Perfumy lane Ambra
Witajcie, Kochani.
Jak już pewnie zdążyliście się zorientować, zaliczam się do wręcz beznadziejnych perfumoholiczek... W swojej łazience mam niezliczoną ilość flakoników o przeróżnych kształtach, woniach i rozmiarach. Choć posiadam kilka ulubionych zapachów, które niezmiennie mi towarzyszą - uwielbiam także otaczać się zapachem w związku z nastrojem, porą dnia, czy też porą roku, toteż co rusz poszerzam swoje perfumowe zbiory o kolejne perełki. Podczas poszukiwań kolejnych pachnących propozycji natrafiłam na Perfumy Lane Ambra. Miałam już wcześniej styczność z perfumami lanymi, które były tak samo trwałe (a nawet i trwalsze), niż oryginały, którymi zostały zainspirowane, jednak z perfumami Ambra spotkałam się po raz pierwszy.
Ambra 124 - inspirowane zapachem Miracle Lancome
Choćbym nie wiem ile perfum poznała, to właśnie ten zapach bezsprzecznie będzie moim ulubieńcem. Podejrzewam, iż sporą rolę odgrywa tutaj fakt, iż mam z nim bardzo miłe wspomnienia. Ilekroć natrafiam na ten odpowiednik podczas zakupów, ląduje on w moim koszyku.
Jaki to zapach? Piękny... ;-). Podejrzewam, iż jestem tutaj odrobinę nieobiektywna, jednak nie spotkałam się z osobą, której w jakiś sposób on nie urzecze. To niesamowicie tajemnicza, kobieca woń, która kradnie nie tylko nos, ale i serce wraz z umysłem. Zalicza się do kategorii kwiatowo-korzennej, pory letniej i polecany jest na dzień. Wśród głównych nut znajdziemy liczi, frezję (nuty głowy), magnolię, imbir, mandarynkę, pieprz, jaśmin (nuty serca) oraz żywicę bursztynową, piżmo i jaśmin (nuty bazowe). Cała ta mieszanka chyba nigdy nie przestanie mnie hipnotyzować...
Ambra 034 - inspirowane zapachem Marc Jacobs Daisy
Wiele już słyszałam o słynnym stokrotkowym zapachu, jednak tak się złożyło, że nie miałam okazji sama go powąchać. Może to dlatego, iż zazwyczaj otaczam się nutami mocno wyrazistymi i raczej ciężkimi, orientalnymi a ten zapach już z nazwy kojarzy mi się czymś lekkim i powiewnym.
Nie pomyliłam się, oceniając te perfumy po nazwie - nie jest to ciężka, wieczorowa woń, ale coś zwiewnego, choć zdecydowanie uchwytnego dla nosa. Intrygują i sprawia, że chce się poczuć ten zapach jeszcze raz. Raczej rześkie, choć i odrobinę słodkie - coś dla kobiet, które nie lubią przesady. Zaliczają się do kategorii kwiatowo-pudrowej wiosennej pośredniej, co oznacza, że sprawdzą się i rankiem i wieczorem, choć ja osobiście typowałabym poranki. Wśród nut mamy tutaj liść fiołka, czerwony grejpfrut i truskawkę (nuty głowy), gardenię, fiołek i jaśmin (nuty serca) oraz piżmo, białe drzewa i wanilię (nuty bazy).
Ambra 018 - inspirowane zapachem Prada Candy
Na te perfumy natrafiłam całkiem niedawno, właśnie podczas poszukiwania ciekawych odpowiedników i przyznam, że trafiły one w mój gust - a raczej do mojego nosa. To zapach bez wątpienia klasyczny, a przy tym przyjemnie słodki, ciekawie uwalniający kolejne nuty zapachowe.
Tu właściwie charakter perfum sugeruje już sama nazwa - jest słodko. Nie jest jednak za słodko, czego można by się obawiać, bo przecież co za dużo to niezdrowo. ;-) Słodzą, lecz nie przytłaczają, raczej otulając ciało uroczą mgiełką. Zaliczają się do kategorii orientalno-waniliowej (po którą sięgam najczęściej) zimowej i dedykowane są zarówno na dzień, jak i na wieczór - tu zdecydowanie typuję wariant drugi. Wśród nut zapachowych mamy karmel (jako nutę głowy), nuty pudrowe i piżmo (jako nuty serca) oraz wanilię i benzoes (jako nuty bazy).
Jednak wreszcie - jak jest z tą trwałością w porównaniu do oryginałów?
Co prawda nie miałam środkowego oryginału, jednak na podstawie dwóch pozostałych wariantów perfum Ambra i licznych odpowiedników, jak i oryginałek, które mam i miałam już w swojej kolekcji, muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona niską ceną w stosunku do naprawdę dobrej jakości. Zapachy te utrzymują się na ciele kilka, a nawet i kilkanaście godzin, stopniowo uwalniając kolejne nuty zapachowe. Przyznam szczerze, że mając nie wiem ile już buteleczek Lancome, nie odróżniłabym oryginału od zapachu odpowiednika. Na włosach zapachy czuć jeszcze dłużej, zaś spryskane nimi ubrania pachną jeszcze następnego dnia. Ode mnie wielki plus - spokojnie mogę polecić je zarówno do kolekcji każdej miłośniczce perfum, jak i na prezent, chociażby z okazji zbliżających się Mikołajek.
Znacie perfumy lane Ambra? A może któryś z opisanych zapachów kusi Was, by poznać je bliżej?
xoxo
30 comments
Do tej pory nie znałam. Ale maja ładne flakony :)
OdpowiedzUsuńLubię lane perfumy, ale ostatecznie wybieram oryginały. Dawno nie miałam takich zapachów
OdpowiedzUsuńFajne te perfumy może coś na Święta wybiorę :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie, a z jednej strony szkoda. Tanie i dobre to połączenie idealne :) Z drugiej strony muszę powąchać zanim kupię, jestem strasznie wrażliwa na zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnych zapachów z tej marki ale chętnie poznamy te zapachy
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tych lanych zapachów Ambra, chętnie bym coś nowego poznała :) lubię zapaszki.
OdpowiedzUsuńMam swoje ulubione zapachy i jestem im wierna od wielu lat :))
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie miałam lanych perfum choć widuję je na wyspach w marketach, może lepiej się rozejrzę i powącham bo uwielbiam zapachy
OdpowiedzUsuńJa kocham poznawać nowe zapachy. Niestety tych nie mialam jeszcze. Moze się skuszę?:)
OdpowiedzUsuńZnam tę rozlewnię. Jakieś 4 lata temu regularnie u nich zamawiałam. Odpowiedniki pachniały prawie tak samo jak oryginały i były dość trwałe.
OdpowiedzUsuńNo niestety ja też jestem perfumoholiczką i chyba to się już nie zmieni 😂
OdpowiedzUsuńI follow you on gfc #1522 , follow back?
OdpowiedzUsuńhttps://bubasworld.blogspot.com/
nie znam tych perfum ale podoba mi się ich minimalistyczny wygląd
OdpowiedzUsuńco do zapachu wydaje mi się że Ambra 124 to moje nuty
Nie miałam styczności z lanymi zapachami Ambra, ale ostatnio uwielbiam poznawać nowe nie odkryte wonie:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na prezent! Zupełna nowość jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńnie znam, ale nuty ciekawe. to prawda idealne na prezent
OdpowiedzUsuńZapachu inspirowanego Daisy bym wypróbowała, generalnie często sięgam po takie perfumy inspirowane droższymi markami :)
OdpowiedzUsuńNie miałam oczywiście okazji poznać tych zapachów, ale obecnie szukam jakiegoś nowego zapachu na zimę :) Mam swoje ulubione perfumy, ale chcę od nich trochę odpocząć ;D
OdpowiedzUsuńGdzieś już się spotkałam z tą firmą, nie znam osobiście tych zapachów o których piszesz, ale lubię dobrej jakości lane perfumy :)
OdpowiedzUsuńMuszę jakoś odważniej wybrać sobie zapach, bo zwykle używam prezentów od męża.
OdpowiedzUsuńOjoj...ciekawe czy mój ukochany zapach Diora pachniałby jak jest z perfumerii..jeśli tak to mają mnie!
OdpowiedzUsuńJa mam ten problem, że wciąż kupuję nowe i nie mogę przestać :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tych zapachów ❤
OdpowiedzUsuńNie znam tych zapachów, muszę najpierw je zobaczyć gdzieś.
OdpowiedzUsuńWszystkie zapachy mnie kuszą :D Nie miałam okazji poznać tych perfum, ale gdy chcesz się pozbyć czy coś to z chęcią przyjmę falkonik albo dwa :D
OdpowiedzUsuńWprawdzie opakowanie nie jest w perfumach najważniejsze, jednak ja lubię spoglądać na półkę z ciekawie wyglądającymi flakonikami.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze poznać zapachów tej firmy. Piękny jest ten flakonik taki prosty nie przesadzony. Zapach bym oceniła ale musiałabym powąchać na żywo.
OdpowiedzUsuńmusze przyznać, że nigdy o nich nie słyszałam, ale wydaje mi się, że zapachy przypadłyby mi do gustu. Są akurat dopasowane to moich kubków zapachowych ;-)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ostatnio sporo tych firm z perfumami powstaje, ale moim zdaniem to dobrze, bo jest w czym wybierać i ceny sa bardziej konkurencyjne.
OdpowiedzUsuńNiestety nie należę do grona fanów lanych perfum. Wolę jednak robić zakupy w perfumeriach, gdzie wiem że wszystko co zostało wyprodukowane ma atesty i było wytworzone w higienicznych warunkach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)