• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Lifestyle okiem Julii - uroda · moda · literatura · wystrój wnętrz

Czy sądzisz, że idealne życie istnieje? Czy też jedynie jest pieczołowicie budowaną ułudą, niemającą wiele wspólnego z prawdą?

„Ale wciąż było coś ckliwego, słodkiego i prawie zbyt idealnego w Millerach: wielkie polityczne aspiracje Marka i wspaniałość Sabine. Trudno było zignorować fakt, że wyglądali jak wycięci z tego samego szablonu. Mark i Sabine byli upiornie idealni. Ten sam wygląd. Ten sam prywatny uniwersytet. Tacy uprzejmi i hojni. Tacy szczerze altruistyczni.”


18:22:00 1 comments
Kosmetyki multifunkcyjne to jedne z moich ulubionych. Dzięki ich stosowaniu możemy zaoszczędzić mnóstwo miejsca w łazience, a dodatkowo zmniejszyć koszt zakupów. Jestem jednak dość sceptycznie nastawiona do produktów, które jednocześnie mają w sobie łączyć na przykład funkcję szamponu oraz żelu pod prysznic. Wszakże produkt, który jest do wszystkiego i może być zastosowany na różne partie ciała, najczęściej okazuje się do niczego. Niedawno poznałam jednak kosmetyk, który nieco zmienił moje myślenie. Mowa o odżywce przeznaczonej do skóry głowy oraz włosów marki Rated Green - Rosemary balancing scalp pack z dodatkiem węgla aktywnego. Miłość od pierwszego użycia i strzał w dziesiątkę! Dlaczego?

18:36:00 No comments

Jak wspomniałam Wam w jednym z poprzednich wpisów, niedawno przybyło do mnie pierwsze pudełko Pure Beauty, dzięki któremu miałam okazję poznać mnóstwo kosmetycznych perełek, z którymi wcześniej nie miałam do czynienia. Jedną z nich było serum nawilżająco-wypełniające marki Loreal Paris, które pokochałam od pierwszego użycia. Co dokładnie mnie w nim urzekło? Zaraz Wam zdradzę. Przy okazji przyjrzymy się bliżej składowi. ;-)

16:21:00 No comments

 „- Większość ludzi nie zabija, aby uwolnić się od małżeństwa.

Skinął głową.

- Ale niektórzy tak.”

Jak zły czyn musiałaby popełnić Twoja druga połówka, abyś się od niej odwrócił? Czego nie byłbyś w stanie jej wybaczyć? A może – w imię lojalności – potrafiłbyś przymknąć oko na absolutnie wszystko? Snując dalej tego rodzaju rozważania, co musiałoby się stać, abyś zapragnął, by zniknęła ona z powierzchni ziemi? Wszyscy mamy katalog czynów, które uważamy za niewybaczalne. Zazwyczaj znajduje się w nim zdrada czy wielkie kłamstwa – co jednak, jeżeli Twój mąż czy Twoja żona dopuściłaby się jeszcze gorszej zbrodni – fizycznych i psychicznych krzywd, wyrządzonych drugiej osobie… a może i nawet czegoś większego? 


13:25:00 1 comments

Jako kosmetyczna maniaczka, nie mogłam przejść obojętnie obok budzących coraz więcej zaciekawienia box'ów kosmetycznych Pure Beauty. Pierwsza edycja, która u mnie zagościła nosi nazwę "You're cute", która zdecydowanie pasuje do przepięknej szaty graficznej, towarzyszącej temu wydaniu. Pastelowe kolory pudełka zadowolą każdą miłośniczkę uroczych przedmiotów. Osobiście z pewnością wykorzystam je do przechowywania kosmetyków kolorowych lub biżuterii - decyzja jeszcze nie zapadła. ;) Nie przedłużając, zapraszam Was na krótką recenzję wszystkich produktów, które znalazłam w najnowszej edycji Pure Beauty. Co tym razem kryło się w pudełku?


Gotowi? No to zaczynamy!
20:56:00 2 comments

„ – Nie powiedziałeś nigdy, co sam z tego wszystkiego masz.

- Myślałem, że to oczywiste. – Eros znów musnął wargami wierzch mojej dłoni. – Mam Ciebie.”

Z jaką postacią z mitologii najbardziej się utożsamiacie? Ja zdecydowanie mogę sobie zwizualizować siebie jako Nemezis, czyli boginię zemsty, sprawiedliwości oraz przeznaczenia a także jako Furie, odpowiadające za widowiskową siłę zniszczenia oraz wymierzania kary. Byty mitologiczne pasjonują mnie zresztą już od kilkunastu lat. Tym przyjemniej sięgnąć mi było po „Electric Idol” – kolejną obok „Neon Gods” powieści Katee Robert z serii Dark Olympus. Tym razem otrzymałam za piękną okładką o wiele bardziej żywą, dynamiczną i prawdziwą historię przypominającą jako żywo losy Romea i Julii – gdyby osadzono ją na Olimpie… który z kolei przeniósłby się do czasów współczesnych. Tego rodzaju wybuchowe połączenie jest definitywnie strzałem w dziesiątkę.


15:39:00 1 comments

„Była wykończona. Udawanie Lydii przez kilka godzin z rzędu wymagało więcej mentalnego wysiłku, niż się spodziewała. Było kilka momentów, kiedy niemal się ujawniła – nie mogła sobie pozwolić, by to się powtórzyło. Jej pobyt tutaj miał tylko jeden cel, a ona musi zrobić wszystko, by go osiągnąć. Wszystko.”

Stań przed lustrem i wypowiedz kłamstwo. Jak sądzisz, jak wiele razy będzie trzeba je powtórzyć, zanim w nie uwierzysz? Po ilu wypadniesz tak przekonująco, że uwierzą w nie wszyscy dookoła?


20:52:00 1 comments

„Jak można oczekiwać, że odnajdzie się w tym nowym świecie, nie znając własnej przeszłości, nie pamiętając tego, czego udało mu się wcześniej dowiedzieć, straciwszy miejsce, które zajmował, i jedynie patrzeć, jak raz po raz upada?”


21:13:00 No comments

 „Co za tragedia, pomyślała. Najpierw byłyśmy dziećmi bez matki, teraz jesteśmy matkami bez dzieci.” 

Wystarczy jeden błąd, aby wszystko zrujnować. Jedna chwila, aby złamać życie. Jedna decyzja, która zaważy na życiu całej rodziny. Nieodwracalna pomyłka tak brzemienna w skutki, jak tylko to możliwe. Koszmar, który staje się jawą. 


14:20:00 No comments

 „I Lucia zrozumiała, że niewidzialna postać, która z cienia pociągała za sznurki, manipulując nim jak marionetką, zwracała się do niej spoza granicy śmierci. Kierowała do niej nieme przesłanie.”

Ten świat pełen jest psychopatów. Złoczyńców, którzy wiodąc zupełnie zwyczajny żywot, cieszą się powszechną akceptacją i uznaniem. Doskonale zakamuflowani, czekają tylko na ten jeden moment, w którym w końcu będą mogli spełnić swoje chore fantazje. Stać się sławni i chełpić się blaskiem okupionej szkarłatną krwią chwały. Jednym z nich jest morderca ścigany przez Lucię – porucznik madryckiej Guardia Civil o nieprzeciętnej inteligencji, ogromnej dozie nieustępliwości i twardym charakterze. Nie można jednak powiedzieć, iż to ona ściga zabójcę, bowiem to on zaprosił ją do udziału we własnej grze. Rozgrywce, która od samego początku jest skalkulowana w nawet najmniejszym calu i zgoła nierówna, jako że tylko jedna strona zna jej zasady.


16:44:00 No comments

Wyobraźcie sobie, że Wasza druga połówka ginie w wypadku. Jak sądzicie, po jakim czasie bylibyście zdolni, aby pokochać kogoś innego? Czy w ogóle wyobrażacie sobie taką możliwość? Przed tego rodzaju rozterkami staje Weronika- dwudziestoczterolatka, której narzeczony zginął na służbie podczas akcji strażackiej. Młodej kobiecie bardzo długo zajmuje próba pozbierania się. Choć wciąż nawiedzają ją wspomnienia nieżyjącego ukochanego, pewnego dnia los stawia na jej drodze nową osobę- i to zupełnie przypadkiem. Podczas nie do końca udanej próby wymiany opony, Weronikę zaczepia przystojny nieznajomy w zabawnej koszulce. Wiedziona nagłym impulsem, w podziękowaniu za pomoc z kołem, Weronika daje chłopakowi wizytówkę cukierni, w której pracuje, tworząc małe, słodkie dzieła sztuki. Kobieta nie wierzy jednak, że jeszcze kiedyś go spotka… Tym większe jest jej zdziwienie, kiedy kolejnego dnia nieznajomy przychodzi odwiedzić ją w pracy. I tak oto rozpoczyna się ich znajomość. 


13:44:00 No comments

Lubicie czytać powieści, których akcja rozgrywa się w malowniczych miejscach, które są Wam kompletnie nieznane? Osobiście uwielbiam, kiedy wydarzenia, które poznaję dzieją się w dalekich i dzikich zakątkach świata. Asa Larsson osadziła akcję „Niegodziwości ojców” w mroźnej, pokrytej śniegiem Szwecji, która zarówno pod względem krajobrazowym, jak i obyczajowym jest tak daleka od Polski jak to tylko możliwe. Początkowo aż dziwnie czytało mi się o poruszaniu się wszędzie z pomocą nart biegowych, o zaspach, które w przeciągu godziny potrafiły kilkukrotnie zwiększyć swoją objętość czy mrozach w kwietniu, kiedy to u nas temperatury nierzadko sięgają już kilkunastu stopni, a drzewa mienią się całą feerią barw. Z każdą kolejną stroną dałam się jednak coraz bardziej ponieść wyobraźni i odmalowanym przez Autorkę opisom niesamowicie urokliwej Szwecji. Tej zimnej, mroźnej i groźnej, która stanowiła doskonałe tło, a może i integralną część dla rasowego kryminału, jakim „Niegodziwość ojców” bez dwóch zdań jest. Jeśli obawiacie się typowej dla szwedzkiej literatury opieszałości i ospałości, zawiedziecie się. Choć w tej książce nie brakuje opisów, Larsson tak doskonale wplata je w rozgrywające się wydarzenia, że chce się ich więcej i więcej. Nie sposób nie zgodzić się z okładkowym napisem, głoszącym, iż jest to najlepszy szwedzki kryminał 2021 roku. Gdybym miała przez okrągłe 365 dni przeczytać tylko jedną taką książkę, zdecydowanie postawiłabym właśnie na tę, w której każdy bohater jest tak prawdziwy, jak to tylko możliwe, a intrygi i zwroty akcji zbudowane są w sposób przemyślany, choć nierzadko sięgają o kilka pokoleń wstecz. Kiedy przewróciłam ostatnią stronę „Niegodziwości”, poczułam żal, że to już koniec tej mroźnej, acz wyśmienitej przygody. Powieść oceniam na solidne 8/10 punktów. Skąd bierze się tak wysoka ocena? Pozwólcie, że opowiem Wam nieco o najważniejszych bohaterach oraz wydarzeniach, które stały się ich udziałem.


22:24:00 No comments

Od kilku lat kosmetyki naturalne regularnie goszczą w mojej łazience. Choć początkowo byłam do nich dość sceptycznie nastawiona, stosunkowo szybko przekonały mnie one do siebie swoimi zdrowymi składami, pełnymi dobroczynnych substancji i skutecznym działaniem. Dla przykładu, w pełni naturalna pielęgnacja włosów sprawiła, że te w końcu przypominają zdrową taflę. Nie muszę już wydawać kroci na kosmetyki fryzjerskie, czy męczyć się z trwającymi długo zabiegami fryzjerskimi. 

W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam przedstawić nową markę kosmetyków naturalnych, z którą zaprzyjaźniłam się kilka tygodni temu. Mowa o Manu Natu - firmie stosunkowo młodej na rynku kosmetycznym, której jednak wróżę duży sukces! 

manu natu kosmetyki naturalne
14:46:00 1 comments

Jakie jest Wasze podejście do sag rodzinnych- lubicie poznawać losy bohaterów, przeżywać z nimi wzloty i upadki, oddawać się uniesieniom, smutkom i radościom czy też wręcz przeciwnie? Przyznam szczerze, że przez niespełna 29 lat życia nie przeczytałam jeszcze żadnej sagi. Tym większe było moje zaskoczenie, kiedy spotkanie z „Tajemnicami z przeszłości” okazało się tak wciągające. Choć jest to ostatni tom z serii „Wydziedziczone”, Autorka tak doskonale przedstawia zarys zarówno bieżącej, jak i minionej historii bohaterów, że spokojnie można go przeczytać bez znajomości poprzednich części. 

12:51:00 No comments

„I nic się nie bój. Kiedy słońce wstanie, będziemy gdzie indziej, daleko stąd, gdzie nikt nas nie znajdzie. Zawsze dotrzymuję słowa, czyż nie? Nikt nas nie znalazł, nikt nie ma pojęcia. Ty i ja, i śmierć. To takie proste.”

Jesteście sobie wyobrazić, że ktoś Wam najbliższy jest zbrodniarzem? Gwałcicielem, pedofilem albo mordercą? Nic o tym nie wiecie, bowiem prowadzi drugie, skrzętnie ukryte życie. Nie podejrzewacie, że ktoś z kim jecie co wieczór kolację, dzielicie troski i radości, obok kogo myjecie codziennie zęby i z kim robicie zakupy, tak naprawdę jest potworem. Ba, nawet nie bylibyście w stanie w to uwierzyć. Przecież to ktoś, kogo kochacie. Ktoś, kto pocieszał Was kiedy mieliście złamane serce, niejednokrotnie wydostawał Was z tarapatów, parzył Wam herbatę i podawał lekarstwa podczas przeziębienia. Dalej nie dociera do Was taka możliwość, kiedy czekacie na dostawcę pizzy, a zamaskowany oddział policjantów wywraca Wasze życie do góry nogami, aresztując Waszego bliskiego jako winnego dokonania kilkunastu morderstw. Potem przeszukują każdy skrawek Waszego domu, miejsca, w którym do tej pory czuliście się bezpiecznie, aby znaleźć dowody potwierdzające jego winę. Bezczeszczą je. To właśnie spotyka Ann, dwudziestokilkuletnią kobietę, której znany świat pewnego wieczora po prostu przestaje istnieć. 

perfect day romy hausmann

17:12:00 No comments

 „No więc ja nie miał nadziei na nic, szedł ja po prostu przed siebie, bo usiąść i pozostać na miejscu ja nigdy nie chciał, od kiedy ja rodzinny dom opuścił, więc ja szedł i klucząc między torosami, szukając gładkiego lodu, między wmarzłymi w pak górami lodowymi, które musiały tu przypłynąć nie wiem skąd, ale z daleka, może z Ziemi Franciszka Józefa, na tem kawałek gładkiego lodu zauważył ja łódeczkę, która niedługo później okazała się łódeczką Dużego i Małego.”

Lubicie czytelnicze wyzwania, czy też rzadko wychodzicie ze swojej strefy komfortu i trzymacie się gatunku, z którym najbardziej Wam po drodze? Choć moje serce bezapelacyjnie należy do thrillerów zagranicznych autorów, w nowym roku postanowiłam zmierzyć się ze swoimi regałami wstydu i przeczytać także powieści z innych gatunków. Jedną z nich jest właśnie Chołod Szczepana Twardocha, który stanowi dla mnie ogromną odmianę. Dotychczas nie miałam okazji poznać tego autora i już lektura pierwszych stron utwierdziła mnie w tym, że jest to jeden z najbardziej oryginalnie tworzących pisarzy. Już same zastosowane przez niego licznie zabiegi językowe to nie lada gratka dla miłośników niebanalnego języka. Języka staropolskiego, śląskiego, a nawet i… nieistniejącego być może wcale.


14:37:00 1 comments

„Później kolejka stanie, a ona ruszy w pogoń. I nie zatrzyma się, dopóki nie odzyska swojej córki. Choćby miała zejść na same dno piekła.”

Jeśli wyobrazicie sobie połączenie Rambo, Johna Wicka, chcącego zemścić się na największych bandziorów na tym świecie za zamordowanie ukochanego pieska oraz bohaterki filmu Pluję na Twój grób, w efekcie otrzymacie Lutę Karabinę, czyli główną postać z najnowszej książki Piotrowskiego – „Prawo matki”. Szczerze przyznam, że początkowo sądziłam, że jej postać jest tak przerysowana, że nie będę w stanie jej polubić. Już samo imię i nazwisko sprawiło, że moje brwi zawędrowały gdzieś poza linię czoła. Dodajmy do tego fakt, że panienka ta jest zawodowym żołnierzem, działającym niegdyś w siłach specjalnych, trudniła się pracą w konwojach oraz ochronie, a obecnie pracuje na platformach wiertniczych. Do tego uprawia sztuki walki w stopniu tak zaawansowanym, że każde dwa metry i sto kilogramów chłopa trzęsie przed nią portkami i klnie w sposób, który zdecydowanie zawstydziłby najbardziej zatwardziałych kryminalistów. Jest w połowie Turczynką, a jej dziadek dobrze zna mafijny świat. Jedynie ona sama nie wie, że już w krótce zostanie zmuszona do wywrócenia go do góry nogami. Tego rodzaju kreacja postaci wzbudziła we mnie sporą dozę nieufności- bo choć ciekawa, nie wydawała mi się autentyczna… jednak tylko do czasu.


20:19:00 1 comments

„Wydaje nam się, że możemy je ochronić, jeśli będziemy im rozkazywać, co mają robić, jeśli będziemy mieć nad nimi kontrolę. Myślimy, że jeśli zajmiemy je sportem, nie wpakują się w tarapaty. Ale się mylimy.”

Wyobraź sobie, że przez czternaście lat życia swojej córki robisz wszystko, aby żyło jej się jak najlepiej. Próbujesz uchronić ją przed złem tego świata i wychowujesz ją na wartościową osobę. To jednak nie wystarczy. Istnieją bowiem potwory, z którymi zderzenie może się okazać najbardziej potwornym, co spotka Cię w życiu. Twoja czternastoletnia córka wybierze się na ognisko w lesie i już nigdy z niego nie powróci. Zamiast skacowanej po zabawie Leeny, do drzwi zapuka dwójka policjantów. Twoja nastoletnia dziewczynka nigdy nie dorośnie. Zostanie wyłowiona martwa z rzeki – brutalnie zgwałcona i zamordowana. 

22:13:00 1 comments

Jak wiecie, od kilku lat jestem nieuleczalną perfumomaniaczką. W swojej kolekcji posiadam już około 70 flakonów. Wśród nich znajdują się zarówno zapachy tanie, jak i takie, których wartość jest bardzo duża. Gustuję zarówno w popularnych woniach, jak i w takich, które są zdecydowanie niszowe. Przepadam za zapachami słodkimi, seksownymi, kobiecymi, tajemniczymi i orientalnymi. Nie znoszę natomiast przesadnej świeżości oraz cierpkości. W dzisiejszym wpisie chciałabym Wam przybliżyć kilka domów mody, które zajmują się również produkcją perfum - i to takich, które zdecydowanie warto poznać. 

Marki modowe które produkują słynne perfumy

16:44:00 1 comments
Nowsze posty
Strasze posty

O autorce

O autorce
Żona, kociara, maniaczka thrillerów, dobrej muzyki, pielęgnacji i koloryzacji włosów a także pięknych zapachów. Po więcej zapraszam do zakładki o mnie. ;) E-mail: julia.r.wasielewska@wp.pl

Kategorie

  • biżuteria
  • denko
  • gadżety i akcesoria
  • książki
  • lifestyle
  • makijaż
  • moda
  • paznokcie
  • perfumy
  • pielęgnacja ciała
  • pielęgnacja twarzy
  • włosy
  • wystrój wnętrz

Jestem tutaj

Statystyka odwiedzin

Stali czytelnicy

Popularne posty

  • Suplement zdrowia Purtier Placenta
  • 10 najlepszych wirusów na Androida
  • Historia pojazdu - dlaczego warto ją sprawdzić?
  • Szampon i odżywka Olaplex no 4 i no 5 recenzja i skład
  • Jesienne nowości do makijażu w Drogeriach Natura
  • Perfumy molekularne Prouve
  • Głośnik multimedialny bluetooth z radiem Apollo Music
  • GHD V gold: prostownica do zadań specjalnych
  • 7 pomysłów na prezent ślubny
  • Kosmetyki FM World - recenzja

Archiwum

  • ▼  2023 (19)
    • ▼  mar (7)
      • Georgina Cross - Zaginiona - recenzja
      • Rated Green - Cold Brew - Rosemary Balancing Scalp...
      • L'oreal Paris Elseve Hyaluron Plump - serum nawilż...
      • Darby Kane - Dobra żona - recenzja
      • Pure Beauty Box - You're cute - zawartość i recenzja
      • Katee Robert - Electric Idol - recenzja
      • Sue Wallman - Dobra kłamczucha - recenzja
    • ►  lut (7)
      • Emily M. Danworth - Złe wychowanie Cameron Post - ...
      • Kia Abdullah - Najbliższa rodzina - recenzja
      • Bernard Miner - Lucia - recenzja
      • Anna Bellon - Słodki obłęd - recenzja
      • Asa Larsson - Niegodziwość ojców - recenzja
      • Manu Natu - kosmetyki naturalne - recenzja
      • Mirosława Kareta - Tajemnice z przeszłości - recenzja
    • ►  sty (5)
      • Romy Hausmann - Perfect day - recenzja
      • Szczepan Twardoch - Chołod - recenzja
      • Przemysław Piotrowski - Prawo matki - recenzja
      • Loreth Anne White - Miasteczko Twin Falls - recenzja
      • Marki modowe, które produkują słynne perfumy
  • ►  2022 (31)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (2)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (2)
    • ►  cze (2)
    • ►  maj (2)
    • ►  kwi (3)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (4)
    • ►  sty (3)
  • ►  2021 (60)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (13)
    • ►  cze (9)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
  • ►  2020 (55)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (6)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (3)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (6)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (6)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (40)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (4)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (96)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (11)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (197)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (16)
    • ►  sie (24)
    • ►  lip (20)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (16)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ►  2016 (81)
    • ►  gru (15)
    • ►  lis (23)
    • ►  paź (17)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates