• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Lifestyle okiem Julii - uroda · moda · literatura · wystrój wnętrz

W czasach, kiedy bycie eko jest istotne dla coraz większej liczby osób, a idea less waste nabiera na znaczeniu, warto przywiązać także odpowiednią wagę do segregowania śmieci. O ile pojemniki na szkło, plastik czy papier można bez problemu odnaleźć pod każdą kamienicą czy blokiem, o tyle problematyczne jest to, co zrobić z elektrośmieciami. Czym właściwie są i jak właściwie je składować - o tym w dzisiejszym wpisie. Poza tym wskazówka co zrobić z opakowaniami po prezentach.



Co zrobić z opakowaniami po prezentach?

Przepięknie zapakowane świąteczne podarunki czasem aż szkoda otwierać. Kolorowe papiery, błyszczące wstążki i kolorowe kartoniki... Pakowanie prezentów jest czasochłonne. Cała poświęcona na to praca zostaje jednak zniweczona w kilka chwil. 

W naszej rodzinie praktykuje się pakowanie prezentów w świąteczne torby, którymi wymieniamy się co roku i wykorzystujemy je ponownie na kolejne Święta. To rozwiązanie pozwala zaoszczędzić, a przy tym dobrze wpasowuje się w ideę less waste. Niekiedy jednak odchodzimy od tej zasady i pakujemy prezenty w papier. Podczas otwierania podarków staramy się ich nie niszczyć - tak, aby można je ponownie wykorzystać.

Najlepiej wybierać papiery ekologiczne, które w razie zniszczenia można wyrzucić do odpowiedniego pojemnika. 

Co to są elektrośmieci? Co zrobić z elektrośmieciami?

Elektrośmieci są niczym innym, jak zużytym sprzętem elektronicznym. Na Święta bardzo często obdarowujemy się sprzętem AGD, RTV czy też elektrycznymi zabawkami. Stare najczęściej lądują wśród śmieci lub zbierają kurz. Według prawa nie wolno wyrzucać elektrośmieci do zwykłego śmietnika. Grozi za to kara do 5000 zł. Ten rodzaj śmieci jest niebezpieczny dla ludzi i środowiska. Każdorazowo należy oddać je do specjalnego punktu zbierania elektrośmieci lub zamówić ich wywóz z domu. Dotyczy to nie tylko dużego AGD, takiego jak lodówka czy pralka a nawet mniejszego - jak prostownica czy suszarka do włosów. Elektrośmieci to także zabawki dla dzieci na baterie lub zużyte żarówki.

Warto pamiętać także o tym, że elektrośmieci nie wolno demontować. Mogą uwolnić szkodliwe dla ludzi i otoczenia substancje. Zatem - co robimy z elektrośmieciami? Oddajemy do specjalnego punktu, Moi Drodzy.

Korzystając z okazji, życzę Wam wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia. I oby kolejny rok był lepszy od tego przemijającego.

xoxo

23:07:00 4 comments

 Hej, Kochani. Ostatnio pokazywałam Wam kilka ciekawych i sprawdzonych pomysłów na prezent pod choinkę dla włosomaniaczki - dzisiaj zaś chciałam podsunąć Wam kosmetyki kolorowe, które warto wziąć pod uwagę, obdarowując miłośniczkę makijażu. Ostatnimi czasy miałam okazję poznać kolejne kosmetyki marki Wet'n'wild, której kolorówkę bardzo lubię - nie tylko jest ona dobrej jakości, ale i można ją kupić w całkiem przystępnej cenie. Kosmetyki do makijażu kupuję najczęściej w Notino - gdzie znajdziecie także i tą markę.Tym razem sprawdziłam zestaw, który umożliwia wykonanie pełnego makijażu twarzy - idealnego na co dzień.

 

15:04:00 7 comments

Święta Bożego Narodzenia już za 21 dni! W tym dość trudnym i zdecydowanie nietypowym roku będą one tym bardziej miłe i wyjątkowe - dobrze będzie w końcu odpocząć w świątecznej atmosferze w rodzinnym gronie. Jak co roku, prezenty mam już praktycznie skompletowane. Nie lubię robić zakupów na ostatnią chwilę i poddawać się przedświątecznej bieganinie na ostatni moment. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją, ale i inspiracją trzech sprawdzonych przeze mnie produktów do włosów, które idealnie sprawdzą się na świąteczny prezent dla każdej włosomaniaczki, ceniącej sobie produkty o dobrych składach, które potrafią bez żadnego wysiłku zrobić na włosach efekt WOW. Przedstawiam Wam moje nowe ulubione trio : Olaplex no3, o którym kiedyś pisałam już na blogu i który wciąż króluje w mojej pielęgnacji, maskę Davines nou nou oraz spray krem bez spłukiwania Alterna bond repair.

 

16:16:00 11 comments

 

Cześć!

Dziś przychodzę do Was z włosową recenzją jednej z ostatnio odkrytych perełek. Myślę, iż znacie mnie już na tyle dobrze, by wiedzieć, że jeśli chodzi o kosmetyki do włosów - jestem więcej, aniżeli wybredna. Na swoich licznych łazienkowych półkach posiadam przynajmniej kilkanaście szamponów o zróżnicowanych składach, wśród których znajdują się zarówno warianty na co dzień, takie, których najlepiej używać co kilka dni oraz takie, które nadają się do użycia jedynie od święta. Szampon łagodzący Dermedic Capilarte bez dwóch zdań zalicza się do tej pierwszej kategorii, plasując się tym samym całkiem wysoko na liście moich myjących ulubieńców.

15:22:00 6 comments

 

Witajcie, Kochani.

Rozpoczął się luty, zatem najwyższa pora na zrobienie zakupowych planów na kolejny miesiąc. Jako, że tym razem moje kosmetyczne zapasy aż krzyczą o to, aby zużyć je choćby nieco, zanim zamówię kolejne nowości, tym razem postanowiłam urozmaicić zapasy swoich perfum. Choć w kolekcji posiadam pewnie około 50 zapachów, uwielbiam otaczać się codziennie inną wonią - nie tylko w zależności od okazji, ale i stroju czy nastroju. Nie zwracam za to uwagi na to, jakie perfumy wybieram o danej porze roku. Jak jest z tym u Was?

Nowe zapachy najczęściej kupuję na Notino - zamawiam tam już od lat, więc mam gwarancję tego, że zamówione przeze mnie perfumy będą oryginalne a przesyłka dojdzie w całości i na czas. Paczki zazwyczaj są u mnie już na drugi dzień od złożenia zamówienia.


Tym razem do swojej kolekcji perfum wybrałam trzy zapachy - dajcie znać czy znacie i lubicie któreś z nich, bo dla mnie będą to zupełne nowości. ;)

#1 Hugo Boss - The scent
Choć o tym zapachu czytałam wiele pozytywnych recenzji, sama jeszcze nie miałam z nim żadnej styczności. Klasyczny flakonik obiecuje elegancki zapach, odpowiedni na każdą okazję. Dodatkowo teraz przy kupnie zapachów Hugo obowiązuje darmowa wysyłka, więc to dodatkowy plus dla osób, które nie przekroczą progu darmowej wysyłki.

Brzoskwinia, frezja, osmanthus oraz kakao - nut zapachowych jest niewiele, dokładnie tak, jak lubię, jednak wydają się one być mocnym i zdecydowanym połączeniem a przy tym ciekawą mieszanką. 

#2 Calvin Klein - Obsession night
Te perfumy miałam już kiedyś w swojej kolekcji i byłam nimi wprost oczarowana. To uwodzicielska i bardzo wciągająca mieszanka, która bez wątpienia zwraca uwagę. Za dodatkowy, wielki zresztą plus, poczytuję trwałość, bowiem spryskane nimi ubrania pachną nawet i kilka dni.

Białe kwiaty, bergamotka, mandarynka, dzięgiel, litwor, gorzka pomarańcza, róża, konwalia, gardenia, jaśmin, wanilia, kaszmir, bursztyn, fasola tonka i drewno sandałowe - tutaj połączenie jest o wiele bardziej bogate, ale i ciekawe. Pamiętam do dziś, jak panie w sklepie pytały mnie co to za piękny zapach. ;)

#3 Armani - Emporio stronger with you freeze
I na koniec tradycyjnie coś do rozrastającej się kolekcji mojego męża, który, choć narzeka na to, że w życiu tych wszystkich flakoników nie zużyje, też uwielbia pięknie pachnieć. Zupełnie nie znam tego zapachu, jednak ufam, że będzie równie piękny jak damski wariant, który prawie już mi się skończył i którego użyłam w wyjątkowym dniu mojego ślubu. ;)

Limonka, szałwia, lawenda, nuty drzew i bursztyn - liczę na to, że będzie nieco klasycznie a przy tym lekko energetyzująco.


Dajcie znać, jakie zapachy mieliście ostatnio okazję poznać i czy znacie któryś z powyższych.
xoxo
15:15:00 6 comments

Cześć!


Przed nami czas szalonych promocji, znany w coraz szerszych kręgach, przede wszystkim, damskiej części populacji, zwany czarnym piątkiem. Black Friday to dzień, w którym tysiące (jeśli i nie więcej sklepów) oferuje naprawdę korzystne promocje - a te, jak wiadomo, zawsze cieszą się dużym zainteresowaniem. Nic z tym zresztą dziwnego, dlaczego bowiem nie kupić czegoś taniej, jeśli nadarzy się taka okazja? Ano właśnie. Dzisiaj chciałabym się przyjrzeć promocjom, jakie oferuje w tym czasie popularna internetowa drogeria Notino. Co wybrałam dla siebie spośród setek okazji?

15:11:00 2 comments

Nadciśnienie tętnicze jest podwyższeniem ciśnienia tętniczego krwi powyżej normy. Niestety, problem ten dotyka coraz większej ilości osób. Co gorsza, objawy nadciśnienia we wczesnym etapie są bardzo trudne do zauważenia. Jak można rozpoznać pierwsze oznaki? Jeżeli pomiary ciśnienia, wykonane podczas przynajmniej dwóch różnych wizyt u lekarza wskazują więcej niż 140 mm Hg dla ciśnienia skurczowego i powyżej 90 mm Hg dla ciśnienia rozkurczowego - można zacząć się martwić. Wysokie parametry mogą wskazywać na nadciśnienie tętnicze - oczywiście, o ile podczas badania, nie byliśmy zdenerwowani, czy też nieco przed nim nie wykonywaliśmy wyczynowo żadnych sportów. ;) Nadciśnienie tętnicze jest jedną z chorób cywilizacyjnych i najważniejszym czynnikiem przedwczesnej śmierci. Jeżeli często masz zbyt wysokie ciśnienie, wzrasta ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia - niewydolności nerek, udaru mózgu, niewydolności serca, zawału lub choroby tętnic obwodowych. Nie od dzisiaj wiadomo, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. Co stosować na nadciśnienie tętnicze? Jak zminimalizować ryzyko wystąpienia nadciśnienia tętniczego?

14:08:00 8 comments

Długie jesienne wieczory i praktycznie całkowity lockdown nie sprzyjają zwiększeniu aktywności ruchowej. Zamknięte siłownie, powoli pojawiające się w sklepach świąteczne słodkości oraz coraz szybciej zapadający zmrok sprzyjają raczej podjadaniu a co za tym idzie - zwiększeniem się wagi. Sama już od jakiegoś czasu planuję pozbyć się kilku kilogramów. Jak jednak się za to zabrać, kiedy jedzonko jest takie pyszne? ;) Oto jest pytanie. Dzisiaj podrzucam Wam kilka rad na temat tego jak zacząć odchudzanie - w niedalekiej przyszłości sama zamierzam ponownie z nich skorzystać. 

20:57:00 13 comments

Kiedy za oknem szaro, buro i ponuro warto poszukać metod na umilenie wieczorów. Choć jesień kojarzona jest z kasztanami, przepiękną feerią barw liści spadających z drzew i aromatyczną herbatą, wypitą pod kocem - rzeczywistość często jest niestety znacznie mniej przyjemna. Wiatr, spadająca temperatura i deszczowa szaruga nie nastrajają pozytywnie. Jak spędzać jesienne wieczory i w jaki sposób poprawić sobie humor, aby nie wpaść w jesienną chandrę? Przedstawiam Wam 5 najlepszych pomysłów na spędzenie czasu - oczywiście  moim okiem. ;)

 
21:13:00 18 comments

Dieta pudełkowa ma oczywiście wiele zalet. Oszczędza nam wiele czasu, który poświęcamy na robienie zakupów, gotowanie i zmywanie, możemy ją zamówić poprzez kilka kliknięć na komputerze albo telefonie. Niektórzy jednak słysząc ,,fit” w nazwie, wyobrażają sobie tylko warzywa gotowane na parze i sałatki bez smaku. Czy jadłospisy rzeczywiście tak wyglądają?



09:51:00 3 comments

Pielęgnacja moich włosów od zawsze była bardzo złożona. Niestety, naturalnie moje włosy są cienkie a do tego noszę blond, naturalnie mając włosy na poziomie szóstym - w związku z czym wymagają one rozjaśniania. Niestety, jakiś czas temu dodatkowo użyłam rozjaśniacza, który zdecydowanie się im nie przysłużył, wskutek czego od maja próbuję odbudować spalone włosy. 

W swojej pielęgnacji używam głównie produktów fryzjerskich - rzadziej drogeryjnych czy aptecznych. Wśród stosowanych przeze mnie marek profesjonalnych zagościła kilka miesięcy temu Trendy Hair, którą znaleźć można w hurtowni TopFryz; dzisiaj zaś chciałabym Wam opowiedzieć o dwóch produktach tej firmy - masce Idra Hair oraz szamponie Anti Age. 

 

 

Oba produkty zamknięte są w litrowych opakowaniach. To standard przy kosmetykach fryzjerskich, gdzie mniejsze opakowania zwyczajnie się nie opłacają. Szata graficzna jest dość prosta - ciemne naklejki ze złotymi wstawkami, które wyglądają dość elegancko. W hurtowni Top Fryz litrowy szampon kosztuje 59 złotych - maska jest w tej samej cenie, którą uważam za bardzo niską, jak na tą pojemność oraz fakt, że to nie są typowe produkty z drogerii kiepskiej jakości.

 

Szampon Trendy Hair Anti Age ph 4

Bardzo przypadła mi do gustu jego konsystencja - jest perłowa, nie za gęsta i nie za rzadka - taka w sam raz do rozprowadzenia na mocno zwilżonych włosach. Co dla mnie ważne - nie posiada SLS ani parabenów. Co ciekawe, szampon ten jest określany jako idealny stabilizator po koloryzacji... Nie do końca podzielam jednak to zdanie, chyba że chodzi o dokładne oczyszczenie włosów po koloryzacji. Moje wrażliwe hairy są po nim niestety mocno szorstkie i splątane - wymagają dobrej maski. Nie do końca przypadł mi też do gustu jego dość nieciekawy zapach. Plus jednak za przywrócenie włosom i skórze głowy odpowiedniego pH. Myślę, że najtrafniej będzie określić ten szampon jako zakwaszający - idealny po koloryzacji. 

Maska Trendy Hair Idra ph4

W przeciwieństwie do szamponu, maska przypadła mi do gustu od pierwszego użycia. Ma bardzo przyjemny, lekko owocowy zapach i dość luźną konsystencję, dzięki której jest bardzo wydajna. Ba, maski tego typu stosuję zazwyczaj po myciu i oczekuję szybkiego efektu - wierzcie mi, już po 3-5 minutach włosy robią się dzięki niej lejące, idealnie gładkie i można je bezproblemowo rozczesać. To jeden z hitów moich ostatnich miesięcy! :-) Przyczepię się jedynie do nazwy, która sugeruje, iż maska jest nawilżająca - skład jest krótki i mamy w nim same emolienty, czyli substancje nadające włosom sprężystość, blask i wygładzające (głównie oleje i owocowe ekstrakty). Niemniej, w pełni polecam.


Z tego duetu zdecydowanie bardziej polecam Wam maskę, która moim zdaniem sprawdzi się dobrze przy każdym rodzaju włosów. Dajcie znać, jakie są Wasze ostatnie włosowe hity.

xoxo

18:15:00 20 comments

 

Nieważne, czy lubisz tylko delikatnie podkreślić swoją urodę, czy też makijaż traktujesz jak sztukę i wybierasz ten bardziej wyrazisty nawet i na co dzień. Pędzle do makijażu dobrej jakości to podstawa, jeżeli chcesz zrobić makijaż, który będzie wyglądał estetycznie. Nawet, jeżeli używasz cieni najwyższej klasy - jeśli będziesz nakładać je byle jakim pędzlem z poprzekrzywianym włosiem różnej długości, nie masz najmniejszych szans, aby Twój makijaż wyglądał ładnie. Jakie pędzle do makijażu wybrać?

Osobiście mam w swojej kolekcji pędzle kilku marek, z których korzystam według uznania - tak, jak mi najlepiej pasuje. Przy ich wyborze nie kierowałam się absolutnie tym, do czego są przeznaczone. Zdarza się, iż pędzel, którym teoretycznie powinno nakładać się bronzer używam do pudru, zaś tym co różu nakładam cień. Tutaj wszystko zależy od osobistych preferencji.

 

Czy opłaca się kupić zestaw pędzli? Oczywiście, pod warunkiem, iż jest on dobrej jakości i nie masz w swojej kolekcji większości potrzebnych pędzli. 

Jakie pędzle są potrzebne do codziennego makijażu? Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez :

- puchatego niewielkiego pędzelka do nakładania cienia bazowego

- skośnego pędzelka do nakładania ciemniejszego cienia w zewnętrznym kąciku

- dwóch pędzli klasycznych do nakładania cieni na powiekę

- pędzla do pudru

- pędzla do bronzera i rozświetlacza 

- puchatego miękkiego pędzla do blendowania cieni

- wielkiego pędzla z miękkim włosiem do rozcierania granic bronzera i rozświetlacza przy konturowaniu.

To  zestaw podstawowy, bo oczywiście niektórzy wykonują także kreski na powiekach przy pomocą pędzli oraz malują pędzelkiem brwi (ja używam kredki), czy też nakładają za jego pomocą podkład. 


Jakie pędzle mogę z czystym sumieniem polecić?

1. Jessup - to moja absolutna miłość od pierwszego użycia. Ich zestawy są fenomenalne, a przy tym nie kosztują dużo. Miękkie i niewypadające włosie, odpowiednia jego ilość, wygodne i solidne rączki, a przy tym naprawdę dobra jakość wykonania. Warto.

2. Zestaw no name z czarnymi rączkami z Allegro - który zakupiłam za około 40 zł świetnie sprawdził mi się na początku mojej przygody z makijażem. To taki podstawowy zestaw, z którego wciąż czasem korzystam. 

3. Revolution PRO New Neutral - zestaw pędzli z etui - marka Revolution to jedna z moich ulubionych marek, produkujących kosmetyki do makijażu. Tak, jak i mają kapitalne cienie, tak i mają naprawdę fajnej jakości pędzle. Ten zestaw wygląda przeuroczo.

Jakie pędzle Wy lubicie najbardziej?

xoxo
15:28:00 1 comments

 

Cześć, Kochani.

Przed nami weekend pełen szalonych, halloweenowych imprez, na których zaroi się od coraz bardziej wymyślnych stylizacji. Od gnijących panien młodych, wiedźm i czarownic, po żywe trupy i postaci z horrorów. Łatwo jest dobrać odpowiedni strój - dużo czerni, czy też stara suknia, podarte rajstopy lub wypożyczony kostium. Z makijażem, aby uwiarygodnić swoją postać jest jednak o wiele trudniej. Na szczęście na co dzień większość z nas nie wygląda, jakby dopiero co wstała z trumny. ;-) Jak więc zadbać o odpowiednią wiarygodność swojej charakteryzacji na Halloween? Dzisiaj podsunę Wam mój pomysł, mały makijażowy niezbędnik na Halloween, który wybrałam w jednej ze swoich ulubionych perfumerii-drogerii Notino.

15:17:00 1 comments

Sezon letni można już oficjalnie uznać za dawno zakończony - najwyższa pora na jesienne porządki! Osobiście, choć nie jestem największą fanką porządków, zawsze staram się uporządkować letnie ubrania oraz obuwie przed schowaniem ich do szafy na długie miesiące. O ile uporanie się z sukienkami, krótkimi spodenkami i sandałkami nie jest dla mnie problematyczne, o tyle schody zaczynają się w przypadku doprowadzenia do porządku obuwia sportowego oraz rowerowych strojów. 

 
12:24:00 23 comments

Robiąc codzienny makijaż, nie wyobrażam sobie nie namalować na powiece czarnych kresek. I choć robię je od wielu lat - w dalszym ciągu mam problem z namalowaniem idealnie cienkich jaskółek. Problemu nie sprawia mi wykonanie takich bardziej wyrazistych - te zresztą lubię o wiele bardziej. Na jakie kreski Wy stawiacie i czym lubicie je robić? 

Wybór eyelinera nie jest prostym zadaniem - wszak na rynku jest ich tak wiele, iż ciężko się zdecydować na ten jeden, jedyny. Jaki eyeliner jest najlepszy? Choć może nie jest to pytanie egzystencjalne, odpowiedź na nie bez wątpienia nie jest łatwa. Sama na przestrzeni lat sprawdziłam wiele modeli - zdecydowanie moim faworytem pozostają eyelinery płynne z cienkim pędzelkiem. Można zrobić kreski cieniem i pędzelkiem, można zrobić je także pisakiem czy kredką - u mnie kompletnie to się nie sprawdza. Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić najlepsze propozycje tuszów do kresek - oczywiście subiektywnie. 

 

1. TOP HIT - eyeliner wodoodporny Wibo

Odkąd zaczęłam robić kreski, zużyłam już niezliczoną ilość opakowań tego kosmetyku. Wprost uwielbiam ten eyeliner! Jest płynny, mocno czarny, posiada miękki i cienki pędzelek a do tego naprawdę jest wodoodporny. Moim zdaniem to świetny wybór także dla osób, które dopiero uczą się robić kreski. Nie kruszy się, nie rozmazuje i można z łatwością zrobić nim kreskę każdej grubości. 

2. Rimmel Exaggereate Eyeliner

Z tym tuszem do kresek zaprzyjaźniłam się dopiero niedawno. Choć zamiast pędzelka ma zaostrzony patyczek, zrobienie nim kresek jest naprawdę proste. Trzeba jednak do tego odrobiny wprawy, więc raczej nie jest to opcja dla początkujących. Na powiece utrzymuje się bez żadnego uszczerbku przez praktycznie cały dzień. 

3. Eyeliner Eveline Celebrities

Z tym tuszem do kresek dopiero usiłujemy się polubić, ale coś czuję, że to będzie mój numer dwa, jeśli chodzi o najlepsze tusze do kresek. Podobnie jak Wibo jest płynny, posiada jednak znacznie cieńszy pędzelek, tak więc to dobra opcja dla osób, które lubią u siebie cienkie kreski.

Jakie kreski lubicie najbardziej? Macie swoich ulubieńców w kategorii eyelinerów?

xoxo


12:52:00 9 comments

Wraz ze wzrostem świadomości konsumentów, kosmetyki naturalne stają się coraz popularniejsze. Nic zresztą dziwnego - przyjazne środowisku opakowania oraz bogate w naturalne składniki produkty nie tylko przyczyniają się do ochrony naszej planety, ale i przynoszą świetne efekty - w końcu czerpanie dóbr z natury od zawsze okazywało się najlepszym wyjściem. W swojej pielęgnacji stosuję model mieszany - kosmetyki naturalne goszczą w mojej łazience obok produktów drogeryjnych, bowiem wśród obu kategorii znaleźć można prawdziwe perełki. W dziale naturalnym królują przede wszystkim kosmetyki do włosów i do pielęgnacji ciała, bowiem to na tych kategoriach skupiam się najbardziej, wybierając produkty z najlepszym składem. 

Czy warto stosować kosmetyki naturalne? Myślę, że jest to pytanie, na które nie trzeba odpowiadać. Korzystanie z darów natury nie może nam przynieść żadnych wad - uważać należy jedynie na uczulenia, bowiem produkty naturalne mogą uczulać tak samo jak drogeryjne. Jest to jednak kwestia indywidualna. Wśród najpopularniejszych alergenów znaleźć można mój ukochany aloes - warto więc pamiętać o próbie uczuleniowej przed zastosowaniem jakiegokolwiek, także naturalnego kosmetyku. Dopasowanie pielęgnacji naturalnej do własnych potrzeb to nie lada zadanie - ale i świetna zabawa. Osobiście uwielbiam testować kosmetyczne nowinki, szukając wśród nich swoich faworytów. Wybór naturalnych składników w kosmetykach jest jednak tak wielki, iż z pewnością każdy jest w stanie znaleźć takie, które będą mu najbardziej odpowiadać. 

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać produkty ekologiczne, jakie ostatnio zagościły w mojej łazience i pokrótce o nich opowiedzieć. 

# Żel aloesowy Miracle Island

Tego produktu nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Osobiście jestem w nim zakochana przede wszystkim, jeśli chodzi o stworzenie podkładu nawilżającego pod olejowanie włosów. Nic nie nawilża ich tak wspaniale jak ten humektant. Pół godziny i włosy jak nówka. ;) Zastosowanie ma jednak wszechstronne - tak do włosów, jak i do ciała, czy twarzy.

# Peeling do skóry głowy Vianek

Staram się robić peeling skóry głowy przynajmniej raz w tygodniu, aby oczyścić ją z suchego naskórka i nagromadzonego nadmiaru sebum. Ten produkt sprawdza się do tego o wiele lepiej, aniżeli mieszanka cukru i szamponu, którą stosuję zazwyczaj. Świetna konsystencja i przyjemny zapach!

# Drożdżowa maska do włosów Babuszka Agafia

Jedna z moich absolutnie ulubionych masek. Włosy po jej użyciu są niesamowicie miękkie i łatwo je rozczesać. Uwielbiam także jej zapach. Dodatkowo staram się wmasowywać ją w skórę głowy, ponieważ świetnie wpływa na porost baby hair.

# Szampon uzdrowiskowy Dr Duda

To zupełna nowość w mojej kosmetyczce, z której jednak jestem zadowolona. Jest to jednak siarczkowy wariant oczyszczający, w związku z tym nie stosuję go częściej, aniżeli raz na około dziesięć dni.

# Krem migdałowy Basia Basia

Słodki dodatek do zamówienia w Drogerii Bee zawsze mile widziany. Zdecydowałam się na krem migdałowy (choć jestem fanką masła orzechowego) i przyznam, że ma naprawdę ciekawy smak. Do kanapek w sam raz!

# Maska do włosów Organic Shop Figa

Na tą, chwaloną dookoła, maskę zdecydowałam się właściwie ze względu na naprawdę świetny skład. Moje włosy są jednak obecnie na tyle przesuszone, że potrzebują czegoś mocniejszego - naturalne składniki nie do końca radzą sobie w tym przypadku. Stuningowanie jej olejem robi jednak świetną robotę.

# Śmietanka do ciała Fluff Superfood

Mój nowy absolutny hit! Prześliczne opakowanie, zjawiskowy zapach karmelu złamanego brzoskwinią (nie za słodki) i dobra wydajność. Po pierwszym użyciu byłam przerażona - ciało było całe białe, jak po użyciu filtra przeciwsłonecznego. Jednak już po chwili - magia! Śmietanka sama się wchłonęła, pozostawiając ciało przyjemnie nawilżone. Polecam stosować po kąpieli.

# Soraya Tiger Strips

Ten żel zakupiłam w celu spłycenia kilku rozstępów, które mam na ciele. Choć dość szybko się wchłania, to niestety koniec jego plusów, bowiem na rozstępy niestety nie wpływa w żaden sposób. Rozczarowanie.

# Mydło do rąk dla dzieci Yope Jaśmin

Tej marki chyba przedstawiać nikomu nie muszę - Yope ma absolutnie najlepsze mydełka do rąk na świecie! Ten uroczy wariant dla dzieci ma też śliczne opakowanie i bardzo przyjemny zapach. Jak dla mnie - must have.

W wielu sklepach, na przykład w sklepie bee znajdziecie kosmetyki naturalne. W jakich najbardziej lubicie je kupować? 


Stosujecie kosmetyki naturalne? Znacie któryś z powyższych produktów? A może któryś z nich wpadł Wam w oko?

xoxo

14:05:00 27 comments

W obecnych, mocno skomputeryzowanych czasach, przeprowadzenie kampanii reklamowej bez użycia Internetu jest niemalże niemożliwe. Ba, może i nie tyle co niemożliwe - ale zdecydowanie mniej skuteczne. Działania crossowe, polegające na równoczesnym reklamowaniu swojej działalności w sieci, ale i w formie reklam w gazetach czy na billboardach oraz poczcie pantoflowej zdecydowanie przynoszą najwięcej korzyści. Aby rozpocząć skuteczną reklamę i nie działać w ciemno, najlepiej zaprzyjaźnić się z pomocnymi narzędziami, przynoszącymi większą rozpoznawalność naszej działalności w sieci. Jednym z nich jest Google Ads (wcześniej nazywany Google Adwords). Co ciekawe, ów system działa w modelu licytacyjnym - tak więc to Ty, jako reklamodawca decydujesz ile chcesz przeznaczyć na kampanię swojej marki. Co to Google Ads Adwords i jak z niego korzystać?


Google Ads Adwords jest systemem reklamowym znanej na całym świecie marki Google. Łączy on wyszukiwarkę Google z siecią wszystkich witryn stowarzyszonych - blogi, fora, portal WP czy Onet, ale i Pocztę WP, Gmail i serwis Youtube. Rodzaje reklam w Google Ads są bardzo zróżnicowane, zaś stawki za nie determinowane są przede wszystkim przez konkurencję. Niemniej - o swoim budżecie przeznaczonym na kampanię decydujesz sam.

Za co musisz zapłacić, korzystając z Ads Adwords? Zależy to przede wszystkim od modelu reklamowego, na jaki się zdecydujesz. W podstawowym rodzaju reklam, opłatę uiścić musisz jedynie za kliknięcie przekierowujące do Twojej witryny. Możesz zarówno ustawić stawkę za tysiąc wyświetleń, jak i maksymalny koszt, jaki jesteś gotowy ponieść za jeden klik. Reklamy zaczną pokazywać się użytkownikom zaraz po rozpoczęciu przez Ciebie kampanii. Co najważniejsze - reklamy wyświetlają się w odpowiedzi na konkretne zapytania internautów, zbieżnymi z określonymi przez Ciebie frazami i słowami kluczowymi. 

Do wyboru jest wiele opcji reklam - teksty w wyszukiwarce nad wynikami wyszukiwania, dynamiczne (wyskakujące) reklamy na stronach internetowych, reklamy produktowe przy wynikach wyszukiwania, klasyczne banery, reklamy na Youtube czy też pojawiające się w poczcie użytkowników. 

Korzystanie z Google Ads Adwords nie należy do najtrudniejszych i jest bez wątpienia najbardziej skuteczną opcją reklamowania własnej działalności w sieci. Jest także w pełni uzależnione od Twojego budżetu - tak więc, ustawiając reklamy odpowiednio, nie musisz się obawiać, że zostanie on przekroczony. Bez wątpienia to inwestycja, która przyniesie Twojej firmie wielu nowych klientów. Gotowy, aby spróbować? ;) 

Korzystaliście kiedyś z Google Ads Adwords? Jakie reklamy najbardziej lubicie oglądać w Internecie?
xoxo
13:58:00 15 comments

 Cześć!

Mamy już październik, w związku z czym najwyższa pora zaopatrzyć się w nowy model obuwia na trwającą już w najlepsze porę roku. Jakie są najmodniejsze buty na jesień 2020? Na jakie fasony, kolory i dodatki zwracamy uwagę, wybierając buty na ten sezon? I wreszcie - czy ja, miłośniczka muszkieterek za kolano i na szpilce lub krótkich botków na solidnym obcasie odnajdę się podczas tegorocznych trendów, czy też raczej pozostanę przy modelach, które mam już w szafie? To się zaraz okaże. ;)


Jakie buty na jesień? 
 
14:39:00 14 comments

 Witajcie, Kochani. 

Ostatnimi czasy trochę mnie tutaj mniej, ale za to przybyło mi energii oraz pomysłów na nowe wpisy - tak więc jesienią możecie spodziewać się ich znacznie częściej. ;) Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o moich zakupach w Drogerii Olmed, z którą do tej pory nie miałam styczności, czego żałuję - asortyment jest naprawdę spory a do tego ceny można uznać za konkurencyjne. Sama wybrałam dla siebie kilka ciekawych produktów - w większości dermokosmetyków, których jest tam dużo a do tego spotkała mnie miła niespodzianka, bowiem do zamówienia dostałam gratis w postaci kilku próbek, miniaturki oraz pełnowymiarowego kosmetyku, tak więc Drogeria Olmed zrobiła na mnie bardzo dobre pierwsze wrażenie. Na co się zdecydowałam?


W moim zamówieniu nie mogło oczywiście zabraknąć produktów do włosów. To nic, iż mam na ich punkcie prawdopodobnie kota co najmniej tak wielkiego jak na punkcie własnego kota (a właściwie Kici ;)) i w łazience z ledwością mi się już one mieszczą. Nie wiem co musiałoby się stać, aby włosowe nowości przestały mnie kusić. Chyba w ogóle jest to awykonalne. Tym razem zdecydowałam się na dermokosmetyki -
* ultradelikatny szampon La Roche-Posay Kerium 
* ochronna odżywka Dematologiczna Durcay Extra Doux (na którą do końca października w drogerii Olmed jest 10% rabatu!). 

Do tej pory rzadko wybierałam dermokosmetyki do włosów, stawiając głównie na kosmetyki i fryzjerskie i przyznam, iż jestem nimi bardzo mile zaskoczona. Jedyne, co mnie smuci to praktycznie brak zapachu w przypadku szamponu - choć dobrze sprawdzi się dla alergików. Ten duet - choć innej marki -  przyjemnie wpływa na włosy. Szampon oczyszcza je w delikatny sposób, nie podrażaniając skóry głowy, zaś odżywka znajduje się obecnie w gronie moich ulubieńców - włosy po niej nie tylko świetnie się rozczesują, ale i ładnie pachną oraz są widocznie wygładzone. To lubię. ;)

Wybrałam także kosmetyk naturalny - balsam do ciała Yope o zapachu bzu. Matko, ten zapach!!! Byłabym szczęśliwa, gdyby butelka liczyła sobie litr, ponieważ zamierzam go kupować na stałe. Pachnie niesamowicie, ma wygodną pompkę i lekką konsystencję, dzięki czemu jest wydajny i szybko się wchłania. Ciało jest miłe w dotyku i się nie lepi. Must have. ;)

W moim zamówieniu znalazł się także krem do stóp Pharmazis, którego nie zdążyłam jeszcze przetestować, jako że zużywam w pierwszej kolejności otwarte buteleczki, oraz wodne serum Vichy mineral 89, które zbiera doskonałe recenzje, więc już nie mogę się doczekać, aż je sprawdzę. Antybakteryjny płyn Seboradin, który skutecznie zabija bakterie, był gratisem do zamówienia - i w obecnych czasach na pewno się przyda. ;)

Całość wieńczy wygładzający krem wodny na dzień Avene o bardzo przyjemnej konsystencji i wysokiej wchłanialności. Nie miałam dotychczas żadnej styczności z tą marką i moje pierwsze wrażenia są zdecydowanie pozytywne. Osobiście kremów używam na noc - i ten i w tej formie fajnie się sprawdza, ponieważ nie zostawia tłustych śladów, które odbijają się na poduszce. Dedykowany jest jednak na dzień - więc na spokojnie nosić go można także i pod makijaż. ;)

Podsumowując, ze swojego zamówienia jestem zdecydowanie zadowolona. Która z rzeczy zainteresowała Was najbardziej?
xoxo

15:41:00 14 comments

 Cześć, Kochani.


W dzisiejszym wpisie chciałabym pokazać Wam kosmetyki do makijażu, jakie od około dwóch miesięcy towarzyszą mi prawie na co dzień. Tym razem testom poddałam kosmetyki dwóch marek, z którymi dotychczas zupełnie nie miałam do czynienia - Physician Formula oraz Wet n wild. 

11:58:00 10 comments

Cześć, Kochani.

Jeśli śledzicie mój bookstagram, zapewne zdążyliście się już zorientować, iż przez ostatni miesiąc miałam okazję testować jeden z najnowszych smartfonów na rynku. LG Velvet urzekł mnie przede wszystkim swoim niesamowitym designem. Holograficzny tył, praktycznie bezramkowy, zakrzywiony ekran i aparat, który nie znajduje się na dodatkowej ramce, a którego obiektywy przypominają spadające krople wody składają się na bardzo elegancki wygląd. A nie oszukujmy się- przeszłam już przez dziesiątki smartfonów i wygląd ma tu dla mnie całkiem spore znaczenie. ;) Już sama nazwa Velvet sugeruje, iż telefon będzie aksamitny w dotyku i taki właśnie jest. Pomimo tego, iż jest naprawdę sporych rozmiarów - 6,8 cala - świetnie leży w dłoni, dzięki temu, iż jest wysoki, ale wąski. 

19:05:00 44 comments

 Cześć.

Zapewne większość z Was słyszała już co nieco na temat pozycjonowania stron. Szczególnie od kiedy większość firm przeniosła się do internetu, termin ten nabrał większego znaczenia. Każdy chce bowiem dotrzeć do jak największej liczby klientów ze swoimi produktami, czy usługami, a bez dobrego wypozycjonowania strony jest to bardzo utrudnione, jeśli nie nawet i niemożliwe. ;) 

Pozycjonowanie stron jest niczym innym jak zwiększenie ilości wyszukiwań danej strony w wyszukiwarce Google. Cały proces bardzo przejrzyście opisany jest na przykład tutaj: https://afterweb.pl/pozycjonowanie-stron/ a w skrócie powiedzieć Wam mogę, że na proces dobrego ułożenia strony w wyszukiwarce wpływa wiele czynników, które Wam dzisiaj przybliżę. SEO zaś to optymalizacja danej strony internetowej pod najczęściej pojawiające się wyniki wyszukiwań. Jak się za to zabrać?


Jeśli nie masz zupełnego pojęcia o pozycjonowaniu i SEO a zależy Ci na tym, aby jak najszybciej dotrzeć do  jak największej liczby klientów- bądźmy szczerzy, najlepiej powierzyć to zadanie doświadczonej agencji marketingowej, czy też zajmującej się tym osobie. Jeśli jednak czas Cię nie ogranicza, z Internetu możesz nauczyć się praktycznie wszystkiego. ;) Zaznaczam jednak, iż nie jest to wcale zadanie proste, a pojęć jest naprawdę sporo. Kilka wskazówek na początek ode mnie.

Jak wypozycjonować stronę? 

#1 Zamieszczając na niej jakikolwiek artykuł, wybierz odpowiedni tytuł. Tytuł ma być krótki, prosty i sformułowany tak, jak sam szukałbyś informacji na ten temat w google. Na przykład nie najpiękniejsze kostiumy kąpielowe tego lata, a raczej modne kostiumy kąpielowe 2020. 

#2 Odpowiednie linki to klucz do sukcesu. Linkując w artykule do swoich produktów, wybieraj odpowiednie wyrazy. Na przykład do podstrony z kolczykami nie wybieraj zdania te przepiękne kolczyki pasują do chabrowych sukienek, a raczej srebrne kolczyki z perłami. 

#3 Krótko i zwięźle. Czyli staraj się nie lać wody w swoich artykułach, czy też opisach produktów. Obecnie wszyscy cierpią na brak czasu, tak więc czytelnik chce szybko znaleźć to, czego szuka. Jeśli nie u Ciebie- niestety gdzie indziej./

#4 Brak miliona linków. Te, stosowane w nadmiarze, niestety obniżają pozycję strony w wyszukiwarkach, uznając je za spam.

#5 Frazy kluczowe. To coś, co musisz nauczyć się wymyślać i zawsze stosować. Na przykład w artykule o szamponie po zabiegu keratynowego prostowania, postaraj się, by w tekście znalazły się: regeneracja włosów, trwałe prostowanie włosów, keratynowe prostowanie włosów, szampon po keratynie, rekonstrukcja włosów zniszczonych etc. ;) Oczywiście- nie obok siebie, a w logicznych zdaniach.

O SEO można by pewnie pisać godzinami, a i tak nie powiedziałoby się wszystkiego. ;) Staracie się do niego stosować? 
xoxo


19:12:00 7 comments

 Cześć, Kochani.

Sama nie wiem kiedy minęło już lato i nadszedł wrzesień- póki co szary, bury i deszczowy, co bynajmniej mi się nie podoba. Mam jednak nadzieję, że przyjdzie nam się jeszcze nacieszyć słonecznymi dniami i złotymi liśćmi na drzewach. 

W dzisiejszym wpisie będzie co nieco o klasycznej i cenionej od lat biżuterii- o połączeniu srebra i pereł, które sprawdzają się już od wielu wieków zarówno na co dzień do co bardziej niezwykłych kreacji, jak i w wersji wieczorowej i znacznie bogatszej. Biżuteria z perłami bez wątpienia powinna się znaleźć w kasetce na biżuterię każdej kobiety. Sama posiadam sznur pereł, który zakładam raczej od święta. Moda jednak wciąż ewoluuje, w związku z czym i w świecie biżuteryjnym pojawiają się coraz ciekawsze projekty- pierścionki z kilkoma perłami, fantazyjne kolczyki z jedną perełką, czy kilka ich sztuk wplecionych w srebrny naszyjnik. W dzisiejszym wpisie chciałabym pokazać Wam kilka ciekawych modeli, które wpadły mi w oko podczas internetowych poszukiwań. 

18:44:00 10 comments

 Cześć, Kochani.

Lato niestety prawie już za nami... Choć to kalendarzowe potrwa jeszcze przez kilkanaście dni, deszczowa pogoda zdecydowanie nie nastraja optymistycznie. Muszę jednak przyznać, że te wakacje zaliczam do wyjątkowo udanych- dopisała zarówno aura na zewnątrz jak i nastroje. ;) W związku z tym, że do jesieni już niedaleko, pora na małe przed-jesienne porządki i nieco zmian w wystroju domowego wnętrza. Osobiście uwielbiam kupować nowe dodatki do mieszkania- nawet i one, choć niepozorne, są w stanie wiele zmienić. W dzisiejszym poście chciałabym skupić się na... pościeli. ;)

Mawiają, iż jak sobie pościelisz- tak się wyśpisz i moim zdaniem jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy. Łóżko bowiem to nie tylko odpowiednio wybrana rama i materac dopasowany do preferencji osobistych, ale i pościel. Kto z nas nie lubi zasypiać w pięknej graficznie i świeżej pościeli z przyjemnego materiału? Ano właśnie. ;) Osobiście spotkałam takich osób może i z klika- którym obojętne było pod czym zasypiają, gdyż odpływały w krainę snu, gdy tylko przyłożyły głowę do poduszki. Gdzie kupić najlepsze pościele? Na co zwrócić uwagę podczas jej wyboru? Jakie modele mogę Wam polecić? O tym wszystkim przeczytacie w dzisiejszym poście.


Jaki materiał wybrać?

Oczywiście jest to głównie kwestia preferencji osobistych. Ja zdecydowanie najbardziej lubię zasypiać w pościeli z bawełny wysokiej jakości. Latem stawiam na tą w wersji satynowej (która tak szybko się nie nagrzewa od ciepła ciała, a wręcz przyjemnie chłodzi), zaś w pozostałe pory roku wybieram wersję klasyczną. Próbowałam kiedyś na przykład pościeli z kory, ale zupełnie nie jest to moja bajka. Co ważne, pościel dobrej jakości to raczej nie coś, co dostaniemy na targu za złotych dwadzieścia- porządy materiał kosztuje jednak nieco więcej. ;) Osobiście zdecydowanie polecam pościel z Fabryki Form - sklepu, w którym kupić można praktycznie wszystko, co potrzebne jest do urządzenia mieszkania. Produkty o rzetelnym wykonaniu i świetnym, nowoczesnym designie z każdej kategorii można bez problemu znaleźć tam w odpowiednich kategoriach. Ręczniki, blendery, krzesełka, dywany, stojaki na ubrania... i oczywiście pościel, której kilka modeli, które wpadły mi w oko właśnie w tym sklepie chciałabym Wam pokazać. 



Dwa pierwsze modele, które w sklepie spodobały mi się najbardziej to pościel satynowa z Fabryki Form. Przepiękne, kwiatowe motywy stają się automatyczną ozdobą każdej sypialni. Dodatkowo mamy tutaj do czynienia z bawełną najwyższej jakości, która nie blaknie i nie traci fasonu podczas prania. Sama nie mogę się zdecydować, który wariant kolorystyczny podoba mi się bardziej. ;)


Trzeci wariant, który wpadł mi w oko wygląda... niczym pleciony pled, który wciąż nie traci na popularności. ;) Nadruk jest wykonany na tyle realistycznie, że robiąc zdjęcie z daleka będzie to wyglądać z pewnością intrygująco. Jako blogerka i bookstagramerka często wykorzystuję pościele do zdjęć- ta sprawdziłaby się w tym celu wręcz idealnie!


Bardzo spodobała mi się także pościel, które wygląda niczym nocne, usiane gwiazdami niebo, jakiego próżno szukać w środku wielkiego miasta, w jakim mieszkam. Przepiękny nadruk świetnie sprawdzi się także w sypialni dziecięcej. ;) 


Gdzie kupić pościel dobrej jakości?

Jak pisałam Wam już wyżej, zdecydowanie pewnym wyznacznikiem przy wyborze pościeli lepszej klasy zdecydowanie może być cena. Za dobry materiał nie zapłacimy dwudziestu, czy też nawet stu złotych. Kiedy sama poszukiwałam pościeli i nie natrafiłam jeszcze na Fabrykę Form, niejednokrotnie kupiłam trochę bubli. Abo promocja, abo tanio, abo najwyżej kupi się inną... i pieniądze stracone. Natrafiłam już na pościele, które drapały, którym guziki odpadały podczas pierwszego zapinania lub takie, w których pociłam się przez całą noc. W końcu doszłam do wniosku, że lepiej kupić dwa dobre i droższe komplety, niż piętnaście kiepskich. Kupuję więc przede wszystkim w sprawdzonych sklepach internetowych, które oferują szeroki wybór asortymentu, ciekawe wzory i mają dobre opinie. Unikam zaś bazarków, stron krzaków i serwisów typu Allegro, gdzie znalezienie czegoś w dobrej jakości często graniczy wręcz z cudem. 

Jestem ciekawa na jakie Wy propozycje pościeli zwracacie uwagę? Jakie nadruki wybieracie najczęściej i na jakie materiały stawiacie? Dajcie znać.

Życzę Wam już teraz miłego września.

xoxo

13:14:00 9 comments

 Hej, Kochani.

Do nowego roku szkolnego pozostało już jedynie kilka dni. Tym razem dzieciom wracającym do szkół towarzyszy o wiele większy stres, niż zazwyczaj - w końcu wracają one do stacjonarnej nauki po o wiele dłuższej przerwie, niż zazwyczaj. Pandemia przyczyniła się do zmiany trybu nauczania na w większości całkowicie zdalny, przez co i przyswajanie wiedzy wyglądało przez ostatnie półrocze zupełnie inaczej. Te z przedmiotów, które sprawiają zazwyczaj pociechom trudności, nie zostały więc często przekazane w ciekawy i merytoryczny sposób podczas tradycyjnych lekcji. Ja sama, kiedy (wówczas gdy po ziemi chodziły jeszcze dinozaury ;)) uczęszczałam do szkoły, zawsze najbardziej obawiałam się matematyki. Cóż tu dużo mówić, do umysłu ścisłego zdecydowanie było mi daleko. Wówczas nie było jeszcze dostępu do licznych pomocy, do których teraz dzieci, rodzice i nauczyciele mają możliwość sięgnąć za pomocą Internetu. Ach, bajką byłoby, gdybym sama podczas swoich szkolnych matematycznych utarczek mogła sięgnąć po to, co dostępne jest dzisiaj. 

W tym wpisie chciałabym podpowiedzieć ciekawe rozwiązanie dla tych rodziców, których dzieci nie do końca dobrze odnajdują się w świecie liczb i cyferek. Natrafiłam bowiem na przesympatyczną Panią Patrycję i jej projekt Matma Bez Spiny, który zdecydowanie zasługuje na uwagę - to wyjątkowy zbiór e-booków, który nie tylko pomoże dzieciom bezstresowo powtórzyć materiał w dogodnym dla nich tempie i czasie, ale i świetny zbiór pomocy, z którego korzystać można podczas zapoznawania się z nowym, nieznanym dotychczas materiałem. Jestem pewna, iż nauka matematyki stanie się wówczas o wiele łatwiejsza, ale i przyjemniejsza.


E-booki stworzone przez Panią Patrycję w cyklu Matma bez spiny obejmują program dla klas od 4 do 8 szkoły podstawowej i łącznie jest ich 5. Wszystkie z nich znajdziecie pod linkiem- https://www.matmabezspiny.pl/sklep/. W dodatku mam dla Was niespodziankę w postaci kodu rabatowego. Po wybraniu danego e-booka, jeśli użyjecie kodu 'okiemjulii' dostaniecie rabat w wysokości aż 20%. ;)

Skąd wziął się pomysł na stworzenie takiej właśnie serii e-booków oraz dlaczego właściwie powstały? O to postanowiłam zapytać samą autorkę, aby przybliżyć Wam nieco ideę takich właśnie pomocy.

"Skąd pomysł? 

Co roku rodzice moich uczniów proszą o kilka lekcji matematyki w sierpniu, aby powtórzyć materiał z poprzedniej klasy by nowy rok szkolny zacząć bez spiny i z przypomnianą wiedzą. 
Postanowiłam więc pomóc w powrocie do szkoły nie tylko moim uczniom - stworzyłam więc e-booki, które oparte są na podręcznikach wiodących wydawnictw i są zgodne z podstawą programową. Są uniwersalną pomocą dla uczniów nie tylko w powrocie do szkoły - można śmiało korzystać z nich przez cały rok szkolny! 

Dlaczego powstały?
Wiele mówi się o tym, że szkoła nie uczy dzieci jak się uczyć ... Zgadzam się z tą opinią i stwierdziłam, że chciałabym to zmienić. Dać uczniom fajne narzędzie, dzięki któremu mogą nauczyć się uczyć. Korzysta na tym każdy - uczeń szlifuje swoją wiedzę matematyczną,ale przy tym staje się bardziej samodzielny. A przy tym może na spokojnie wrócić do szkoły i mieć pewność, że wchodzi w nowy rok szkolny dobrze przygotowany. Rodzic - śpi spokojnie, bo wie, że dziecko jest w dobrych matematycznych rękach :) Nie musi spędzać przy tym długich i żmudnych godzin na powtarzaniu materiału z matematyki (w końcu który rodzic to lubi?) :) 
Jeden produkt, a tyle korzyści dla każdego!"


Ja sama z e-bookami miałam już okazję się zapoznać i mogę Wam powiedzieć, iż z przyjemnością podaruję je bratu, dla którego bez wątpienia nauka matematyki z taką pomocą po przerwie od szkoły będzie o wiele prostsza i przyjemniejsza. Pomoce te, stworzone w bardzo przejrzysty i sympatyczny dla oka sposób, są dostosowane do wszelkich urządzeń mobilnych, tak więc dziecko może z nich korzystać nawet z poziomu smartfonu, czy też tableta. Zdecydowanie żałuję, że sama nie miałam dostępu do takich ułatwień, kiedy sama borykałam się z tym przedmiotem na tym poziomie. I co więcej, uważam, że Matma Bez Spiny, to w tym przypadku hasło idealne. ;)

Podsuwacie pomoce tego rodzaju swoim dzieciom? Co sądzicie o projekcie Matma Bez Spiny?
xoxo
15:59:00 13 comments

Już dziś wiadomo, że piłkarska Liga Mistrzów 2020 przejdzie do historii. Pandemia koronawirusa sprawiła przecież, że tegoroczny finał odbędzie się nie na przełomie maja i czerwca, a dopiero w sierpniu. Kibiców w najbliższym czasie czekają więc ogromne emocje. Warto już teraz sprawdzić kursy bukmacherskie na najbliższe sześć spotkań i przekonać się, kto ma większe szanse na zwycięstwo.


Barcelona murowanym faworytem do awansu?

W pierwszym meczu rozegranym w Neapolu Napoli zremisowało z FC Barceloną 1:1. Z wiadomych względów, tuż przed rewanżem rozgrywki zostały zawieszone. Na szczęście już wkrótce dojdzie do rewanżu, który wyłoni ćwierćfinalistę Ligi Mistrzów. Murowanym faworytem, przynajmniej w oczach bukmacherów, wydaje się drużyna ze stolicy Katalonii. Zakłady sportowe VulkanBet ustaliły kurs na awans tej drużyny na poziomie 1,37. Tymczasem kurs na Napoli wynosi aż 3,12.

Z pewnością FC Barcelona ma w swej drużynie dużo bardziej uznanych i doświadczonych zawodników niż drużyna z Neapolu. Piłkarze z Barcelony od lat świetnie radzą sobie w Lidze Mistrzów podczas spotkań rozgrywanych na własnym stadionie. Bramkowy remis z pierwszego meczu na wyjeździe również działa na ich korzyść.

Z drugiej strony FC Barcelona momentami wydaje się drużyną wypaloną, a już z pewnością znajduje się w kryzysie. Zmiana trenera w trakcie sezonu okazała się błędem. Barcelona w ostatnich tygodniach zaliczyła kilka niespodziewanych porażek i przegrała walkę o mistrzostwo w La Liga. Być może więc Napoli uda się wykorzystać problemy przeciwników i sprawić niespodziankę.

Mecz Bayernu z Chelsea to czysta formalność?

Wszystko wskazuje na to, że Bayern zostanie ćwierćfinalistą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W końcu drużyna Roberta Lewandowskiego wygrała pierwszy mecz wyjazdowy z Chelsea aż 3:0. The Blues potrzebują więc prawdziwego cudu i strzelenia co najmniej 4 bramek na Allianz Arena, aby myśleć o awansie.

Nic więc dziwnego, że zakłady bukmacherskie wątpią w awans Chelsea do ćwierćfinału. Ba, nawet zwycięstwo w rewanżowym meczu byłoby sporą niespodzianką. Analitycy VulkaBet określi kurs na triumf Chelsea na poziomie 7,16. Wygraną Bayernu można obstawić przy kursie 1,41. Kurs na remis wynosi zaś 4.97.


Obrońcy tytułu pożegnają się z Ligą Mistrzów?

Wielu ludzi sądziło, że zeszłoroczny tryumfator Ligi Mistrzów, czyli Real Madryt jest nieznacznym faworytem dwumeczu z Manchesterem City. Królewscy przegrali jednak na własnym stadionie 1:2 i są bliscy odpadnięcia z turnieju.

Zakłady bukmacherskie również wskazują na to, że awans Realu Madryt do ćwierćfinału jest mało prawdopodobny. Kurs wynosi w tym przypadku 6,71. Tymczasem zakład na awans The Citizens można postawić po kursie 1,11. Z pewnością jednak drużyny ze stolicy Hiszpanii nigdy nie wolno przedwcześnie skreślać. W ostatnich latach Real Madryt już kilkukrotnie był w stanie wyjść z wręcz beznadziejnych sytuacji.


Czy Lyon sprawi sensację?

Dwumecz pomiędzy Olympique Lyon i Juventusem Turyn zapowiadany był jako prawdziwe starcie Dawida z Goliatem. Co prawda we francuskim zespole nie brakuje utalentowanych graczy, to jednak w drużynie mistrza Włoch gra prawdziwa plejada gwiazd, z legendarnym Cristiano Ronaldo na czele.

Pierwszy mecz w Lyonie zakończył się jednak sporą niespodzianką, ponieważ Olympique wygrał z Juventusem 1:0. Jednobramkowa przewaga przed rewanżem w Turynie wydaje się niewielka. Wystarczy jednak, by Lyon strzelił choć jedną bramkę, aby ze względu na system podwójnego liczenia bramek wyjazdowych, mocno zbliżył się do sukcesu.

W oczach bukmacherów Juventus jest dużym faworytem do wygrania meczu rewanżowego, co jednak wcale nie musi oznaczać awansu do ćwierćfinału. VulkanBet określił kurs na awans Turynu w wysokości 1,85. Awans Lyonu wydaje się niemal tak samo prawdopodobny, gdyż kurs wynosi tutaj 1.96.

RB Lipsk vs Atletico Madryt – kto awansuje do półfinału?

Tegoroczna edycja Ligi Mistrzów jest naprawdę nietypowa. Choć połowa rywalizacji fazy 1/8 nie została jeszcze zakończona, to znane są już dwie pary ćwierćfinałowe. Jedną z nich jest zestawienie RB Lipsk i Atletico Madryt. Z pewnością obie drużyny są zadowolone z tego, że na siebie natrafiły, ponieważ przy nieco mniej szczęśliwym losowaniu, mogłyby zostać skojarzone z bardziej uznanymi przeciwnikami.

Starcie tych zespołów będzie pojedynkiem młodości i doświadczenia. RB Lipsk to drużyna budowana od kilku lat, za którą stoi potężny inwestor. Z kolei w Atletico Madryt pełno jest prawdziwych weteranów, którzy mają na koncie mnóstwo meczów w fazie turniejowej Ligi Mistrzów.

Zakłady bukmacherskie wskazują na to, że w tym przypadku doświadczenie powinno wygrać z młodością. Kurs na awans drużyny z Madrytu to bowiem 1,67. Triumf niemieckiej drużyny gracze mogą obstawiać zaś po kursie 2.22.


Atalanta Bergamo, czy PSG?

Jeszcze kilka miesięcy temu spotkanie pomiędzy Atalantą Bergamo, a PSG miałoby zdecydowanego faworyta. W końcu drużyna z Paryża ma wręcz nieograniczone fundusze i najdroższych piłkarzy świata, takich jak Neymar i Mbappe. Atalanta, jak na standardy Ligi Mistrzów, to piłkarski kopciuszek ze skromnym budżetem.

Ostatnie tygodnie zmieniły jednak nieco optykę. Sezon francuskiej ligi został już dawno zakończony, a zawodnikom PSG brakuje rytmu meczowego. Atalanta zachwyca zaś stylem gry w ostatnich spotkaniach włoskiej Serie A. Wedle VulkaBet faworytem pozostaje PSG, jednak Atalanta ma szanse sprawić niespodziankę. Kurs na awans PSG wynosi 1,68. Zwycięstwo Atalanty oszacowano po kursie 2,2.

14:48:00 4 comments

 Witajcie, Kochani.


Całkiem niedawno miałam okazję przedstawić Wam dwa nowe zapachy od Avon, które zagościły wśród moich ulubieńców - dziś z przyjemnością przedstawiam Wam kolejne dwie magicznie pachnące kompozycje, które poszerzyły kolekcję moich uroczych zapachowych buteleczek. Avon Eve Alluring oraz Eve Confidence bez wątpienia zasługują na uwagę, szczególnie biorąc pod uwagę zbliżającą się wiosnę - uważam bowiem, iż są to idealne na dzień lekkie zapachy, które sprawdzą się o tej przyjemnej porze roku. 

Kolorystyka opakowań jest subtelna, delikatna i kobieca - jestem na tak. Kartoniki skrywają w sobie po 50 ml perfum a każdy z nich kosztuje 30-40 zł  za 50 ml i uważam, iż jest to całkiem przystępna cena jak na wodę perfumowaną. 


Kształtom buteleczek nie można odmówić uroku - przypominają kryształy, a nawet i elementy bogato zdobionego żyrandola. Lubię, kiedy szkło na dole jest grube i eleganckie. Z przyjemnością postawiłam je na swojej łazienkowej półce wśród całej kolekcji zapachów, jaką posiadam.


Spodziewałam się dość sporych różnic, jeśli chodzi o zapachy (na przykład wersji dziennej i wieczorowej), jednak są one dość pokrewne - delikatne, kobiece i w żadnym razie nie duszące. U mnie oba zapachy sprawdzają się za dnia - na wieczór stawiam na bardzo mocne, czasem nawet trochę przytłaczające perfumy. Te warianty są idealne na wiosnę. Gdybym miała wybrać - odrobinę bardziej podoba mi się zapach Confidence, który określiłabym po prostu jako słodki. Wariant Alluring jest odrobinę lżejszy, bardziej pudrowo-kwiatowy. Co do trwałości - jestem na tak. Nuty zapachowe uwalniają się przez kilka godzin, a na ubraniach wyczuwalne są nawet i dłużej. Nieco trwalszy jest złoty wariant.


Perfumy Eve Confidence zaliczają się do kategorii orientalno-waniliowo-drzewnej, z czym właściwie się zgadzam, jednak zaznaczam wyraźnie, iż jest to bardzo subtelny wariant. Nuty głowy to kwiat Frangipani, gruszka i krem Chantilly. Do nut serca zaliczymy eliksir z czerwonych owoców, czarną porzeczkę i jaśmin indyjski, zaś nuty bazy zasilają wanilia, drewno dębu i piżmo (a są to jedne z moich ulubionych nut).


Wariant Eve AlluringEve Alluring zaliczony został z kolei do kategorii orientalno-owocowo-drzewnej, stąd zapewne jego nieco bardziej świeży, kwiatowy zapach. Nuty głowy to różowa śliwka, frezja i konwalia (z czego dwie ostatnie to moje ulubione kwiaty!), nuty serca to kwiat Neroli, eliksir z czerwonych owoców, irys, zaś nuty bazy to bursztynowa esencja, drzewo sandałowe i piżmo. Połączenie bez mała kuszące.


Muszę przyznać, iż po wielu latach rozstania z marką Avon poznawanie ich nowości jest dla mnie ogromną przyjemnością. Jestem zaskoczona na plus dobrą jakością idącą w parze z przystępną ceną. Rzadko zdarza się, by udało mi się odkryć aż tak widoczny progres marki. I - mam nadzieję, że to nie koniec. ;)

Lubicie perfumy Avon? Który wariant bardziej Was kusi?
xoxo
15:05:00 6 comments

 Cześć, Kochani!


Otulenie się lekką mgiełką ulubionego zapachu, poznawanie zupełnie nowych woni, dotykanie magicznych kształtów coraz to piękniejszych flakoników zdobiących toaletkę, zwracanie ciekawskich spojrzeń na ulicy zawdzięczanych dzięki zmysłowemu zapachowi... Chyba każda kobieta na świecie kocha perfumy. Moja pachnąca kolekcja nie zawsze prezentuje się tak samo, jednak ma kilka punktów, do których powracam zawsze i które muszę mieć pod ręką- moi ulubieńcy na specjalną okazję, poprawę nastroju po ciężkim dniu. Przedstawiam Wam zatem arsenał moich ulubionych perfum.

14:56:00 8 comments

 Hej.

Letnia pogoda niestety zdecydowanie wiąże się z tym, że włosy o wiele szybciej się przetłuszczają. Codzienne mycie włosów bywa uciążliwe szczególnie dla osób, które robią to dwa, czy też trzy razy w tygodniu. Ja należę do grona, które głowę myje codziennie, bowiem po prostu to lubię. Czasem i mnie jednak się nie chce, lub też nie do końca mam na to czas. Wówczas z pomocą przychodzi wybawca, który zwie się suchy szampon. ;) 


W swojej karierze włosowej przeszłam już przez wiele suchych szamponów, spośród których jedne lubiłam bardziej, jeszcze inne mniej, a inne wcale. Słabe działanie, łupież, czy też pozostawienie na włosach białego osadu to niestety cecha wielu z nich. Ostatnio postanowiłam więc skusić się na popularny wariant znanej marki Batiste Fragrance Oriental, który dodałam do koszyka podczas zakupów na Notino. Jak się sprawdza i czy warto w niego zainwestować?

Szampon zamknięty jest w klasycznej tubie z psikiem, przypominającej dezodorant. Szata graficzna jest tutaj zdecydowanie na plus, bowiem do każdego zapachu dopasowany jest inny kolor. Sama woń bardzo mi się podoba, choć muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś nieco bardziej orientalnego i czegoś, co dłużej utrzymuje się na włosach.


Co ważne, szampon nie pozostawia na włosach białego osadu, którego naprawdę nie cierpię. Kilka psików na nasadę, rozczesanie włosów przy pomocy szczotki i włosy od razu są odświeżone i całkiem fajnie unoszą się u nasady. Świeżość ta utrzymuje się przez kilka godzin. Po tym czasie warto już umyć włosy klasycznie. Należy też pamiętać o tym, że nie można używać suchego szamponu non stop, a jedynie w wyjątkowych sytuacjach, bowiem jego ciągłe używanie może spowodować łupież. 


Lubicie suche szampony Batiste?

xoxo

14:40:00 2 comments

 Witajcie, Kochani.

Jak zapewne wiecie, jestem maniaczką wszelkiego rodzaju świec zapachowych. Jako że uwielbiam też czytać, nie jest to jednak sporym zaskoczeniem- cóż bowiem może być lepszego od wieczornego towarzystwa dobrej lektury, herbaty i pięknie pachnącej świecy? No, poza towarzystwem Męża oczywiście. ;) 


Jedną z moich ulubionych marek, jeśli chodzi o zapachy do domu jest popularna Yankee Candle. Ta firma ma niezliczoną ilość zapachów do wyboru. Ba, nie tylko, jeśli o świece chodzi, ale i wszelkiego rodzaju dyfuzory zapachowe, woski czy też samplery zapachów. Sama co rusz kupuję kilka nowych przez Notino, gdzie często ustrzelić można na nie naprawdę ciekawe promocje. Dziś chciałabym Wam pokazać kilka z ostatnio zakupionych zapachów, które mogę z czystym sumieniem polecić. 


Jak widzicie, w mojej kolekcji znalazły się ostatnio prawie same woski do kominka oraz jeden sampler. Ten ostatni najczęściej wstawiam do niewielkiego słoiczka i zapalam jak świecę. Woski zaś topię na kominku, który kupiłam już bardzo dawno temu, dzięki zapach starcza mi na wiele dni.


Jestem fanką woni mocno słodkich i dość ciężkich i takie też świece czy zapachy do domu wybieram. Jeśli Wasze gusta są podobne, z pewnością spodobają się Wam propozycje z mojej małej kolekcji, wśród których znajdują się:

* sampler Pink Sands, który pachnie delikatnie słodko i kwiatów

* wosk Warm Cashmere o bardzo ciepłym zapachu

* mocno słodki Pink Hibiscus

* kwiatowy White Gardenia

* subtelnie słodki Lovely Kiku 

* Autumn Night i Autumn Glow, czyli bardzo ciężkie i słodkie zapachy, pasujące do późnej jesieni 

* oraz letnio wiosenny Lavender Spa.


Lubicie zapachy Yankee Candle? Może macie wśród nich swoich ulubieńców?

xoxo

14:24:00 3 comments
Nowsze posty
Strasze posty

Kategorie

  • biżuteria
  • denko
  • gadżety i akcesoria
  • książki
  • lifestyle
  • makijaż
  • moda
  • paznokcie
  • perfumy
  • pielęgnacja ciała
  • pielęgnacja twarzy
  • włosy

Jestem tutaj

Stali czytelnicy

Popularne posty

  • GHD V gold: prostownica do zadań specjalnych
  • Szampon i odżywka Olaplex no 4 i no 5 recenzja i skład
  • Seria kosmetyków do włosów po keratynowym prostowaniu bez soli Delia Cameleo Anti Damage
  • Olaplex no 6 - recenzja, skład, instrukcja, opinie
  • Niekonwencjonalna pielęgnacja włosowa: porównanie- sierpień/styczeń
  • Black Friday Allegro
  • opony zimowe

Archiwum

  • ►  2021 (3)
    • ►  sty (3)
  • ▼  2020 (74)
    • ▼  gru (4)
      • Co zrobić z opakowaniami po prezentach i elektrośm...
      • Nowości do makijażu Wet'n'wild
      • Pomysł na prezent na Święta dla włosomaniaczki
      • Szampon Dermedic Capilarte - recenzja
    • ►  lis (9)
      • Jakie perfumy wybrać? Wishlista
      • Black Friday Notino 2020
      • Co na nadciśnienie tętnicze?
      • Jak zacząć się odchudzać?
      • Jak spędzać jesienne wieczory?
      • Dieta z dostawą do domu - prosto, szybko, ale czy ...
      • Maska do włosów Idra i szampon Anti Age Trendy Hair
      • Jakie pędzle do makijażu wybrać?
      • Jak zrobić makijaż na Halloween?
    • ►  paź (7)
      • Jak wyczyścić obuwie sportowe?
      • Jaki jest najlepszy eyeliner?
      • Czy warto stosować kosmetyki naturalne?
      • Google Ads Adwords - co to jest?
      • Jakie buty są modne - jesień 2020?
      • Nowości z Drogerii Olmed
      • Physicians formula & Wet n wild - nowości do makijażu
    • ►  wrz (3)
      • LG Velvet - recenzja
      • Pozycjonowanie stron i SEO - co to jest?
      • Biżuteria z perłami - gdzie kupić?
    • ►  sie (5)
      • Gdzie kupić najlepszą pościel - FabrykaForm
      • Najlepsza pomoc z matematyki - Matma Bez Spiny!
      • Liga mistrzów 2020 - anazliza kursów na sierpniowe...
      • Perfumy Avon Eve Alluring & Eve Confidence
      • Moje ulubione perfumy
    • ►  lip (7)
      • Suchy szampon Batiste Oriental
      • Woski i samplery Yankee Candle
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (9)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (7)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (42)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (5)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (98)
    • ►  gru (3)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (12)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (203)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (18)
    • ►  sie (25)
    • ►  lip (22)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (17)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ►  2016 (82)
    • ►  gru (15)
    • ►  lis (23)
    • ►  paź (18)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates