Nowości Oriflame na lato - tusz do rzęs Eyes Wide Open, matowa pomadka Giordani Gold, kapsułki do twarzy i wygładzający scrub NovAge
Witajcie, Kochani.
Minęło trochę czasu, odkąd ostatni raz się tutaj zjawiłam, jednak pojawiły się u mnie pewne zmiany, w związku z czym musiałam zrobić sobie chwilowo przymusowe wolne od blogowania. Nareszcie jednak wracam do Was - i to pełną parą! - z mnóstwem nowych recenzji, zdjęć oraz artykułów. Mam nadzieję, iż letni (i zdecydowanie zbyt upalny czas) upływa Wam najprzyjemniej, jak to tylko możliwe. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam kilka słów, a nawet i o kilka więcej o nowościach marki Oriflame, jakie zagościły u mnie jakiś czas temu. Wśród nich znalazł się tusz do rzęs The One EyesWide Open, matowa pomadka do ust Giordani Gold w kolorze pięknej fuksji oraz dwa produkty z serii NovAge, o której usłyszałam po raz pierwszy - wygładzający scrub do twarzy oraz urocze, olejkowe rybki, będące kapsułkami nawilżającymi do twarzy. Z Oriflame znam się już od wielu lat - namiętną miłością darzyłam kilka z szerokiej oferty ich perfum, czy chociażby niektóre tusze do rzęs. Dawno jednak nie miałam już z nimi styczności. Jak wypadło nasze ponowne spotkanie?
W pięknym, eleganckim opakowaniu, które w standardowej ofercie Oriflame kupimy za 89,99 zł (a więc całkiem niemało) znajduje się 30 kapsułek. Jedna w zupełności wystarcza na jedno użycie na twarz oraz szyję. Aby ją otworzyć wystarczy bez wysiłku przekręcić lekko ogonek, który odrywa się, ujawniając... aksamitny olejek, który od pierwszego użycia przypadł mi do gustu. Ma lekki i przyjemny zapach i nic wspólnego z klasycznymi, ciężkimi olejami, jakich do tej pory próbowałam, czy też tymi zdecydowanie zbyt rozwodnionymi. Konsystencja jest taka... aksamitna. Co ciekawego zauważyłam już podczas pierwszej aplikacji? Zanim pokryłam olejkiem całą twarz, ten już zaczął się wchłaniać! Po chwili wchłonął się całkowicie, nie pozostawiając ani grama lepkiej warstwy, której tak nie cierpię... Cóż, wreszcie znalazłam produkt na bazie olejków, który bez obaw mogę stosować na twarz. Rybkę nakładam średnio co dwa-trzy dni, dzięki czemu zauważyłam, iż moja cera stała się bardziej promienna, gładka i przyjemna w dotyku. Zdecydowanie jestem na tak.
Wiele lat temu byłam szaleńczo zakochana w tuszu Oriflame Wonder Lash, toteż do testu The One Eyes Wide Open podeszłam z dużym zapałem. Zwracające uwagę letnie opakowanie i fikuśna szczoteczka bardzo przypadły mi do gustu - choć zdecydowanie rozczarował mnie fakt, iż nie jest ona silikonowa, bowiem to właśnie takie szczoteczki sprawdzają się u mnie najlepiej. Zdziwiło mnie także to, iż tusz nie jest wodoodporny - kolor opakowania zdecydowanie to sugeruje.
Producent zapewnia, iż tusz doskonale optycznie otwiera oczy oraz podkręca i unosi rzęsy, właśnie dzięki nietypowemu kształtowi szczoteczki. Niestety, tusz ten okazał się dla mnie totalnym rozczarowaniem... Szczoteczka może i fajnie rozczesuje rzęsy i ich nie skleja, jednak efekt, jaki daje jest dla mnie zdecydowanie zbyt delikatny. Rzęsy faktycznie są lekko podkręcone, jednak nikną, bowiem tusz praktycznie ich nie wydłuża (co maksymalnie uwielbiam) ani nie pogrubia. Fanki make up-no make up powinny być zadowolone z jego działania, jednak dla mnie to zdecydowanie nie to. Tusz kosztuje 39,90 zł - co byłoby fajną ceną, gdyby mnie zadowolił.
Jeśli chodzi o pomadki, rzadko wybieram te matowe - jednak okazyjnie to dla mnie bardzo przyjemna odmiana. O kosmetykach Giordani Gold słyszałam wiele dobrego, toteż po pomadce Iconic Elixir, która trafiła mi się w kolorze intensywnej fuksji spodziewałam się wiele. Opakowanie podbiło moje serce - kocham połączenie czerni i złota, jeśli chodzi o szatę graficzną kosmetyków. Jest 8 odcieni do wyboru - niewiele, jednak jestem pewna, że każda z nas wybrałaby właściwy dla siebie. Sztukę kupimy za 49,90 - obecnie w promocji za 39,90.
Pomadka zastyga na ustach w czasie około 60 sekund, czyli standardowym jak na płynne matowe pomadki. Aplikator z gąbeczką jest wygodny i nabiera odpowiednią ilość produktu - już jedna warstwa pozwala na pokrycie intensywnym kolorem całych ust. Ja dla mocniejszego efektu wybieram zazwyczaj trzy pociągnięcia. Trwałość określiłabym jako dość dobrą, jednak spotkałam się już z trwalszymi matowymi pomadkami. Tą niestety dość łatwo rozmazać jest podczas jedzenia, czy palenia. Niemniej jednak, kolor na ustach jest całkiem szałowy - bez problemu przekształca się także w super błyszczącą wersję na przykład dzięki dodaniu warstwy bezbarwnego błyszczyka.
Ostatni z produktów, jaki przyszło mi ostatnio poznać także jest częścią linii NovAge. Zamknięta w eleganckim białym kartoniku o złotych napisach miękka i różowa tuba skrywa w sobie scrub do twarzy o naprawdę sympatycznym zapachu. Kwas mlekowy i masło shea zawarte w składzie na szczęście dla mnie nie są wyczuwalne - jestem fanką ich działania, ale nie woni. Za 100 ml przyjdzie nam zapłacić 39,90 co uważam za dobrą cenę, bowiem scrub należy do naprawdę wydajnych.
W porównaniu do scrubów i peelingów, jakich używałam w swojej dość długiej kosmetycznej karierze, ten jest bardzo delikatny. To żaden zdzierak o wielkich drobinkach - cerę oczyszcza w sposób przyjemny a przy tym skuteczny. Uczucie idealnie gładkiej twarzy po powtarzanym co około tydzień zabiegu jest dla mnie niezwykle miłe. Dobrze, ale i delikatnie pozbywa się z buzi martwego naskórka, pozostawiając cerę o wiele piękniejszą. Tutaj też ode mnie duże tak.
Jeśli miałabym podsumować moje ponowne spotkanie po latach z marką Oriflame, byłaby to korzystna ocena. Nie jestem zadowolona jedynie z tuszu do rzęs, pomadkę zaś zaliczam do kategorii w porządku, jednak linia NovAge zdecydowanie mnie kupiła i jestem pewna, że nie są to ostatnie kosmetyki tej marki, które u mnie goszczą.
Lubicie Oriflame? Jakie macie doświadczenia z kosmetykami tej marki? Może znalazły się wśród u Was jakieś perełki, które chcielibyście mi polecić?
xoxo
Na koniec jeszcze krótka wzmianka na nieco inny temat, a właściwie pytanie, bowiem w jednej z ostatnich dyskusji ze znajomymi poruszyliśmy dość istotne obecnie dla mnie zagadnienie - może Wy zechcecie podsunąć mi kilka propozycji poza kosmetycznym tematem - czym Waszym zdaniem cechuje się dobry prawnik?
69 comments
Kapsułki Novage są świetne :)
OdpowiedzUsuńNa pewno musi być uczciwy - to chyba najważniejsza rzecz jaką oczekuję od prawników
OdpowiedzUsuńWiec znajde cos dla siebie?:) takie na tłusta skore;/
OdpowiedzUsuńKojarzę serię Giordani ale ta pomadka to dla mnie nowość.
OdpowiedzUsuńtusz najbardziej mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie kapsułki ale cena mnie powaliła na kolana ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam takie kapsułki, ale z Rossmann i bardzo się lubilismy :)
OdpowiedzUsuńzestaw kosmetyków ze złotej serii NovAge ma moja mama :) scrubu nie używała. ,lubimy oriflame :)
OdpowiedzUsuńTej linii NovAge nie znam osobiście, ale sprezentowałam mamie na Dzień Matki duży zestaw tych kosmetyków i jest z nich bardzo zadowolona. Widziałam, że używała ich systematycznie :D
OdpowiedzUsuńJa niestety mam uczelenie ale moja mama lubi ☺
OdpowiedzUsuńLubię Scruby więc chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńTych kosmetyków nie miałam, ale ta pomadka jeszcze w kolorze fuksji już mnie kupiła :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, poza tym dawno nie zamawiałam nic z Oriflame. Ten tusz chętnie bym wypróbowała. Ma dobrą szczoteczkę.
OdpowiedzUsuńRzęs i tak nie maluje, wiec cala reszta ktora ocenilas dobrze, na pewno znalazlaby miejsce w mojej kosmetyczce ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie zamawiałam nic z Oriflame. Kilka razy dostałam coś od znajomych i przyznam, że sprawdzało się nawet dobrze. Może w końcu się skuszę i zamówię sobie te rybki, które prezentujesz.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te kosmetyki ❤ narobiłaś mi ochoty tym bardziej, że już od kilku miesięcy niekupowałam nic z oriflame❤
OdpowiedzUsuńJestem na etapie poznawania produktów marki Oriflame, jak narazie jestem zadowona
OdpowiedzUsuńMam tę szminkę i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńscruby to coś dla mnie, chętnie spróbuję
OdpowiedzUsuńTakie kapsułki rybki zawsze zwracają moją uwagę :) Przyznam, że już bardzo dawno nie miałam okazji uzywać kosmetyków Oriflame, muszę przejrzeć najnowszy katalog ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów ale bardzo mnie zainteresowały ☺
OdpowiedzUsuńte kapsułki mnie bardzo zaciekawiły
OdpowiedzUsuńNo te kapsułki zawsze mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńhttps://www.xn--natalia-i-jej-wiat-kod.pl/2018/08/bell-hawaiian-ocean-letnia-kolekcja.html
Nie znam tych kosmetyków ❤️
OdpowiedzUsuńZ tych produktów akurat nic nie mam 😉
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tuszu i pomadki.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te kapsułki.
OdpowiedzUsuńA właśnie miałam wypróbować ten tusz... ale chyba poszukam innego...
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam serię Gordani Gold, chociaż już dawno nic nie miałam ;) Od dawna przerzuciłam się jakoś na Avon i z niego zamawiam kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńTrochę tych nowości tutaj widzę ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak tusz będzie się prezentował na rzęsach
bardzo fajne nowości, ja jednak odpuszczam :))
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam żadnej kolorówki tej marki:)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam pełno ich kosmetyków, teraz jakoś tak wyszło, że nie mam chyba nic :(
OdpowiedzUsuńA jak firma Oriflame wygląda jeśli chodzi o testy kosmetyków i testy na zwierzętach?
OdpowiedzUsuńKochana, niestety tu Ci nie umiem odpowiedzieć, bo nie interesowałam się tym, zostawiam link z odpowiedzią od firmy na to pytanie - http://veg-mysli.blogspot.com/2012/08/odpowiedzi-na-nasze-emaile-w-spr.html
UsuńNiestety ale oriflOri testuje na zwierzętach
UsuńTen tusz mega mi się podoba chciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie mam z Oriflame nic w swojej kosmetyczce i nigdy mnie nic chyba nie kusiło...
OdpowiedzUsuńKapsułki do twarzy chętnie bym wypróbowała. Dawno nie miałam nic z Oriflame, więc najwyższy czas na zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie zamawiałam nic z Oriflame, więc niczego nie znam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ich kosmetyki, mam sporo ulubieńców.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tusz jest kiepski. Miałabym na niego ochotę ze względu na szczoteczke.
OdpowiedzUsuńJa już lata nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńMimo, że jestem ich konsultantką, to jakoś nie mam przekonania do ich produktów. Jedynie zapachy mi pasują.
OdpowiedzUsuńJa mam jakiś dystans do Oriflame. Chyba przez osoby, które ciągle próbują mnie namówić na sprzedawanie kosmetyków itd xd
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor tej pomadki! Idealny na lato!
OdpowiedzUsuńLubię Oriflame, ale z tych perełek jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPiekny odcien pomadki i zgadzam soe ze opakoanoe ma przesliczne :)
OdpowiedzUsuńTej matowej pomadki jestem bardzo ciekawa - uwielbiam mat na ustach, ponieważ zawsze wygląda dobrze :) Koniecznie muszę zamówić te produkty, może okażą się dla mnie hitem? :)
OdpowiedzUsuńTa pomadka bardzo mnie zaciekawila 😉❤
OdpowiedzUsuńBardzo dawno nie miałam niczego z tej marki, kiedyś całkiem lubiłam kolorówkę :)
OdpowiedzUsuńTe kapsułki bardzo mnie kuszą! Czas zapoznać się z oferta oriflame i złożyć zamówienie!
OdpowiedzUsuńZ ciekawosci zrobilam zamowienie na Oriflame bo dawno nic nie mialam. Zamowilam kilka kremikow :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię niektóre produkty z Oriflame, ale tuszu nie miałam okazji testować :)
OdpowiedzUsuńOdkad widziałam na stronie z wegsnskim kosnetuko że oriflOri Avon itp. testują na zwierzętach więc przestałam co kolwiek kupować od nich
OdpowiedzUsuńmoże to wstyd, ale nie miałam jeszcze nigdy nic z Oriflame!
OdpowiedzUsuńJeżeli mam być szczera, to z kosmetykami od Oriflame nie mam styczności od lat. Dlaczego? hm, nawet nie wiem. Być może dlatego, że odkąd poznałam Avon to wolę własnie ich produkty, gdyż są dobre i tańsze niż te z Oriflame. W czasach gdy jednak coś kupowałam pamiętam, że dość fajne mieli maseczki na twarz i żele pod prysznic. Mydełka także mogę polecić!
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z oriflame ale dawno nic nie zamawiałam, czas to zmienić bo widzę duuuużo nowości!
OdpowiedzUsuńJa z Oriflame nie miałam nic bardzo dawno. Bardzo zaciekawiła mnie pomadka. Opakowanie ma na prawdę świetne! :)
OdpowiedzUsuńPomadks zrobiła na mnie ogromne wrażenie 😍 obłędny kolor ❤️ potrzebuje takiej na sobotę 😍😍😍
OdpowiedzUsuńZamawiałam kosmetyki z Oriflame jakieś 15 lat temu. I od tamtej pory nie miałam żadnego kosmetyku tej marki. Muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńten tusz u mnie tez się nie sprawdza :(
OdpowiedzUsuńOD wielu lat nie miałam oriflame, ale ostatnio nawet kilka kosmetyków z avonu do mnie trafiło więc niewykluczone że i do tych produktów wrócę, tym bardziej że byłam z nich zadowolona. Najbardziej zaciekawił mnie ze wszystkiego ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńDobry prawnik jest rzetelny, wygadany, sumienny, obowiązkowy, zawsze dobrze przygotowany, dba o swój wizerunek ;)
OdpowiedzUsuńCo do produktów od lat nie miałam nic tej marki, ale myślałam o zamówieniu kilka produktów ;)
Bardzo jestem ciekawa jakby się sprawdziły te kapsułki, bo wyglądają przewspaniale :)
OdpowiedzUsuńTen scrub i szminkę bym chętnie przetestowała!<3
OdpowiedzUsuńwww.justcleo.pl
Dawno nie miałam produktów tej firmy :) Piękna czerwień!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zobaczyć co nowego na Oriflame , bo strasznie dawno nic nie zamawiałam ❤
OdpowiedzUsuńKiedyś to sie konsultowało hehe :) Dobrze wspominam tusze i zapachy
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)