Małżeństwo może pociągać za sobą różne skutki. Jednym daje szczęście, innym przysparza goryczy. Wybierając towarzysza życia, kierujemy się różnymi pobudkami. Część szuka dozgonnej miłości, druga chce zapewnić sobie wygodne warunki egzystencji, czemu uczucie zakochania może towarzyszyć lub nie. Najlepszy w takim przypadku byłby książę z bajki, najlepiej przystojny, bogaty i wpływowy. 😉 Takie połączenie gwarantuje, wydawałoby się, stan ciągłej nirwany i nieprzerwanej radości bytu. Okazuje się, że nie zawsze musi tak właśnie być, a sen może okazać się koszmarem na jawie.
Jest rok 1973. Jesteś dwunastoletnią pannicą, pochodzącej z zamożnej i szanowanej rodziny Henao Vallejo, która w 1961 roku osiadła na stałe w Antioquii w Kolumbii. Nazywasz się Maria Victoria Henao, choć zwą Cię „Tatika” lub „Tata”.
Twoja uwagę zwraca przystojny młodzieniec – Pablo Emilio Escobar Gaviria, mający aż dwadzieścia cztery lata i pochodzący ze społecznych nizin. Nazywają go „chłopakiem od skutera”, którym rozbija się z dumą po całej dzielnicy, wożąc swoje zdobycze – dziewczyny, których tabuny proszą go o „przejażdżkę”. Robi do Ciebie słodkie oczy, zagaduje i proponuje zawarcie bliższej znajomości, Ty jednak zdecydowanie odrzucasz jego zaloty. Wiesz przecież, że dzieli was niedopuszczalna różnica wieku, a rodzice prędzej umrą niż zaakceptują Wasz ewentualny związek. On jednak się nie poddaje. Korzysta z pomocy Twojej przyjaciółki z sąsiedztwa – Yolandy, która organizuje Waszą pierwszą randkę niedługo po Twoich trzynastych urodzinach. Jak ją przekonał? Padły słowa: „Wiek nie ma znaczenia. Nie bylibyśmy pierwszą ani ostatnią taką parą. Ona będzie matką moich dzieci... Chcę by została moją żoną i urodziła mi piątkę.” Ujął Cię elokwencją i darem opowiadania zajmujących historii. Imponowało Ci, że zdobywca licznych niewieścich serc zwrócił na Ciebie uwagę i z żelazną konsekwencją dąży do tego, abyś wyszła za niego jak najprędzej. W końcu zostaliście oficjalnymi narzeczonymi.