Herbatint - szampon naprawczy Moringa
Witajcie, Kochani.
Firmę Herbatint zapewne spora część z Was kojarzy od zawsze z ziołowymi farbami do włosów wysokiej jakości. Sama byłam przekonana, iż marka zajmuje się wyłącznie ich produkcją. Błąd jednak - w ich asortymencie znajdziemy również kosmetyki pielęgnacyjne. Pod swoje czujne oko, czy raczej wrażliwe łuski włosów, wzięłam naprawczy szampon moringa. W teorii przeznaczony jest on przede wszystkim do włosów zniszczonych i tych po koloryzacji. Jak sprawuje się w praktyce?
Bardzo podoba mi się to jak się otwiera- w korku znajduje się mały paseczek, który się podnosi i odsłania niewielki otwór- dzięki temu mamy pewność, iż produktu nie wyleje się zbyt dużo.
Konsystencja jest żelowa i dość luźna a zapach nie pozostawia niczego do życzenia- kwiatowy, może lekko owocowy- bez wątpienia przyjemy.
Listę sklepów, w którym szampon dostępny jest stacjonarnie znajdziecie tutaj: KLIK. Jeśli się nie mylę, opakowanie kosztuje 45 zł. Tutaj zaś, na stronie producenta, przeczytacie wszystkie najważniejsze informacje: KLIK.
Producent obiecuje przede wszystkim naprawcze działanie na włosy, ochronę przed zanieczyszczeniami środowiska czy promieniowaniem UV oraz wzmocnienie włosów zarówno zdrowych jak i zniszczonych. Brzmi to obiecująco tym bardziej, iż zarówno na stronie producenta, jak i na opakowaniu znalazłam informację o tym, iż aż 99,8% składników jest pochodzenia naturalnego.
W składzie mamy kolejno: wodę, bardzo łagodną substancję myjącą, glicerynę, emuglator ułatwiający powstanie emulsji, aloes, olej z kiełków pszenicy, oliwę z oliwek, delikatna substancja myjąca wytworzona na bazie kokosowych kwasów tłuszczowych, substancja myjąca, emuglator ułatwiający powstanie emulsji, emolient zapobiegający odparowywaniu wody, olej moringa, ekstrakt z liści rozmarynu, modyfikator pH i humektant, konserwant, konserwant, zapach, składnik poprawiający konsystencję, regulator pH, cukrowa substancja odżywiająca włosy.
Mamy więc do czynienia ze składem typowo emolientowo-humektantowym, czyli takim, jakie bardzo cenię.
I wreszcie meritum: jak zadziałał na moje włosy? Przede wszystkim warto zaznaczyć, że szampon Herbatint jest naprawdę wydajny- dzięki konsystencji jak mniemam. Jego działanie jest warte sprawdzenia- działa co najmniej tak dobrze jak połączenie szamponu i odżywki a przy tym nie obciąża włosów (o co u mnie ostatnimi czasy jest bardzo łatwo). Włosy bezproblemowo się rozczesują, są w stu procentach wygładzone, nie elektryzują się a końce wyglądają zdrowo. Połysk też jest niczego sobie.
Nie wierzę w fakt, iż szampon jest w stanie odżywić włosy (w końcu jego zadaniem jest ich umycie) a jednak w przypadku tego produktu włosy wyglądają wizualnie idealnie. Świetnie sprawdza się także do peelingu skóry głowy (do 2 łyżek szamponu dodaję 4 łyżki cukru i masuję skórę głowy, co ma za zadanie odblokować meszki włosowe) - a niewiele jest takich szamponów (niektóre połączone z cukrem pozostawiają włosy oklapnięte i niedomyte). W stu procentach polecam do każdego rodzaju włosów.
Znacie produkty marki Herbatint?
xoxo
5 comments
Nie słyszałam o tym szamponie. :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale zaciekawił mnie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten szampon i prezentuje się bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, szamponem mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ,zaciekawił mnie ten szampon ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)