Sylveco - pianka do mycia ciała i włosów - recenzja
Jak wiecie już z poprzedniego wpisu, w boxie kosmetycznym Pure Beauty Symfonia barw oprócz wielu perełek, znalazła się również pianka do mycia ciała i włosów marki Sylveco. Choć przeznaczona jest przede wszystkim dla dzieci, jako że ich nie posiadam - postanowiłam przetestować ją sama i znalazłam nowego ulubieńca. Dlaczego ten produkt trafił do tego grona? Tego dowiecie się z poniższego wpisu.
Bez dwóch zdań na dużą uwagę zasługuje skład - delikatny, skomponowany z naturalnych składników - taki, który bez obaw możemy zastosować nawet i na skórę najmłodszych. Ekstrakt z aloesu, rumianku, gliceryna czy naturalne oleje w zestawieniu z delikatną substancją myjącą dobrze oczyszczą skórę, ale jej nie podrażnią.
Produkt doskonale sprawdza się w roli szamponu w dni, na które zaplanowałam delikatniejszą pielęgnację włosów. Nie jest to szampon "rypacz", który mocno oczyści skórę głowy, tylko delikatny produkt, który zapewnia oczyszczenie na dobrym poziomie. Po użyciu pianki, której na jedno mycie wystarczy całkiem niewielka ilość, włosy są lekkie, odbite u nasady i gładkie - nie ma problemu z ich rozczesaniem. Można więc powiedzieć, że są dobrze przygotowane do dalszej pielęgnacji w postaci maski czy odżywki. Pianka Sylveco dobrze sprawdza się również w roli delikatnego myjadła do ciała - odświeża skórę i przy tym w żadnym stopniu jej nie przesusza.
Jestem zdania, że ten produkt ma sporą szansę stać się jednym z ulubieńców nie tylko dzieci, ale i ich mam. ;)
xoxo
3 comments
Moja pianka czeka na wnuczkę, myślę że będzie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTa pianka jest super :)
OdpowiedzUsuńPianka jak na tak świetny, delikatny skład naprawdę myje. Ale zostawiłam ja mojemu młodszemu synkowi. Bardzo ją lubi
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)