Bell - Magic Jungle
Cześć!
Było ostatnio dość sporo artykułów na temat pielęgnacji ciała, twarzy i włosów oraz na temat mody- dziś zatem pora na recenzję kolorówki. Seria marki Bell Magic Jungle, którą znaleźć można w Strefie Piękna w sieci sklepów Biedronka trafiła do mnie już jakiś czas temu. Choć nie wszystkie kosmetyki, cechujące się oryginalnością i wielobarwnością, przypominającą barwami właśnie kolory dżungli, przypadły mi do gustu- znalazłam wśród nich wiele swoich perełek. Co zdecydowanie warto przetestować, a nad czym zastanowić się dłużej?
Magic Jungle Summer Bronze Powder - puder brązujący
Bronzer zamknięty jest w klasycznym plastikowym opakowaniu na klik. Nie mam problemów z jego otwarciem, co często mi się zdarza w takich przypadkach, za co duży plus. Kosztuje 12,99, co uważam za bardzo przystępną cenę.
Odcień 01, który posiadam jest dość jasny i ciepły, dzięki czemu dopasuje się niemalże do każdego koloru cery. Zawarte w nim subtelne drobinki dają efekt lekkiego rozświetlenia, który bardzo lubię.
Muszę przyznać, iż od wielu lat byłam wierna jednemu bronzerowi i nie chciałam go zmienić. Puder brązujący Bell bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Daje naturalny efekt, dobrze blenduje się na twarzy, a nałożony na podkład nie robi z buzi maski. Nie osypuje się i nie ściera po kilku godzinach- trwa niezmiennie aż do pory demakijażu (a czasem makijaż noszę ponad dziesięć godzin). Nie mam do niego najmniejszych zastrzeżeń.
Magic Jungle shimmer & mat - pomadki w płynie
Plastikowe opakowanie niczym się nie wyróżnia, może pomijając ciekawą grafikę. Pomadki posiadają wygodny aplikator, który nabiera sporą ilość produktu- do pomalowania całych ust wystarczyły mi dwa przeciągnięcia po nich gąbeczką. Sztukę kupimy w cenie 8,99- na każdą kieszeń.
Odcień 01 będący ciepłym beżem spodobał mi się o wiele bardziej, niż 02 (jasny róż). Obie pomadki urzekły mnie jednak niekoniecznie kolorami- a tysiącem skrzących się w słońcu złotych (w przypadku beżu) i srebrnych (w przypadku różu), jednak delikatnych drobinek, które uwielbiam na ustach.
Plus za niesamowity zapach, który sprawia, iż mam ochotę je zjeść. Niestety nie rozumiem fragmentu 'mat' w nazwie pomadek- absolutnie nie są to typowe maty, a raczej średnio matowe półpłynne błyszczyki z drobinkami. Nie lubię jednak mocnego matu, więc mnie ten wariant odpowiada, choć szkoda, że powstały tylko dwa kolory- brakuje mi na przykład mocnej czerwieni. Nie zastygają do końca na ustach, więc i ich nie wysuszają. Trwałość oceniam na średnią, bez jedzenia i picia to 2-3 godziny.
Magic Jungle Liquid Strobing - płynne rozświetlacze
Muszę przyznać, iż byłam bardzo zaskoczona ich konsystencją. Płynny rozświetlacz? Z tym się jeszcze nie spotkałam. Całkiem ciekawe odkręcane buteleczki z których każda kosztuje 9,99 posiadają aplikator w formie średniej wielkości pędzelka. Wygodne, choć trzeba uważać, bo łatwo nabrać zbyt dużo produktu.
Posiadam odcień 01, będący bardzo jasnym beżem o różowej nucie, 02, który odpowiada mi najbardziej (ciepły beż ze złotymi drobinkami, idealny do mojej brzoskwiniowej ciepłej karnacji) oraz 03, będący wariantem dla osób o ciemniejszej karnacji, wpadający w ciepły róż jasny brąz.
Początkowo nie byłam do końca przekonana do ich aplikacji. Zdarzało mi się nałożyć na twarz zbyt dużo produktu, przez co bardzo długo wysychał, pozostawiając nie do końca naturalny efekt. Remedium w przypadku płynnych rozświetlaczy Bell bez wątpienia jest nałożenie niewielkiej ilości produktu i porządne blendowanie przy pomocy dużego dość zbitego pędzla lub gąbeczki typu beauty blender. Wówczas efekt jest naturalny, a skóra lekko muśnięta słońcem. Choć bez wątpienia jest to innowacyjna forma, pozostanę chyba przy zwykłym, prasowanym rozświetlaczu w kamieniu.
Magic Jungle fluo nail base & fluo nail enamel - baza i lakiery do paznokci
Choć kolory bez wątpienia ucieszą niejedno oko, mnie przypadł do gustu tylko odcień granatu i różu. Nie przepadam za neonowymi czy szalonymi barwami na paznokciach. Plus jednak za bazę, dzięki której możemy się cieszyć mani o wiele dłużej, niż bez niej. Każda z buteleczek kosztuje 7,99.
Od lewej do prawej baza, 01 będący żywą jasną zielenią i 02, czyli atramentowy granat.
Tutaj zaś 03- kanarkowy żółty, 04 czyli intensywna pomarańcz i cukierkowy róż o numerze 05.
Pędzelek nie jest za szeroki, dzięki czemu z łatwością można pomalować nawet małą i krótką płytkę paznokcia. Wystarczy jedna, porządna warstwa aby uzyskać kolor jak w butelce- pomijając granat, który najlepiej wygląda po aplikacji dwóch warstw. Zasychają dość standardowo. Co do trwałości- bez bazy jest ona kiepska, bowiem odpryski miałam już po dwóch dniach. Z bazą zaś trwałość zwiększyła się do pięciu-sześciu dni, co uważam za bardzo przyzwoity wynik.
Cenię sobie kosmetyki Bell za dobrą dostępność oraz niską cenę a przy tym dobrą jakość. Z przyjemnością przyjrzę się kolejnym seriom kosmetyków kolorowych i mam nadzieję, iż będzie ich niemało. W przypadku Magic Jungle bez wątpienia najbardziej urzekł mnie bronzer, beżowa pomadka, rozświetlacz numer 02 i różowy oraz granatowy lakier do paznokci.
Jakie macie zdanie o kosmetykach Bell? Mieliście przyjemność spróbować serii Magic Jungle?
xoxo
36 comments
Te rozświetlacze w płynie mnie bardzo zainteresowały <3
OdpowiedzUsuńMój blog
Pomadki w płynie bardzo ładne kolory. Ale najbardziej podobają mi się kolory lakierów do paznokci.
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że podoba mi się ta kolekcja :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tych kosmetyków, ale wyglądają ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Lakiery super
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że wiele razy używałam lakierów z tej firmy i przyznam, że często bywają lepsze niż te z górnej półki za dużo wyższą cenę. Ma dużą buteleczkę dlatego starcza na więcej malowań. A co do pomadek to uwielbiam matowe i za tą cenę na pewno się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie gdzie możesz poznać mój mały książkowy świat
http://mojpowodbyoddychac.blogspot.com/
lakiery są prześliczne. podobają mi się te kolorki :)
OdpowiedzUsuńSzukam własnie płynnego rozświetlacza bo niestety sypkie mi strasznie wysuszają skórę :/
OdpowiedzUsuńpomadki przepiękne ! Biegnę zobaczyć ich szafę bo widzę,że sporo nowości :)
Lakiery super! Uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńTej serii w mojej biedrze nie ma od dawna.. ogólnie lubię kosmetyki bell, choć nie każdy produkt jest godny polecenia
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej ciekawią pomadki w płynie - mimo, że ich trwałość jest średnia, to i tak chciałabym je wypróbować :D
OdpowiedzUsuńMam prawie ten sam zestaw. I tez mam recenzje na temat tych kosmetykow:
OdpowiedzUsuńhttp://ewuczkarecenzuje.blogspot.com/2017/08/witaj-w-dzungli-bell-magic-jungle.html?m=1
Lakiery luks. Piekne kolory. Ale nie są trwałe. Rozswietlacze zbyt płynne. Aleeee2. Jak na Bell jestem pod wrażeniem. Kolory paznokci możemy co rusz zmieniać. A resztę poprawić 😊 Oby Bell się tak dalej świetnie rozwijała ❤❤❤
pomadka w odcieniu jasnego różu- piękna ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.szmaratka.pl/
Pomadka w.płynie jasny beż to zdecydowanie moj odcień.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą serię I jestem z niej bardzo zadowolona. Pomadki używam codziennie a bronzer skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńNie znam dobrze tej nowej kolekcji, ale bardzo podobają mi się kolory tych lakierów do paznokci.
OdpowiedzUsuńTa płynna pomadka w brązowym odcieniu to coś, czemu koniecznie muszę się przyjrzeć! :D
OdpowiedzUsuńTej serii nie znam osobiście, ale bardzo lubię kosmetyki Bell :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ,że z bell są takie ładne pomadki :o
OdpowiedzUsuńMoze wspolna obs ? zacznij i daj znac
Płynne pomadki/błyszczyki bardzo mi się spodobały :) Ciekawa sprawa też te płynne rozświetlacze :)
OdpowiedzUsuńWOW ile lakierów <3 MOja mama była by w raju :D
OdpowiedzUsuńA mi się podobają pędzle <3
Cudne kolorki lakierów, szczególnie ten różowy przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuń+obserwuję
Plynne rozswietlacze zaciekawily mnie najbardziej
OdpowiedzUsuńpomadke chętnie bym wypróbowała, ostatnio będąc w Biedronce przyjrzałam się blizej szafie Bell i przyznam, że kilka perełek bym stamtąd sobie wzięła :)
OdpowiedzUsuńNiska cena, dobra jakosc i dzialanie powinny isc w parze ZAWSZE :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo pozytywnych opinii na temat kosmetyków Bell. Często robię zakupy w Biedronce i zwracałam na nie uwagę, ale jakoś nie wypróbowałam do tej pory. Może czas to zmienić?:)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy błyszczyk był z Bell :) Szkoda, ze tych pomadek jest tylko 2, bo to niestety nie moje kolory :(
OdpowiedzUsuńPomadki najbardziej wpadly mi w oko :)
OdpowiedzUsuńPomadki w płynie bardzo mnie zainteresowały. Lubię takie rozwiązania.
OdpowiedzUsuńTe płynne rozświetlacze musimy przetestować :D
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków od Bell i bardzo je sobie chwaliłam. Mają niestety w swojej ofercie także totalne buble. Kupiłam ostatnio maskarę woododporną, ale niestety skleja rzęsy oraz z opakowania starły się napisy.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podobają mi się te dwie pomadki, śliczne odcienie. Ciekawe jak wyglądałyby na ustach :-)
OdpowiedzUsuńPodobają mi sie te pomadki w płynie i lakiery. Widzę że ceny są dość przystępne
OdpowiedzUsuńPomadka 01 jest jak dla mnie idealna, poszukuję takiego odcienia żeby używać na co dzień ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pomadki są mega cieszę się że mam blisko biedronkę zawsze mogę się zaopatrzyć w te kosmetyki
OdpowiedzUsuńByłam parę dni temu w Polsce i po prostu zakochałam się w tej Marce , jest świetna :* Buziaki
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)