„Nie wiem, co się dziś wydarzy, czego zdołają się domyślić, ale nic mnie to nie obchodzi. Muszą wiedzieć, że jestem od nich sprytniejsza i że już ich pokonałam. Jestem gotowa.”
Jako odnoszący sukcesy prawnik najczęściej martwiłeś się jedynie tym, jak
najlepiej doradzić swoim klientom w trudnej tematyce fuzji i przejęć. Od zawsze
jednak miałeś do tego smykałkę, a firma, w której byłeś zatrudniony, ceniła Cię
jako kompetentnego fachowca. Prywatnie również mogłeś się spełniony – dom i zawsze
zadbana, dążąca do bycia perfekcyjną żona, o której względy zabiegałeś jeszcze
za czasów szkolnych. Choć wtedy Ci się nie udało, znany jesteś z tego, że
zawsze dopinasz swego, więc nikogo nie zdziwił fakt, że kiedy przypadkowo
spotkałeś ją po studiach, w końcu podbiłeś jej serce. Wszystko układało się
wręcz książkowo aż do tego feralnego wieczoru, kiedy zauważyłeś, że nowa
pracownica Twojej firmy płacze. Zaprosiłeś ją do swojego gabinetu, pozwoliłeś
opowiedzieć o tym, co się stało i zaproponowałeś rozwiązanie. Kilka dni później
spadła na Ciebie prawdziwa bomba – oskarżenie, przed którym mężczyźnie w dobie
ruchów me too bardzo ciężko jest się obronić. Pracownica, z którą rozmawiałeś przez
kilka chwil oskarżyła Cię o molestowanie seksualne, choć Wasz jedyny kontakt
polegał na tym, iż podałeś jej chusteczkę, kiedy zanosiła się krokodylimi
łzami. Zostajesz zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy, a cała Twoja
pieczołowicie budowana kariera staje pod znakiem zapytania. To właśnie wtedy
okłamujesz Mallory po raz pierwszy, bojąc się, że żona Ci nie uwierzy. Sam nie
wiesz kiedy aż tak bardzo straciłeś do niej zaufanie. Niestety, to kłamstwo –
jak i absolutnie każde – ma krótkie nogi… a jego odkrycie zapoczątkuje spiralę
niebezpiecznych wydarzeń, które mogą skończyć się niejedną tragedią.