Któż nie zna słynnej Coco Chanel i jej legendarnych zapachów? Mademoiselle jest chyba największą ikoną spośród perfum zjawiskowej projektantki. Zamknięty w klasycznym flakonie zapach już od wielu lat przyciąga spojrzenia zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Ta piękna kwiatowo-szyprowa kompozycja pasuje właściwie na każdą wyjątkową okazję i oczarowuje mieszanką delikatności, kobiecości i zwiewności. Słodycz, odurzenie i nieco orientu... Taka właśnie jest Mademoiselle.

Coco Mademoiselle Chanel nie należy do najtańszych perfum. Raczej określiłabym je jako te górnopółkowe, których nie używa się na co dzień. Pomimo tego uważam, że to woń, którą trzeba poznać. I raczej pokochać, niż znienawidzić, bowiem jej zwolenników jest o wiele więcej niż wrogów. Poza tym, często można znaleźć je w ciekawej promocji. Zazwyczaj poluję na nie na Notino.

Sam flakon jest dla mnie bardzo stonowany. Delikatny, kobiecy i bez specjalnych udziwnień, co zdecydowanie pasuje do zamkniętych w nim perfum. Choć często stawiam na fikuśne buteleczki - ta wyjątkowo mi się podoba. Taka klasa sama w sobie. A sam bukiet zapachów... jest naprawdę bogaty i kuszący.

Jakie nuty zapachowe ma Coco Mademoiselle Chanel?

Nuty głowy - bergamotka, kwiat pomarańczy, pomarańcza, mandarynka.

Nuty serca - ylang-ylang, mimoza, jaśmin, róża.

Nuty bazy - wanilia, wetiweria, białe piżmo, fasola tonka, opponax, paczuli.

Dajcie znać, jakie są Wasze doświadczenia z tym zapachem.
xoxo