Mariette Lindstein - Sekta z wyspy mgieł - recenzja

by - 20:43:00

„Było to tak, jakby mgła przemieniła wyspę w świat baśni z niezliczonymi kurtynami, które podnoszone odkrywały coraz to nowe krajobrazy.”

Jesteś młoda i zdolna i cechujesz się otwarciem na świat. Studiujesz ukochany kierunek związany z literaturą i uwielbiasz poznawać nowe rzeczy. Pewnego dnia dostajesz zaproszenie na nietypowy wykład kogoś, kto ponoć staje się coraz bardziej popularny dzięki głoszonym innowacyjnym tezom. Idziesz na niego i jesteś właściwie znudzona. Mężczyzna opowiada o wyższości ekologicznej żywności nad inną, o zgłębianiu własnego siebie i odkrywaniu na nowo. Kiedy jednak kończy swój występ, jesteś nieco bardziej zaintrygowana. Coś w jego słowach spowodowało, że pozostajesz na miejscu. I wtedy Cię zagaduje – on, ten charyzmatyczny mówca o przystojnym wyglądzie, w którego oczach czai się podejrzany blask. Chce, żebyś odwiedziła jego znajdujący się na Wyspie Mgieł dwór o nawie ViaTerra i wraz z realizującymi program odnowy gośćmi poznała wszystkie jego zakamarki. Właściwie nie masz aktualnie nic do roboty, zatem się zgadzasz. Przyjeżdżasz do urokliwie położonego ośrodka, poznajesz zadowolonych z życia pracowników i zachwyconych programem przemiany gości. Odkrywasz zupełnie inny, cichy i bez wątpienia urokliwy nowy świat…


„Jego siła przyciągania. To nie była żadna sekta czy kult, ale coś całkiem innego. Prawie niczym nowy świat, urzeczywistniona wizja przyszłości.”

Franz Oswald, będący inicjatorem całego przedsięwzięcia nie tylko pozwala Ci na darmowe zrealizowanie rzekomo odmieniającego sposób postrzegania świata programu, ale i… widząc w Tobie potencjał, proponuje Ci pracę. Chce, abyś z racji swojego wykształcenia, zajęła się stworzeniem od zera dworskiej biblioteki, z której korzystać mogliby zarówno goście ośrodka, jak i jego pracownicy. Czujesz się szczęśliwa – wszakże książki to Twój żywioł – i po kilku chwilach przemyśleń entuzjastycznie się zgadzasz. Choć pierwsze dni upływają Ci jak w bajce na planowaniu rozkładu pomieszczenia i wyborze pierwszych lektur oraz spacerach po malowniczej okolicy wyspy, nie zdajesz sobie sprawy, że podpisując kontrakt z Oswaldem, tak naprawdę przypieczętowałaś pakt z diabłem…

„Przedstawienie ślepych marionetek, które co do joty przestrzegały scenariusza Oswalda.”

Kiedy praca nad biblioteką zostaje skończona, okazuje się że Franz ma dla Ciebie zupełnie inne zadanie. Będziesz najbliżej współpracującą z nim osobą – jego asystentką, która za zadanie ma nie tylko konstruowanie grafika i dbanie o jego potrzeby, ale również zarządzanie personelem. Musisz dopilnować, aby wszystkie zlecone przez Oswalda prace były wykonane idealnie i skończone na czas. Dopiero po czasie zauważasz, że w dworze dzieje się coraz gorzej… Pracownicy karani są za nawet najmniejsze przewiny i notorycznie ośmieszani. Ponadto, pracują ponad swoje siły, zadowalając się zadziwiająco niską dawką snu. Sam Oswald zresztą niepodważalnie się zmienia. Wymaga niemożliwego, ucieka się do przemocy, a jego decyzje stają się irracjonalne. Nowi goście coraz rzadziej przyjeżdżają na wyspę. Jesteście tylko Wy – pracownicy Franza, który każdego dnia wygłasza swoje przemówienia, sprawiając, że wszyscy są w niego zapatrzeni jak w obrazek. W końcu pracują dla niego, ViaTerra, nowego, lepszego świata oraz rewolucyjnych Oswaldowych tez. Nikt nie widzi niczego złego w rzeczach, które w normalnych okolicznościach byłoby po prostu przestępstwem. Nikt, poza Tobą. Jak jednak zaprotestować przeciwko stadu owiec i jego pasterzowi, który znajomości ma nawet w policji?

„W jego oczach nie było żadnego życia, miał wzrok tak zaszczuty, że naprawdę nigdy na niczym się nie zatrzymywał. To tak, jakby osobowość się wymeldowała i pozostała tylko posłuszna skorupa.”

W końcu po tym jak z niewiadomej przyczyny zniosłaś niezliczoną ilość upokorzeń, w Twojej głowie pojawia się światła myśl: zbierzesz dowody na zbrodniczą działalność Oswalda względem personelu, po czym uciekniesz i uratujesz wszystkich innych. Tylko czy uda Ci się tego dokonać, za otoczenie mając mur z drutem kolczastym pod napięciem, bezlitosnych strażników i grono wiernych wyznawców Franza z tak wypranym mózgiem, że byliby zdolni przeszkodzić Twojej ucieczce? Jeśli nie spróbujesz, pozostaniesz tu uwięziona na zawsze… W końcu podczas pierwszej próby powiedział Ci, że nigdy nie pozwoli Ci odejść. Czy jednak można uwolnić się z sekty?

„Niektórych kara spotyka od razu. Innym los się rewanżuje wtedy, gdy najmniej się tego spodziewają.”

Uwielbiam zarówno filmowe jak i książkowe historie, które w mniejszym lub większym stopniu poruszają problematykę rozmaitych sekt. Mają one w sobie coś nęcącego, co przyciąga i jednocześnie bezsprzecznie przeraża. Wszakże trudno jest zrozumieć jak jeden człowiek może zmanipulować większą liczbę dorosłych ludzi do tego, aby bez żadnego namysłu wykonywały jego polecenia, nie zgłaszając słowa sprzeciwu i ślepo wierząc głoszonym przez niego teoriom. „Sekta z wyspy mgieł” w żadnym razie nie jest typowym szwedzkim kryminałem, który przytłacza swoją długością i nuży rozwlekłymi opisami, których spokojnie można by się pozbyć. Choć historia ta faktycznie liczy sobie ponad 500 stron, wciąga do tego stopnia, że chętnie przeczytałabym i dwa razy tyle. Ogromną ciekawostką jest fakt, że autorka sama spędziła w sekcie ponad 25 lat (sic!), zatem ma wręcz doskonałą znajomość poruszanej w powieści tematyki. Co prawda jest ona fikcyjna, jednak opisana w tak realistyczny sposób, że jestem przekonana o tym, że zakradło tam się również sporo rzeczywistości. To doskonały thriller o tym, że choć słowa bywają piękne, to jednak czyny ukazują prawdziwy charakter człowieka. Opowieść o tym, aby nie ulegać powierzchownemu urokowi. O tym, że trawa po drugiej stronie zawsze wydaje się zieleńsza. I przede wszystkim pokazująca, że każda sekta lub nawet nienazywające się tak, wyznające zbiór irracjonalnych zasad ugrupowanie, jest złe. Każda wspólnota we wspólnocie może okazać się zatrważającym zagrożeniem. Tylko dostrzegając je w porę, można się z niego jakkolwiek uratować… 

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)