Cyryl Sone - Nigdy już nie uciekniesz - recenzja

by - 13:56:00

„Dziesiątki drobnych szczegółów, które krzyczały do niej, że trzeba uciekać. Lila zlekceważyła je wszystkie. Nie uciekła. I nigdy już nie ucieknie.”

Wieczny chłopiec, który pod osłoną nocy wysiada ze sportowego samochodu z zawadiackim uśmiechem, zmierzając na kolejną szaloną imprezę. Wyrzeźbione ciało, nieco nieobecny wyraz twarzy i modny, rockowy entourage, przyciągający wiele kobiecych spojrzeń. Wciąż wracający do wspomnień minionych szalonych dni i jedynej prawdziwej, choć niemającej szczęśliwego finału miłości czterdziestolatek, który w godzinach nocnych bawi się, jak gdyby jutro miało nie być, a za dnia próbuje doprowadzić do tego, aby skazać jak największą liczbę przestępców. Jako ceniony prokurator, który nie tylko grzeszy inteligencją, ale i ma wbudowany detektor prawdy, masz tak naprawdę dwie kompletnie odmienne twarze. Która z nich spojrzy w oczy prawdzie popełnionej przed wieloma laty zbrodni?

„Sprawiedliwości? Na tym świecie? Nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość.”

Twój mentor w prawniczym świecie nie przeszedł jedynie w stan spoczynku – a odszedł na spoczynek wieczny po wieloletniej walce z chorobą. Pozostawił po sobie garść życiowych mądrości i prawd oraz sprawy, z którymi nie zdążył się rozprawić. Jedna z nich trafiła właśnie na Twoje biurko. Skomplikowana – żeby nie powiedzieć, iż niemożliwa do rozwiązania. To takie właśnie lubisz najbardziej. Te, którzy inni z miejsca by umorzyli, skreślając na starcie misję skazania odpowiedzialnych za nie przestępców. Choć miłość do nieustatkowanego szaleństwa powoli osuwa się w cień, ta do wyzwań pozostała.

„- Spojrzałem mu w oczy i wtedy to zobaczyłem.

- Że byłby zdolny ją skrzywdzić?

- Że byłby zdolny zrobić jeszcze więcej.”

Po ponad dziesięciu latach udaje się ująć sprawcę dwóch gwałtów, który zbiegł za granicę. Aby jednak udowodnić mu dokonanie zbrodni po tak długim czasie, będziesz musiał nieźle się nagimnastykować. W dodatku z rozmów z nieżyjącym mentorem pamiętasz, iż uważał on tę sprawę za jedynie wierzchołek pokrytej łzami, bólem i cierpieniami góry lodowej. A może raczej ognistej.  Doprowadzenie do skazania Ruckiego szybko staje się Twoją jedyną misją. Niebywale ciężką nie tylko z powodu zatarcia wszelkich dowodów przez upływ czasu – ale i ich niewielką ilość…

„Pewne tajemnice lepiej zabrać ze sobą do piachu. O innych milczeć jak grób. I za nic w świecie nie pozwolić, by prawda przedostała się na powierzchnię.”

Powiązania Ruckiego z tajemniczym domem uciech wiodą Cię na niebezpieczną ścieżkę ludzkiej deprawacji i grozy. Agencja modelek, przenośny i dosłowny burdel, przemyt, wykorzystywanie seksualne, znęcanie się i przymykające na wszystko wokół skorumpowane służby. Jak odnaleźć dowody nie do podważenia w Sądzie, kiedy wszystko jest tak bardzo zagmatwane? Niczym najdoskonalszy adept sztuk magicznych, takie czary potrafisz odprawić jedynie Ty. Inteligentny, nieustępliwy, przenikliwy i… przenikający przez zjawy grzechów z dawnych lat.

„Przestańcie uciekać! Bo nigdy już nie uciekniecie! Nie da się przed sobą uciec!”

Sprawa, którą aktualnie próbujesz rozwikłać, nie przebierając w środkach, traktując skazanie Ruckiego niczym syzyfową misję, okazuje się być związana z osobami ważnymi dla Ciebie w przeszłości. Trener hokeja, który kiedyś poprosił Cię o ocalenie własnej córki z sekciarskich szponów pewnego charyzmatycznego muzyka. Kobieta, z którą do dzisiaj rozmawiasz w myślach, zastanawiając się nad tym co nigdy nie było – choć tak wiele razy być mogło. I ta, którą zawiódł system prawny – początkowo szukająca własnej vendetty, by w końcu skupić pustkę swej duszy u spowitych piekielnym ogniem stóp jednego tylko celu: zbrukania i unicestwienia tak wielu barwnych istnień, jak tylko się da… Możesz uciekać przed stałością oraz ustatkowaniem się. Miłością i prawdą. Czy jednak w trakcie rozwiązywania tak trudnej sprawy zdołasz uciec przed samym sobą?

„I dopiero kiedy ją zniewoli, kiedy ją zniszczy… wtedy zrobi swoje. Tak jak to robi ze wszystkimi innymi. Bo od niego po prostu nie da się uciec. Ani żywym… ani martwym.”

Po przeczytaniu pierwszych pięćdziesięciu stron powieści „Nigdy już nie uciekniesz”, doskonale wiedziałam, jak chcę rozpocząć tę recenzję. W kontrze do wręcz hipnotyzującego języka Autora, nie było to nic światłego, ani mądrego. Wręcz przeciwnie. W głowie pojawiła mi się bardzo niecenzuralna myśl, połyskująca jak amerykański neon o irytującym kolorze, która świeciła coraz mocniej z każdą kolejną przeczytaną stroną. Zatem przepraszam: ku**a, jaka zaje****a książka. Myślę, że nie obrażą się za nią na wskroś autentyczni, nieudający żadnych bożków bohaterowie z przeczytanej przeze mnie książki – która w stu procentach znajdzie się na samym podium mojego tegorocznego TOP 10. Cyryl Sone, doświadczony prokurator, wykreował historię kryminalną, która rozkochała mnie w sobie od samego początku, uwodząc początkowo nieprzystępną, skomplikowaną zagadką i zabierając nie tylko w mroczne odmęty ludzkiej psychiki, ale i prawniczy świat, który z wielu powodów darzę ogromnym sentymentem. Główny bohater wcale nie skradł jednak mojego serca – a duszę. Kreacja nie do niezakochania się, porywająca i fascynująca. Pasująca zresztą doskonale do języka Autora, dzięki któremu przez książkę właściwie przepłynęłam (i te liczne nawiązania do sztuki, kina, muzyki… wyborna uczta!), uniesiona na bardzo niespokojnej fali, która – zrzuciwszy mnie z siebie po zakończeniu lektury – pozostawiła po sobie ogromną pustkę. Chęć ponownej podróży w mroczne i nieznane – a jednak tak bardzo pożądane. Do tego uzupełniające kreację z każdej strony oddanie głosu wielu postaciom – zabieg trudny i absolutnie doskonale zrealizowany. Chapeau bas, standing ovations i po prostu ogromne gratulacje. Jeśli miałbyś przeczytać tylko jedną powieść w tym roku, jeżli postawisz na „Nigdy już nie uciekniesz” – dokonasz doskonałego wyboru. 10/10.

„Jak to podobno pisał Bukowski? Nie przestałem o Tobie myśleć, chciałbym Ci tyle powiedzieć. Chciałbym napisać do Ciebie, że chcę wrócić, że tęsknię za Tobą i że myślę o Tobie. Ale ja Ciebie nie szukam. Nawet do Ciebie nie piszę. Nie wiem, jak się masz. I tęsknię za tym.”

PS Dodatkowym wyznacznikiem doskonałości tej powieści niech będzie fakt, iż podczas czytania zaznaczyłam aż 17 cytatów (sic!), podczas gdy zazwyczaj znajduję ich maksymalnie kilka. Niewykorzystane wcześniej, będące strzałem w moje serce, zostawiam poniżej.

„Życie i marzenia to dwie osobne kategorie. Nie są od siebie ani lepsze, ani gorsze. Są po prostu inne.”

„Obiecuję Ci, że takiej zabawy nigdy wcześniej ani nigdy później nie doświadczysz. Bo są takie marzenia, od których nie da się uciec.”

„Czuła, że oto jest ta siła, której skrycie pożąda, za którą nieodparcie tęskni. Tabu ze snów i koszmarów. Jej prawdziwe oblicze.”

„Muzyka to życie. Ale życie bez miłości jest jedynie nieznośnym ciężarem, cieniem tęsknoty, ucieczką w szaleństwo.”

„ (…) nie jest do końca normalny. Że w realizacji własnych celów posunie się do ostateczności, że nie da się go okiełznać, przewidzieć jego ruchów, zrozumieć pragnień, które tkwiły gdzieś głęboko na dnie jego duszy.”

„Wszyscy boimy się śmierci. A jeszcze bardziej pustki. Tego, że nikt nie będzie czekał po drugiej stronie. I wcale nie spotkamy tych, których zostawiamy za sobą.”

„Za szaleńca, który jeden jedyny raz poznał, jak smakuje prawdziwa miłość. I dla tej miłości jest gotów podpalić cały świat.”

„Miłość i tęsknota to dwie karty tej samej książki. Ale stron jest znacznie więcej. Na jednej z nich zapisano też szaleństwo. A na sąsiedniej skreślono śmierć.”

„Nieprzespane noce, leniwe dnie, kochanek w pościeli, szminka na policzkach, szyi czy brzuchu. Tęsknota i miłość to zwykle dwie strony tej samej opowieści.”

„Pamiętaj… Jak raz zaczniesz ze mną być… Nigdy nie przepędzisz z głowy obrazu mojej twarzy, nigdy nie zapomnisz zapachu, nigdy nie przestaniesz słyszeć głosu. Będę prześladować Cię po nocach. A kiedy pewnego dnia zniknę, Ty dalej będziesz mnie widział. W snach i na jawie. W koszmarach i marzeniach. Zawsze będę Ci towarzyszyć. I nigdy już nie uciekniesz.”

You May Also Like

1 comments

  1. Z całym szacunkiem, omijam takie tematy ze względu na słabe serce ;) Książka na pewno jest bardzo interesująca :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)