Drogeryjne nowości [3]
Cześć, Kochani.
W związku z tym, iż dość ciężki i monotonny dla mnie kwiecień zbliża się do końca, najwyższa pora pokazać Wam nowości, jakie zagościły w tym miesiącu w mojej kosmetyczce. Tym razem nie było ich znowu tak wiele, a i moje gotówkowe zasoby nie ucierpiały, bowiem całość wyniosła dokładnie niecałe 200 złotych. Zdecydowanie jestem zwolenniczką testowania nowości, ale z biegiem czasu nauczyłam się też świetnie polować na okazje i kupować to, czego naprawdę potrzebuję. Co tym razem znalazło się w moim koszyku?
#1 Mydło w kostce Johnson's baby
Do tej pory zazwyczaj zamawiałam mydła w kostce Dove lub Nivea, jednak w związku z obecną sytuacją, ich cena niestety mocno poszła w górę, toteż tym razem skusiłam się na nieco inny wariant. Póki co czeka jeszcze w kolejce.
Jako, że notorycznie walczę o porost nowych włosów i szybszy wzrost tych, które mam już na głowie, co rusz testuję nowe wcierki. Tym razem skusiłam się na czeski wariant, którego jeszcze nie próbowałam. Dopiero zaczęłam kurację, więc niewiele mogę Wam jeszcze powiedzieć o efektach. Zdecydowanie jednak przydałoby się inne opakowanie z atomizerem do psikania- tutaj mamy niezbyt wygodny duży korek z otworkiem.
#3, 4, 5 Płyny do kąpieli Avon
Tym razem skusiłam się na aż trzy warianty mojego ulubionego płynu do kąpieli. To nie tylko wspaniałe zapachy, ale i dobra wydajność- naprawdę niewielka ilość płynu gwarantuje kąpiel pełną piany. Lemoniada, guma balonowa i lekko perumowany, leśny zapach- coś pięknego! Z rozmachu nie spojrzałam niestety na pojemność... Zawsze w tej cenie dostawałam płyny litrowe. Okazuje się, iż cena znacznie wzrosła i tym razem przyszły do mnie takie o pojemności 0,5l. Cóż...
#6, 7 Płyn do płukania ust Oral B i Signal gel luquid
Co prawda te produkty czekają jeszcze w kolejce na swoje użycie, jednak muszę przyznać, że przede wszystkim Signal już zrobił na mnie wrażenie- w swojej konsystencji ma masę błyszczących drobinek.
Jestem absolutną fanką cieni tej marki. Świetna pigmentacja a przy tym niskie ceny, czyli wszystko, co fanki makijażu lubią najbardziej. ;) W tym przypadku mamy do czynienia ze sporą ilością cieni matowych i kilkoma błyszczącymi- głównie są to odcienie brązowe, złote, beżowe i różowe- czyli idealna paleta barw do moich makijaży dziennych.
#9 Żel do higieny intymnej Farmona Herbal Care
I ten produkt czeka jeszcze na swoje pierwsze użycie, ale miałam już wcześniej żele tej firmy i byłam zadowolona z ich działania i delikatności.
#10 Tusz do rzęs Maybelline lash sensentional
O tym tuszu czytałam setki dobrych opinii- nie mogłam więc nie wypróbować go sama. I bingo, strzał w dziesiątkę! Idealnie wydłuża i pogrubia, a silikonowa szczoteczka jest niesamowicie wygodna w użyciu.
#11 Greenum provocation - kula do kąpieli
Jestem absolutną fanką długich i pachnących kąpieli. I choć to moje pierwsze spotkanie z tą marką, z pewnością nie będzie ostatnim, bowiem kula pachnie i barwi wodę we wprost obłędnie przyjemny sposób.
#12 Maseczka do twarzy Ziaja
I na koniec mały dodatek, bowiem maseczki w saszetkach to kolejna z moich miłości. Te marki Ziaja zdecydowanie lubię- są tanie, a przyjemnie działają.
Dajcie znać, co Wy ciekawego kupiliście w tym miesiącu i co sądzicie o moich zakupach.
xoxo
20 comments
Rzadko kupuję kosmetyki, gdyż moja skóra jest bardzo kapryśna, jeśli już na coś się decyduję to na naturalne mydła i peelingi.
OdpowiedzUsuńTa kula do kąpieli może być ciekawa, choć nie lubię, kiedy barwi wodę :)
OdpowiedzUsuńKilka z tych rzeczy używamy i bardzo sobie chwalimy
OdpowiedzUsuńPłyny do kąpieli z Avon uwielbiam. Pachną fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie maseczki z Ziaji!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie aktywator wzrostu włosów.. :D
OdpowiedzUsuńKocham wszystkie maseczki miłością wielką, te z Ziaji również :)
OdpowiedzUsuńTen aktywator wzrostu bardzo mnie ciekawi, daj znać gdy przetestujesz :)
OdpowiedzUsuńDo mnie przyszła wczoraj paleta BPerfect Mrs Glam i po prostu mam palpitację :)
OdpowiedzUsuńU mnie przybyło trochę żeli pod prysznic, głównie z Biedronki :D
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten aktywator wzrostu włosów :) chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAktywator wzrostu włosów?! Brzmi ciekawie..
OdpowiedzUsuńNo Avon i ich pianki do kąpieli to jest cudo! Mogłabym mieć o każdym zapachu :)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych produktów :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, a najbardziej zaciekawił mnie ten aktywator wzrostu włosów. Ostatnio moje włosy to jedna wielka tragedia, po pierwsze tak rzadkich włosów to już dawno nie miałam, a po drugie włosy rosną z taką zabójczą prędkością, gdy kiedyś rosły mi jak na drożdżach :D
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia i pozdrawiam! :)
moja lista zakupowa mocno się przez ciebie wydłużyła!
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości! Bardzo lubię ten tusz do rzęs z Maybelline, wracam do niego regularnie. Płyny do kąpieli z Avonu kiedyś kupowałam namiętnie, niestety aktualnie nie mam wanny. :/
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten tusz lash sensational - kocham go i lubię do niego wracać! A aktywator wzrostu włosów to ciekawa sprawa, fajnie byłoby przetestować takie cudo :)
OdpowiedzUsuńLata temu też kupowałam te płyny do kąpieli z Avon, super zapachy miały i dużą pojemność. Teraz niestety nie mam wanny, a szkoda, bo fajnie tak czasami się zrelaksować :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś cienie Revolution i fajnie się sprawdzały :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)