My Secret - I love matte lips
Witajcie, Kochani.
O matowych pomadkach do ust głośno jest ostatnio na całym świecie. Moda na matowe usta obowiązuje już od kilka miesięcy i zamiast maleć nasila się, w związku z czym kolejne marki próbują sprostać oczekiwaniom swoich klientek. I tak oto My Secret, jedna z moich ulubionych marek jeżeli chodzi o kolorówkę, stworzyła linę I love matte lips w którym do wyboru mamy aż dziesięć odcieni.
Jak sprawują się na ustach i które kolory polubiłam najbardziej? O tym zaraz się przekonacie czytając dalszą część postu i oglądając swatche.
Jeśli chodzi o opakowanie, My Secret nie zaskakuje stawiając po raz kolejny na klasyczne czarne, plastikowe opakowania z przeźroczystą zakrętką (które osobiście lubię, mogąc zobaczyć kolor nawet bez otwierania).
Cena za sztukę wynosi 12,99 (jeśli chodzi o matowe pomadki to moim zdaniem naprawdę dobra cena) a znaleźć je możemy w Drogeriach Natura.
A jak prezentują się odcienie?
Na powyższych zdjęciach od lewej do prawej mamy:
nr 4, Holly będący bardzo ładnym i klasycznym odcieniem nude;
nr 8, Amber, który zaliczam jako blady odcień koralu;
nr 7, Daisy będący typowo koralowym odcieniem;
oraz nr 1, Sophie czyli klasyczny blady róż.
Na powyższych fotkach mamy, także idąc od lewej do prawej:
nr 6, Molly będacy mocną, żywą fuksją;
nr 2, Lily czyli beżowy róż;
nr 9, Ayla reprezentująca łososiowy brąz;
nr 5, Freya czyli jasną, żywą fuksję;
oraz nr 10, Laila czyli świetny odcień bordo.
W mojej kolekcji zabrakło numeru 3 o nazwie Lucy. To bardzo jasny, liliowy fiolet, który kompletnie do mnie nie pasuje.
Moim ulubionym odcieniem zdecydowanie stał się numer 10 w mocnym odcieniu bordo, 6 w kolorze żywej fuksji oraz 4 jako że odcienie nude także lubię.
Pomadki bardzo dobrze kryją usta, dzięki czemu nie trzeba spędzać trzydziestu minut nad nakładaniem kilku bądź kilkunastu warstw. Faktycznie nie wysuszają ust, jak to obiecał producent, jednak zważywszy na skłonności ustków moich i tak lubię nałożyć warstwę balsamu przed nałożeniem pomadki. Co do trwałości, jaśniejsze kolory spokojnie wytrzymują kilka godzin nawet wziąwszy pod uwagę palenie. Fuksja i bordo czyli najciemniejsze odcienie wymagają poprawienia nieco częściej. I o ile jasne kolory bardzo dobrze i równomiernie schodzą, o tyle odcień 10 niestety dość nieładnie zjada się od środka, toteż co jakiś czas warto go poprawić. Nie rozmazują się, zdecydowany plus.
Osobiście bardzo, ale to bardzo brakuje mi w kolekcji odcienia żywej i ostrej czerwieni, który jest moim ukochanym odcieniem.
Podsumowując, uważam że biorąc pod uwagę niską cenę seria I love matte lips jest całkiem dobrej jakości. Ano i jest w niej całkiem sporo odcieni nadających się na co dzień.
Dajcie znać czy znacie już serię matowych pomadek My Secret i który odcień spodobał się Wam najbardziej.
xoxo
20 comments
Wyglądają super!
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii ,ale wyglądają fajnie .Najbardziej wpadły mi w oko nr 8 i 10 ;)
OdpowiedzUsuńhttp://beautybloganeta.blogspot.com/2017/01/test-suplementu-diety-mumomega.html
ładne odcienie, kilka wpadło mi w oko
OdpowiedzUsuńKolorystycznie mega <3 !! Można się zakochać !! Ja również uwielbiam mat :) Jednak moja kolekcja jest jeszcze skromna :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnej z tych pomadek. Jeśli chodzi o matowe pomadki to jestem wierna Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńKolory pomadek bardzo ładne, i cena bardzo przystępna ;D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje kolorki. Pozdrawiam cieplutko! ♥
OdpowiedzUsuńSuper są te pomadki :).
OdpowiedzUsuńOdcienie piękne, aczkolwiek przydałby się czerwony właśnie.
OdpowiedzUsuńNumer 10 musi być mój :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio pokochałam maty z Lovely, polecam również :)
OdpowiedzUsuńJustynaPolskaFashion&MakeupArtist
Super kolory! Ja lubię maty z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, na blogu trwa konkurs - zachęcam do wzięcia udziału :)
Piękna taka fuksja :)
OdpowiedzUsuńKolorki są po prostu fantastyczne ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale jak matowe to już mi się podobają ;) nie potrafie sprecyzować jakie odcienie podobaja mi sie najbardziej, chyba ciągle szukam swojego
OdpowiedzUsuńA ja z ciekawości skusiłabym się na ten kolorek o odcieniu Lucy :)
OdpowiedzUsuńThe post is so great! I really love your blog:)
OdpowiedzUsuńirinathayer.com
mi najbardziej podoba się kolorek nr 4 :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten wosk ;)
Najbardziej podobają mi się odcienie blado różowe.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)