionych lat…

21:15:00 No comments

„Klub, dla którego ludzie byli gotowi zabijać; gala otwarcia, za którą gotów był umrzeć każdy celebryta. Nikt się nie spodziewał, jak wielką skończy się to tragedią…”

Blichtr uzależnia. Mając sześć zer na swoim koncie, myślisz jedynie o tym, jak uczynić z nich siedem. A potem osiem. I dziewięć. Odbierając statuetkę w świetle jupiterów, zastanawiasz się jaki sukces osiągnąć jako kolejny. U boku której wpływowej osoby stanąć, aby stać się jeszcze bardziej rozpoznawalnym. Zyskać więcej. I więcej. I jeszcze więcej. Stojący na piedestale, zapatrzony w siebie, egocentryczny gwiazdor, dostrzegający jedynie czubek własnego nosa. Codziennie wzorcowo zadbany – wszakże zarabiający swoim ciałem i twarzą – jako aktor, reżyser czy prawnik, pobierający najwyższe gaże w mieście. Wielki Ty, za nic mający maluczkich. Ich życia i uczucia, będące dla Ciebie zupełnie bez znaczenia; chyba, że zdarzy się, że możesz coś dzięki nim osiągnąć. Jeśli jednak są bezużyteczni, najchętniej byś ich podeptał. I robisz to kiedy tylko możesz. Wszakże to Ty jesteś składnikiem śmietanki elity – bez którego najbardziej wyszukany napój nie byłby taki sam. Każda marna namiastka smakowałaby niewykwintnie, a więc źle. Bogaty – chcący być jeszcze bogatszy. Ważny – chcący stać się najważniejszy. Pomimo tego jednak wciąż tak bardzo pociągający… i jako taki, stanowiący element sine qua non na odbywającym się właśnie najważniejszym od dziesięcioleci wydarzeniu – otwarciu elitarnego oddziału klubu Home, skupiającego w swych kręgach jedynie tych najznamienitszych. Czy gdybyś wiedział jednak co się tam wydarzy, na pewno byłbyś gotów zabić za zaproszenie? Pewnie tak… wszakże każda okazja do pokazania własnej wyższości jest dobra. Egoistyczna fujara…


20:25:00 1 comments

„Myślał o słowach Raszei, o tym, że wiele starszych osób decyduje się na desperacki krok i odbiera sobie życie u samego jego kresu. Czy ich decyzja, paradoksalnie, może mieć związek ze strachem przed naturalną śmiercią, czy raczej podkreśla jej pragnienie?”

Sprawę, która właśnie trafiła na Twoje biurko, z pewnością jak najszybciej umorzyłby każdy inny policjant. Każdy, jednak nie Ty – Bernard Gross, komisarz do spraw na pierwszy rzut oka niewyjaśnialnych. W częściowo zamarzniętym jeziorze został znaleziony prawie dziewięćdziesięcioletni staruszek. Choć wszystko wskazuje na brak udziału osób trzecich, kiedy tylko spoglądasz na jego nieruchome, spokojne już ciało, które zapewne za życia zdążyło już swoje wycierpieć, coś nie daje Ci spokoju w jego śmierci. Po pierwsze, jeśli chciałby popełnić samobójstwo, po co przywiązałby się do… deski, tym bardziej, jeśli użył obciążnika, mającego zadbać o to, że poniesie pewną śmierć? Istnieją łatwiejsze sposoby na zejście z ziemskiego padołu… Po drugie, dlaczego ktoś, kto i tak już niedługo odejdzie z tego świata, miałby sobie odebrać tę niewielką resztkę życia, która mu pozostała? Kilka innych detali, które dla kogoś innego zapewne również stałyby się niewarte uwagi sprawia, że postanawiasz drążyć dalej – wbrew jawnie okazywanemu niezadowoleniu pani komendant, liczącej na szybkie zamknięcie spraw przed awansem do innej jednostki oraz prokurator, która sama sugeruje umorzenie śledztwa z powodu braku dowodów. Dociekliwy i nieustępliwy, zajrzysz jednak dosłownie i w przenośni pod każdy kamień, trafiając na ścieżkę, która doprowadzi Cię aż do czasów końca drugiej wojny światowej…

 


20:01:00 No comments

„Kobiety są zdolne do wielu rzeczy, by zdobyć mężczyznę. A ja nie mam jak z nią konkurować, bo jestem sekretem.”

Najważniejszy rozdział w życiu znacznej części osób, otwierający historię miłosną, może rozpocząć się na wiele sposobów. Ten, który zapoczątkował Twoją relację z Gabrielem Vallare’m, zdecydowanie w niczym nie przypominał typowego love story. Mroczne porachunki, porwanie oraz wysoko postawione osoby, zagrażające nie tylko Waszemu bezpieczeństwu, ale i nawet życiu kładą się bardzo długim cieniem na Waszej znajomości. Wszakże poprzednia żona Gabriela dopiero co zmarła, a jego ukochana kobieta została zamordowana… Kontynuowanie związku z tym charyzmatycznym i niezwykle pociągającym mężczyzną może nieść za sobą bardzo ryzykowne konsekwencje. Odkąd jednak wkroczyłaś na jego ścieżkę, bezpowrotnie odmieniając jego pozbawiony promyków słońca świat, nie wyobrażasz już sobie, że mogłabyś z niej zejść. Udowodnienie Gabrielowi, że Twoje uczucie do niego jest szczere, a on sam pewnego dnia będzie potrafił je odwzajemnić, postawiłaś sobie za punkt honoru. Postanawiasz zrobić wszystko, aby to uczucie przetrwało – nieważne jak groźne się to okaże.


17:16:00 No comments
Do Świąt Bożego Narodzenia pozostało już tylko nieco ponad 40 dni. Zbliżająca się połowa listopada to idealny czas na to, aby powoli pomyśleć o prezentach pod choinkę dla naszych bliskich - takich, z których będa oni zadowoleni i które z przyjemnością wykorzystają. Sama mam w rodzinie osoby, które "niczego nie chcą", proszą o cokolwiek albo "mają już wszystko", zatem wybranie dla nich trafionego prezentu to dla mnie prawdziwe wyzwanie. W tym roku jednak z pomocą i niezwykle trafioną inspiracją na prezent przybyła mi Pasieka Rodzinna. Co wybrałam z jej specjalnej oferty prezentowej? Sprawdźmy! 

15:22:00 No comments

„Dziesiątki drobnych szczegółów, które krzyczały do niej, że trzeba uciekać. Lila zlekceważyła je wszystkie. Nie uciekła. I nigdy już nie ucieknie.”

Wieczny chłopiec, który pod osłoną nocy wysiada ze sportowego samochodu z zawadiackim uśmiechem, zmierzając na kolejną szaloną imprezę. Wyrzeźbione ciało, nieco nieobecny wyraz twarzy i modny, rockowy entourage, przyciągający wiele kobiecych spojrzeń. Wciąż wracający do wspomnień minionych szalonych dni i jedynej prawdziwej, choć niemającej szczęśliwego finału miłości czterdziestolatek, który w godzinach nocnych bawi się, jak gdyby jutro miało nie być, a za dnia próbuje doprowadzić do tego, aby skazać jak największą liczbę przestępców. Jako ceniony prokurator, który nie tylko grzeszy inteligencją, ale i ma wbudowany detektor prawdy, masz tak naprawdę dwie kompletnie odmienne twarze. Która z nich spojrzy w oczy prawdzie popełnionej przed wieloma laty zbrodni?

13:56:00 1 comments

„Mówili, że niedługo przyjedziecie. Zostawili mnie tutaj, bym latami gniła i marniała… Zostawili mnie na śmierć. A teraz pojawiacie się Wy. Rodzina, która próbuje mnie zastąpić. Wymazać mnie. Nas. Ale to nigdy nie nastąpi. To jest mój dom.”

Przeprowadzka do innego miasta ma być dla Ciebie i całej Twojej patchworkowej rodziny zupełnie świeżym startem. Zmiana jest dobra. Zmiana jest niezbędna. Zmiana jest konieczna. To właśnie tego teraz potrzebujesz – po tym, jak omal nie umarłaś, ufając ślepo znajomej osobie. Po tym, jak stałaś się szkolnym wyrzutkiem, który musiał przejść przymusowy odwyk. Towarzyszący Ci paranoiczny strach przez insektami zmienił Cię we wrak, którego uspokoić mogło tylko jedno: zapalenie zioła, które finalnie stało się Twoją zgubą. Z dnia na dzień przestałaś być tą podziwianą, utalentowaną biegaczką i stałaś się kimś, z kim nikt nie chce już przestawać. Oto jednak pojawiła się szansa: Twoja mama została zaproszona do udziału w wyjątkowym programie dla artystów, organizowanym przez tajemniczą fundację. Możecie zamieszkać w wielkim domu w Cedarville, nie przejmując się przez trzy lata żadnymi kosztami: wszystko jest sponsorowane, pod warunkiem, że Twoja mama w tym czasie będzie prowadzić jakąkolwiek twórczą działalność, taką jak chociażby napisanie książki. Jej zresztą przeprowadzka również jest potrzebna po niedawnym rozwodzie i ponownym ślubie z innym mężczyzną. Pakujecie więc swój dobytek i oto Ty, Twój młodszy brat Sammy, Alec i jego dziesięcioletnia córka Piper oraz Twoja mama stajecie… przed bramami piekła.

20:58:00 No comments

„Nigdy mnie nie złapali i nigdy tego nie zrobią. Nigdy mnie nie widzieli, bo jestem niewidzialny, jak eter, który otacza naszą ziemię. Nie jestem już człowiekiem, ale duchem i demonem z najgorętszego piekła. Gdybym tylko chciał, mógłbym Was odwiedzać każdej nocy, jestem bowiem w bliskim związku z Aniołem Śmierci.”

Jako młoda, niespełna trzydziestoletnia, choć już niezwykle utalentowana paryska profiler, tym razem zostajesz rzucona na niespokojne, głębokie wody niewielkiej turystycznej francuskiej miejscowości. W zaklimatyzowaniu się w nowym środowisku zawodowym bynajmniej nie pomaga Ci fakt posiadania znanego nazwiska – choć z rodziną przodującą w projektowaniu mody łączy Cię jedynie ono. Niewiedzący o tym koledzy kpią jednak z Ciebie, uważając, że przydzielono Cię do tak istotnej sprawy tylko z jego powodu. Niewielki, choć udany bagaż rozwiązanych spraw na Twoim koncie szybko sprawia jednak, że współpracujący z Tobą policjanci są zmuszeni zmienić o Tobie zdanie – szczególnie, kiedy po bliższym poznaniu okazuje się, że w Tobie jedyna nadzieja, by schwytać bestialskiego mordercę, który upodobał sobie uprowadzanie dzieci z niezamożnych rodzin, a następnie podrzucanie ich okaleczonych ciał w miejscach kultu religijnego. Kto, jeśli nie profiler z analitycznym umysłem i godną podziwu intuicją, mógłby zmierzyć się z zabójcą o tak chorej wyobraźni? Z psychopatą, który… doskonale Cię zna i tylko czekał, aż zostaniesz przydzielona do jego sprawy?

 


19:53:00 1 comments

„Czy da się cofnąć czas? A co na to Bóg? Czy zgodziłby się, bym naprawił wszystko, dałby mi jeszcze jedną szansę?”

Niektórzy sądzą, iż niezależnie od tego, jaką ścieżką podąży człowiek, choćby była ona najbardziej kręta, w końcu i tak spotka swoje przeznaczenie. Jako głęboko wierzący w Boga człowiek, powinieneś przyjmować za pewnik, że i Tobie został gdzieś tam w górze zapisany konkretny plan – a Ty powinieneś robić wszystko, aby jak najlepiej go wypełnić. Wizja możliwości zmiany swojego losu okazuje się jednak nader kusząca… Jak jednak do tego doszło, że dziś rozważasz czy zakrzywić czasoprzestrzeń i spróbować skorygować dokonane przez siebie wybory, niepowracalnie naruszając los swojej ludzkiej komety? Cofnijmy się do początku… a może raczej środka lub, zależy jak na to patrząc, końca Twojej pętli. Tej, którą sam założyłeś sobie na szyję, bawiąc się w Boga.


20:34:00 No comments

„Alchemia jest sztuką wyzwolenia fragmentów Kosmosu z tymczasowej egzystencji i doprowadzenia ich do doskonałości, tzn. metale do złota, zaś dla człowieka długowieczność, następnie nieśmiertelność, wreszcie zbawienie.”

Zapraszam Cię do odbycia wyjątkowej podróży, w którą zabierze Cię absolutnie czarująco wydane „ABC Alchemii”. W jej trakcie będziesz mieć okazję poznać wiele intrygujących faktów, spotkać najsłynniejszych alchemików oraz zgłębić arkana tej tajemniczej sztuki, którą niesamowicie trudno jednoznacznie zdefiniować – choć pociąga ona niezliczone rzesze osób już od wielu wieków.

 


17:54:00 1 comments

„Zło… Należało tylko uchwycić jego istotę. Otrzeć się o nią i pozwolić się mu prowadzić jak za rękę. Zło. To zawsze był człowiek.”

Czasem jestem zła – tylko dlatego, że mogę. Zła jedynie w myślach. Zła słowem. Zła uczynkiem. Zła zaniedbaniem. Zło jest obecne w życiu każdego człowieka i nie ma w tym niczego dziwnego. Problem zaczyna się dopiero wtedy, kiedy dominuje nad dobrem lub tłamsi je całkowicie. Zabarwia biel czernią, wcale nie czyniąc w ten sposób szarości, a nasączając ją krwią, ohydą i wynaturzonym szaleństwem.

 


21:40:00 No comments

„Naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Moje życie po wyjeździe z domu zaczęło przypominać bardzo zwariowany, ale też szczęśliwy sen.”

Można zdecydowanie stwierdzić, że w swoim zaledwie osiemnastoletnim życiu wyczerpałeś już doszczętnie pulę przypadających na jednego człowieka nieszczęść. Kiedy byłeś kilkuletnim dzieckiem, Twój dom spłonął – a wraz z nim Twoja mama, osierocając Ciebie i Twoją ukochaną siostrę i pozostawiając na całym Twoim ciele blizny, z powodu których w domu dziecka byłeś ofiarą szyderstw, oszczerstw i ciągle czułeś się jak szpetny wyrzutek. Gdyby nie Eve, która zaciekle broniła Cię przed bezlitosnymi, małoletnimi oprawcami, Twoje życie byłoby jeszcze większym koszmarem. Niestety, los szybko zdecydował o tym, że pora Was rozdzielić. Do sierocińca zgłosiła się mająca ogromną farmę, bezdzietna rodzina z Ohio, która postanowiła Cię adoptować. Jeśli jednak sądziłeś, że oznacza to koniec Twojego pecha – byłeś w sporym błędzie. Nie tylko rozdzielono Cię z ostatnią żyjącą krewną, ale i nie stałeś się przez to jedynym, docenianym i rozpieszczanym synem. Nazywany przez wszystkich niewybrednymi, acz wiele mówiącymi o jego charakterze epitetami przybrany ojciec traktował Cię jedynie jako darmową siłę roboczą. Wstawałeś o świcie by zajmować się gospodarstwem z gromadą owiec na czele. Nie miałeś pieniędzy, wakacji, ani wakacyjnych rozrywek. Brakowało Ci czasu na chwilę oddechu – a co dopiero na to, aby nawiązać jakiekolwiek przyjaźnie. W szkole znów stałeś się obiektem kpin, nigdy do końca nie pozbywszy się zapachu farmy z ubrań. W dodatku w tym niewielkim miasteczku nabyte podczas pożaru blizny znowu stały się tematem plotek. Skończywszy szkołę jedyną pociechę znajdowałeś w spotkaniach z nauczycielką z podstawówki – kobietą o gołębim sercu, która jako jedyna zawsze w Ciebie wierzyła i doceniała Twój kunszt pisarski. Nie mając szans na dalszą edukację, nie widziałeś jednak dla siebie żadnej nadziei. Innej roli, niż wiecznie szykanowany chłopak, zaharowujący się w domu pod czujnym okiem agresywnego „ojca”. Pewnego dnia wszystko jednak zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni… a Ty zyskałeś nadzieję na to, że… w końcu odnajdziesz siebie i zawalczysz o swoje marzenia.

 

12:38:00 No comments

„Atmosfera była naprawdę niesamowita. Wędrowałem po lesie, na niebie świecił sierp księżyca, do głowy miałem przypiętą latarkę. Zamierzałem odkopać zwłoki żony i szukać wskazówek na temat tożsamości jej mordercy. Każdy czułby się dziwnie w takich okolicznościach.”

Współmałżonka można zamordować na wiele różnych sposobów. W afekcie, uderzając go z całej siły rozgrzaną patelnią, kiedy po raz kolejny usłyszysz, że zupa była za słona. Z rozmysłem, dusząc go w nocy poduszką, bo słuchanie kanonady chrapania o iście czołgowej liczbie decybeli po raz trzysetny z rzędu w końcu sprowadziło Cię do kresu wytrzymałości. Nieco bardziej przebiegle, podtruwając codziennie jego ulubione przekąski, przez które kupiona przez Ciebie za bajońską sumę kanapa z białej przeistoczyła się w żółtą. Albo trochę bardziej wyrafinowanie – doprowadzając do zawału, niby to przypadkiem wrzucając do pralki swoją dziko różową sukienkę z jego ulubionymi białymi koszulami. Jest jeszcze inna opcja, znajdująca się bardzo wysoko na szali psychopatii i pomysłowości: można pieczołowicie wybrać współmałżonka, już wówczas planując, że się go pozbędziesz. Złowić podstępnie najgrubszą rybę w stawie, po której niewinnie wyglądającej śmierci, na zawsze odmienisz swoje życie, zgarniając sumkę, o jakiej nawet nigdy nie marzyłeś…

 


20:56:00 No comments
W najnowszej edycji boxa Pure Beauty znalazłam wiele kosmetycznych perełek, zasługujących na moje uznanie. Jednym z największych hitów okazała się maska do włosów marki Artishoq w bardzo ciekawej formie regenerującego musu do włosów. Jeśli lubicie włosy wyglądające jak wprost po wyjściu z drogiego salonu fryzjerskiego, zdecydowanie powinniście lepiej się jej przyjrzeć. Dlaczego? 

17:06:00 1 comments
Boxy Pure Beauty, pełne kosmetycznych nowości, co miesiąc pozwalają mi na poznanie nowych kosmetycznych perełek. Jako włosomaniaczka, największą uwagę przywiązuję do tych związanych z pielęgnacją czupryny. W edycji "Zrelaksuj się" znalazłam między innymi miniaturkę bardzo ciekawego produktu - delikatnie oczyszczającego szamponu do wrażliwej skóry głowy marki Apivita, o którym opowiem Wam więcej w dzisiejszym wpisie. 

16:57:00 1 comments
Jak co miesiąc, przychodzę do Was z postem dotyczącym zawartości najnowszej edycji kosmetycznego pudełka Pure Beauty. Tym razem nosiło ono całkiem uroczą nazwę - Zrelaksuj się, co jest potrzebne chyba każdej kobiecie, a dodatkowo szczególnie pożądane jesienną, przygnębiającą porą. Jak prezentowała się zawartość? Zobaczmy. 

15:30:00 2 comments

„Nasze umysły nie radzą sobie z ciemnością. Widzimy, nawet jeśli nie ma nic do zobaczenia, słyszymy, nawet gdy panuje głucha cisza. Mam wrażenie, że z tej mrocznej otchłani ktoś na mnie spogląda.”

Gdybyś wiedział, że się przewrócisz – to byś usiadł. Jednak czy gdybyś był świadomy tego, że komuś, kto był Ci bardzo bliski dzieje się krzywda, zaryzykowałbyś próbę jego uratowania, nawet jeśli naraziłbyś się tym na śmiertelne niebezpieczeństwo?

„Tylko że magia jest ulotna. Szara rzeczywistość uderza jak narkotykowy zjazd.”


18:31:00 No comments
Szara i budząca melancholię pogoda za oknem zdecydowanie nas nie rozpieszcza- w przeciwieństwie do Pure Beauty, które postanowiło umilić nam tę nie do końca pozytywną porę roku limitowanym boxem, pozwalalającym... zachować skórze wakacyjny blask na dłużej. Doskonale skomponowana zawartość ułatwi nam zadbanie o cerę bez dużego nakładu pracy. Co zawiera box: "Zachowaj wakacyjny blask skóry"? Sprawdźmy!

15:29:00 No comments
Zdecydowanie nie skłamię, jeśli napiszę, że jestem absolutnie uzależniona od palenia świec. Największą miłością darzę te o intensywnych zapachach, emanujących na całe mieszkanie. Świeczki bardzo często towarzyszą mi również jako dodatki podczas fotografowania książek oraz kosmetyków. Mogę więc z czystym sumieniem stwierdzić, że to u mnie element sine qua non. ;)

Jakie świece kupuję najczęściej? Dawniej niejednokrotnie wybierałam te najtańsze, jako że znikają mi one w ilości hurtowej, jednak po czasie uznałam to za całkowicie nieopłacalne - z tej prostej przyczyny, że palą się one niesamowicie nierówno, osadzają na ściankach, a raz zgaszony knot najczęściej nie chce się odpalić ponownie. Obecnie moje ulubione świece to zdecydowanie te wykonane z naturalnego wosku pszczelego - dokładnie takie, które chciałabym Wam przedstawić w poniższym wpisie. Te ciekawe propozycje możecie dostać na stronie Pasieka Rodzinna, zajmującej się nie tylko sprzedażą naturalnych miodów, ale od niedawna także świec.

11:54:00 1 comments

„Zamiast każdego dnia cieszyć się z obecności moich dzieci, narzekałam i marzyłam o dniu bez nich. Teraz oddałabym wszystko za chwile spędzone z chłopcami.”

Nigdy nie chciałaś mieć dzieci. Uważałaś, że wczesne pojawienie się na świecie obecnie sześcioletniego Igora, za którym nieco ponad trzy lata później podążył dwuletni teraz Gabryś, odebrało Ci szansę na realizację marzeń. Nie ukończyłaś wybranych studiów i nie zrobiłaś żadnej kariery. Choć mąż despota, któremu całkowicie dałaś się zdominować, nakazał Ci zostać w domu i opiekować się dziećmi, do tej pory byłaś względnie szczęśliwa. Duży dom, położony w spokojnej wsi, nowoczesne sprzęty z wysokiej półki, mieszkająca tuż za płotem mama, która zawsze pomagała Ci w opiece nad maluchami, kiedy tego potrzebowałaś. Dwa samochody najnowszej generacji i przystojny mąż, który sam zarabia krocie, prowadząc dobrze prosperujący warsztat. Pomimo tego, że tak naprawdę nie miałaś na co narzekać – i tak znajdywałaś ku temu powody. Wszakże bycie mamą to też ciężka praca. Trzeba cały czas niańczyć dzieci i jeszcze zadbać o to, by mąż wrócił do posprzątanego domu, w którym czeka na niego ciepły obiad. Choć z gruntu rzeczy normalne, dla Ciebie… męczące i skomplikowane. Zatęsknisz jednak za tą szarą codziennością – i to znacznie wcześniej niż przypuszczasz.


17:48:00 No comments

„Cóż, bo wszyscy wiemy, jak wiele okazji dobrych jest do spotkań rodziny. Do zacieśnienia więzi. Do potwierdzania lojalności. A najlepszymi bez wątpienia są… pogrzeby.”

Jeden mężczyzna wiodący dwa kompletnie różne życia. Z jednej strony Chester - utalentowany, pracujący obecnie pod przykrywką agent Federalnego Biura Śledczego. Z drugiej – od wielu lat pracujący na to, aby wkupić się w łaski mafijnego bossa Tony Angel. Kreujący się na przestępcę ktoś, kto tak naprawdę nie istnieje. Postać stworzona jedynie na potrzeby rozpracowania kryminalnej szajki, której macki od wielu lat oplatają cały Boston. Chester i Tony. Tony i Angel. Dwie osoby w jednym ciele. Dwa życiorysy, które momentami coraz trudniej jest od siebie oddzielić. Czy wypełniając zawodową, niezwykle skomplikowaną i ważną misję, jakimś cudem można nie zatracić samego siebie? Co jest prawdziwe, a co wykreowane? Gdzie przebiega ta cienka granica pomiędzy teatrem a własnym ja?


12:26:00 No comments

„Co to za chora gra? To… Jeśli ktoś wie, może zniszczyć wszystko- moją rodzinę, moje małżeństwo, moje życie. Wszystko.”

Prowadzisz uprzywilejowane życie, za które niektórzy byliby zdolni oddać wszystko… albo zabić. Mieszkasz z bajecznie bogatym, starszym od siebie mężem i dwójką idealnych dzieci w wartym wiele miliony domów w przepięknej dzielnicy, w której z drzew spadają różowe płatki, a obszerne ogrody mogłyby ze sobą stawać w szranki o miano tego najbardziej zadbanego. Prowadzisz przytulny gabinet psychologiczny, pomagający pokonać innym ich własne problemy, których Ty sama obecnie nie masz – no, może poza zaczątkiem buntu wkraczającej w wiek nastoletni córki. Wszystko to jednak do czasu. Od dłuższej chwili czujesz się obserwowana. I słusznie. W okolicy pojawił się bowiem ktoś, kto wie co zrobiłaś przed laty. Zna każdy Twój sekret, który zniszczyłby wszystko, co tak pieczołowicie budowałaś. Zostawiając jeżący włoski oddech na Twoim karku, chce, abyś zapłaciła za swoje grzechy. A tych za wielobarwnymi fasadami willi w elitarnej dzielnicy skrywa się co niemiara…


21:13:00 1 comments

„Osoba, która zamierzała zabić, potrafiła przejrzeć swoją ofiarę. Oczywiście, że tak. Znała każdy szczegół.”

Jest 23 grudnia. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia – ten magiczny, pełen dobra, kolorów i radości czas, będący dla wielu najważniejszym w roku. Szelest papieru odrywanego z prezentów, pospiesznie zdejmowane z nich wielobarwne wstążki, rozmowy z najbliższymi, dla których nie miał się czasu przez kilka z ostatnich miesięcy. Blichtr, wikt i opierunek. Właśnie skończyłaś pracę, przechodząc w dodatku na całkowicie zasłużoną emeryturę. Ktoś inny zaliczył semestr na uczelni czy postanowił zaczerpnąć oddechu i wrócić na łono rodziny. Pora na chwilę wolnego w ocieplonym wizerunkiem wielobarwnych światełek świata. Zrobiłaś ostatnie przedświąteczne zakupy i robisz wszystko, aby w swoim wiecznie zakorkowanym mieście zdążyć na ostatni odjeżdżający w Twoje rodzinne strony pociąg. Uznajesz za mały przedwigilijny cud, że jest on jedynie znacznie opóźniony – a nie odwołany, jak większość innych linii, w związku z coraz bardziej nasilającą się śnieżycą. Po odczekaniu swojego, w końcu wsiadasz do wybranego wagonu sypialnego i możesz spokojnie odetchnąć: uda Ci się zdążyć na Święta. Chyba, że stanie się coś nieprzewidywalnego… Albo podróżujący razem z Tobą zabójca obierze sobie Ciebie za cel. A może nawet wśród 18 pasażerów znajduje się większa liczba psychopatów?

12:02:00 No comments

„Życie zatoczyło koło i wróciło w to miejsce, w którym zaczęło się całe zło.”

Możesz uciec z sekty… jednak czy kiedykolwiek pozbędziesz się jej ze swojego życia na dobre? Zaczniesz na powrót spokojnie sypiać, przestaniesz rozglądać się dookoła w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby Cię śledzić, zapomnisz o wszystkim, co musiałaś znieść w odciętym od świata miejscu, którym dowodził charyzmatyczny przywódca o wysoce rozwiniętych psychopatycznych skłonnościach? To bardzo trudne. A może nawet i niemożliwe.

 

15:09:00 No comments

„Patrzył na nią z nadzieją, że uratuje go przed tym, czego nie poznał i nie przeżył, i co stracił, a teraz nie wiedział nawet, czy warto było tego żałować.”

Życie pod przykrywką może się jawić jako coś ekscytującego. Kradzież czy pożyczenie tożsamości, przygotowywanie się do odgrywania roli i egzystencja jako zupełnie inna osoba wydaje się być niesamowicie kusząca. Czy jednak wiodąc je w pewnym momencie nie zaczniesz żałować tego, co wydarzyłoby się być może, gdyby nie to, że wciąż musisz mieć się na baczności, niczym aktor odgrywający swoją najważniejszą rolę? Nie zatracisz tego, kim tak naprawdę byłeś, zanim zgodziłeś się na pełnienie takiej, a nie innej funkcji? Nie przegapisz czegoś, co powinno stać się Twoim udziałem? Nie czas jednak teraz na takie rozważania. Podjąłeś decyzję i musisz się jej konsekwentnie trzymać, rozgrywając partię szachów z niedoścignionym przeciwnikiem. Choć nagroda jest niejasna, wiesz doskonale, że… przegrana oznacza śmierć.

 


18:02:00 No comments

„Była sobie raz Elżunia, umierała sama – bo jej tatuś na Majdanku, w Oświęcimiu mama…”

Powyższy wierszyk został napisany przez kilkuletnią dziewczynkę na niewielkiej karteczce, odnalezionej w zniszczonym dziecięcym buciku wśród sterty odzieży zrabowanej więźniom, przebywającym na Majdanku…

„To, że prowadziła je do komór gazowych Majdanka, wydawało się jej nie wystarczać – musiała je najpierw poniżyć, obierając tę resztkę ludzkiej godności, która jeszcze im pozostała.”

Jako kilkunastoletnia Niemka wychowywana w niezbyt zamożnej rodzinie musiałaś zakończyć edukację stosunkowo szybko, aby wesprzeć ją finansowo. Praca w fabryce, szwalni czy na stancji nie gwarantowała jednak ani odpowiedniej gratyfikacji pieniężnej, ani sławy czy prestiżu, na którą przecież każdy Twój krajan jako nadczłowiek zasługiwał. Od zawsze potrafiłaś zakręcić się w miejscu, z którego będziesz czerpać upragnione korzyści. Tam dać przysługę, tu szepnąć słówko – i nagle stało się: Ty, Hermine Braunsteiner, pobierasz odpowiednie nauki, aby zostać pomagierką, strażniczką a później nadzorczynią na majdanku. Najpierw Ravensbrück, gdzie jeszcze nie pokazujesz na co tak naprawdę Cię stać: wszakże musisz jeszcze wyrobić sobie renomę i poczuć się odpowiednio pewnie. Potem Majdanek, gdzie już od początku pniesz się po szczeblach jakże wielkiej kariery. Pani na włościach. Mająca pod sobą niezliczoną liczbę więźniarek, których los zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Królowa piekła o sercu skutym lodem. A może w ogóle bez serca?

 


14:34:00 No comments

„Przecież on sprawiał jedynie, że ludzie przestawali cierpieć. Zabijanie ich było tylko sposobem osiągnięcia celu, działaniem wynikającym ze współczucia.”

Szpital. Miejsce, w którym chcesz się czuć bezpieczny i zaopiekowany. Otoczony kompetentnym personelem, mającym za zadanie zadbać o Twoje życie i zdrowie. Co jednak, jeśli wśród kadry medycznej kryje się morderca? Taki, który zabija, ponieważ uważa, że w ten sposób ulży ludziom w cierpieniu. Taki, który po prostu lubi mordować. Taki, który chce zostać bohaterem – wywołując u pacjentów stan bliski zgonowi, których magicznie uratuje w ostatniej chwili, odwracając działanie śmiertelnej substancji, zaserwowanej przez niego wcześniej. Morderca idealny, konsekwentnie realizujący swoje chore cele pod osłoną działania w dobrej wierze.

 

14:06:00 No comments

Stuprocentowo naturalne hydrolaty to coś, co absolutnie pokochałam w swojej codziennej pielęgnacji. Niedawno zużyłam buteleczkę różanego, który z powodzeniem zastępował mi tonik i doskonale koił cerę każdego dnia, przywracając jej naturalne pH. Tym razem przyszła pora na test innego wariantu - werbenowej propozycji marki ArgaNove, którą znalazłam w edycji Pure Beauty Happy Care. Jak się sprawdził? Zobaczmy!

14:08:00 No comments

Jako wieloletnia włosomaniaczka, zdążyłam już przetestować setki szamponów. Niektóre z nich zdecydowanie nie przypadły mi do gustu, nadmiernie obciążając włosy czy zbyt kiepsko je oczyszczając. Inne stały się moimi ulubieńcami i na stałe zagościły w mojej łazience. Szampon wzmacniający marki Dermedic, który znalazłam w ostatnim pudełku Happy Care Pure Beauty zdecydowanie zalicza się do tej drugiej kategorii. Dlaczego? Zapraszam na recenzję, która wszystko wyjaśni. 

14:01:00 No comments
Październik nie przywitał nas najlepszą pogodą - bo po przepięknym wrześniu w końcu zafundował nam szarą, zimną polską jesień. Na poprawę humoru Pure Beauty przygotowało jednak dla nas pudełko pełne kosmetycznych nowości, które uśmiechną każdą kobietę - i to niezależnie od autry. Co tym razem się w nim znalazło? Obejrzyjmy!

13:41:00 1 comments

Skin Cycling to metoda pielęgnacji twarzy, która podbiła serce wielu kobiet. I nic w tym dziwnego, bowiem przynosi świetne efekty! Na czym polega Skin Cycling? Wystarczy, że wybierzesz kilka produktów o składnikach przynoszących odpowiednie efekty, a następnie przez kilka kolejnych dni będziesz aplikować je na twarz. Prawidłowa kolejność wygląda następująco: 

Noc 1 - złuszczanie. Tego wieczora powinnaś nałożyć na twarz produkt, który oczyści skórę z martwego naskórka oraz wszelkich zanieczyszczeń. 

Noc 2 - retinoidy. Wybierz produkt zawierający retinoidy, których działanie docenia każda miłośniczka pielęgnacji twarzy z uwagi na niesamowite efekty.

Noc 3 oraz 4 - regeneracja. Pora na pozwolenie skórze na odbudowę oraz zregenerowanie się. Pomogą Ci w tym odpowiednie produkty. Jakie?

Poniżej przedstawię Ci produkty z boxa Pure Beauty Skin Cycling marki L'oreal, które doskonale się do tego nadają. #skincycling #skincare #revitaliftlaser https://www.lorealparis.pl

13:08:00 No comments
Nowsze posty
Strasze posty

O autorce

O autorce
Żona, kociara, maniaczka thrillerów, wielki ogarniacz życia. Recenzuję literaturę - bo życie jest sztuką. Opowiadam historie o historiach. Mail: kierownikoperacyjny.sp@gmail.com 💥

Kategorie

  • książki

Jestem tutaj

Statystyka odwiedzin

Stali czytelnicy

Archiwum

  • ►  2025 (131)
    • ►  maj (24)
    • ►  kwi (24)
    • ►  mar (36)
    • ►  lut (24)
    • ►  sty (23)
  • ►  2024 (292)
    • ►  gru (18)
    • ►  lis (30)
    • ►  paź (30)
    • ►  wrz (27)
    • ►  sie (28)
    • ►  lip (25)
    • ►  cze (20)
    • ►  maj (21)
    • ►  kwi (22)
    • ►  mar (24)
    • ►  lut (29)
    • ►  sty (18)
  • ▼  2023 (143)
    • ▼  gru (17)
      • Jen Calonita - Lustereczko, lustereczko - recenzja
      • CJ Tudor - Spojrzenie w mrok - recenzja
      • Riley Sager - Tylko ona została - recenzja
      • Merryn Allingham - Morderstwo w zimowy dzień - rec...
      • Rachel Burge - Osobliwy cyrk - recenzja
      • Cristian Perfumo - Szary okup - recenzja
      • Sven Hassel - Więzienie NKWD - recenzja
      • Stars from the Stars - galaretka do laminacji włos...
      • OnlyBio - szczotka do włosów finger brush - recenzja
      • Pure Beauty - DermoBox - zawartość
      • Pure Beauty - Birthday - zawartość oraz recenzje
      • Maja Wąsała - Tabletki na życie - recenzja
      • Agatha Rae - The Belt - recenzja
      • Richard Osman - Kula, która chybiła - recenzja
      • Megan Shepherd - Miasteczko Halloween Tima Burtona...
      • Artur Żurek - Łucznik - recenzja
      • Jessica Goodman - They wish they were us - recenzja
    • ►  lis (20)
      • Dr Seuss - Jak Grinch skradł Święta - książka - re...
      • Stephanie Garber - Klątwa prawdziwej miłości - rec...
      • Isabella Maldonado - Cipher - recenzja
      • Ellery Lloyd - Klub - recenzja
      • Robert Małecki - Zrost - recenzja
      • K.N. Haner - Zapłata - recenzja
      • Co kupić na prezent na Święta Bożego Narodzenia? Z...
      • Cyryl Sone - Nigdy już nie uciekniesz - recenzja
      • Tiffany D. Jackson - Biały dym - recenzja
      • Patrycja Labocha - Mroczne sekrety - recenzja
      • WW Gregory - Pętla - recenzja
      • Caroline Sedillot - ABC Alchemii - recenzja
      • Max Czornyj - Geneza zła - recenzja
      • Maja Kołodziejczyk - Wszystkie Twoje ślady - recenzja
      • Hannah McKinnon - Nie wracaj do domu, Michelle - r...
      • Artishoq - maska regenerujący mus do włosów - rece...
      • Apivita - Sensitive Scalp Shampoo
      • Pure Beauty Box - Zrelaksuj się - zawartość i rece...
      • Adam Dzierżek - Na białym koniu - recenzja
      • Pure Beauty Box - Zachowaj wakacyjny blask skóry -...
    • ►  paź (15)
      • Pasieka Rodzinna - świece z wosku pszczelego - dla...
      • Weronika Masny - Na własnym podwórku - recenzja
      • Aria May - Tony Angel: Piekielna tożsamość - recenzja
      • Loreth Anne White - Sekret pacjentki - recenzja
      • Alexandra Benedict - Morderstwo w świątecznym eksp...
      • Mariette Lindstein - Sekta powraca - recenzja
      • Katarzyna Rygiel, Andrzej Gołda - Sobowtór - recenzja
      • Jarosław Molenda - Polowanie na bestię z Majdanka ...
      • Robin Cook - Nocny dyżur - recenzja
      • ArgaNove - hydrolat do ciała i twarzy werbena - re...
      • Dermedic Streightening Shampoo - szampon hamujący ...
      • Pure Beauty Happy Care - zawartość i recenzja
      • Pure Beauty Skin Cycling - rewolucyjna metoda piel...
    • ►  wrz (14)
    • ►  sie (14)
    • ►  lip (15)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (10)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (9)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (5)
  • ►  2022 (31)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (2)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (2)
    • ►  cze (2)
    • ►  maj (2)
    • ►  kwi (3)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (4)
    • ►  sty (3)
  • ►  2021 (60)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (13)
    • ►  cze (9)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
  • ►  2020 (55)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (6)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (3)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (6)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (6)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (40)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (4)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (96)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (11)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (197)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (16)
    • ►  sie (24)
    • ►  lip (20)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (16)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ►  2016 (81)
    • ►  gru (15)
    • ►  lis (23)
    • ►  paź (17)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates