Pure Beauty Happy Care - zawartość i recenzja

by - 13:41:00

Październik nie przywitał nas najlepszą pogodą - bo po przepięknym wrześniu w końcu zafundował nam szarą, zimną polską jesień. Na poprawę humoru Pure Beauty przygotowało jednak dla nas pudełko pełne kosmetycznych nowości, które uśmiechną każdą kobietę - i to niezależnie od autry. Co tym razem się w nim znalazło? Obejrzyjmy!


Na początku chciałabym pochwalić szatę graficzną - doskonale wpasowuje się w mój gust! Elegancka, ciemna barwa koresponduje majestatycznie z kolorowymi kwiatami. Oby więcej takich! A zawartość - jak zawsze - na bogato. ;) Sprawdźmy co się w niej skrywało tym razem.


Matrix food for soft - maska do włosów #MartixPolska #FoodForSoft 
Saszetka, którą znalazłam w boxie wystarczyła mi na 2 użycia. Chętnie o wiele częściej fundowałabym włosom tak doskonałą dawkę odżywienia! Maskę nałożyłam na umyte włosy na kilka minut i spłukałam. Po wysuszeniu włosy były idealnie gładkie i błyszczące. Plus również za piękny zapach.


Uriage eau termale - serum booster
Bardzo przyjemne i lekkie serum, które szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Chętnie kupię pełnowymiarowe opakowanie.


Shionle - Vitamin brightening essential mask
Uwielbiam wszelkiego rodzaju maski do twarzy! Gdyby to dla cery nie było zbyt wiele, chętnie używałabym ich nawet co dzień. Ta zafundowała mi niemałą chwilę pachnącego relaksu. Muszę pochwalić świetnie nasączoną tkaninę. Po aplikacji cera była promienna i wygładzona. Jestem na tak!


Kocham Skakać - voucher do parku trampolin
„Kocham skakać” to super miejsce dla całej rodzinny aby miło spędzić tam jesienno-zimowe dni. To świetna rozrywka i odskocznia od codziennych obowiązków. Są tu atrakcje dla dzieci, młodzieży, a także dorosłych. Świetnie więc, że voucher znalazł się w pudełku.


Woom - pasta do zębów
Obecnie mam otwartą pastę do zębów innej marki, którą znalazłam w poprzednich edycjach Pure Beauty, zatem ta jeszcze chwilkę poczeka na swoją kolej.


Ten produkt zaskoczył mnie chyba najbardziej ze wszystkich! Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam. Początkowo myślałam, że to gąbeczki do nakładania fluidu - a tu okazuje się, że wręcz przeciwnie, bo do demakijażu, z którym radzą sobie faktycznie świetnie! Wygodne i bardzo precyzyjne. Takich nowości chętnie widziałabym u Pure Beauty więcej.


IsaDora - cień do powiek w kremowej kredce
Jako sroczka uwielbiam wszystko co błyszczy, zatem ten cień bardzo przypadł mi do gustu! Odcień pięknego szampańskiego złota bardzo długo utrzymuje się na powiece. Poza tym, nakładanie cienia jest bardzo wygodne - kilka pociągnięć po powiece mięciutką kreską i gotowe! Polecam.


Apivita - oczyszczająca galaretka do twarzy
Tej miniaturki jeszcze nie miałam okazji spróbować, ale jestem bardzo ciekawa jej działania. Uwielbiam kosmetyki w formie lekkiej galaretki, którą przyjemnie aplikuje się na twarz.


Lirene Vitamin Glow - podkład do twarzy
Ubolewam, że trafiłam na za jasny dla siebie odcień, bo chętnie przetestowałabym tę rozświetlającą formułę fluidu z witaminą C. Kusi mnie to na tyle, że chyba zmieszam go ze swoimi ciemniejszymi podkładami.


Shefoot - złota zmiękczająca maska do stóp
Zdecydowana rewelacja! Często zapominam o to, aby zadbać o stopy, a takie produkty pomagają mi szybko naprawić swój błąd. Wygodna forma skarpetek nie ogranicza wykonywania codziennych czynności, w trakcie których produkt może spokojnie działać. Po aplikacji skóra stóp jest jak nowa - gładka i piękna. 


Sylveco - nawilżający balsam na rozstępy
W ostatnim czasie schudłam przeszło 18kg, w związku z czym na nogach niestety pojawiły się u mnie rozstępy. Cieszę się, że Pure Beauty postanowiło umieścić ten produkt w pudełku. Dopiero co zaczęłam go stosować, więc na razie nie widzę jeszcze efektów, ale mam nadzieję, że te pojawią się, kiedy w opakowaniu zacznie być widoczne dno.


Dermedic - szampon wzmacniający
Wielokrotnie testowałam już kosmetyki tej marki i zawsze byłam z nich bardzo zadowolona. Nie inaczej jest w przypadku tego szmaponu o pięknym zapachu. Więcej na jego temat będziecie mogli przeczytać w osobnym poście.


OnlyBio - nawilżający płyn micelarny
Kocham tę markę przede wszystkim za kosmetyki do włosów. Tym razem jednak Pure Beauty zaskoczyło mnie produktem do pielęgnacji twarzy, który okazał się równie skuteczny. Doskonale zmywa makijaż, nie podrażnia oczu, a przy tym ma bardzo wygodną wylewkę i jest wydajny. Zdecydowanie polecam.


ArgaNove - hydrolat do ciała i twarzy
Jeden z moich nowych ulubieńców do szybkiego odświeżenia skóry twarzy oraz ciała, a przy tym... doskonałe zastępstwo dla toniku. Polubiliśmy się od pierwszego użycia na tyle, że stworzę o tym produkcie osobny wpis. 

Podsumowując, edycja Happy Care trafiła w mój gust w stu procentach - nie ma tu właściwie żadnego kosmetyku, z którego nie byłabym zadowolona. Punktowo tym razem bardzo wysoko, bo aż 9/10. ;)
xoxo

You May Also Like

1 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)