Irobot Roomba 676 - recenzja
Witajcie, Kochani.
Piękny przedświąteczny okres to nie tylko czas, kiedy wybieramy prezenty dla najbliższych, pieczemy świąteczne ciasta i dekorujemy dom wymyślnymi dekoracjami. To także czas, kiedy przykładamy się do porządków o wiele bardziej, niż zazwyczaj, chcąc, aby wszystko było dopieszczone na ostatni guzik. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją sprzętu, który w tym roku znacznie ułatwił mi misję sprzątania... i to nie tylko takiego od święta. ;-) Irobot Roomba 676 to automatyczny odkurzacz, który sprawi, iż przestaniesz się zamartwiać tym, że na Twojej podłodze znowuż magicznie znikąd pojawiły się okruszki, osiadł kurz a kot wypuścił kłębek sierści. Ten mały sprzęt w ostatnim czasie zdecydowanie stał się moim ulubionym pomocnikiem w codziennych porządkach.
Po pierwsze, zaznaczyć muszę, że odkurzanie jest czynnością, która jest w stanie przyprawić mnie o mdłości już samą swoją wizją. Tak na dobrą sprawę człowiek zmęczy się już, zanim wyciągnie to wielkie i ciężkie ustrojstwo z szafy, wyplącze rurę, wytarga ze środka kabel... W przypadku robota automatycznego tego wszystkiego po prostu nie ma. ;-) To stosunkowo niewielkich rozmiarów dysk o bardzo eleganckim designie, który nie zajmuje wiele miejsca. Szaro czarny, z odpowiedniej wielkości wyświetlaczem wygląda raczej jak element wystroju, nie zaś wielki kloc. ;-)
Na zdjęciu powyższym zobaczyć możecie sprawczynię tego, że pomyślałam w końcu o przetestowaniu działania odkurzacza bezprzewodowego o których wśród właścicieli zwierzaków (ale i nie tylko) robi się ostatnio coraz głośniej. Dzięki Annabelle, jak zwykle zainteresowanej nowym kartonem, w worku odkurzacza znajduję zazwyczaj kłęby sierści. Ba, nie wiem zupełnie, skąd ona tyle jej bierze. A opróżnianie pełnych kłaczków worków do najprzyjemniejszych nie należy. Iroomba zamiast tego posiada z przodu pojemnik, którego zawartość wystarczy wysypać po każdym sprzątaniu - jeśli zaś o tym zapomnimy - nic nie szkodzi. Roomba sama przypomni nam o tym, że pora na czyszczenie, bo to zdecydowanie inteligentny odkurzacz! I gada. ;-)
Odkurzacz ten posiada stację dokującą, do której sam wraca po każdym sprzątaniu, aby się naładować! Powiem szczerze, że jest to niezły bajer. ;-) Kolejnym udogodnieniem jest fakt, że kiedy już podłączymy stację możemy pobrać na telefon przejrzystą i bardzo intuicyjną darmową aplikację Irobot, dzięki której możemy ustawić harmonogram odkurzania. I tak, na przykład, kiedy zsynchronizujemy apkę z naszym domowym wifi i odkurzaczem, co trwa dosłownie chwilę, możemy zaznaczyć na przykład, aby Roomba odkurzyła, kiedy jesteśmy w pracy, czy idziemy na zakupy. ;-)
Jeśli chodzi o głośność odkurzania, przyznam, że mogłaby być ona nieco mniejsza. Nie jest to ryk tradycyjnego odkurzacza, jednak wciąż nie zaryzykowałabym włączenia odkurzania, kiedy któryś z domowników śpi. Nie jest to jednak moc, która przeszkadza w pracy, czy też straszy moją płochliwą Kotę, która na widok tradycyjnego odkurzacza chowa się na ładnych parę godzin. ;-)
Czas pracy na naładowanej baterii zdecydowanie jest dobry - podczas miesiąca testów nie zdarzyło mi się jeszcze, aby Roomba rozładowała się, nie ukończywszy sprzątania. Nawigacja telefonem jest bardzo wygodna, choć jeśli tak wolimy - możemy także użyć tradycyjnych przycisków, które aktywują Roombę, każą jej skupić się na sprzątaniu konkretnego miejsca, czy też wrócić do stacji dokującej.
Ale wreszcie, jak jest z tym sprzątaniem? Dobrze, zaskakująco dobrze, chociaż należy pamiętać, aby ułatwić odkurzaczowi zadanie i usunąć z podłóg kable, łańcuchy i inne pierdołki, w które może się zaplątać. Zdarzyło jej się na przykład wjechać w choinkę i okręcić w łańcuch... tak, zdecydowanie rozbawiło mnie wtedy to, że Roomba, zaplątana w łańcuch, tańczy dookoła rumbę. ;-)
Odkurzacz nie ma problemu z pokonaniem niewysokich progów i nierówności podłogowych i doskonale zbiera wszelkie drobne śmieci. Dzięki szczotkom naganiającym śmieci do podwójnych wałków (które doskonale zbierają sierść!) dobrze sprząta nawet i przy krawędziach, czy też w kątach, czym byłam mile zaskoczona. Nie jest może aż tak wydajny pod kątem sprzątania jak tradycyjna odkurzaczowa rura, bo wiadomo, że wszystkiego nie zbierze, ale ten mały. inteligentny sprzęt, zdecydowanie pomaga w utrzymaniu czystości w mieszkaniu na co dzień, przez co takie gruntowne, tradycyjne odkurzanie można robić zdecydowanie rzadziej.
Podsumowując, z Roomby jestem zadowolona. Mam nadzieję, że w przyszłości w obrębie tej marki czekają nas jeszcze kolejne ulepszenia, dzięki czemu sprzęt będzie jeszcze bardziej sprawny.
Jestem ciekawa czy mieliście już styczność z automatycznymi odkurzaczami i jakie jest Wasze zdanie na ich temat?
xoxo
55 comments
Bardzo, bardzo przydatna rzecz taki iRobot ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taki odkurzacz- to takie moje małe marzenie :) Na razie mam najzwyklejszy, najtańszy :)
OdpowiedzUsuńOj nawet nie wiesz jak marzy mi się taka Roomba. Nienawidzę sprzątania podłogi 🙈
OdpowiedzUsuńMarzę o tym sprzęcie ❤️ Muszę sobie kupić!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym się przekonała do takiego urządzenia, ale chciała bym spróbować :D Mojej mamie na pewno by się przydał! To pomocna rzecz.
OdpowiedzUsuńOo przydałby mi sie taki:)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu zastanawiam się nad zakupem takiego odkurzacza - a ten wpis tylko mnie w moim postanowieniu utwierdził. To spore ułatwienie, wygoda i oszczędność czasu.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo się na tego robota napaliłam, ale finalnie mi przeszło :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie myślałam o takim odkurzaczu. W tej chwili bym go nie kupiła, ale może kiedyś zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńnie jestem jakoś przekonana do robotów sprzatających, myślę, że nie dałby sobie rady z powierzchniami w moim domu.
OdpowiedzUsuńjej ale bym go chciała mieć w domu. Patrzyłabym jedynie jak sobie jeździ i piła kawkę :D
OdpowiedzUsuńJa się nad takim odkurzaczem długo już zastanawiam, ale mam psa z długą sierścią i nie wiem czy by podołał :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten model u siebie jednak nie do konca byłam z niego zadowolona. Tak odkurza fajnie, ale jedna rzecz, która mnie denerwowała to że zostawia na podłodze kurz... Myslę, że lepszy model by mi się lepiej sprawdził.
OdpowiedzUsuńMy mamy robota,ale inby model i dobrze się sprawdza przy psie i dziecku.
OdpowiedzUsuńtaki pomocnik to moje marzenie mimo, że nie mam bardzo dużego metrażu do sprzątania
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedys sprawdzić czy taki robot u mnie w ogóle będzie miał rację bytu i czy ze swoimi pedantycznymi zdolnościami do sprzątania, nie będę chciała po nim poprawiać :)))
OdpowiedzUsuńA jak sobie radzi z dywanami, bo nie napisałaś? Mi się marzy taki robot, ale nie wiem czy byłby odpowiedni dla moich pomieszczeń.
OdpowiedzUsuńO widzisz, bo ja nie mam w domu dywanów :D, jedynie ten w łazience, który widać na zdjęciu - fajnie z niego zbierał włoski czy kurz i najeżdżał nań bez problemu.
UsuńCiekawa recezja, akurat jestem na etapie szukania tego typu odkurzacza, jest całkiem spory wybór na rynku, więc fajnie że mogłam przeczytać Twoją recęzje.
OdpowiedzUsuńświetny, to moje marzenie, może się kiedyś spełni
OdpowiedzUsuńOj bprzydałby się :-)
OdpowiedzUsuńTaki odkurzacz to idealny pomysł dla mojego dziadka na 90-te urodziny. W końcu samo się za niego odkurzy!
OdpowiedzUsuńTaki odkurzacz jest bardzo przydatny. Mam taki w domu i świetnie daje radę. Można sobie posiedzieć, a robot wykona za nas sprzątanie.
OdpowiedzUsuńoj marzy mi się takie ustrojstwo, niesamowita wygoda i ułatwienie...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nam się taki marzy już od jakiegoś czasu. Niestety musimy trochę poczekać. Póki co po pierwsze mamy zbyt małe dzieci, które zapewne chciałyby na nim jeździć, a po drugie źle umeblowane mieszkanie pod taki gadżet :)
OdpowiedzUsuńTo jest moje świąteczne marzenie - mam 150 m w parterze... Nie mam siły jeździć codziennie na odkurzaczu.
OdpowiedzUsuńOd dawna myślę o roombie lub jakimkolwiek robocie sprzątającym. Nie cierpię odkurzać a u mnie tyle piachu się nosi i sierści oraz moich włosów, że trzeba czasami nawet 2 razy dziennie zamiatać. To taka oszczędność czasu i sił!
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie taki robot :-)
OdpowiedzUsuńO matko jak on by mi się przydał!
OdpowiedzUsuńTo takie moje małe marzenie, ale niestety jest za drogie. Więc teraz tylko czytam i oglądam. Jak już będzie mnie stać, te urządzenia będą bardziej inteligentne i ciche - tak się pocieszam ;) .
OdpowiedzUsuńcoraz czesciej mysle o takiej inwestycji :)
OdpowiedzUsuńJako, że lubię sprzątać raczej nie skusiłabym się na taki robot :D Zdecydowanie wolę się poruszać ze szczotką, zmiotką i szmatką :D A dywanów w domu nie mam to odkurzać nie muszę :) Mimo to taki robot to fajne rozwiązanie dla tych co niezbyt lubią porządki :D Pod choinkę byłby jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńMój mąż sobie taki bajer kupił. Mówię, że sobie, bo on się nim bawi i sprząta dom ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie to małe marzenie. Kto wie..., może zakupię sobie.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki robot do sprzątania :D
OdpowiedzUsuńOjej marzy mi się ten robot mam nadzieję że znajdę go pod choinką hehe
OdpowiedzUsuńMam dwa wielkie, długowłose psy i kota z długą sierścią, nie wiem jak sobie taki robot by z tym wszystkim poradził ;)
OdpowiedzUsuńTaki robot jest na mojej liście Naj.. jeszcze trochę i mam nadzieję go sobie sprawić:)
OdpowiedzUsuńDobry patent dla każdego, kto chce mieć czyste podłogi, a nie chce się tym sam zajmować ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taki IRobot. Koty miałyby radochę ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama dostała go pod choinkę :) Jest nim totalnie zachwycona, chociaż ja nie byłam przekonana, czy to prawdziwe "cudo". Widząc jednak zadowolenie mamy przyznaję - było warto!
OdpowiedzUsuńNa temat automatycznych odkurzaczy słyszałam wiele opinii, jedne były pozytywne, drugie zaś negatywne. Chętnie wypróbuje taki sprzęt u siebie, już w zeszłym roku zabierałam się za jego zakup, jednak ostatecznie pieniądze wydałam na coś innego. Może w tym roku się uda. :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się kiedyś na zakupem Roomby, ale niestety w domu nie mam równych powierzchni i za dużo dywanów, aby to urządzenie dało radę posprzątać. Niestety pozostaje nadal używanie tradycyjnego odkurzacza.
OdpowiedzUsuńTaki robot sprzątający, to moje wielkie marzenie od dawna :) Z pewnością, jest to wielka wygoda i spora oszczędność czasu. Odkurzanie, to nie jest mój ulubiony domowy obowiązek, więc taki pomocnik, byłby jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńWiem, że u mnie byłoby ciężko z takim odkurzaczem. Mam wysokie progi w drzwiach, dzieci pełno drobnych zabawek i do tego kot, który panicznie boi się odkurzacza!
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tych robotów irobot rumba. Niestety u mnie w domu są bardzo krzywe podłogi, więc raczej by sobie nie poradził, ale jak zrobię remont to czemu nie spróbować :-)
OdpowiedzUsuńOd dawna marzę o takim odkurzaczu. To ogromne udogodnienie, szczególnie jeżeli ma się taras prowadzący do ogrodu i dużego psa z mnóstwem energii. Można sprzątać na okrągło, a taki odkurzacz załatwia to za nas.
OdpowiedzUsuńMam wspomniany model, jestem z niego zadowolona :) W domu nikt nie kłóci się o sprzątanie, jest czysto, nawet sierść kota zasysa. Dla mnie ideał :)
OdpowiedzUsuńMarzę o nim, bo odkurzanie u mnie to piętą achchilesowa.
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję. Chodzi mi po głowie od dłuższego czasu.
OdpowiedzUsuńChętnie przetestujemy takie urządzenie 🙂
OdpowiedzUsuńA jaka jest jego cena?
UsuńMarzy mi się taki sprzęcik :-)
OdpowiedzUsuńMieliśmy też możliwość jego testowania, fajne urządzenie i co najważniejsze może zrobić wszystko samo. Można ustawić na aplikacji i ze schodów nie spadnie. same plusy
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, taki robot, zwłaszcza jak u kogoś duża powierzchnia, a przy tym niezagracona. U nas mnóstwo mebli i drobiazgów na podłodze stoi, zatem zastanawiam się nad efektywnością robota.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)