Klaudiusz Szymańczak - Otulina - recenzja

by - 16:52:00

 Wierzysz w przesądy?

„Nastolatka umarła dokładnie w dniu swoich urodzin – podczas pełni, w lesie regularnie odwiedzanym przez neopogan, na dodatek w miejscu, gdzie przed wielu laty zamordowano inną dziewczynę. Jakby tego było mało, znaleziono tam stos patyczków identyczny jak te, które układano dla upamiętnienia poprzedniej zbrodni. Wszyscy obecni bardzo chcieli wierzyć, że te podobieństwa są wyłącznie przypadkowe, jednak nikomu z nich się nie udało.”


Dzień siedemnastych urodzin można świętować na różne sposoby – urządzając przyjęcie dla rodziny, huczną imprezę dla przyjaciół czy robiąc coś szalonego tylko dla siebie. Hania Markowska tego dnia postanowiła wybrać się na nocną wyprawę do Puszczy Kampinoskiej w sobie tylko wiadomym celu. Niebezpieczną wycieczkę, z której nigdy nie powróciła żywa. Choć miała spotkać się w ustalonym miejscu z trójką przyjaciół, nigdy nie dotarła na spotkanie. Zamiast tego, znaleziono jej zwłoki – w otoczce krwi, do wtóru mrocznych dźwięków życia puszczy. W pobliżu ciała nie było żadnych śladów, które wskazywałyby na popełnienie zbrodni z zimną krwią, jednak przecież nastolatka w tym wieku raczej nie zmarła z przyczyn naturalnych, prawda?

W Kampinosie, wsi znajdującej się w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego, stacjonuje młody, choć nieustępliwy policjant, który postanowił wrócić na rodzinną ziemię, aby rozwiązywać wszelkie kryminalne zagadki. Choć młodzieniec zdecydowanie nie spodziewał się, że tak szybko przyjdzie mu w swojej karierze pracować nad rozwikłaniem tajemniczej śmierci, nie chowa głowy w piasek i robi wszystko, aby wyjaśnić przyczynę zgonu siedemnastoletniej Hani. Mężczyzna dodatkowo studiuje psychologię, co wespół ze świeżym spojrzeniem na każdą sprawę i znajomością wszystkich osób mieszkających w okolicy, pozwala mu na ferowanie trafnych wyroków i przemyślanych analiz. 

Posterunkowy Marek Mejster nie jest jednak jedyną osobą, której zdecydowanie coś nie pasuje w śmierci Hani Markowskiej. Współpracuje z nim błyskotliwa pani komisarz Ewa Orłowska, która przez wiele lat odnosiła sukcesy w wydziale do spraw nieletnich, zaś dopiero niedawno przeszła do dochodzeniówki. Choć nic nie wskazuje na to, aby nastolatka padła ofiarą brutalnego zabójcy, kobieta nie dopuszcza do siebie myśli, że zgon Hani nie był w jakikolwiek sposób powiązany z inną zbrodnią lub zamiarem jej popełnienia. Współpracując, ten oryginalny i bardzo inteligentny duet, co rusz trafia na nowe tropy, które przybliżają parę śledczych do rozwiązania zagadki. 

A wskazówek jest co niemiara. Po pierwsze, trójka nastolatków, z którą Hanna była wtedy umówiona w lesie, zachowuje się nader dziwnie. Martyna jest bardzo przybita, Zosia zachowuje się jak gdyby nic się nie stało, zaś Kuba zdecydowanie coś ukrywa. Jest jeszcze kobieta z leśniczówki, z którą Hanna od czasu do czasu się spotykała i pozostawała w dziwnej relacji… Po drugie, śledczy szybko natrafiają na rozmowę zmarłej z internetowego komunikatora z tajemniczym i zdecydowanie starszym od niej mężczyzną… Po trzecie, kamera, która jako ostatnia uchwyciła Hannę żywą, zarejestrowała również w pobliżu samochód męża Orłowskiej. Czy partner pani komisarz może być związany z zabójstwem nastolatki? I kto zakopał dla niej prezent w odludnym miejscu puszczy? Kolejny z tropów prowadzi do zagadkowej naprawy samochodu jednego z mieszkańców Kampinosu, który zdecydowanie ma coś na sumieniu. Inny zaś łączy Hanię z terapeutką, która ma o niej nie najlepsze zdanie… podobnie zresztą jak jej ojciec. Są jeszcze wierzący w przesądy i siłę przyrody rodzimowiercy, których obecność przeszkadza znacznej części osób we wsi. Do tego stopnia, że dostają oni anonimowe listy, każące im opuścić okolicę. Podejrzani są dosłownie wszyscy…  Czy Orłowskiej i Mejsterowi uda się ustalić, co tak naprawdę przydarzyło się nastolatce? Tym bardziej, że szybko okazuje się, że wcale nie była ona taka niewinna i wiele osób mogło zapragnąć jej śmierci…

„Dla wszystkich jej przyjaciół stało się teraz jasne, że nie wiedzieli niczego o swojej zmarłej koleżance, chociaż ona wiedziała o nich wszystko, jednak nie dlatego, że była wścibska i wypytywała o to, lecz dlatego, że sami jej to wszystko powiedzieli.”

„Otulina” jest pierwszą powieścią Klaudiusza Szymańczaka, którą miałam okazję przeczytać. Przyznam, że początkowo trudno było mi wczuć się w język powieści, w związku z tym, że Autor zdecydował się na bardzo dokładne odwzorowanie policyjnego języka. Nie brakuje w nim przekleństw, szorstkości, a czasem nawet i dziwnej konstrukcji zdań. Z każdą kolejną stroną coraz bardziej jednak zanurzałam się w rzeczywistości śledztwa, które jest nie tylko nieoczywiste, ale i doskonale poprowadzone. Na początku Autor serwuje nam niewiele tropów, jednak w każdym rozdziale mnożą się one na tyle, że trzeba bardzo się skupić, aby żadnego nie zgubić – i spróbować rozwiązać zagadkę śmierci nastolatki wespół ze śledczymi. Choć jeden z pojazdów był bardzo istotny dla śledztwa, nie podobał mi się z kolei fakt, że większość rozdziałów rozpoczyna się zdaniami typu „czarna Toyota zaparkowała…”, „czerwony Nissan podjechał”, „siedząc w niebieskim Renault…”. Choć rozumiem zamysł Autora, rozpoczynanie prawie każdego z rozdziałów podobnymi zdaniami po przeczytaniu kilku z nich stało się dla mnie irytującą manierą. Nie zmienia to jednak faktu, że „Otulina” to doskonały, rasowy kryminał z bardzo ciekawą puentą. Jestem zdania, że wszyscy miłośnicy książek z dominującym motywem śledztwa i charakterystycznymi bohaterami będą bardzo zadowoleni z lektury. Szymańczak udowodnił mi, że może niesłusznie sięgam prawie tylko po zagranicznych autorów – bowiem i Ci nasi potrafią napisać dobrą, mroczną powieść, przedstawiającą oryginalną zbrodnię. Ponoć puszcza może zawładnąć duszą… Być może jest tak w istocie. Opisana w książce otulina Kampinosu zdecydowanie ma takie umiejętności, o czym czytelnik może przekonać się doskonale podczas lektury. Nawet w małej wsi może czaić się duże zło. Ciemność, względem której nikt nie jest niewinny. Ode mnie 7.5/10. 

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)