Maska do włosów Idra i szampon Anti Age Trendy Hair
Pielęgnacja moich włosów od zawsze była bardzo złożona. Niestety, naturalnie moje włosy są cienkie a do tego noszę blond, naturalnie mając włosy na poziomie szóstym - w związku z czym wymagają one rozjaśniania. Niestety, jakiś czas temu dodatkowo użyłam rozjaśniacza, który zdecydowanie się im nie przysłużył, wskutek czego od maja próbuję odbudować spalone włosy.
W swojej pielęgnacji używam głównie produktów fryzjerskich - rzadziej drogeryjnych czy aptecznych. Wśród stosowanych przeze mnie marek profesjonalnych zagościła kilka miesięcy temu Trendy Hair, którą znaleźć można w hurtowni TopFryz; dzisiaj zaś chciałabym Wam opowiedzieć o dwóch produktach tej firmy - masce Idra Hair oraz szamponie Anti Age.
Oba produkty zamknięte są w litrowych opakowaniach. To standard przy kosmetykach fryzjerskich, gdzie mniejsze opakowania zwyczajnie się nie opłacają. Szata graficzna jest dość prosta - ciemne naklejki ze złotymi wstawkami, które wyglądają dość elegancko. W hurtowni Top Fryz litrowy szampon kosztuje 59 złotych - maska jest w tej samej cenie, którą uważam za bardzo niską, jak na tą pojemność oraz fakt, że to nie są typowe produkty z drogerii kiepskiej jakości.
Szampon Trendy Hair Anti Age ph 4
Bardzo przypadła mi do gustu jego konsystencja - jest perłowa, nie za gęsta i nie za rzadka - taka w sam raz do rozprowadzenia na mocno zwilżonych włosach. Co dla mnie ważne - nie posiada SLS ani parabenów. Co ciekawe, szampon ten jest określany jako idealny stabilizator po koloryzacji... Nie do końca podzielam jednak to zdanie, chyba że chodzi o dokładne oczyszczenie włosów po koloryzacji. Moje wrażliwe hairy są po nim niestety mocno szorstkie i splątane - wymagają dobrej maski. Nie do końca przypadł mi też do gustu jego dość nieciekawy zapach. Plus jednak za przywrócenie włosom i skórze głowy odpowiedniego pH. Myślę, że najtrafniej będzie określić ten szampon jako zakwaszający - idealny po koloryzacji.
Maska Trendy Hair Idra ph4
W przeciwieństwie do szamponu, maska przypadła mi do gustu od pierwszego użycia. Ma bardzo przyjemny, lekko owocowy zapach i dość luźną konsystencję, dzięki której jest bardzo wydajna. Ba, maski tego typu stosuję zazwyczaj po myciu i oczekuję szybkiego efektu - wierzcie mi, już po 3-5 minutach włosy robią się dzięki niej lejące, idealnie gładkie i można je bezproblemowo rozczesać. To jeden z hitów moich ostatnich miesięcy! :-) Przyczepię się jedynie do nazwy, która sugeruje, iż maska jest nawilżająca - skład jest krótki i mamy w nim same emolienty, czyli substancje nadające włosom sprężystość, blask i wygładzające (głównie oleje i owocowe ekstrakty). Niemniej, w pełni polecam.
Z tego duetu zdecydowanie bardziej polecam Wam maskę, która moim zdaniem sprawdzi się dobrze przy każdym rodzaju włosów. Dajcie znać, jakie są Wasze ostatnie włosowe hity.
xoxo
20 comments
Lubię kosmetyki, w których dominuje owocowa nuta, co prawda maski ja nie wykorzystam, ale moja córka pewnie chętnie ją przetestuje, pomysł podsunę pod rozwagę. :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że maska pasuje do kazdego rodzaju włosów. Ostatnio nie mam ulubieńca w kategorii włosowej - ale korzystam w ostatnich dniach z szamponu od Pharmaceris do skóry wrażliwej bo coś zaczęła mnie swędzieć.
OdpowiedzUsuńChyba też przerzucę się na fryzjerskie szampony, zachęciłaś mnie swoim wpisem :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że szampon nie znajdzie uznania w naszej rodzinie, gdzie potrzebne są kosmetyki ułatwiające rozczesywanie włosów po myciu, a nie ich zapętlanie.
OdpowiedzUsuńdla mnie najważniejszy jest zapach, jeśli długo sie utrzymuje to zawsze chętnie korzystam z takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńLubię maski do włosów. Tylko jeszcze żeby nie było one za ciężkie...
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tej maski, w ogóle pierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńZ szamponami nie lubię eksperymentować, ale maską mnie bardzo skusiłaś. Przekonuje mnie owocowy zapach i szybkie działanie :D
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować różne szampony, aby samemu wyrobić sobie zdanie.
OdpowiedzUsuńDo pielęgnacji włosów używam tylko szamponu, ale może warto byłoby dorzucić coś jeszcze.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio polubiłam się z peelingiem do skóry głowy od OnlyBio, w sumie jest to mój pierwszy taki produkt, ale bardzo miło mi się go używało. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale oczywiście uniwersalność maski bardzo mnie pociąga. No i ciekawi mnie jej zapach.
OdpowiedzUsuńtą maskę muszę koniecznie wypróbować, cały czas poszukuję idealnych kosmetyków do moich wysokoporowatych włosów
OdpowiedzUsuńZ pielęgnacją moich włosów bywa różnie. Czasem nie lubią one zmian i jak tylko zmienię szampon to pojawia się łupież i inne podrażnienia, a czasem po ponownym kupieniu tej samej butelki mam ten problem. Dobrze, że innych problemów z nimi nie mam.
OdpowiedzUsuńP.S. Jak pięknie zmieniłaś wygląd bloga :D
Dzięki Kochana! 4h tłuczenia się z kodem HTML ale w 99% dałam radę :D
UsuńJa maski do włosów bardzo lubię, a z produktów fryzjerskich używam głównie olejków czy sprayu ochronnego do prostowania. Pozostałe szampony czy odżywki - głównie drogeryjne
OdpowiedzUsuńJa zawsze staram się inwestować w dobre odżywki, bo wiem, że przynoszę one moim włosom dużo dobrego. Poza tym widzę, że maska ma całkiem fajny skład.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przesadziłam z humektantami na włosach i strasznie się puszą. Dla równowagi teraz częściej robię mycia proteinowe. Ale też uważam żeby nie przesadzić.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, w których dominuje owocowa nuta
OdpowiedzUsuńciekawy duet, ale chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)