• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Lifestyle okiem Julii - uroda · moda · literatura · wystrój wnętrz

„Nie wiem, co się dziś wydarzy, czego zdołają się domyślić, ale nic mnie to nie obchodzi. Muszą wiedzieć, że jestem od nich sprytniejsza i że już ich pokonałam. Jestem gotowa.”

Jako odnoszący sukcesy prawnik najczęściej martwiłeś się jedynie tym, jak najlepiej doradzić swoim klientom w trudnej tematyce fuzji i przejęć. Od zawsze jednak miałeś do tego smykałkę, a firma, w której byłeś zatrudniony, ceniła Cię jako kompetentnego fachowca. Prywatnie również mogłeś się spełniony – dom i zawsze zadbana, dążąca do bycia perfekcyjną żona, o której względy zabiegałeś jeszcze za czasów szkolnych. Choć wtedy Ci się nie udało, znany jesteś z tego, że zawsze dopinasz swego, więc nikogo nie zdziwił fakt, że kiedy przypadkowo spotkałeś ją po studiach, w końcu podbiłeś jej serce. Wszystko układało się wręcz książkowo aż do tego feralnego wieczoru, kiedy zauważyłeś, że nowa pracownica Twojej firmy płacze. Zaprosiłeś ją do swojego gabinetu, pozwoliłeś opowiedzieć o tym, co się stało i zaproponowałeś rozwiązanie. Kilka dni później spadła na Ciebie prawdziwa bomba – oskarżenie, przed którym mężczyźnie w dobie ruchów me too bardzo ciężko jest się obronić. Pracownica, z którą rozmawiałeś przez kilka chwil oskarżyła Cię o molestowanie seksualne, choć Wasz jedyny kontakt polegał na tym, iż podałeś jej chusteczkę, kiedy zanosiła się krokodylimi łzami. Zostajesz zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy, a cała Twoja pieczołowicie budowana kariera staje pod znakiem zapytania. To właśnie wtedy okłamujesz Mallory po raz pierwszy, bojąc się, że żona Ci nie uwierzy. Sam nie wiesz kiedy aż tak bardzo straciłeś do niej zaufanie. Niestety, to kłamstwo – jak i absolutnie każde – ma krótkie nogi… a jego odkrycie zapoczątkuje spiralę niebezpiecznych wydarzeń, które mogą skończyć się niejedną tragedią.

 


21:17:00 No comments

„Tak więc idziemy do Sali Map, aby odnaleźć przyjaźń, i pierwszy raz w życiu piję kawę z mordercą.”

Jako rodowita Australijka dopiero niedawno odnalazłaś się w nowej, bostońskiej rzeczywistości, która tak bardzo odbiega od wszystkiego co znasz. Otrzymawszy prestiżowe stypendium literackie, przyjechałaś tutaj, aby napisać nową powieść – tuż po tym, jak Twoja poprzednia książka okazała się wielkim sukcesem. Pewnego dnia wybierasz się do słynnej biblioteki, aby poszukać tam pisarskiego natchnienia. Siadasz przy jednym z wielu stolików w czytelni i lustrujesz otoczenie, jak zawsze poszukując inspiracji. Zauważywszy kilka intrygujących osób w swoim pobliżu, zaczynasz je opisywać. Jest wśród nich przystojny mężczyzna mniej więcej w Twoim wieku, z którym chętnie udałabyś się na kawę, wyglądający pewnie siebie młodzieniec, noszący bluzę z logo słynnego prawniczego uniwersytetu, który tępo patrzy w tę samą stronę książki od kilku minut oraz wyglądająco egzotycznie dziewczyna o przedramionach całych pokrytych tatuażami, która czyta Freuda. Tych troje nieznajomych z powodzeniem mogłoby się stać bohaterami Twojej powieści. Okazuje się jednak, że przeznaczone jest Wam coś więcej. Nagle biblioteczną ciszę rozdziera krzyk kobiety, który po chwili milknie. Popatrujecie na siebie z konsternacją i rozpoczynacie rozmowę, po czym we czworo wybieracie się na kawę. Wychodzi na to, że macie ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Ten anonimowy krzyk początkuje Waszą przyjaźń, choć… jedno z Was jest mordercą.

 


20:04:00 No comments

„Najprawdopodobniej spojrzysz dziś prosto w oczy mordercy i nawet się o tym nie dowiesz.”

Na najstarszym synu zawsze spoczywa najwięcej zobowiązań. Troska o dobro i bezpieczeństwo młodszego rodzeństwa. Bycie mu zarówno przykładem, jak i tarczą wówczas gdy jest to konieczne. Wypełnianie domowych obowiązków. Realizacja niespełnionych marzeń rodziców. Jeśli jednak urodzisz się jako najstarszy w rodzinie mafijnej, wtedy dopiero rozumiesz z jak wielką odpowiedzialnością wiąże się Twoja pozycja…

20:37:00 No comments

„Kroczysz najdłuższą ścieżką. Najtrudniejszą. Lecz, moja droga, urodziłaś się, by ją pokonać. Dorastałaś w podróży i Twoja wędrówka jeszcze się nie skończyła.”

Choć masz dopiero niewiele ponad dwadzieścia lat, dla mnóstwa ludzi jesteś jedyną nadzieją. Szansą na wolność, wybawieniem, osobą, dzięki której będą mogli przeżyć. Jesteś dziedziczką lodowej korony. Jesteś księżniczką, której rozpaczliwie potrzebuje Twój lud – obecnie mordowany, tłamszony i obracany w pył. Nosisz ogromne brzemię. Od kiedy Twoi rodzice zostali zamordowani przez nawiedzonych Szazirów, którzy poddali Cię najokrutniejszym torturom, jedynie Ty możesz wybawić swoje państwo trawione wojną. Choć to Tobie należy się tron królestwa Seraveszu, zamarzył się on również brutalnym najeźdźcom Rovenu – państwa, które pod dowództwem niecofającego się przed niczym Radovana rośnie w siłę. W jaki sposób jednak Ty, zaledwie dwudziestokilkuletnia kobieta, miałabyś pokonać niezwyciężonego króla? Chyba jedynie… dokonując niemożliwego.

 


20:02:00 No comments

 „Nie trzeba bić dzieci, żeby je skrzywdzić.”

Nie wypowiadasz słów wówczas, kiedy powinieneś. Nie mówisz o swoich potrzebach, nie nawiązujesz kontaktu, nie pokazujesz, że brakuje Ci bliskości. Uścisku, poklepania po plecach, wsparcia czy jakiegokolwiek gestu tak ważnego na obecnym etapie Twojego życia. Dostałeś przecież tyle wolności. Mogłeś zrobić z nią co tylko zapragniesz. Pozostawiony sam sobie ptaszek, który zdecydował się na wlecenie do własnoręcznie zaprojektowanej klatki. Klatki samotności, obojętności i doskonałego wtapiania się w tło. Klatki dla odrzuconego syna, który nigdy nie był ani idealny, ani nawet wystarczający. Nie był właściwy dla perfekcyjnego ojca. Nie był… odpowiedni dla nikogo, zatem postanowił stać się cieniem.


20:25:00 No comments

„Uwielbiam poznawać nowych ludzi. I uwielbiam ich zabijać.”

Może ona nie powinna tutaj przyjeżdżać, ale to przecież Ciebie wcale nie powinno tu być. Żyłeś sobie szczęśliwie w wielkim świecie, aż nagle musiałeś wrócić do miejsca, w którym się wychowałeś i całkowicie mu się poświęcić. Twoi rodzice zginęli w pożarze i zostawili Ci w spadku całe gospodarstwo – Tobie, a nie Twojemu bratu, który zajmował się nim w trakcie Twojej nieobecności. Wcale Cię to jednak nie dziwi, bowiem Joe nigdy nie był tym synem, którego doceniali Twój ojciec i matka. To zawsze miałeś być Ty. Dziś Twoją egzystencję można by co najwyżej określić mianem szarej. Wstajesz skoro świt, doglądasz zwierząt i wypełniasz liczne prace fizyczne, których wymaga od Ciebie posiadanie rancha w malowniczej głuszy w stanie Wyoming. Pewnego dnia wpadasz na pomysł, który pozwoli Ci wpleść odrobinę koloru pomiędzy niezbyt barwne życie, którego każdy dzień jest bliźniaczo podobny do poprzedniego: postanawiasz, że zaczniesz wynajmować przyjezdnym pokoje poprzez portal Airbnb. Brat odwiedza Cię rzadko, Twoja dziewczyna nie żyje, a zakochana w Tobie przyjaciółka nie jest kimś, kogo pragniesz widywać. Na co dzień rozmawiasz właściwie jedynie z końmi. Możliwość ugoszczenia obcych na Twoim ranchu nie tylko zagwarantuje Ci dodatkowy zarobek, ale i sprawi, że będziesz miał do kogo się odezwać. A może i poznasz kogoś, kto zdecyduje się spełnić Twoje pragnienia i pozostać z Tobą w tym malowniczym zakątku? Kto wie… Wszakże czasem szczęściu trzeba pomóc.

 


20:21:00 No comments
Jestem absolutnie uzależniona od testowania coraz to nowych pomadek do ust. Na co dzień maluję je zarówno pomadkami, jak i błyszczykami, w związku z tym muszę bardzo dbać o ich nawilżenie, w czym zdecydowanie pomogła mi propozycja marki ArgaNove, którą znalazłam w ostatniej edycji kosmetycznego pudełka Pure Beauty. Choć początkowo nie byłam do niej przekonana, pokochałam ją już po kilku użyciach... Dlaczego?

21:04:00 No comments

Zdrowa skóra głowy to zdrowe i piękne włosy! Aby cieszyć się idealną taflą na głowie, zdecydowanie nie wystarczy zastosować co wieczór przypadkowego szamponu i raz na kilka dni użyć odżywki – wtedy, kiedy będziesz o tym pamiętać (czyli, nie oszukujmy się, w praktyce: dość rzadko ; )). Dobór odpowiednich kosmetyków zarówno do pielęgnacji włosów, jak i skalpu jest kluczem do sukcesu. Czego powinniśmy używać na co dzień, aby przysłowiowy włos nie spadł nam z głowy? Przedstawiam Ci: Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray, czyli odżywkę do skalpu, którą pokochasz już od pierwszego użycia!


Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray – opakowanie

Zanim przejdę do recenzji tego innowacyjnego produktu, który szybko staje się wręcz niezastąpionym, skupmy się na rzeczach praktycznych. Wiadomo, jako kobiety lubimy otaczać się atrakcyjnymi wizualnie rzeczami, zatem i w naszych łazienkach goszczą najczęściej kosmetyki, które przykuwają wzrok. Odżywka do skóry głowy Rated Green zamknięta jest w opakowaniu o stonowanym zielonym kolorze, przywodzącym na myśl naturę, co już jest dużym plusem. Atomizer sugeruje wygodę użytkowania, co zdecydowanie ma swoje odzwierciedlenie w praktyce. Cieknące nadmiernie wcierki powodują jedynie irytację, zaś propozycja Rated Green z wygodnym atomizerem pozwala na precyzyjną aplikację produktu dokładnie na skórę głowy, nie zaś na wszystkie włosy dookoła. Opakowanie zdecydowanie przypadło mi do gustu – zarówno pod kątem wizualnym, jak i praktycznym.

Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray – jak stosować?

Skoro wiemy już w czym, pozostaje nam jeszcze rozwikłać kwestię: jak? Osobiście wcierki do skóry głowy stosuję przynajmniej co drugie mycie. Najpierw oczyszczam skórę głowy wybranym w ten dzień szamponem, zgodnie z ułożonym harmonogramem, który pozwala mi na dotrzymanie równowagi PEH (proteiny, emolienty, humektanty, których w odpowiedniej ilości potrzebują każde włosy), a następnie na końce nakładam na kilka minut maskę lub odżywkę. Po jej spłukaniu delikatnie odsączam włosy w ręcznik, a następnie w różne miejsca na skórze głowy psikam wcierką Rated Green. Po tym, przy użyciu samych opuszków palców, wykonuję delikatny masaż, pobudzając przy okazji komórki włosowe do wzrostu. I voila, gotowe. Odżywki nie trzeba zmywać, ponieważ w żaden sposób nie obciąża ona wrażliwych włosów tuż przy skórze głowy.

 Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray – działanie

Wcierka Rated Green to moim zdaniem świetna propozycja przede wszystkim na lato, bowiem ma doskonałe działanie chłodzące! Lekkie uczucie przyjemnego chłodu pojawia się od razu po wmasowaniu produktu w skórę głowy. Nie jest to jednak niemiłe ziębienie, z którym spotkałam się już przy okazji kilku kosmetyków, a delikatne – takie, które odświeża i pobudza. Poza tym, produkt doskonale oczyszcza skórę głowy zarówno z pozostałości kosmetyków, jak i martwego naskórka. W efekcie tego, nowym włosom o wiele łatwiej jest wyrosnąć, a te, które już posiadamy, są wizualnie odbite od nasady, a przy tym bardziej gładkie i sprężyste. Miałam już do czynienia z niezliczoną ilością wcierek, ale mogę Ci zdradzić, że żadnej z nich nie polubiłam aż tak bardzo już od pierwszego użycia! Bonus? Przy regularnym stosowaniu pojawia się mnóstwo baby hair. 😉

Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray – skład

Choć wiesz już z powyższej recenzji, że ten produkt zdecydowanie warto przetestować, jako włosomaniaczka i fryzjerka nie byłabym sobą, gdybym nie opowiedziała Ci jeszcze co nieco o jego składzie INCI, który sprawdzam zawsze przed użyciem kosmetyku do włosów. Co w nim znajdziemy? Sprawdźmy.

Na wysokim miejscu w składzie, jak już sama nazwa wskazuje, znajduje się woda rozmarynowa. Nieco za nią podąża nawilżająca gliceryna oraz pobudzający mentol. Oprócz nich w składzie jest jednak… prawie niezliczona ilość olejków i ekstraktów, a w tym: olejek rozmarynowy, ekstrakt z kiełków soi, lawendy, imbiru, rozmarynu, tymianku, olejku z mięty pieprzowej, słonecznikowego, cytrynowego, z zielonej herbaty, ryżowego, pomarańczowego, sezamowego, z nasion jojoba, rumianku, grejpfruta i… jeszcze mniej więcej trzydziestu innych olejów oraz ekstraktów, a wszystko to zwieńczone dodatkiem wzmacniającej biotyny. Przyznam, że choć składy kosmetyków analizuję już od wielu lat – z tak świetnie skrojonym i bogatym dawno się nie spotkałam.

Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray – czy warto kupić? Moim zdaniem, po lekturze powyższej recenzji, znasz już odpowiedź na to pytanie. 😉

20:57:00 No comments
Choć dla większości wakacje właściwie dobiegają końca, Pure Beauty nie przestaje nas zaskakiwać swoich comiesięcznych pełnych kosmetyków boxów, których szaty graficzne z edycji na edycję robią coraz większe wrażenie! W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam zaprezentować edycję sierpniową, z którą zdążyłam się już bardzo dobrze zaznajomić i zdecydowanie polubić. Co tym razem znalazło się w środku boxa? Sprawdźmy. 

20:30:00 No comments

30 lipca obchodziliśmy jedno z uroczych świąt, a mianowicie międzynarodowy dzień przyjaźni. Z tej okazji Pure Beauty, dostarczające nam co miesiąc kosmetyczne pudełka, pełne wartych sprawdzenia nowości, zaoferowało nam limitowany box Garnier o nazwie Share With Your Bestie. Jeden z produktów wystąpił w nim w liczbie dwóch sztuk, dzięki czemu mogliśmy go sprezentować naszej przyjaciółce. Co to było i jak prezentowała się zawartość? Już pokazuję. ;)

19:55:00 No comments

Nauczyciel, który uczył mnie historii w gimnazjum zwykł mawiać, że nic tak nie podnieca ludzi jak krew, seks i pieniądze. To właśnie tego pożądają najbardziej. Tego pragną. To chcą oglądać i tym się otaczać. Pełną samospełnienia władzą w obejmującym szersze lub węższe kręgi prywatnym teatrze marionetek. Jak wiele w stanie jest uczynić człowiek, aby to osiągnąć? Lustro odbijające w mrocznych, nasiąkniętych szkarłatem barwach odpowiedź na to pytanie znaleźć możesz w „Manekinach” Jolanty Żuber, na których przedpremierową recenzję patronacką chcę Cię dzisiaj zaprosić.

„Ukoić jej cierpienie, zrobić komuś coś złego, kawałek po kawałku pozbawić go duszy.”


15:46:00 No comments

Teorie głoszone przez psychiatrę Zygmunta Freuda bez wątpienia na zawsze odmieniły podejście, które terapeuci przejawiali względem swoich pacjentów. Opracowując własne metody psychoterapii, Freud zdecydował się przede wszystkim na skupienie się na wyjaśnieniu oraz wyleczeniu wszelkich zachowań patologicznych, których źródło znajdowało się w zaburzeniach emocjonalnych. Aby się ich pozbyć, konieczne było przeanalizowanie całego życia psychicznego pacjenta, co pozwoli na jasne określenie jego problemów. Właśnie dlatego koncepcja ta została nazwana psychoanalizą. Bez wątpienia Freud miał ogromny wpływ na ukształtowanie się nauk związanych z psychologią – choć żył i tworzył w wieku XIX oraz XX, jego nauki w dalszym ciągu są badane. Choć nie wszystkie są aktualne, a niektóre z nich obalono – bez wątpienia ciekawią i są doskonałą podstawą do zgłębienia technik psychoanalizy. Jej koncepcja zakłada, iż nasze postępowanie jest ukształtowane nie tylko przez rzeczy, których jesteśmy świadomi. Freud w swoich dziełach wielokrotnie wskazywał bowiem, że istnieje istotna sfera przedświadomości, która – choć dla nas niedostępna na co dzień – może zostać odkryta dzięki odpowiedniej pracy i sferze nieświadomości. Sfery te związane są ze snami, jednak mogą również dostać ujawnione w trakcie seansu hipnotycznego.


17:59:00 No comments

Teoria równoległych wszechświatów i różnych wymiarów czasowych połączona z genialnie poprowadzonymi wątkami kryminalnymi? Voilà, przedstawiam Ci „Wybryk natury”, będący zdecydowanie jedną z najbardziej zaskakujących powieści bieżącego roku.

„Mam wrażenie, że obserwuję jakąś sztuczkę magika, który wkłada do papierowej torby butelkę wina, potem zgniata tę torbę i okazuje się, że w środku niczego nie ma.”

Okolicą wstrząsa seria krwawych zbrodni, dokonanych w bardzo niewielkim odstępie czasowym. Być może nie byłoby w tym niczego szczególnego – wszakże ludzie mordowali, mordują i mordować będą – gdyby nie to, że ich świadkowie, opisując sprawców wskazują… że nie mieli oni różnych części ciał. Zaszlachtowaną kobietę odprowadzał do domu mężczyzna pozbawiony głowy, pewnego mężczyznę zastrzelił napastnik bez stóp, na strychu dziewczynka rozmawiała z samą głową, która w dodatku chwilę po tym zamordowała jej matkę. Poza tym, zniknęło również rodzeństwo, niosące zakupy starszej pani – kobiety, której nie widział nikt poza nimi… podobnie zresztą jak budynku, w którym staruszka rzekomo mieszkała. Do tego na jednego z jubilerów napadł siłacz w towarzystwie kobiety, która wyglądała, jakby przeniosła się do jego salonu co najmniej z lat 40. ubiegłego wieku. Warto jeszcze wspomnieć o nauczycielce, która wygląda, jakby przejechał po niej tramwaj od dawna niekursujący już po ulicach miasta – na której zbrodni dokonano tuż po tym, jak wszyscy uczniowie z jej klasy oświadczyli, że widzieli chodzące po suficie nogi. Co takiego się dzieje?


21:33:00 No comments

„Prawda była puszką Pandory, a ona musiała pilnować, aby pozostała szczelnie zamknięta.”

Przez całe życie mieszkałaś w niewielkim miasteczku Stafferbury w południowozachodniej Anglii. Kiedy dopiero co wkraczałaś we własną dorosłość, zdarzyło się coś, co na zawsze odmieniło Twój los. To miał być zwyczajny wieczór – Ty i Twoje trzy przyjaciółki pojechałyście na imprezę do nowego klubu w sąsiednim miasteczku. Bawiłaś się średnio, jako że przyszła Twoja kolej na bycie trzeźwym kierowcą. Zapewne jednak starałabyś się wykrzesać z tej nocy o wiele więcej, gdybyś tylko wiedziała, co się wydarzy… Podczas powrotu do domu Twoje przyjaciółki dokazywały w aucie jak zawsze. Czułaś się tym nieco poirytowana, nie lubiąc prowadzić w nocy w kiepskich warunkach pogodowych. Nagle wnętrze pojazdu rozdarł krzyk – zakapturzona postać pojawiła się na drodze. Próbując ją ominąć, doprowadziłaś do wypadku gwałtownie skręcając i straciłaś przytomność. Kiedy ją odzyskałaś, Twoja noga była przygwożdżona, a samochód… całkowicie pusty. Gdzie podziały się Twoje przyjaciółki? Jak to możliwe, że wszystkie trzy zniknęły?

 


17:56:00 No comments

„Niech mężczyzna boi się kobiety, gdy ta kocha: wówczas nie cofa się ona przed żadną ofiarą i wszystko inne nie ma dla niej wartości.”

Powyższy, zdecydowanie prawdziwy, cytat to tylko jedna ze światłych myśli Fryderyka Nietzschego – niemieckiego filozofa, którego dzieło „Tako rzecze Zaraustra” w nowym eleganckim wydaniu z kolekcji Wielcy Humaniści poznałam ostatnio dzięki wydawnictwie Bellona. Długo zastanawiałam się w jaki sposób napisać recenzję tej pozycji – wszakże nie jest to powieść, którą z łatwością można ocenić punktowo, opowiadając czytelnikom o fabule i przedstawiając bohaterów. Po dłuższym namyśle zdecydowałam się na przedstawienie cytatów, które najbardziej przypadły mi do gustu i próbę zarysowania tego, co właściwie w „Tako rzecze Zaratustra” można znaleźć. Przedstawię także pokrótce portret samego autora.

 


16:59:00 1 comments

„Wtedy zaczęłam sobie zdawać sprawę, że potwory żyją być może wśród nas. Jednego z tych potworów nauczyłam się bać bardziej niż jakiegokolwiek innego.”

Miałaś tylko dwanaście lat, kiedy z niewielkiego miasteczka, w którym mieszkasz, podczas beztroskiego i upalnego lata zaczęły znikać nastoletnie dziewczęta. Pierwsza była Lena – żywiołowa piętnastolatka, którą znałaś osobiście i podziwiałaś. Marzyłaś, aby za kilka lat być dokładnie taka sama jak ona. Los nigdy nie zweryfikował jednak, czy mogłaby zostać Twoją przyjaciółką – pewnego dnia zaginęła, tak samo jak cztery inne dziewczyny. Choć Twój wciąż rozwijający się umysł nie mógł wówczas do końca tego pojąć, o uprowadzenie i zamordowanie nastolatek został oskarżony Twój ojciec, który odsiaduje karę kilkukrotnego dożywocia. Niedługo mija dwudziesta rocznica od popełnienia tych straszliwych zbrodni, a cała historia zaczyna się od nowa i wydaje się niepokojąco powtarzać…

 


20:50:00 1 comments

„A któż nie ma nadziei w miłości, że dostanie księżyc? W końcu właśnie na tym polega miłość, prawda?”

Wielka rodzina Holbecków – potentaci w biznesach wielu branży, których owiana sławą fortuna zwiększa się z pokolenia na pokolenie. Ludzie, o których krążą legendy, choć nikt nie wie jak wygląda prawda i czy ich niewyobrażalne bogactwo wiąże się z trupami w szafie, jakie posiada każdy potężny ród. Niedługo sama się o tym przekonasz, bowiem to Ty – przy nich całkowicie zwyczajna autorka thrillerów, która odniosła niedawno swój pierwszy sukces, sprzedając milion egzemplarzy własnej powieści – masz zostać częścią tej budzącej jednocześnie podziw i grozę familii. Choć jednak przy nich możesz się wydawać malutka, sama masz niejedno za uszami…

 


21:03:00 No comments

„Czasem jedyną rzeczą gorszą od szukania prawdy jest jej znalezienie.”

Dawno, dawno temu byłeś utalentowanym śledczym. W swojej pracy spotykałeś się z wydarzeniami, które coraz bardziej Cię przytłaczały i odciskały na Tobie swoje piętno. Usiłując oddać pokrzywdzonym sprawiedliwość, nurzałeś się coraz bardziej w otchłani zła i obrzydliwości. Prawdą było to, co mówili – jeśli zbyt długo spoglądasz w otchłań, w końcu i ona spojrzy na Ciebie. Istniała jednak na tym świecie Twoja bezpieczna oaza w postaci ukochanej żony i mającej niedługo narodzić się córeczki. Szczęście jednak nie było Ci dane: okrutny wypadek, za który obwiniasz się po dziś dzień, odebrał Ci wszystko, co miało dla Ciebie jakikolwiek sens. Dziś został Ci pamiątkowy nabój w ozdobnym pudełku, ponure puste mieszkanie, swędząca blizna na szyi oraz podła kawa, uzupełniana przez całą dobę mniejszą lub raczej większą ilością whisky. Nie potrafiłeś już dłużej być śledczym – nie po tym, do czego Cię to doprowadziło. Marnowałeś się pełniąc funkcję ochroniarza, by w końcu otworzyć własny biznes, zostając detektywem. Liczyłeś na spokojne zlecenia, w trakcie których nie do końca trzeźwy będziesz przyłapywać na zdradzie niewiernych małżonków. Och, jakże grubo się pomyliłeś…

 


18:48:00 No comments

„Wszystko jest bronią w rękach tego, kto umie walczyć.”

Sól w oku, zadra w ranie, drzazga pod paznokciem… Nazywają Cię różnie. Choć masz na imię Hilda, najbardziej lubisz, kiedy mówią na Ciebie Zadra – bo tak właśnie zwracał się do Ciebie Twój nieżyjący ojciec – wielki wojownik, który został pokonany przez Łamacza Mieczy. Twoim największym marzeniem jest pomszczenie jego śmierci, choć aby tego dokonać, musisz najpierw nauczyć się walczyć. Lepiej od wszystkich. Wytrwalej od mężczyzn, zwinniej od wszystkich i przebieglej od każdego. W tym celu znosisz liczne upokorzenia podczas codziennych ćwiczeń na placu boju. Nie wierzą w Ciebie koledzy, ani sam uczący walk mistrz, który w trakcie każdego kolejnego treningu próbuje udowodnić tylko jedno – miejsce kobiety z pewnością nie jest wśród dzielnych wojów. Tak zresztą mówi Ci nawet własna matka. Postanawiasz jednak iść za głosem serca i prawd zasłyszanych od taty. Pewnego dnia zwyciężysz, bo przecież ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

 


19:25:00 No comments

Co może być lepszego od jednego psychopatycznego mordercy o nieprzeciętnej inteligencji i planie zemsty zaplanowanym w nawet najmniejszych detalach? Dwójka błyskotliwych morderców, spośród których każdy realizuje swoją osobistą vendettę. Przedstawiam Ci jeden z najlepszych polskich thrillerów tego roku – „40. raków”.

„Wiedział, że to dopiero początek ekscytującej podróży, której celem jest zemsta. Słodka. Widziana w czerwonych barwach.”


19:31:00 No comments
Jaka jest najlepsza metoda na relaks w domu? Zdecydowanie urządzenie SPA w zaciszu własnej łazienki. Kilka przekąsek, kieliszek ulubionego wina i cicho włączona muzyka w tle. Tego rodzaju oprawę warto uzupełnić o kosmetyki, które nie tylko zadbają o pielęgnację ciała, ale i wypełnią otoczenie pięknymi, relaksującymi zapachami. Bardzo szeroki wybór tego rodzaju produktów znalazłam na stronie Emarba, która w ofercie swojej marki posiada kolorowe kule i sole do kąpieli, ale również wiele kosmetyków pielęgnacyjnych i przeznaczonych do zadbania o czystość domu. Wśród nich znajdzie coś dla siebie zarówno perfekcyjna pani domu, fanka relaksujących kąpieli jak i mama - bowiem jest tam też także ogrom propozycji, które umilą kąpiel każdemu dziecku. Na co zdecydowałam się ja? Już pokazuję. 

15:39:00 No comments
Jako wieloletnia włosomaniaczka zawsze wybieram dla swojej czupryny takie produkty, które będą miały realną szansę wpłynąć na jej stan - wygładzić włosy, nabłyszczyć je czy zadbać o przesuszone końce. Choć mam kilka sprawdzonych marek, których kosmetyki kupuję w ciemno, bo jestem świadoma tego, co posłuży dobrze moim włosom, wciąż chętnie sprawdzam rynkowe nowości. Jedną z nich, którą pokochałam już od pierwszego użycia, jest produkt marki Miya Cosmetics - bogata odżywka maska 2in1, którą poznałam dzięki ostatniej edycji boxa Pure Beauty. Co tak mi się w niej spodobało? Już wyjaśniam.

21:58:00 1 comments

Jak wiecie już z poprzedniego wpisu, w boxie kosmetycznym Pure Beauty Symfonia barw oprócz wielu  perełek, znalazła się również pianka do mycia ciała i włosów marki Sylveco. Choć przeznaczona jest przede wszystkim dla dzieci, jako że ich nie posiadam - postanowiłam przetestować ją sama i znalazłam nowego ulubieńca. Dlaczego ten produkt trafił do tego grona? Tego dowiecie się z poniższego wpisu. 

21:49:00 3 comments
Jak pewnie zdążyliście już zauważyć, pełne kosmetycznych nowości pudełka Pure Beauty docierają do mnie już od kilku miesięcy. Dzięki nim nie tylko zdążyłam poznać wiele dotychczas nieznanych mi marek, ale i znalazłam produkty must have, które na stałe zagościły w mojej łazience. W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam przybliżyć i krótko zrecenzować zawartość ostatniej edycji o nazwie Symfonia Barw, której feeria kolorów na pudełku zdecydowanie podbiła moje serce już od pierwszego spojrzenia! A jak prezentuje się zawartość? Sprawdźmy.

22:26:00 1 comments

Od dawien dawna zastanawiałam się, jaki jest najbardziej pachnący żel pod prysznic - i dzięki limitowanemu boxowi Pure Beauty Selected for Men 2 w końcu znalazłam odpowiedź na to pytanie: Soap & Friends - drzewo cedrowe z pieprzem. Większość żeli pod prysznic pięknie pachnie podczas kąpieli, jednak ich zapach znika już w momencie osuszania ciała ręcznikiem. Zapach tego kosmetyku utrzymuje się na ciele nawet i przez kilka kolejnych godzin, co jest moim zdaniem zdecydowanie wyjątkowe!

21:33:00 No comments
W boxie kosmetycznym Pure Beauty ze specjalnej edycji Selected for Men 2 znalazło się wiele perełek kosmetycznych. Jednym z nich jest szampon odbudowujący przeciwko wypadaniu włosów znanej i lubianej marki Vis Plantis Element, o którym chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć nieco więcej. Jeśli zastanawiacie się nad tym jaki szampon dla mężczyzn jest najlepszy, zdecydowanie powinniście wziąć pod uwagę właśnie ten kosmetyk. Z jakiego powodu?


21:26:00 No comments
Niecały miesiąc temu dotarło do mnie pudełko kosmetyczne Pure Beauty - tym razem w wersji z zawartością dedykowaną dla panów, czyli Selected for men 2. Tym razem za testowanie kosmetyków, które się w nim znalazły odpowiedzialny był mój Mąż - choć oczywiście pod moim czujnym okiem. ;-) Jednym z kosmetyków, który jego zdaniem zasłużył na największe uznanie był krem marki Masveri, któremu zdecydowałam się poświęcić osobną recenzję, jako że ten kosmetyk zdecydowanie na to zasługuje. Dlaczego? 


21:14:00 No comments

Symptomy przyjaźni i miłości mogą właściwie być do siebie bliźniaczo podobne. Choć zupełnie się tego nie spodziewasz, pewnego dnia spotykasz tę jedną wyjątkową osobę i już wiesz, że to z nią chcesz spędzać jak najwięcej czasu, dzielić ważne wydarzenia w życiu i budować wspólny świat. Pragniesz jak najlepiej ją poznać i uczynić kimś, do kogo zadzwonisz, kiedy będziesz potrzebować pomocy albo z kim bez wyrzutu zjesz pizzę o trzeciej w nocy po prostu dlatego, że dzień ułożył się nie po Twojej myśli. A jeśli już o myślach mowa – to właśnie ten ktoś wyjątkowy pojawia się w nich praktycznie nieustannie. Można stwierdzić, że tylko cienka i niekoniecznie czerwona linia dzieli te wszystkie uczucia od obsesji na punkcie drugiego człowieka – a tę zaś od stania się wyrafinowanym psychopatą.

„Kiedy niespodziewanie dzieje się coś przerażającego, w innym świetle postrzega się zdarzenia, które do tego doprowadziły.”


16:54:00 No comments
„Czy człowiek, który nie doświadczył czegoś, jest w stanie to poznać tylko poprzez opowieść drugiej osoby? Czy nawet najbardziej obrazowa, dokładna i szczegółowa historia może zapewnić poznanie, czy zdoła oddać choć ułamek emocji?”

Masz na imię Karolina i jesteś nastolatką. Do tej pory w życiu niczego Ci nie brakowało. Dorastałaś opływając w luksusy i ciesząc się miłością trzech sióstr oraz matki, która poświęciła całe swoje życie na budowanie własnego imperium, w którym się wychowałaś. Miałaś najmodniejsze ubrania, jadłaś najlepsze jedzenie i nie musiałaś martwić się pieniędzmi. Biznes Twojej mamy Dominiki mógłby jednak u większości ludzi wywołać zgorszenie. Stworzyła ona bowiem nie tylko sieć hoteli i wystawiała najbardziej niesamowite przedstawienia, ale przede wszystkim prowadziła dom uciech. Nie można jednak powiedzieć, że uciech publicznych, bowiem dedykowane były one bowiem jedynie garstce wybranych. Bogatym, liczącym się w społeczeństwie, znanym lub mniej znanym, lubianym lub nienawidzonym – jednak starannie wyselekcjonowanym. Tobie to jednak nie przeszkadzało, choć wychowywałaś się w otoczeniu prostytutek, tancerek i barmanek. Zdziwienia nie wywoływało w Tobie nawet to, że matka przehandlowała ważnym klientom cnotę dwóch Twoich starszych sióstr, że kupczyła ich sesjami fotograficznymi i że dla Ciebie zaplanowała to samo. W końcu miałaś bezpieczny dom, swoją przystań i nie musiałaś niczym zaprzątać sobie swojej ślicznej głowy. Do czasu. Do tej jednej imprezy dla vip-ów, która zmieniła wszystko. Pierwsza kosteczka tragicznego domino przypadkiem potrąciła tę drugą i… cała układanka zmieniła się w obraz rodem z najstraszniejszych horrorów. 


21:39:00 1 comments
Kosmetyczne pudełka marki Pure Beauty zaskakują mnie co miesiąc swoją zawartością. Zazwyczaj jednak jest ona przeznaczona typowo dla kobiet, zatem tym większe było moje zaskoczenie, kiedy marka zaanonsowała edycję Selected for Men 2 - dedykowaną typowo dla Panów. Co skrywało się w środku? Wespół z moim przystojnym Modelem, zwanym dalej Moim mężem, zaraz zaprezentujemy Wam całą zawartość. Ów dzielny nie tylko zapozował zgodnie z moją inwencją twórczą, ale i zgodził się wszystko przetestować i przekazał mi swoje opinie. To jak, zaczynamy?

22:50:00 2 comments

„Było to tak, jakby mgła przemieniła wyspę w świat baśni z niezliczonymi kurtynami, które podnoszone odkrywały coraz to nowe krajobrazy.”

Jesteś młoda i zdolna i cechujesz się otwarciem na świat. Studiujesz ukochany kierunek związany z literaturą i uwielbiasz poznawać nowe rzeczy. Pewnego dnia dostajesz zaproszenie na nietypowy wykład kogoś, kto ponoć staje się coraz bardziej popularny dzięki głoszonym innowacyjnym tezom. Idziesz na niego i jesteś właściwie znudzona. Mężczyzna opowiada o wyższości ekologicznej żywności nad inną, o zgłębianiu własnego siebie i odkrywaniu na nowo. Kiedy jednak kończy swój występ, jesteś nieco bardziej zaintrygowana. Coś w jego słowach spowodowało, że pozostajesz na miejscu. I wtedy Cię zagaduje – on, ten charyzmatyczny mówca o przystojnym wyglądzie, w którego oczach czai się podejrzany blask. Chce, żebyś odwiedziła jego znajdujący się na Wyspie Mgieł dwór o nawie ViaTerra i wraz z realizującymi program odnowy gośćmi poznała wszystkie jego zakamarki. Właściwie nie masz aktualnie nic do roboty, zatem się zgadzasz. Przyjeżdżasz do urokliwie położonego ośrodka, poznajesz zadowolonych z życia pracowników i zachwyconych programem przemiany gości. Odkrywasz zupełnie inny, cichy i bez wątpienia urokliwy nowy świat…


20:43:00 No comments

„To nie przypadek decyduje o naszym życiu, tylko wybory, jakich dokonujemy. Problem w tym, że nie potrafimy przewidywać ich konsekwencji. Nawet jeśli z perspektywy czasu te wybory wydają się oczywiste, banalne, niemożliwe do spieprzenia. Nawet jeśli skutki kolejnych decyzji tak cholernie bolą. Nawet jeśli jesteśmy w stanie zrobić wszystko, aby je odwrócić, włącznie z poświęceniem czyjegoś życia.”

Efekt motyla to właściwie anegdotyczne ujęcie deterministycznego chaosu. Jedno małe, pozornie nic nieznaczące wydarzenie, powołuje katastrofalne skutki. Błąd, którego konsekwencji nie da się już odwrócić. Punkt, z którego nie ma już odwrotu. Decyzja nie do cofnięcia, która warunkuje dalszy los, choć jest tak bardzo brzemienna w dotkliwe konsekwencje. Idealnym zobrazowaniem efektu motyla jest postać głównego bohatera książki „Konfident – spowiedź kibola”, będącej jedną z najlepszych przeczytanych przeze mnie lektur.

 

20:19:00 No comments

„Dziwne, że człowiek nigdy nie pojmuje, jak bardzo czegoś pragnie, aż do chwili, gdy już wie, że nie może tego mieć.”

Choć Yarvi był księciem, ani przez chwilę nie czuł, że pochodzi z najważniejszej rodziny zasiadającej na tronie. Jego potężny ojciec obdarzał go jedynie kpiną, politowaniem i żalem. Nie takiego syna oczekiwał. Nie tego się spodziewał. Nie tego pragnął. Matka nie zwracała na niego większej uwagi – zbyt zajęta zajmowaniem się majątkiem państwa, aby zauważyć, że jej młodszy syn łaknie czegoś więcej, niż bogactwa. Starszego brata pochłaniała nauka walk i łupienie nowych ziem wespół z ojcem, który widział w nim swojego prawowitego następcę. Yarvi zresztą nigdy nie pragnął zasiąść na tronie. Od dłuższego czasu pobierał nauki u matki Gundring, pod której czujnym, starym okiem uczył się zielarstwa i innych nauk niezbędnych do tego, aby zostać uczonym ministrem. Tak widział swoje przeznaczenie – jako kogoś, kto zaszyty wśród tajemnych ksiąg będzie mógł parać się lecznictwem i doradztwem głowie państwa. Niestety, los miał dla niego zupełnie inne plany. Kiedy wskutek intrygi zginęli jego ojciec i starszy brat, to jemu przypadło w udziale władać królestwem. Państwem, które wcale nie oczekiwało takiego króla – pół króla, który ma tylko jedną sprawną rękę. Pół króla, który nie jest w oczach podwładnych kimś zdolnym do władania. Pół króla, budzącego śmiech, niewybredne żarty i skrawki litości. Pół króla, który wcale nie chciał królem być. Jako niedoszły minister, Yarvi wie jednak, że powinien robić to, co jest najlepsze dla państwa. Z trwogą zasiada więc na czarnym tronie… jednak bynajmniej nie na długo.


18:14:00 No comments

„To w większości zagubieni ludzie, których świat po prostu przerósł. Gdyby ktoś wyciągnął do nich rękę w odpowiednim momencie, ich losy potoczyłyby się inaczej, a teraz to dla większości jednak jest już za późno.”

Życie jest najwyższą wartością. Raz straconego nie można odzyskać, raz zmarnowane bywa niemożliwe do odbudowania. Zniszczone do naprawienia. Złamane do naprostowania. Czy życie bezdomnego jest tak samo ważne jak życie lekarza, prawnika lub matki trójki dzieci? Czy każde życie jest równoważne?


11:46:00 No comments

„Od bardzo dawna na Olimpie nie zdarzały się epickie wojny, za to na porządku dziennym były dworskie potyczki z wykorzystaniem różnych przyziemnych chwytów. (…) Wszystko sprowadzało się do władzy, polityki i sojuszy, w których umacniała się większość spośród Trzynaściorga, skutecznie rządzących Olimpem.”

Jeżeli chcesz zdobyć pozycję na Olimpie, na którym rządzi kasta, jedyną możliwością jest wygryzienie jej własnymi zębami, wydrapanie pazurami bez chwili zastanowienia oraz poświęcenie samej siebie na rzecz pieczołowicie zaprojektowanej maski, prezentowanej zawsze na użytek publiczny. Doskonale świadoma jest tego Helena Kasios, która od dziecka obracała się wśród pięknych i wiecznie żądnych władzy Trzynaściorga. Wychowywana przez ojca tyrana, pełniącego funkcję poprzedniego Zeusa, który nie cofnął się nawet przed zabójstwem jej matki, dobrze zna zasady fałszywych gierek i bardzo nieczystych zagrań, prezentowanych przez każdego, kto się liczy. Obecnie Helena nie ma jednak prawa do decydowania o swoim losie. Aktualny Zeus, będący jej bratem, postanowił ogłosić zawody, których zwycięzca nie tylko zgarnie tytuł zawiadującego wojskiem oraz polityką Olimpu Aresa, ale również… jej rękę.


18:49:00 2 comments
Jak zapewne zdążyliście już zauważyć, pielęgnacja włosów jest dla mnie bardzo istotna. Odkąd przestałam je rozjaśniać i w pełni skupiłam się na dbaniu o nie, jedynie od czasu do czasu sięgając po autorską mieszankę tonerów, w końcu cieszę się błyszczącą taflą, która mieni się w słońcu. Wciąż jednak testuję kosmetyczne nowości, szukając perełek, które na stałe zagoszczą w mojej łazience, dbając o to, aby stan moich włosów się nie pogorszył. Jedną z nich znalazłam w ostatniej edycji kosmetycznego boxa Pure Beauty. O czym mowa? O nowej propozycji marki Syoss - odżywce keratin, mającej zapewnić łamanie włosów mniejsze aż o... 95%. Jak wypadły testy praktyczne? Zapraszam do wpisu poniżej.

22:36:00 1 comments

Baza pod makijaż to kosmetyk wielozadaniowy. Po pierwsze, powinna wygładzić skórę, aby można było na nią równo zaaplikować makijaż. Po drugie, musi nawilżyć i szybko się wchłaniać, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Oprócz tego, jej konsystencja nie może być zbyt ciężka - w przeciwnym razie łatwo o zapchanie cery, skutkiem czego będą nieestetyczne wypryski. Nie znalazłam jeszcze bazy, która spełniłaby wszystkie te wymagania... do chwili, w której dzięki pudełku Pure Beauty z edycji Wild Flowers nie poznałam bazy pod makijaż Face Boom. To mój absolutny faworyt w swojej kategorii. Dlaczego? Już wyjaśniam. 

22:27:00 1 comments

„Zamiast śmierci grzesznika, Bóg pragnie jego życia i pieniędzy.”

Choć majętna i niebezpieczna rodzina Borgiów od zawsze z niewiadomej przyczyny mnie pociągała, do tej pory wiedziałam o niej stosunkowo niewiele – tyle, ile wywnioskowałam z produkcji filmowych pośledniej jakości. Nie, nie tych rodem z Netflixa, bowiem do takich źródeł zwyczajnie nie sięgam, jednak – jak się okazało – wcale nie lepszych. Dzięki nim wyrobiłam sobie jedynie kilka bardzo niepełnych i prawie kompletnie nieprawdziwych oglądów historii. Seriale sugerowały, że Rodrigo Borgia, który w późniejszym czasie został papieżem i przyjął imię Aleksander IV wydawał obrazoburcze orgie, na których korzystał z wszystkiego, co tylko się rusza, a jego córka Lukrecja współżyła zarówno z nim, jak i z jego ukochanym, spłodzonym z kurtyzaną synem Cezarem, który pasjonował się mordowaniem niewinnych. Jak było naprawdę? To dopiero uzmysłowiła mi wydana w iście królewskim stylu książka „Borgiowie i ich wrogowie”, opracowana w sposób niezwykle sumienny przez Christophera Hibberta.

 


17:00:00 No comments
Jak zapewne zauważyliście, co miesiąc przychodzą do mnie w ramach programu subskrypcji boxy kosmetyczne Pure Beauty. To dla mnie świetna okazja do tego, aby uzupełnić kosmetyczne braki bez kupowania kosmetyków w stu miejscach, a przy tym poznanie wielu nowości, które pozostaną ze mną na dłużej. Edycja Wild Flowers o pięknej szacie graficznej trafiła do mnie pod koniec maja. Od tamtego czasu zdążyłam doskonale poznać się z większością znajdujących się w niej propozycji, w związku z czym najwyższa pora na to, aby je Wam przedstawić. Gotowi? To zaczynamy! 

16:55:00 1 comments

Jakiś czas temu TikTokiem oraz innymi social mediami zawładnęła nowa, rewolucyjna metoda pielęgnacji twarzy. Mowa o Skin Cycling, czyli cyklicznej pielęgnacji twarzy, będącej rutyną pielęgnacyjną, która pozwala na zastosowanie składników aktywnych o mocnym działaniu w całkowicie bezpieczny sposób. Skin cycling to zaplanowanie pielęgnacji twarzy w bardzo przemyślany sposób, dzięki czemu cera szybko odzyska swój zdrowy blask i bezpieczny wygląd. Całkiem niedawno trafiło do mnie pudełko Skin Cycling marki L'oreal zaproponowane miłośniczkom pielęgnacji twarzy wiernym Pure Beauty, oferującemu boxy kosmetyczne. Na przykładzie kosmetyków, które się w nim znalazły, doskonale widać na czym dokładnie polega skin cycling. Zapraszam na prezentację zawartości poniżej. 


Zacznijmy od tego, że sam box ma (jak zwykle w przypadku Pure Beauty) przepiękną szatę graficzną. W środku znalazła się również dopasowana do niej instrukcja, która w sposób prosty i szczegółowy opisuje jak przeprowadzać skin cycling.

Jak zrobić Skin Cycling? Sprawdźmy!
16:17:00 No comments

Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że opisywane w książce wydarzenia bardzo Cię wzburzyły? Do tego stopnia, że aż ciężko było Ci czytać dalej?

„Trup miał dla siebie cały pokój. To luksus w Leningradzie, gdzie takie burżuazyjne ambicje mogły wywołać sąsiedzką zazdrość, a nawet oskarżenia o kontrrewolucyjne zakusy.”

Rewol Rossel niegdyś był porucznikiem milicji. Świetnie sprawdzał się jako detektyw, wykazywał niebywałym sprytem i przyczynił się do pojmania wielu szumowin. Jest rok 1954. Dzisiaj, w zapomnianej przez Boga i świat dalekiej Igarce, walczy o każdy kolejny oddech. Nie jest już tą darzoną szacunkiem personą. Wszystko to dlatego, że ktoś postanowił się na nim zemścić. Przynajmniej w jego mniemaniu. Najpierw były przesłuchania, które przekreśliły jego karierę jako skrzypka. Grającemu na tym instrumencie trudno byłoby bowiem krzesać melodię jedynie przy użyciu dwóch pozostałych palców… Później zesłanie przez GUŁag w miejsce, w którym minus dwadzieścia stopni Celsjusza jest właściwie przyjemną temperaturą. 163 kilometry za kołem podbiegunowym. Miliard kilometrów od normalności. W obozie jako więźniowi Rewolowi przysługują niewystarczające racje żywnościowe. Po spożyciu czerstwego chleba i odrobiny kleiku, mężczyźni pracują na mrozie przez wiele godzin, taszcząc niesłychanie ciężkie elementy i próbując zbudować tory kolejowe. Każdy najmniejszy błąd z ich strony skutkuje surową karą wymierzoną przez strażników. Nie ich jedynych jednak Rewol i inni muszą się obawiać. Znacznie groźniejsi są ci, którzy żądzą obozem pod osłoną nocy – zatwardziali kryminaliści, którzy byliby gotowi zabić za dodatkowy koc czy… po prostu dla zabawy. Warto bowiem wiedzieć, że więzienie to jest pełne osób, które chora sowiecka władza zesłała na roboty z najbardziej błahych powodów. Jeden powiedział coś nieodpowiedniego na przyjęciu. Drugi niewystarczająco chwalił Stalina. Trzeci za dużo się modlił – i to jeszcze na głos. Czwarty był przygłupi i nie miał portretu Marksa na ścianie… Życie Rewola i współwięźniów całkowicie wypełnia walka o przetrwanie. Wszystko to jednak do czasu, aż w oddalonym o wiele kilometrów Leningradzie nie zacznie grasować seryjny zabójca. I to nie byle jaki – a taki, który na swój cel obrał byłych weteranów wojennych – rosyjskich bohaterów.

 


17:42:00 No comments

Jaka jest najlepsza przeczytana przez Ciebie w tym roku książka? Pomimo tego, że mamy dopiero czerwiec, wiem już, że w moim przypadku tytuł ten przypadnie „Balladzie o nieszczęśliwej miłości”. Powieści, która złamała mi serce. Historii absolutnie nieodkładalnej przed poznaniem zakończenia. I to takiego, po którego lekturze zapragnęłam natychmiast sięgnąć po kolejny, niestety ostatni trzeci tom. Na żadną książkę nie czekałam jeszcze tak bardzo. Myślę, że jest to wystarczającą rekomendacją.

„Zakochać się w księciu miało więcej sensu niż zakochać się w czarnym charakterze. Ona jednak nie chciała miłości, która ma sens – chciała miłości, która budzi w niej uczucia, daje jej siłę do walki i nadzieję na niemożliwe.”


21:03:00 No comments

Czy uważasz siebie za osobę, która jest zdolna do zemsty? A może tylko złorzeczysz osobom, które Ci zawiniły w głowie, ale nie realizujesz swoich niecnych planów?

„W bitwach każdy sposób do osiągnięcia zwycięstwa jest nie do pogardzenia.”

Awantury po alkoholu, kradzieże, rozboje i mandaty – tak właściwie wygląda codzienność każdego policjanta. Czasem zdarzy się jeszcze trochę formalności i zrobienie porządku w bezładnie porzuconych na biurku aktach sprawy, której nie udało się rozwiązać. Odbierając telefon, pułkownik Alona Niszkina nie jest jeszcze świadoma tego, że ją i zespół współpracujących z nią utalentowanych śledczych, będzie czekać bardzo ciężki przypadek. W stolicy Rosji pojawiają się trupy – i to nie byle jakie. Trudniące za życia się udzielaniem pożyczek na drakoński procent zwłoki zostały absolutnie zmasakrowane. Na dzień dobry potraktowane z pięści ciosem godnym zapaśnika sumo, a następnie uduszone. Po śmierci usta ofiar zostały zaszyte, zaś ich stawy oraz twarze doszczętnie strzaskane solidnym młotem budowlanym. Skąd w sprawcy tak wiele agresji i jaki może być jego motyw? Pułkownik nie ma czasu o tym pomyśleć, bo już wkrótce pojawiają się kolejne zwłoki. I jeszcze jedne… i następne. Wydaje się, że nieuchwytny na miejskich kamerach zabójca ma jasny modus operandi. Wszystkie ofiary śledzi, powala ciosem z pięści, po czym mężczyzn dusi i masakruje młotem, a kobiety wyrzuca z okna. Niekiedy jednak dodatkowo pozbawia je oczu, dłoni czy umieszcza im coś w przełyku. Co gorsza, pozornie ofiary wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego, poza tym, że parają się nie do końca uczciwym biznesem.

17:02:00 No comments
Szampon, odżywka, maska, olejek, serum, olej, preparat zabezpieczający przed wysoką temperaturą... W ostatnich latach wybór produktów pozwalających zadbać o pielęgnację włosów zdecydowanie się powiększył, co niezmiernie raduje mnie jako włosomaniaczkę. W szeregi wspomnianego sztafażu całkiem niedawno dołączyła woda lamelarna, na której produkcję zdecydowało się kilka znanych i cenionych fryzjerskich marek. Efektem miały być błyszczące i lejące się włosy, przypominające taflę wody. Jak jest w praktyce? Na warsztat postanowiłam wziąć ProSalon Lamellar Therapy Glow-Up Elixir, który znalazłam w ostatniej edycji boxa kosmetycznego Pure Beauty. Sprawdźmy.


21:29:00 1 comments
Zapewne każda miłośniczka pięknych, zdrowych i błyszczących włosów zdaje sobie sprawę z tego, że dbanie o czuprynę nie kończy się na użyciu szamponu oraz okazyjnie odżywki. Oprócz tego dochodzi jeszcze między innymi odpowiednia metoda czesania, stosowanie olejków i masek oraz konieczność zabezpieczenia włosów przed wysoką temperaturą oraz szkodliwymi promieniami UV. Działanie tych ostatnich najsilniejsze jest w naszym kraju w okresie wiosenno-letnim, w związku z czym warto już teraz zaopatrzyć się w dobry produkt, który pozwoli nam w pełni zadbać o swoje włosy. Ja na taki trafiłam w ostatnim boxie Pure Beauty Fantastycznie. O czym mowa? O propozycji mojej ulubionej włosowej marki Only Bio, czyli ochronie przed UV w mgiełce.

21:15:00 1 comments

Czego nigdy nie będziesz w stanie zrozumieć, pomimo wszelkich starań?

„Przerażona kobieta niemal odskoczyła od szczelnie zamkniętego auta, wystawionego na słoneczny żar. Miało już być po wszystkim. Tymczasem mała wciąż żyła.”

Wszyscy zakładają, że jest to wyłącznie Twoja wina. Sądzą, że było tak: tego dnia był najgorętszy dzień w roku. Żar lał się z nieba i dawał wszystkim we znaki. Miałaś odwieźć córeczkę do żłobka, zanim pojedziesz do pracy. Mąż wyszedł przed Tobą, pocałował na do widzenia i życzył miłego dnia. Chwilę posiedziałaś jeszcze przed wiatrakiem i już miałaś wychodzić do samochodu, w którym tkwił fotelik z Twoją córką, kiedy usłyszałaś dzwoniący telefon. Widząc na ekranie imię szefowej odebrałaś i otrzymałaś niezłą reprymendę za nieprzygotowany raport, choć jego niedostarczenie było winą innego pracownika. Wybiegłaś z domu i pognałaś do pracy na złamanie karku, zapominając o tym, że na tylnym siedzeniu Twojego auta tkwi fotelik z dzieckiem. Zostawiłaś je tam samo na pewną śmierć w wyniku hipertermii. Był to jednak nieszczęśliwy wypadek. Kiedy uświadamiasz sobie, o co Cię oskarżają, zapierasz się, że przecież sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. To Twój mąż miał odwieźć dziecko do żłobka. Jesteś tego pewna. Inni jednak wiedzą lepiej. Nie mogąc sobie pogodzić ze stratą, oskarżeniami i poczuciem winy, kilka miesięcy później uciekasz i wszelki ślad po Tobie przepada. Śledczy uznają to za zaginięcie w celu popełnienia samobójstwa. Jest jedno ale: to wszystko nieprawda.

 


20:51:00 No comments
Maj bez wątpienia jest pięknym miesiącem! To właśnie wtedy wszystko rozkwita feerią barw, a wiosna nareszcie pokazuje swój pełny urok. Ciepłe kolory, otulające zapachy kwiatów i mnóstwo świeżości. Właśnie takie jest też majowe pudełko Pure Beauty o nazwie Fantastycznie, które skrywało w sobie mnóstwo perełek. Nie sposób nie wspomnieć również o pięknej szacie graficznej! Co do zawartości, którą zaraz krótko zrecenzuję - jest ona idealnie dopasowana do mnie. Znalazło się w niej mnóstwo kosmetyków do włosów, co jest dla mnie ogromnym plusem, bo to właśnie te najbardziej lubię używać. Zapraszam na prezentację wszystkich dobroci, które box skrywał w tej edycji.

21:34:00 5 comments

„Od nie wiadomo ilu miesięcy, może lat Ben za moimi plecami podrywał mi żonę, a ja zupełnie nie zdawałem sobie z tego sprawy. Czułem się, jakbym odkrył, że w moim domu jest pokój, o którego istnieniu nie miałem dotąd pojęcia. Pokój pełen tajemnic.”

Od wielu lat cieszysz się spokojnym, szczęśliwym i ułożonym życiem. Ostatnie dziewięć lat spędziłeś jako małżonek pięknej, podziwianej przez innych mężczyzn kobiety, która znaczyła dla Ciebie wszystko. Wspólnie wychowujecie obecnie czteroletniego synka Williama, będącego wrażliwym i dociekliwym chłopcem, z którym spędzasz każdą wolną chwilę. Pracujesz jako nauczyciel języka angielskiego w pobliskim gimnazjum i zdecydowanie lubisz to, czym się zajmujesz. Nie marzą Ci się jednak żadne zawodowe awanse, bowiem to nie praca jest tym, co kochasz najbardziej. Priorytetem jest dla Ciebie Twoja szczęśliwa rodzina. Coś, czego istnienie brałeś za pewnik aż do tego feralnego czwartkowego wieczoru, kiedy okazało się, że ona… tak naprawdę nie istnieje.

 


19:57:00 No comments
Nowsze posty
Strasze posty

O autorce

O autorce
Żona, kociara, maniaczka thrillerów, dobrej muzyki, pielęgnacji i koloryzacji włosów a także pięknych zapachów. Po więcej zapraszam do zakładki o mnie. ;) E-mail: julia.r.wasielewska@wp.pl

Kategorie

  • biżuteria
  • denko
  • gadżety i akcesoria
  • książki
  • lifestyle
  • makijaż
  • moda
  • paznokcie
  • perfumy
  • pielęgnacja ciała
  • pielęgnacja twarzy
  • włosy
  • wystrój wnętrz

Jestem tutaj

Statystyka odwiedzin

Stali czytelnicy

Popularne posty

  • Historia pojazdu - dlaczego warto ją sprawdzić?
  • 10 najlepszych wirusów na Androida
  • Suplement zdrowia Purtier Placenta
  • Pielęgnacja włosów często farbowanych - aktualiazacja
  • Perfumy molekularne Prouve
  • GHD V gold: prostownica do zadań specjalnych
  • Szampon i odżywka Olaplex no 4 i no 5 recenzja i skład
  • Jesienne nowości do makijażu w Drogeriach Natura
  • Jak bezpiecznie przetransportować zabytkowe meble?
  • Shinybox - Summer Vibes

Archiwum

  • ▼  2023 (82)
    • ▼  wrz (5)
      • Rachel Abbott - Koniec kłamstw - recenzja
      • Sulari Gentill - Kobieta z biblioteki - recenzja
      • Kat Wels - Bractwo Omerta - Runda 1: ATAK - recenzja
      • Greta Kelly - Lodowa korona - recenzja
      • W. W. Gregory - Uznanie - recenzja
    • ►  sie (14)
      • Jeneva Rose - Nie przychodź tu - recenzja
      • ArgaNove - soft again - antiaging lip balm
      • Rated Green – Real Mary Energizing Scalp Spray - r...
      • Pure Beauty Jungle Fever - zawartość oraz recenzja
      • Pure Beauty - Share With Your Bestie Box - recenzj...
      • Jolanta Żuber - Manekiny - recenzja
      • Zygmunt Freud - Wstęp do psychoanalizy - recenzja
      • Graham Masterton - Wybryk natury - recenzja
      • Claire Douglas - Dziewczyny, które zaginęły - rece...
      • Fryderyk Nietzsche - Tako rzecze Zaratustra - rece...
      • Stacy Willingham - Błyski w mroku - recenzja
      • Catherine Steadman - Rodzinna gra - recenzja
      • Adam Dzierżek - Spóźnione pożegnanie - recenzja
      • Joe Abercrombie - Pół świata - recenzja
    • ►  lip (15)
      • Agnieszka Peszek - 40. raków - recenzja
      • Najlepsze kule do kąpieli - sklep Emarba - recenzj...
      • Miya superHAIRday - bogata odżywka-maska 2 in 1 - ...
      • Sylveco - pianka do mycia ciała i włosów - recenzja
      • Pure Beauty Box - Symfonia barw - zawartość i rece...
      • Soap & Friends - Żel pod prysznic rewitalizujący -...
      • Vis Plantis Element - odbudowujący szampon przeciw...
      • Masveri - Total Cream - Spicy fruits - recenzja
      • Elizabeth Kay - Siedem kłamstw - recenzja
      • Jarosław Derkowski - Zła - recenzja
      • Pure Beauty - Selected for men 2 - zawartość i rec...
      • Mariette Lindstein - Sekta z wyspy mgieł - recenzja
      • Krzysztof Domardzki - Konfident Spowiedź kibica - ...
      • Joe Abercrombie - Pół króla - recenzja
      • Michał Śmielak - Gleba - recenzja
    • ►  cze (8)
      • Katee Robert - Wicked beauty - recenzja
      • Odżywka Syoss Keratin Tiefenspulung 20 X - recenzja
      • Face Boom - baza pod makijaż - recenzja
      • Christopher Hibbert - Borgiowie i ich wrogowie - r...
      • Pure Beauty - Wild Flowers - zawartość i recenzja
      • Co to jest skin cycling? Pure Beauty L'oreal Skin ...
      • Ben Creed - Serce zdrajcy - recenzja
      • Stephanie Garber - Ballada o nieszczęśliwej miłośc...
    • ►  maj (10)
      • Wiktor Mrok - Bohater - recenzja
      • ProSalon Lamerllar Therapy Glow-Up Elixir - recenz...
      • Only Bio - ochrona przed UV w mgiełce - recenzja
      • Robert Małecki - Urwisko - recenzja
      • Pure Beauty - Fantastycznie - recenzja - unboxing
      • T.M. Logan - Kłamstwa - recenzja
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (9)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (5)
  • ►  2022 (31)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (2)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (2)
    • ►  cze (2)
    • ►  maj (2)
    • ►  kwi (3)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (4)
    • ►  sty (3)
  • ►  2021 (60)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (13)
    • ►  cze (9)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
  • ►  2020 (55)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (6)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (3)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (6)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (6)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (40)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (4)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (96)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (11)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (197)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (16)
    • ►  sie (24)
    • ►  lip (20)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (16)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ►  2016 (81)
    • ►  gru (15)
    • ►  lis (23)
    • ►  paź (17)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates