Uroda prosto z Azji
Witajcie, Kochani.
Kosmetyki Azjatyckie to temat, który coraz częściej pojawia się w tematyce pielęgnacji twarzy, z którą (jak zapewne zdążyliście się już dobrze zorientować) jestem za pan brat. ;) Chyba każda kobieta chciałaby mieć nieskazitelnie piękną skórę twarzy - bez przebarwień i żadnych niedoskonałości... a taką właśnie najczęściej cechują się Azjatki. Jeszcze kilka lat temu W Polsce bardzo ciężko znaleźć było kosmetyki azjatyckie - a jeśli już, ich wybór był mocno ograniczony, zaś ceny horrendalnie wysokie. Na szczęście, dziś możemy poszerzyć swoje kosmetyczne zbiory o azjatyckie specyfiki nie tylko bez rujnowania domowego budżetu, ale i najmniejszego problemu. Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o kilku hitach z Azji, które pomagają mi dbać o promienną cerę, nie tylko w ciężki dla niej zimowy czas, ale i przez cały rok na okrągło. Najczęściej w zagraniczne perełki zaopatruję się w sklepie Kontigo, który oferuje ich naprawdę sporo.
#Hydra - Serum z witaminą C intensiv
Wymagająca skóra mojej twarzy uwielbia kosmetyki z witaminą C - najlepiej w formie skoncentrowanego serum, które posiada sporą jej dawkę. To serum to mój absolutny ulubieniec! Nie dość, że nie ma ciężkiej konsystencji, dzięki czemu szybko się wchłania, to jeszcze cera jest po nim cudna. Gładka, promienna i odpowiednio nawilżona.
#SeaNtree - maseczka aloesowa na bawełnianej płachcie
Jestem wielką miłośniczką masek w płachcie. Te zaś są moim najnowszym odkryciem. Idealnie nasączone, z precyzyjnie wyciętymi otworkami i w dobrej cenie (11 zł). Działania aloesu nikomu chyba nie muszę przedstawiać - pozostawia idealnie nawilżoną buzię, co ważne jest szczególnie przy kaloryferowym powietrzu, które wszędzie nam towarzyszy. Do tego niewątpliwy plus za ładny zapach.
#Żel aloesowy holika holika
Tego Pana chyba nikomu przedstawiać nie muszę, zyskał bowiem ostatnio na popularności. ;) Ja pokochałam go najpierw za cudownie nawilżające działanie na włosy (szczególnie jako podkład pod olej), ostatnio jednak przekonałam się, iż nałożony na twarz działa cuda. Buźka, niczym skóra niemowlaka? Dwa seanse z tym żelem i dokładnie taki efekt uzyskałam na podrażnionej wcześniej nieodpowiednim peelingiem twarzy.
#Frudia awokado - reneregujący krem do twarzy awokado
Ten kremik przykuł moją uwagę przede wszystkim prostym słoiczkiem w intensywnych kolorach - wspaniale prezentuje się na łazienkowej półce! :) Nieco obawiałam się, że będzie zaliczać się do tych ciężkich, które kiepsko i długo się wchłaniają, jednak... zajmuje to około kilkunastu sekund. Uwaga - pod makijaż to jednak zdecydowanie zbyt ciężka opcja. Twarz nie jest po nim tłusta, czuć jednak, iż jest na niej ochronna warstwa. Cudnie spisuje się za to w dni bez makijażu lub też na noc - zapomniałam z nim co znaczy problem suchej skóry na twarzy.
Lubicie azjatyckie kosmetyki? Dajcie znać, jakie są Wasze ulubione w tej kategorii.
xoxo
35 comments
Ja nigdy nie zwracałam uwagi na kod etyki azjatyckie, ale od jakiegoś czasu nie mogę przejść obok nich obojętnie i testuje sporo maseczek :)
OdpowiedzUsuńNie mam zbyt wielkiego doświadczenia z takimi kosmetykami. Do tej pory miałam jedynie żel z Holika.
OdpowiedzUsuńWszelkiego rodzaju maseczki są moimi ulubionymi kosmetyki z Azji, ale oczywiście nie tylko ❤️🙂
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo interesuje mnie azjatycka pielęgnacja 😍
OdpowiedzUsuńKrem do twarzy z awokado mnie zainteresował. Jestem ciekawa czy moja cera by go polubiła :)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę Sekrety urody Koreanek i po niej z przyjemnością sięgam bo azjatyckie perełki :)
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka była rok w Korei teraz pracuje w sklepie z koreanskimi kosmetykami i dzięki niej mam dostęp do wielu fajnych rzeczy i nowinek. Uwielbiam Koreańskie szampony i maski!
OdpowiedzUsuńMoja siostra uwielbia ten żel aloesowy od Holika Holika. Ma już chyba trzecie czy czwarte opakowanie.
OdpowiedzUsuńJa sama pielęgnację koreańską poznaje od niedawna. Póki co najbardziej lubię maski w płachcie :)
Szczerze mówiąc nie uzywalam azjatyckich kosmetyków, ale wierzę ze sa dobre ;)
OdpowiedzUsuńW składzie aloes, ktory działa cuda, no przynajmniej zawsze u mnie, wiec jestem na tak ;)
Jestem bardzo ciekawa tej aloesowej maseczki :)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze żadnego kosmetyku tego typu nie próbowałam ;) dużo dobrego słyszałam o żelu Holika :)
OdpowiedzUsuńprzyznam się, że chyba jeszcze nie znam azjatyckich kosmetyków, ale się rozejrzę... szczególnie ten żel aloesowy już od dawna mnie interesuje, muszę go w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńZnam ten sklep i bardzo lubie ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię pielęgnację azjatycką, która służy mojej skórze od wielu lat :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaczęłam kupować takie produkty i jak na razie sprawują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie koreańskie maseczki w płachcie. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem przed testem koreańskich kosmetyków. Kto wie, może się z nimi polubię?
OdpowiedzUsuńJa kocham koreańskie produkty nam żel z holika i jest super mam też kilka kremów do twarzy ❤️
OdpowiedzUsuńSklep znam, choć jeszcze nigdy nie robiłam w nim zakupów :) Muszę sprawdzić bo pielęgnacja azjatycka jest podobno świetna!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się z kosmetykami azjatyckimi!
OdpowiedzUsuńZel aloesowy to tez uzywam na twarzy! A szczegolnie kiedy jestem bardzo sucha :) Cudownie regeneruje cere!
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam więcej o tym :)
OdpowiedzUsuńMialam kilka kosmetykow azjatyckich i lubiłam je :)
OdpowiedzUsuńTen zel aloesowy to niesamowity klasyk, bardzo fajny produkt <3 Ogolnie azjatyckie kosmetyki sa bardzo dobrej jakosci, za to je lubie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki azjatyckie...
OdpowiedzUsuńJa już od jakiegoś czasu zaprzyjazniłam się z azjatycka pielęgnacją😊 co prawda nie mam czasu na cały rytuał ale jego elementy wykorzystuję na codzień😊 no i przekonałam się wreszcie do amsek w płachcie😁
OdpowiedzUsuńKosmetyki azjatyckie podbijają nasz rynek i w sumie nie ma się co dziwić. Są doskonałe, świetnie się sprawdzają, a ich skład często ociera się o ten "idealny" :)
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie te marki, a z kosmetyków miałam żel aloesowy i serum z wit. C Hydra. Oba bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham żel aloesowym holika holika. 😍👍
OdpowiedzUsuńKoreańskie kosmetyk to u mnie raczej tylko w postaci masek w płacie. No jakoś nie po drodze mi te produkty, jestem jednak przyzwyczajona do tego co mam w zasięgu ręki :)
OdpowiedzUsuńAzjatycka uroda jest ponad przeciętna, zwłaszcza ta koreańska. Zupełnie inne metody pielęgnacji i jak widać to się sprawdza
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy okazji
OdpowiedzUsuńBardzo lubię azjatyckie kosmetyki, ale niestety u nas w sklepach jest ich mały wybór
OdpowiedzUsuńSuper są te kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kosmetyki azjatyckie
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)