Galeria Zapachu 24 - perfumy dla Niej i dla Niego

by Julia - 12:08:00

Cześć, Kochani.

Wiosna jest idealną porą na zmiany - nie tylko te w wystroju własnych czterech kątów, czy też w wyglądzie. Co roku, kiedy pierwsze promienie gorącego słońca pojawiają się na cudnie bezchmurnym niebie, lubię sięgać po nowości kosmetyczne oraz otaczać się zupełnie innymi zapachami, niż do tej pory. Choć mam swoje ulubione perfumy, jestem otwarta na poznawanie nowych połączeń nut zapachowych i szukanie wśród nich nowych perełek, które pozostaną ze mną na dłużej. Jakiś czas temu natrafiłam na nieznaną mi dotychczas perfumerię Galeria Zapachu 24, której szeroka oferta stosunkowo szybko mnie do siebie przekonała. Spośród szerokiego asortymentu wybrałam 5 zapachów o pojemności 30 ml - tym razem jednak nie pomyślałam jedynie o sobie, bowiem 2 z wytypowanych zapachów wzięłam z myślą o Moim Lubym. ;) Galeria Zapachu specjalizuje się w sprzedaży odpowiedników najpopularniejszych perfum. Czy jednak są one choć odrobinę podobne do oryginałów?

Zarówno damskie jak i męskie perfumy zapakowane są w schludne, białe kartoniki opatrzone czarnymi napisami. Lubię taką przejrzystość. Czego mi na nich brak? Zdecydowanie numeru odpowiednika wraz z nazwą perfum, na których jest wzorowany. Nie jest to jednak duża niedogodność.

Co niesamowicie mnie zaskoczyło to cena! Miałam już styczność z wieloma odpowiednikami perfum i zazwyczaj za perfumetkę 10 lub 13ml płaciłam od 10 do 15 zł. W przypadku perfum z Galerii Zapachu 24 cena za 35 ml wynosi zaledwie 14 zł (!). To chyba najniższy koszt za tę pojemność, z jakim się spotkałam. Miałam też sporą nadzieję, iż niska cena nie idzie w parze ze złą jakością.

Co do samych flakoników - pomimo prostych kształtów są bez wątpienia urocze. Męskie opatrzone są czarną nalepką, z kolei damskie złotą, co idealnie współgra zarówno z kolorem zamknięcia, flakonikiem, jak i barwą większości perfum. Lubię taki design - nieskomplikowany, acz bardzo elegancki.

Perfumy męskie

Dla mojego Michała wybrałam dwa warianty, których dotychczas nie wąchałam nawet w perfumerii - numer 285 czyli Kenzo - Kenzo Homme oraz 300 to jest Paco Rabanne XS. Przy wyborze kierowałam się głównie wyszczególnionymi na stronie nutami zapachowymi, bowiem wiem jakie lubi Mój Mężczyzna i wiem czym pachnie, kiedy pachnie tak, jak lubię. ;)

285 Kenzo - Kenzo Homme

Typ zapachu: wodny / szyprowy

Nuty zapachowe: morska bryza (jod), goździki, gałka muszkatałowa, drzewo sandałowe, wetiwer, szałwia, cedr, irys, mech dębowy, paczula, koniczyna, piżmo.

Ów zapach, choć określiłabym go raczej jako wodno-drzewny, jest niesamowicie delikatny. Poza piżmem nutą, którą czuję w nim najbardziej jest mieszanka drzewa sandałowego i szałwii. Zapach ten określiłabym raczej jako dzienny, choć nie dajcie się zwieść pozorom - bez wątpienia nie jest to żaden zwyklaczek. To mieszanka, która otula ciepłą mgiełką, hipnotyzuje i pieści zmysły. Tak pachnące ciało aż chce się pogłaskać. ;)

300 Paco Rabanne - Pure XS

Typ zapachu : aromatyczny / przyprawowy

Perfum obecnie niestety nie ma na stronie, tak więc przytoczę Wam nuty zapachowe perfum oryginalnych, na których jest wzorowany: bergamotka, grejpfrut, imbir, macierzanka piaskowa, zielona nuta, cedr, cukier, drzewo kaszmirowe, mirt, nutry drzew, paczuli, cynamon, japoński kwiat wiśni, likier, skóra, wanilia. Jestem pewna, iż spora część z nich, jak to było w powyższym przypadku, cechuje ten odpowiednik.

To już wersja zdecydowanie mocniejsza - dobra na wieczorową porę. Zapach mocny, wyrazisty, zdecydowany - taki, jaki powinien być każdy mężczyzna. Nie pozostawia on wiele miejsca na kompromisy - dociera do nosa w lekko ostry, stanowczy sposób. Nie jest jednak zbyt mocny, ani drażniący - po prostu to jeden z tych zapachów, które są idealne dla osób pewnych siebie. Na pierwszy plan wysuwają się tutaj moim zdaniem przede wszystkim paczuli oraz likier i skóra.

Jeśli chodzi o te dwa zapachy, cieszę się z wyboru obu z nich (oba także polubił Mój Luby), jednak gdybym miała postawić na jeden z nich, zdecydowanie wybrałabym podług moich preferencji Kenzo. Kocham, kiedy mężczyznę otula taka lekka, ciepła, tajemnicza mgiełka.

Perfumy damskie

W tym przypadku zdecydowałam się na odpowiednik moich ulubionych perfum o numerze 148 - Lancome Miracle, zapach który kiedyś używałam, to jest 199 - Yves Saint Laurent Opium oraz perfumy, na które miałam ochotę już od dłuższego czasu a które były mi totalnie nieznane, czyli 047 - Carolina Herrera Good Girl.

148 Lancome Miracle

Typ zapachu: kwiatowo-orientalny

Nuty zapachowe: frezja, jaśmin, magnolia, amber, chińska śliwka.

Do tego zapachu mam ogromny sentyment już od wielu lat. Nie zapomnę, jak cieszyłam się dawno temu z licytacji na której za oryginał zapłaciłam około 100 zł (a ten kosztował mniej więcej 400) i jak rozpaczałam, kiedy upuściłam na ziemię flakonik z resztą perfum. Odpowiedników zatem poznałam już niezliczoną ilość i muszę powiedzieć, że ten... pachnie praktycznie identycznie! Kocham ten zapach - lekki, acz słodki - kwiatowy i niesamowicie kobiecy, acz w żadnym wypadku mdły. Bez wątpienia jest to najpiękniejsze połączenie, jakie kiedykolwiek poznałam.

199 Yves Saint Laurent - Opium

Typ zapachu: kwiatowo-orientalny

Nuty zapachowe: mandarynka, śliwka, goździk, pieprz, koniadr, bazylia, konwalia, róża, jaśmin, cynamon, brzoskwinia, goździk, irys, labdanum, cedr, drzewo sandałowe, paczuli, wetyweria.

Myślę, że słynnego Opium nie muszę nikomu z Was przedstawiać - to prawdziwa orientalna bomba. Wielu z Was zapewne ogarnia zdziwienie, że młoda osoba lubi otaczać się tak mocnymi i wręcz przytłaczającymi zapachami - ja zaś naprawdę to uwielbiam. Nie jednak na co dzień, a raczej w wieczory, w które chcę zwrócić na siebie uwagę i czuć się bardzo pewnie.

047 Carolina Herrera - Good Girl

Typ zapachu: kwiatowo-orientalne

Nuty zapachowe: migdał, kawa, jaśmin wielkolistny, tuberoza, fasola tonka, kako.

To dla mnie zupełna niespodzianka, bowiem rzadko wybieram dla siebie perfumy właściwie... po nazwie. Słynny flakonik w kształcie szpilki hipnotyzował mnie już jednak od dawna. Nie zawiodłam się - zapach należy do takich, jakie lubię. Lekko kwiatowe, lekko orientalne, lekko pudrowe... Kojarzą mi się z kobietą tajemniczą, która lubi czarować innych spod woalki rzęs, otoczona orientalną mgiełką. Po ten zapach z chęcią sięgam za dnia.

Ze wszystkich swoich wyborów jestem jak najbardziej zadowolona - cieszę się, że trafiłam na tak wierne odpowiedniki perfum w tak korzystnych cenach! Jestem pewna, iż nie jest to pierwsze moje spotkanie z odpowiednikami z Galerii Zapachu 24. Ach, byłabym zapomniała! Co do trwałości - jak na perfumy wzorowane jest ona bardzo dobra. Kolejne nuty zapachowe zarówno w przypadku wariantu męskiego, jak i damskiego uwalniają się kolejno przez kilka do nawet kilkunastu godzin, stopniowo wciąż czarując zmieniającym się zapachem.

Znacie któryś z powyższych zapachów? Jakie są Wasze ulubione perfumy? Sięgacie po odpowiedniki?

Korzystając z okazji, chciałabym jeszcze na życzenie mojej poszkodowanej niedawno koleżanki, poruszyć krótko temat bardzo istotny - szczególnie zważywszy na niedawny długi majowy weekend oraz zbliżające się wakacje: szkody komunikacyjne. Podczas powrotów z wakacji, czy to dłuższych czy to krótszych, a także w drodze na nie najczęściej towarzyszy nam nerwowy pośpiech - szczególnie, jeśli podróżują z nami dzieci. O stłuczkę nietrudno - wystarczy przecież chwila nieuwagi i kłopot gotowy. Wycena szkód zaś nie należy do rzeczy prostych, ani też przyjemnych a z Towarzystwami Ubezpieczeniowymi zazwyczaj debatować niełatwo. Nie każda wycena zresztą jest odpowiednio rzetelna. Warto w takim nagłym przypadku wziąć pod uwagę skorzystanie z oferty profesjonalnej firmy, której doświadczeni i rzetelni doradcy pomogą nam nie być stratnym! Szerokiej drogi. :)

Dodatkowo zapraszam Was także do zapoznania się z bardzo ciekawymi informacjami (szczególnie dla osób młodych bardzo przydatnymi) : erasmus plus mapa uczelni partnerskich.

xoxo

Kategorie : perfumy