K. N. Haner - Zakazany układ
Cześć!
Dziś przychodzę do Was z kolejną książkową recenzją jednej z nowości, która w ostatnim czasie została przeze mnie pochłonięta... chociaż w tym przypadku nie jest to może najbardziej właściwe słowo. Z twórczością Katarzyny Haner zetknęłam się już przy okazji lektury trylogii o Morefeuszu, która to w części pierwszej wywołała jedynie ogrom niesmaku i niedowierzania, lecz już w dwóch kolejnych wciągnęła mnie w swój rozemocjonowany świat bez reszty. Po zakończeniu zaś wciąż było mi tej historii mało - choć bowiem nie był to może najbardziej górnolotny romans o zabarwieniu erotycznym, dynamicznej akcji części drugiej i trzeciej w żadnej mierze nie brakowało, a wobec takiej nie potrafię przejść obojętnie. Tym razem pod swoje czujne oczy wzięłam powieść Zakazany układ, mając nadzieję, iż już część pierwsza okaże się czymś naprawdę dobrym (wiadomo już, iż powstaną kolejne). Co zaś się okazało?
Okładka zdecydowanie podoba mi się pod kątem kolorystycznym - takie barwy większości osób nie rzucają się w oczy, mnie zaś urzekają najbardziej. Obowiązkowo mamy też tutaj pana, który zapewne odżywia się w stuprocentowo zdrowy sposób, codziennie spędza na siłowni kilka godzin, a oprócz tego w wolnych chwilach biega, tańczy i co tam jeszcze... Cóż, nie oszukujmy się - tak nie wygląda żaden prawdziwy mężczyzna. Żaden. Modeli, aktorów i innych sztucznych tworów bowiem absolutnie do kategorii normalności zaliczyć nie mogę. Może i na niektóre kobiety i ich wyobraźnię taka postać działa - na moją absolutnie nie.
Powieść podzielona jest na najczęściej kilkunastostronicowe rozdziały pisane naprzemiennie przez dwójkę głównych bohaterów - Nicole oraz Marcusa (tutaj muszę nadmienić, iż autorka chyba lubuje się w mocno nietypowych imionach... jednak jako że to mafioso, jestem w stanie to przełknąć). Co do języka... no cóż. Bez wątpienia Kasia Haner ma miliony pomysłów na kobiece powieści i realizuje je nader szybko. Nie odmówię jej też tworzenia ciekawych fabuł z ogromem akcji i emocjonalnym napięciem. Jednak język jest tak przyziemny a momentami i nawet wulgarny, że aż niesmaczny. Oczywiście nie mówię tutaj jedynie o przekleństwach, które pojawiają się na przykład podczas rozmów mafijnych bossów. Razi mnie to jednak niezmiernie w sytuacjach intymnych, pełnych ciepła i wrażliwości. Tak samo wyglądają opisy - podczas scen erotycznych poza licznymi kur...czaczkami, pieprznymi określeniami na części intymne i irracjonalnym zachowaniem bohaterów (które znaleźć można chyba jedynie w takiej sytuacji na filmach z działu dla dorosłych - i to nie tych w typie soft), to właśnie opisy raziły mnie w oczy najbardziej. Nawet Mój Luby pokusił się o przeczytanie jednej ze scen (których NIESTETY jest tutaj mnóstwo) i krótko stwierdził, iż brzmi to bardziej jak opis kobiecego układu hydraulicznego, aniżeli sceneria sceny miłosnej. Wierzcie mi, obrzydliwe.
Dialogi za to są żywe, nienaciągane i niepozbawione nacechowania emocjonalnego. Kreacje bohaterów, zarówno tych głównych jak i tych pobocznych przedstawione są w barwny, wielopłaszczyznowy sposób. Wszystkie wątki, które stopniowo rozwijają się coraz bardziej dynamicznie potrafią porwać czytelnika bez reszty. Nie jestem więc zaskoczona - zarówno niesmaczne sceny erotyczne, jak i świetna akcja fabularna poza nimi zaliczyć już chyba muszę do stałych elementów w powieściach Kasi Haner.
O czym opowiada książka? Tak, tak, Kochani - opowiada, pamiętajcie, iż poza pieprzeniem, jeszcze większą ilością pieprzenia i pieprzeniem na dodatek (wybaczcie słowo, do tak przedstawionych scen miłosnych inne nie przystaje) mamy tutaj całkiem niezłą fabułę. Nicole, wychowywana od najmłodszych lat przez starszego mężczyznę, który zaopiekował się nią po śmierci rodziców dochodzi do wniosku, iż ma dość swojego tymczasowego życia. Nic zresztą dziwnego - jej opiekun, a później i partner od wielu lat znęca się nad nią zarówno psychicznie, jak i fizycznie. W noc podczas której ją poznajemy postanawia ze sobą skończyć. I już, już stoi nad przepaścią i już, już ma skoczyć... (zupełnie jak we filmie, zawsze jest to irytujące już, już - choć wiemy, iż wcale tak nie będzie) aż nagle staje się świadkiem rozgrywającej się nieopodal egzekucji, dokonanej przez mafijną grupkę. Jak możemy się domyśleć (przewidywalności niestety w tej historii nie brakuje) mężczyźni ją zauważają, pakują do samochodu i zawożą do swojej rezydencji miast zabić, bowiem boss nie pozwala tego uczynić (czym oczywiście zadziwia swoich podwładnych). Początkowo Nicole zostaje umiejscowiona w piwnicy, jednak stopniowo dociera do skamieniałego serca Marcusa. Mafijnej szyszki, bezwzględnego i oczywiście obrzydliwie bogatego i przystojnego (a jakże!) człowieka. A potem... a potem oczywiście rodzi się uczucie!W późniejszej części mamy wyżej wspomniane pieprzenie, jeszcze więcej pieprzenia i pieprzenie na dodatek, jednak przeplatane dynamicznymi akcjami budzącymi w czytelniku napięcie oraz niepokój. Do najciekawszych wątków zaliczyć należy odwiecznego wroga Marcusa imieniem Aleksander, z którym dzieli go coraz więcej niedopowiedzeń i scysji. Głównym problemem i powodem pogłębienia zawiści pomiędzy nimi staje się oczywiście nasza Nicole.
Co do samych głównych bohaterów - podobało mi się idealne wykreowanie Marcusa. Każdy element jego zachowania, stroju, osobowości pasuje jak najlepiej skrojony garnitur. Tak właśnie rysuje mi się mafijny boss. Nicole zaś momentami mierzi mnie do imentu (co zdarzyło mi się także podczas lektury poprzedniej trylogii Kasi). Bywa tak głupiutka, naiwna i pozbawiona wszelkiej refleksji, że to aż razi. Zdarzały się jednak momenty, w których i jej kreacja mi się podobała.
Jak ocenić tą powieść? Dla mnie jest ona zarówno świetna pod kątem emocjonującej i zawiłej akcji o mnóstwie zakrętów, której naprawdę można dać się ponieść, jak i obrzydliwie wulgarna, czym się okropnie brzydzę w każdej dziedzinie sztuki. Jednym słowem, to po prostu mocna książka. Niemniej, sięgnę zapewne po kolejne części, aby dowiedzieć się jak dalej potoczy się historia Marcusa i Nicole.
Lubicie takie gangsterskie romanse? Co sądzicie o książkach tego typu? A może mieliście już okazję przeczytać tę powieść? Dajcie znać.
xoxo
61 comments
Fabuła mi się podoba. Wstępem byłabym kupiona, kiedy to główna bohaterka próbuje odebrać sobie życie. Jest małe ale. Bardziej interesowałoby mnie jej dotychczasowe życie z opiekunem, a późniejszym partnerem, niż to "pieprzenie o pieprzeniu" że tak powiem. Ale taki jest świat mafii, pelen przemocy i wulgaryzmow. To jednak rowniez ciekawa tematyka. Czytalam dwie ksiazki o tego typu tematyce ale one opowiadaly o zyciu przestępców. Autorki nie znam i dziwie sie, ze nie mialam okazji miec jej ksiazek w dloni.
OdpowiedzUsuńLubię takie pikantne książki - wulgarne itp. Chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTwoje słodkie streszczenie bardzo mi się spodobało, na ogół nie czytam takich książek, ale muszę powiedzieć, że naprawdę mnie ona zaintrygowała :D jeżeli uda mi się znaleźć trochę czasu na wypad do księgarni na pewno się za nią rozejrzę :D
OdpowiedzUsuńnie znam tej ksiązki.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to do konca moj styl ksiazki
OdpowiedzUsuńCzytałam i spodobała mi się :-) poza pieprzeniem ma naprawdę ciekawą fabułę i nie mogę doczekać się 2 części :-)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się okładka tej książki, ale za to całość zapowiada się ciekawie. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńhehe, dużo musi być tego pieprzenia :) aż mnie to zaciekawiło choć nie przepadam za wulgaryzmami , Twoja recenzja jest pewnie ciekawsza od tej książki :)
OdpowiedzUsuńHaha pomyślałam o tym samym :D
UsuńOkładka totalnie mnie nie zachęca, ale twoja recenzja sprawiła że chyba po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńStwierdzam jednak, że to niestety nie książka dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńJeny jak ja dawno nic nie czyta,łam, aż wstyd. Chociaż gdyby zliczyć skrypty i książki na uczelnie oraz blogi to wyszła by z tego cała seria książek :d
OdpowiedzUsuńmówisz, ze wulgarna, ja to się nie boję takich tym bardziej mnie skusiła:D
OdpowiedzUsuńBardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale po Twojej recenzji nie wiem czy po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńO nie , nie zdecydowanie nie. Jak mnie męczą takie książki o "pieprzeniu". To chyba piszą ludzie, którym seksu brak.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości bym chętnie przeczytała, czytałam już kilka pozytywnych opinii o niej więc czemu by nie sprawdzić samemu. Myślę, że mogłaby trafić do mnie :)
OdpowiedzUsuńNie zaciekawiła mnie ta książka, nie jestem ciekawa "pieprzenia" w niej zawartego
OdpowiedzUsuńZ czystej ciekawości bym ja przeczytała
OdpowiedzUsuńKompletnie nie dla mnie takie historie. Lubuje sie w slodkich, miłosnych opowiastkach :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie czytam książek polskich autorów, ALE... jak zobaczyłam K.N.Haner to nie wiedziałam, że to Polka , a opis książki od razu mi się spodobał (czytałam opis jak książka była na empiku jeszcze w zapowiedziach) . Jak się zdziwiłam jak się okazało, że to Wrocławianka :D . Książkę przeczytam na pewno, bo opis super.
OdpowiedzUsuńO kurde :D Słownictwo musi być dość rażące w oczy. Hmm super przeżycie przeczytać taką książkę :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wulgarne książki nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa lubie ksiazki roznych gatunkow! Takiego typu dawno nie czytalam, chetnie to zmienie i sprawdze Twoja propozycje!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie mój klimat :)
OdpowiedzUsuńNie no szkoda, że książka nie dla mnie ;(
OdpowiedzUsuńnie wiem do końca czy taki gangsterki romans to byłby dla mnie odpowiedni ;)
OdpowiedzUsuńLubię czasem sięgnąć po mocniejszą książkę, taka odskocznia od codzienności i monotonii ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię książki z takiego gatunku - najpierw wciągnął mnie Grey, potem Cross a teraz chętnie sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńOj nie wiem czy to pozycja dla mnie :P Mimo ciekawej fabuły chyba męczyłabym się przy tej książce :P
OdpowiedzUsuńLubie takie ksiazki <3 kiedyś z pewnością się skusze
OdpowiedzUsuńTotalnie nie w moim guście takie romanse gangsterskie, niestety :)
OdpowiedzUsuńLubię filmy, gdzie ukazywana jest przestępczość i ten cały świat ale książki bym nie przeczytała bo co do książek mam inny gust :)
OdpowiedzUsuńJa chetnie bym poczytala ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńOdrzuciłam się tymi scenami "miłosnymi". Nie lubię takich książek :)
OdpowiedzUsuńA mnie się podoba ta okładka jest taka intrygująca :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie mój gust, wole inne gatunki książek :)
OdpowiedzUsuńTo chyba jednak nie mój styl, lubię książki z nutką pikanterii, ale coś mi się wydaje, że tutaj jest tego aż nadto :) Twoja recenzja za to rewelacyjna, tak jak ktoś wyżej napisał, pewnie lepsza od książki hehe :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ostatnio mam coraz mniej czasu na takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńKiudlis.blogspot.com
Okładka bardzo mi się nie podoba i zdecydowanie mnie zniechęca do zobaczenia co jest w środku. Fabuła wydaje się dosyć ciekawa, ale niestety tylko chwilami. Podoba mi się wątek toksycznego związku i ucieczka od tego przez Nicole. Najbardziej jednak ciekawe jest dla mnie to, że relacje między główną bohaterką, a Marcusem przeradzają się w taką fascynację. Cała reszta wydaje mi się jednak nieciekawa i mega niesmaczna. Zbyt dużo wulgaryzmów jak dla mnie.. wydaje mi się, ze bardzo by mnie to irytowało i jestem przez to na nie.
OdpowiedzUsuńNiestety książka raczej nie w moim guście
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z taką książka I myślę, że po nią sięgne w przyszłości. Lubię literaturę w której pojawiają się jakieś ciekawe, mafijne porachunki itp.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja zachęciła mnie do tej książki ;))
OdpowiedzUsuńA ja tam lubię takie książki i z chęcią sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo ciekawa. Gdy tylko będę miała trochę więcej czasu, na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńGangsterskie romanse, to chyba nie dla mnie. Nie lubię tego typu książek, w którym jest tyle, jak to powieziałaś "pieprzenia". Wolę nieco inną fabułę :D Naiwność głównej bohaterki też mnie zniechęca :p
OdpowiedzUsuńJA najczęściej stawiam na romanse, w których ta miłość jest pokazana raczej "łagodnie". Nie mówię, że stronię się od scen erotycznych, ale takie pieprzenie o pieprzeniu, pieprzeniem poganiane mnie jakoś nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńNie przepadam w ogóle za typowymi romansami. Ale recenzja jak najbardziej na plus;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie ta książka. Nie przepadam za taką tematyką.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie!
OdpowiedzUsuńTo zupełnie nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńNiestety to nie mój gatunek. I ta okładka... raczej odpycha, zamiast przyciągać. Kojarzy mi się z Greyem, a ten mnie strasznie zniesmaczył.
OdpowiedzUsuńfajna okladka.. zachecajaca :D
OdpowiedzUsuńPodchodzę do takich książek deczko jak pies do jeża... zdarzyło mi się przeczytać "podobne". Jedne gorsze, inne lepsze. Tej jeszcze nie miałam okazji przelecieć - ale dobrze wiedzieć, że jest w niej coś oprócz pieprzenia :D
OdpowiedzUsuńMnie jako kobietę kusi już sama okładka ! :D
OdpowiedzUsuńOkładka jest baaaaaardzo zachęcająca. Ja ostatnio mam niewiele czasu żeby sięgnąć po książkę. Brakuje mi doby
OdpowiedzUsuńCzytałam różne opinie na temat tej książki i wszystkim tak jak i Tobie nie podobał się ten wulgarny język. Szkoda gdyby nie to skusiła bym się na tą książkę.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam tego typu książek, ostatnio jakoś ciągnie mnie do innej tematyki;>
OdpowiedzUsuńGeneralnie romanse to nie moja bajka... Raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to mój typ książki, ale napewno przeczytam chodź początek by sie o tym przekonać
OdpowiedzUsuńTa część nie była zła, ale kolejna? Ciężko było zdzierżyć :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy żadnej książki tej autorki, ale siostra czytała kilka i była całkiem zadowolona z ich lektury. Ta seria także przypadła jej do gustu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)