• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Lifestyle okiem Julii - uroda · moda · literatura · wystrój wnętrz

Witajcie, Kochani.


Dziś jeden z postów, podczas których pisania czuję się niczym ryba w wodzie - pora bowiem na artykuł z mojego ulubionego działu, jakim jest pielęgnacja włosów. Ba, i to pielęgnacja pierwszej klasy - opowiem Wam dzisiaj o składzie, działaniu i możliwych zastosowaniach jednego z elementu najlepszej moim okiem serii, jaka powstała do włosów. Jeśli mnie znacie - wiecie doskonale, iż taki komplement z moich ust często się nie zdarza, jeśli o kłaczkowe specifiki chodzi; co rusz testuję dziesiątki nowości i niestety nie ze wszystkich jestem zadowolona. Tą serię mogę jednak polecać z zamnięktymi oczami... O czym mowa?

Bohaterem dzsiejszego wpisu będzie Olaplex no 6, czyli już szósty element zupełnie przełomowej w pielęgnacji włosów serii. Jeśli choć trochę interesujecie się pielęgnacją włosów, koloryzacją, czy też odwiedzacie co jakiś czas dobre salony fryzerskie, zapewne nazwa Olaplex nie jest Wam obca. Olaplex to system regeneracji włosów, który można stosować zarówno jako oddzielną pielęgnację, jak i jako system ochronny podczas rozjaśniania, czy też koloryzacji włosów. Nie jest to jednak jakiś tam plex - to jedyny oryginalny system z opatentowanym składnikiem, który odtwarza i regeneruje mostki siarczkowe włosów - z których to nasze czupryny się składają. To właśnie mostki siarczkowe odpowiadają za to, że nasze włosy są błyszczące, lejące, mocne i zdrowe. Z wiekiem niestety osłabiają się, zaś każda kolejna koloryzacja czy inny chemiczny zabieg je zrywa. I tu z pomocą przychodzi zestaw Olaplex.

13:58:00 No comments

Witajcie, Kochani.


Całkiem niedawno miałam okazję przedstawić Wam dwa nowe zapachy od Avon, które zagościły wśród moich ulubieńców - dziś z przyjemnością przedstawiam Wam kolejne dwie magicznie pachnące kompozycje, które poszerzyły kolekcję moich uroczych zapachowych buteleczek. Avon Eve Alluring oraz Eve Confidence bez wątpienia zasługują na uwagę, szczególnie biorąc pod uwagę zbliżającą się wiosnę - uważam bowiem, iż są to idealne na dzień lekkie zapachy, które sprawdzą się o tej przyjemnej porze roku. 

Kolorystyka opakowań jest subtelna, delikatna i kobieca - jestem na tak. Kartoniki skrywają w sobie po 50 ml perfum a każdy z nich kosztuje 30-40 zł  za 50 ml i uważam, iż jest to całkiem przystępna cena jak na wodę perfumowaną. 

13:49:00 No comments

Cześć, Kochani.


Do Walentynek, przemiłego Święta Zakochanych, pozostały już zaledwie dwa dni. Jeśli wciąż nie wiecie, co kupić swojej drugiej połówce, z przyjemnością podsunę Wam kilka kosmetycznych propozycji na prezent dla Waszej ukochanej, które na 99% okażą się trafione, jeśli tylko znacie podstawowe jej preferencje zapachowe i kolorystyczne. ;-) Wierzcie mi, chociażby nie wiem, ile ich miała i jak się zarzekała, że więcej mieć ich nie potrzebuje - kosmetyki zawsze ucieszą kobietę. 

13:51:00 No comments

Witajcie, Kochani.


Chociaż moja kolekcja kolorowych flakoników rozrosła się już do rozmiarów wręcz monstrualnych i zapewne przez jakieś 2 miesiące mogłabym używać codziennie innych perfum, są wśród nich takie zapachy, które są bardziej wyjątkowe niż reszta z nich i do których najbardziej lubię wracać - właśnie o jednym z nich chciałabym Wam dziś opowiedzieć. Myślę, że większości kobiet tego zapachu nie trzeba przedstawiać, bowiem Chloe Chloe (a także i inne perfumy marki Chloe) są dobrze znane i lubiane.

21:24:00 5 comments

 Cześć, Kochani!


Otulenie się lekką mgiełką ulubionego zapachu, poznawanie zupełnie nowych woni, dotykanie magicznych kształtów coraz to piękniejszych flakoników zdobiących toaletkę, zwracanie ciekawskich spojrzeń na ulicy zawdzięczanych dzięki zmysłowemu zapachowi... Chyba każda kobieta na świecie kocha perfumy. Moja pachnąca kolekcja nie zawsze prezentuje się tak samo, jednak ma kilka punktów, do których powracam zawsze i które muszę mieć pod ręką- moi ulubieńcy na specjalną okazję, poprawę nastroju po ciężkim dniu. Przedstawiam Wam zatem arsenał moich ulubionych perfum.


21:23:00 4 comments

 Cześć.


Jakoś tak się złożyło, że dawno już nie miałam okazji pokazać Wam nowości do makijażu, jakie zagościły w mojej kosmetyczce. A wierzcie mi, tych w dalszym ciągu przybywa, choć staram się mocno ograniczać kupowanie nowych rzeczy i zużyć jak najwięcej kosmetyków, które już od dawna kurzą się w moim kuferku (ok, bądźmy szczerzy, w 30 kuferkach :D). Ostatnimi czasy armię moich kosmetyków kolorowych zasiliły jednak zupełne nowości, których nie miałam okazji sprawdzić wcześniej- kosmetyki kolorowe Dermacol - marki, którą znam doskonale z jedynego w swoim rodzaju mocno kryjącego podkładu idealnego na większe wyjścia. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o pierwszych wrażeniach, odnośnie nowości, jakie u mnie goszczą- i zdecydowanie zostaną na dłużej. 


# Podkład Dermacol Caviar Long Stay make up & corrector
Nie mogłabym nie zacząć od mojej nowej zdecydowanej miłości. To podkład z korektorem zamknięty w fantazyjnym słoiczku. Kiedy otworzymy górną część wieczka, naszym oczom ukazuje się korektor. Kiedy zaś go odkręcimy, mamy podkład w klasycznej płynnej formie ze szpatułką do nakładania. Przyznam, że z takim fajnym rozwiązaniem jeszcze się nie spotkałam. Mój odcień to 3 - nude. Początkowo myślałam, że będzie dla mnie nieco za ciemny, jednak bardzo fajnie dopasowuje się do koloru skóry. Dodatkowo ja opruszam podkład nieco jaśniejszym sypkim pudrem, w związku z czym do mojej nie najjaśniejszej cery na lato ten odcień pasuje idealnie. Kocham go za perfekcyjne krycie, trwałość od rana do wieczora i fakt, że nie robi z twarzy efektu maski. Polecam gorąco.

# Dermacol Long Lasting Lip Colour 16H
Te pomadki to dla mnie zdecydowanie odkrycie ostatnich czasów! Przyznam, że nie lubię tych wszystkich długotrwałych pomadek, które nie tylko wysuszają usta, ale i robią na nich mało estetyczną skorupę. To więc dla mnie strzał w dziesiątkę- z jednej strony pomadka z kolorem, z drugiej zaś przeźroczysty błyszczyk, który utrwala kolor. I w końcu nie jest to nudny mat! Co więcej, pomadkę łatwo można usunąć płynem do demakijażu, nie wysusza ust i mimo jedzenia, picia i palenia naprawdę trzyma aż do zmycia ust.

# Dermacol Invisible Fixing Powder
Pudry sypkie to ostatnio must have w mojej kosmetyczce. Ten zdecydowanie wpasowuje się w mój gust. Nadaje śliczne, satynowe wykończenie i jest bardzo trwały. Brakuje mi w nim jedynie zabezpieczenia w postaci przekręcanej góry.

W mojej kolekcji znalazły się także- baza pod makijaż Satin Make Up Base oraz tusz do rzęs Magnum, jednak póki co wykańczam produkty innej marki w tej kategorii, więc opowiem Wam o nich innym razem.

Znacie markę Dermacol? Jakie macie o niej opinie?
xoxo

21:22:00 2 comments

 Cześć, Kochani.


W dzisiejszym wpisie chciałabym pokazać Wam kosmetyki do makijażu, jakie od około dwóch miesięcy towarzyszą mi prawie na co dzień. Tym razem testom poddałam kosmetyki dwóch marek, z którymi dotychczas zupełnie nie miałam do czynienia - Physician Formula oraz Wet n wild. 

21:20:00 2 comments

Robiąc codzienny makijaż, nie wyobrażam sobie nie namalować na powiece czarnych kresek. I choć robię je od wielu lat - w dalszym ciągu mam problem z namalowaniem idealnie cienkich jaskółek. Problemu nie sprawia mi wykonanie takich bardziej wyrazistych - te zresztą lubię o wiele bardziej. Na jakie kreski Wy stawiacie i czym lubicie je robić? 

Wybór eyelinera nie jest prostym zadaniem - wszak na rynku jest ich tak wiele, iż ciężko się zdecydować na ten jeden, jedyny. Jaki eyeliner jest najlepszy? Choć może nie jest to pytanie egzystencjalne, odpowiedź na nie bez wątpienia nie jest łatwa. Sama na przestrzeni lat sprawdziłam wiele modeli - zdecydowanie moim faworytem pozostają eyelinery płynne z cienkim pędzelkiem. Można zrobić kreski cieniem i pędzelkiem, można zrobić je także pisakiem czy kredką - u mnie kompletnie to się nie sprawdza. Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić najlepsze propozycje tuszów do kresek - oczywiście subiektywnie. 

 

1. TOP HIT - eyeliner wodoodporny Wibo

Odkąd zaczęłam robić kreski, zużyłam już niezliczoną ilość opakowań tego kosmetyku. Wprost uwielbiam ten eyeliner! Jest płynny, mocno czarny, posiada miękki i cienki pędzelek a do tego naprawdę jest wodoodporny. Moim zdaniem to świetny wybór także dla osób, które dopiero uczą się robić kreski. Nie kruszy się, nie rozmazuje i można z łatwością zrobić nim kreskę każdej grubości. 

2. Rimmel Exaggereate Eyeliner

Z tym tuszem do kresek zaprzyjaźniłam się dopiero niedawno. Choć zamiast pędzelka ma zaostrzony patyczek, zrobienie nim kresek jest naprawdę proste. Trzeba jednak do tego odrobiny wprawy, więc raczej nie jest to opcja dla początkujących. Na powiece utrzymuje się bez żadnego uszczerbku przez praktycznie cały dzień. 

3. Eyeliner Eveline Celebrities

Z tym tuszem do kresek dopiero usiłujemy się polubić, ale coś czuję, że to będzie mój numer dwa, jeśli chodzi o najlepsze tusze do kresek. Podobnie jak Wibo jest płynny, posiada jednak znacznie cieńszy pędzelek, tak więc to dobra opcja dla osób, które lubią u siebie cienkie kreski.

Jakie kreski lubicie najbardziej? Macie swoich ulubieńców w kategorii eyelinerów?

xoxo


21:19:00 2 comments

Witajcie, Kochani.

Rozpoczął się luty, zatem najwyższa pora na zrobienie zakupowych planów na kolejny miesiąc. Jako, że tym razem moje kosmetyczne zapasy aż krzyczą o to, aby zużyć je choćby nieco, zanim zamówię kolejne nowości, tym razem postanowiłam urozmaicić zapasy swoich perfum. Choć w kolekcji posiadam pewnie około 50 zapachów, uwielbiam otaczać się codziennie inną wonią - nie tylko w zależności od okazji, ale i stroju czy nastroju. Nie zwracam za to uwagi na to, jakie perfumy wybieram o danej porze roku. Jak jest z tym u Was?

Nowe zapachy najczęściej kupuję na Notino - zamawiam tam już od lat, więc mam gwarancję tego, że zamówione przeze mnie perfumy będą oryginalne a przesyłka dojdzie w całości i na czas. Paczki zazwyczaj są u mnie już na drugi dzień od złożenia zamówienia.


Tym razem do swojej kolekcji perfum wybrałam trzy zapachy - dajcie znać czy znacie i lubicie któreś z nich, bo dla mnie będą to zupełne nowości. ;)

#1 Hugo Boss - The scent
Choć o tym zapachu czytałam wiele pozytywnych recenzji, sama jeszcze nie miałam z nim żadnej styczności. Klasyczny flakonik obiecuje elegancki zapach, odpowiedni na każdą okazję. Dodatkowo teraz przy kupnie zapachów Hugo obowiązuje darmowa wysyłka, więc to dodatkowy plus dla osób, które nie przekroczą progu darmowej wysyłki.

Brzoskwinia, frezja, osmanthus oraz kakao - nut zapachowych jest niewiele, dokładnie tak, jak lubię, jednak wydają się one być mocnym i zdecydowanym połączeniem a przy tym ciekawą mieszanką. 

#2 Calvin Klein - Obsession night
Te perfumy miałam już kiedyś w swojej kolekcji i byłam nimi wprost oczarowana. To uwodzicielska i bardzo wciągająca mieszanka, która bez wątpienia zwraca uwagę. Za dodatkowy, wielki zresztą plus, poczytuję trwałość, bowiem spryskane nimi ubrania pachną nawet i kilka dni.

Białe kwiaty, bergamotka, mandarynka, dzięgiel, litwor, gorzka pomarańcza, róża, konwalia, gardenia, jaśmin, wanilia, kaszmir, bursztyn, fasola tonka i drewno sandałowe - tutaj połączenie jest o wiele bardziej bogate, ale i ciekawe. Pamiętam do dziś, jak panie w sklepie pytały mnie co to za piękny zapach. ;)

#3 Armani - Emporio stronger with you freeze
I na koniec tradycyjnie coś do rozrastającej się kolekcji mojego męża, który, choć narzeka na to, że w życiu tych wszystkich flakoników nie zużyje, też uwielbia pięknie pachnieć. Zupełnie nie znam tego zapachu, jednak ufam, że będzie równie piękny jak damski wariant, który prawie już mi się skończył i którego użyłam w wyjątkowym dniu mojego ślubu. ;)

Limonka, szałwia, lawenda, nuty drzew i bursztyn - liczę na to, że będzie nieco klasycznie a przy tym lekko energetyzująco.


Dajcie znać, jakie zapachy mieliście ostatnio okazję poznać i czy znacie któryś z powyższych.
xoxo
21:18:00 1 comments
Strasze posty

Kategorie

  • biżuteria
  • denko
  • gadżety i akcesoria
  • książki
  • lifestyle
  • makijaż
  • moda
  • paznokcie
  • perfumy
  • pielęgnacja ciała
  • pielęgnacja twarzy
  • włosy

Jestem tutaj

Stali czytelnicy

Popularne posty

  • GHD V gold: prostownica do zadań specjalnych
  • Szampon i odżywka Olaplex no 4 i no 5 recenzja i skład
  • Niekonwencjonalna pielęgnacja włosowa: porównanie- sierpień/styczeń
  • Seria kosmetyków do włosów po keratynowym prostowaniu bez soli Delia Cameleo Anti Damage
  • Jesienne nowości do makijażu w Drogeriach Natura
  • Black Friday Allegro
  • opony zimowe

Archiwum

  • ▼  2021 (15)
    • ▼  lut (9)
      • Olaplex no 6 - recenzja, skład, instrukcja, opinie
      • Perfumy Avon Eve Alluring & Avon Eve Confidence
      • Co kupić dziewczynie na Walentynki?
      • Perfumy Chloe Chloe
      • Moje ulubione perfumy
      • Kosmetyki do makijażu Dermacol
      • Kosmetyki Physicians formula & Wet n wild
      • Jaki jest najlepszy eyeliner?
      • Jakie perfumy wybrać?
    • ►  sty (6)
  • ►  2020 (62)
    • ►  gru (3)
    • ►  lis (7)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (3)
    • ►  lip (7)
    • ►  cze (6)
    • ►  maj (7)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (7)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (41)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (5)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (98)
    • ►  gru (3)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (12)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (203)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (18)
    • ►  sie (25)
    • ►  lip (22)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (17)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ►  2016 (82)
    • ►  gru (15)
    • ►  lis (23)
    • ►  paź (18)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates