Chcesz, aby Twoje włosy były błyszczące niczym tafla, gładkie i długie? Już od dawna starasz się wdrożyć do swojej pielęgnacji szereg dobrych nawyków, ale w dalszym ciągu coś Ci nie wychodzi? Najprawdopodobniej popełniasz jeden z poniższych błędów.
Nie martw się - dobór odpowiedniej pielęgnacji do danego rodzaju włosów najczęściej odbywa się na zasadzie prób i błędów. Rzecz, która pasuje włosom jednej osoby niekoniecznie musi sprawdzić się dobrej u innej. Sama często jestem w fazie testów nowości. Ba, nierzadko czytając skład myślę sobie, że dana maska mi posłuży - a okazuje się totalnym bublem. Istnieje jednak kilka często powtarzanych błędów, których można uniknąć już na samym początku swojej przygody z właściwą pielęgnacją włosów.
1. Brak zachowania równowagi PEH lub... jej nadmiar
Aby włosy były piękne, potrzebują zrównoważonej dawki trzech rodzajów substancji, które znajdują się w kosmetykach: emolientów, protein i humektantów.
Proteiny (na przykład keratyna) wzmacniają włosy i odpowiadają za ich właściwą budowę. EMolienty, czyli na przykład oleje wygładzają włosy i zamykają w nich nawilżacze czyli huimektanty (miód czy aloes).
Większość włosów europejskich potrzebuje średniej dawki humektantów, dużej ilości emolientów i niewielkiej ilości protein, jednak zdarzają się wyjątki. Złoty środek niestety musisz znaleźć tutaj sama, bo zbyt duża ilość protein to susz, humektantów to puch a emolientów to przyklap.
2. Zero dbałości o uszkodzenia mechaniczne
Tu wetniesz włosy zamkiem kurtki, tam potargasz w nocy na szorstkiej poduszce lub po myciu ręcznikiem, spłukujesz włosy zbyt ciepłą wodą a przy tym notorycznie zaplątujesz je w gumki z metalowymi elementami i... od groma zniszczeń po całej długości włosów gotowe. Musisz nauczyć się uważać na takie detale, bo są naprawdę istotne.
3. Czytanie etykiet kosmetyków zamiast składów
Aby porządnie zadbać o włosy, musisz uświadomić sobie jedną rzecz: producenci kłamią. Napiszą na opakowaniu wszystko, aby tylko sprzedać swój produkt, nawet jeżeli nie jest to zgodne z prawdą. Jednym z przykładów jest magiczny suwak, który scala zniszczone końcówki... Tak. Super silikonowe serum, które poprawia stan włosów jedynie wizualne. Przeznaczenie do włosów zniszczonych czy suchych to też bujda. Najistotniejszy jest skład inci. Jeśli nie umiesz go rozszyfrować, jest wiele pomocnych aplikacji, które zrobią to za siebie.
4. Kosmetyki apteczne, fryzjerskie czy drogeryjne?
Moim zdaniem kluczem do sukcesu jest równowaga pomiędzy nimi. Wśród każdej z tych kategorii można znaleźć prawdziwe perełki... czytając ich składy. W mojej łazience z powodzeniem odnajdzie się zarówno fryzjerski Olaplex o bogatym składzie, jak i apteczny Dermedic czy drogeryjny Kallos.
5. Za dużo wszystkiego na raz
Chcesz szybko uzyskać piękne włosy? Niestety nie jest to takie proste. Lat zniszczeń nie da się tak ot zniwelować. Nakładanie codziennie innej maski i odżywki sprawi jedynie, że nie będziesz wiedzieć, co z powodzeniem służy Twoim włosom. Wszystko z umiarem. ;)
Co dopisalibyście co mojej listy?
xoxo