OnlyBio - szczotka do włosów finger brush - recenzja
Zawartość boxów Pure Beauty nie zawsze jest całkowicie kosmetyczna - niekiedy, tak jak to miało miejsce w przypadku specjalnej edycji urodzinowej, możemy w nich znaleźć również czasoumilacze czy przydatne gadżety. Takim właśnie, który zresztą od razu przypadł mi do gustu, stała się szczotka mojego ulubionego producenta kosmetyków do pielęgnacji włosów, czyli OnlyBio. Dlaczego jednak pokochałam go od pierwszego użycia, nie wliczając uroczego, różowego designu?
Jako włosomaniaczka, miałam styczność z setkami różnych szczotek. Najgorzej wspominam te całkowicie plastikowe (jak chociażby popularny Tangle Teezer), które wyrywały włosy i łamały je na długości. Szczotki wykonane w pełni z włosia dzika jedynie głaskały włosy po zewnętrznej stronie, wcale ich nie rozczesując. Moim hitem okazało się właśnie połączenie miękkich ząbków oraz włosia, które umożliwia bezproblemowe rozczesanie włosów bez żadnych zniszeń. Z tego powodu od wielu lat nabywam szczotki Olivia Garden z linii finger brush - typu, który stał się moim ulubionym i do którego w pełni przystaje nowa szczotka od Only Bio.
Szczotka Only Bio - opinie
Dzięki swojej budowie i materiałowi wykonania szczotka nie ślizga się w dłoni, nawet gdy jest ona mokra. W trzonku znajduje się szpikulec, który możemy wysunąć, robiąc równy przedziałek czy dzieląc włosy do upięcia. Ani ząbki, ani włosie nie wypada - a jedno i drugie umożliwia pełne rozczesanie włosów już w kilkanaście sekund i to bez żadnego uszczerbku.
Sama z pewnością już zawsze będę używała szczotek, które mają tak wygodny kształt i pozwalają na szybkie rozczesanie włosów bez ich niszczenia - dzięki mieszance włosia i zgrabnie rozstawionych igiełek. Jeśli dotychczas nie mieliście styczności z modelami finger brush, zdecydowanie polecam to zmienić - jestem pewna, że będziecie zakochani i nie wrócicie już do poprzednich modeli!
Szybka przypominajka: włosy zawsze czeszemy od końcówek. Najpierw końce, potem środek, na końcu góra, zawsze kierując szczotkę od góry ku dołowi. Czesząc dolne partie, możemy nawet unieść włosy, chwytając je u góry drugą ręką, dzięki czemu pasma nie będą się łamać z powodu przesadnego naciągnięcia. Nigdy nie ciągniemy i nie szarpiemy na siłę - jeśli pojawi się jakiekolwiek splątanie, najlepiej najpierw potraktować włosy odżywką w spray'u czy maską typu leave in.
Szczotka Only Bio to mój najnowszy hit - z pewnością od tej pory to właśnie przyrządy do czesania tej marki będą królowały w mojej łazience.
xoxo
1 comments
Moją szczotkę dostanie wnuczka, mam taką samą :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)