Metody na (nie)ludzki bałagan i o tym, czy warto kupić irobota

by - 14:02:00

Cześć, Kochani.

Lato niestety w tym roku nie rozpieszcza nas zanadto, jednak mam nadzieję, że mimo tego spędzacie ten czas pogodnie i radośnie. Ja już niedługo wybieram się w drugą podróż poślubną - tym razem nie nad morze, a w ukochane góry - tak więc nie próżnuję. Dzisiaj jednak przychodzę do Was ze wpisem nat temat bliski chyba nie tylko mnie, ale i każdej lepszej lub gorszej pani domu... a mowa tutaj o sprzątaniu. Rzecz przez niektórych wręcz znienawidzona, ale i nieunikniona, bowiem jeśli coś jest oczywiste to to, że samo może i się magicznie nabrudzi, ale już za pomocą magicznej różdżki niestety nie posprząta. Jak temu zaradzić?


#1 Faza 1 : zaprzeczenie rzeczywistości a przynajmniej nieudolna jej próba
Metod jest wiele. Możesz zacząć od fazy wyparcia i do rytmu z wokalistą jednej ze znanych kapel śpiewać beztrosko przewróciło się - niech leży, jednak ta opcja szybko może się zemścić na Tobie, kiedy sam potkniesz się o górę rzeczy na podłodze, lub też ta z hukiem zwali się na Ciebie z szafy i przysypie Cię tak, że reszta domowników przez ładnych parę dni będzie zastanawiać się, gdzie też u diabła Cię wcięło. Na dłuższą metę (niestety ;-)) i niemiłe i nieskuteczne. 

#2 Faza 2 : szalona walka z chaosem
I tak oto, pewnego cudownego poranka, kiedy filiżanka spadła (jakżeby inaczej) na mały paluszek u Twojej stopy ze stosu brudnych naczyń, przewróciłaś się o stos kartonów po pizzy, tłukąc sobie przy tym czoło i łamiąc dwa pazury a na koniec odryłaś, że to nie Twój podkład dziwnie zszarzał, tylko wszędzie kręcą się obłoki kurzu - mówisz sobie : dość! Wpadasz w szał, miotasz się jak opętana i wynosisz z domu tony śmieci. Po kilku wyczerujących dniach, podczas których bez kija lepiej do Ciebie nie podchodź, kiedy wręcz padasz z wycieńczenia - udało się. Sukces. Twój dom wygląda, niczym te nieskazitelne lokum rodem z katalogów, a każdy najmniejszy przedmiot ma swoje miejsce i pomyślnie przeszedłby test białej rękawiczki. Mankamanet jest tu tylko jeden - choć decydujący. Po całej akcji masz tak dość sprzątania, że nie podejmujesz się go przez najbliższe 2 miesiące... podczas kiedy zatacza się pełne koło i znowu nie wiesz w co najpierw ręce włożyć, żeby ten szalony, bądź co bądź, syf ogarnąć.

#3 Faza 3 : pogodzenie się z porażką - regularne sprzątanie
Koniec końców, pozostaje Ci jedynie pogodzić się z tym, że musisz przynajmniej raz w tygodniu poświęcić na sprzątanie więcej czasu, zaś codziennie dbać o porządek i na bieżąco usuwać drobne zanieczyszczenia, czy też kurze. Na szczęście jednak nie jest to takie trudne, jak mogłby się wydawać - pod warunkiem, że robisz to systematycznie i... masz do tego małych pomocników. Nie, krasoludki niestety nie istnieją ;-).


Idealna pomoc domowa - irobot?
Wśród naszych małych a jednocześnie i wielkich pomocników znaleźć powinien się przede wszystkim irobot, który za nas będzie pamiętał o tym, aby usuwać brud, kurz i zanieczyszczenia. Te małe, acz niezwykle uroczo zaprojektowane pod kątem designu urządzenia potrafią zdziałać cuda. Ba, na rynku są nawet dwie serie - jedna zajmuje się odkurzaniem, druga zaś... myciem podłóg. Tak, możesz zapomnieć nie tylko o notorycznej walce w odplątywaniu się z rury odkurzacza, ale i o męczącym wyżymywaniu mniej lub bardzej podatnego na to mopa. Uff!


Wśród obu serii dostępnych jest kilka modeli, które różnią się oczywiście wyglądem, czasem pracy bez ładowania, mocą zasysania brudu, czy też posiadaniem szczotki lub... inteligentnej nawigacji, dzięki której robot wie kiedy i gdzie powinien  posprzątać. Brzmi jak w Harrym Potterze, prawda? ;-) A to tylko niektóre z funkcji, bowiem czym bardziej zaawansowany model, tym więcej ich posiada. Wbrew pozorom wybór odpowiedniego modelu nie jest jednak tak skomplikowany - na stronie Irobot znajdziesz ich szczegółowe porównanie oraz pomoc w doborze idealnego modelu dla siebie. Więcej korzyści? Wygląda uroczo i plącze się między nogami niczym uroczy piesek, a przy tym nie domaga się spacerów. ;-))

Sprzątanie chyba nigdy nie było jeszcze tak proste a przy tym przyjemne - włączasz robota, siadasz z nogami na kanapie, odpalasz Netflixa i popijasz chipsy winem, zupełnie nie przejmując się okruszkami na podłodze. Urocza wizja, prawda? ;-)

Jakie są Wasze patenty na sprzątanie? Co sądzicie o irobotach - chciałybyście mieć takiego pomocnika?
xoxo

You May Also Like

31 comments

  1. Uważam ze taki pomocnik to super sprawa :) nie jestem maniaczką sprzątania tym bardziej że i tak uważa się że nic sprzątam ponieważ po posprzątaniu zaraz jest to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślałam, ze tylko ja tak mam! :D zero efektów nie ważne ile bym nie sprzątała i układała (na pokładzie trójka bałaganiarzy) ale podłogę muszę mieć czystą bo po domy latam tylko boso i właśnie roomba jest mega pod tym względem.

      Usuń
  2. Myślę, że taki pomocnik na pewno mi się... nie przyda :) Jestem za regularnym sprzątaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo użyteczne urządzenie. Gdybym miała rowne powierzchnie w domu już dawno bym sobie taki sprzęt nabyła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki irobot to przydatna rzecz do porządków, ja jeszcze takiego nie mam, ale może w przyszłości porozglądam się za takim urządzeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki irobot to fajna sprawa, tym bardziej gdy nie mamy czasu na sprzątanie. Bardzo interesująco piszesz, dodaję twój blog do listy obserwowanych.

    Obserwuję i pozdrawiam, Carpe diem

    OdpowiedzUsuń
  6. No każdy pomocnik w sprzątaniu jak najbardziej wskazany więc czemu nie. Mój patent na porządki to opanowanie i dokładne zaplanowanie krok po kroku co będę robić.

    OdpowiedzUsuń
  7. iRobot, to moje wielkie marzenie od dawna :) Uważam, że jest to idealny pomocnik, który oszczędza czas i pomaga zadbać o porządek w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Włąściwie nie wiem, czy u mnie dałby radę. Ale nie ukrywam, że każda pomoc w sprzątaniu jest na wagę złota i mile widziana, więc pewnie gdybym miała okazję taki sprzęt wypróbować, to czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Staram się sprzątać regularnie, wtedy jakoś całe domostwo mam ogarnięte, a taki pomocnik o którym piszesz myślę, że mógłby mi pomagać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przygarnęła bym takiego robota, przy dziecku nigdy nie ma czysto na podłodze, a odkurzanie nie jest dla mnie ulubioną czynnością

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam że te iroboty to super sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałabym mieć irobota myjącego podłogi. A tak ile się nagimnastykuję żeby wymyć powierzchnię pod łóżkiem...

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem szczerze, że ja marzę o iRobocie od dawna:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ile ja bym dała z takiego "kumpla" do sprzątania!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam spory bałagan w domu, nie mam kiedy posprzątać :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj wiem, masz racje, ze to super rozwiazanie. Ja kupilam sobie teraz super odkurzacz

    OdpowiedzUsuń
  17. Na pewno kiedyś sprawie sobie irobota!

    OdpowiedzUsuń
  18. Znajoma zachwala sobie to urządzenie i nie powiem... bardzo mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam i jako, że mam psa to super sprawa. Bo musiałabym codziennie odkurzacz jak nie 2 razy. A tak to puszczam robota i już

    OdpowiedzUsuń
  20. Irobot to ciekawa sprawa! Muszę dowiedzieć się jeszcze więcej na jego temat.

    OdpowiedzUsuń
  21. jak dla mnie to jest świetne rozwiązanie, szczególnie jeśli mamy w domu zwierzęta, które gubią sierść :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczywiście, że warto :D Podpisuje się pod tym obiema rękami. iRobot to niezastąpiony pomocnik na co dzień, ręcznie nie odkurzyła bym tak dokładnie wszystkich kątów.

    OdpowiedzUsuń
  23. I robot mi się marzy od dłuższego czasu :) Chetnie bym takiego robota przytuliła :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Chwała temu kto stworzył ten sprzęt :D

    OdpowiedzUsuń
  25. przyznam szczerze, że marzy mi się tego typu pomoc w domu, od razu szybciej by sie sprzątało :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety u mnie nie dałoby rady, bo mam bardzo wysokie progi między pokojami. A szkoda, bo z chęcią bym taką "Marysię" zatrudniła i do siebie. Niech jeździ za mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zastanawiałam się kiedyś na zakupem takiego odkurzacza, ale niestety w domu nie mam równych powierzchni, aby to urządzenie dało radę posprzątać. Niestety pozostaje nadal używanie tradycyjnego odkurzacza.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)