Selfie Project - bibułki matujące #MattMeNow
Witajcie.
Jeśli czytaliście już moje recenzje produktów do pielęgnacji twarzy, czy też tych przeznaczonych do makijażu, z pewnością wiecie już, iż jestem niezbyt szczęśliwą posiadaczką cery mieszanej- moja strefa T świeci się momentami wprost niemiłosiernie, nawet jeśli uprzednio użyję matującego pudru czy też kremu. Jakiś czas temu w moje łapki wpadły bibułki matujące młodej marki Selfie Project o wiele sugerującej nazwie- #MattMeNow. Czy jednak zaledwie lub i aż bibułki pomogły mi choć trochę uporać się z irytującym problemem świecącej twarzy?
Sto sztuk bibułek zamkniętych jest w bardzo niewielkim kartoniku- spora to ilość jak na opakowanie, które zmieści się nawet i w portfelu. W popularnej sieci Rossmann znajdziemy je w cenie 11,99. Cena korzystna jak na taką liczbę sztuk.
Użycie bibułki nie sprawia najmniejszego problemu nawet i laikowi, który z makijażem ma niewiele wspólnego. Wystarczy wyjąć bibułkę z opakowania i przyłożyć do świecącego się miejsca.
Sama bibułka wygląda dość niepozornie- ot, papierek, powiedzieć by można.
Ich działanie jednak niezmiernie mnie zaskoczyło, bowiem ten papierek ze świeceniem się tłustej twarzy radzi sobie zaskakująco dobrze. Jeśli chodzi o moją irytującą strefę T, bibułki idealnie pozbywają się sebum i matują kiedy mam już wykonany makijaż który po kilku godzinach i tak niestety lubi się świecić. Wówczas, zamiast go poprawiać, wystarczy iż użyję bibułki. Próbowałam także pozbyć się niepożądanego blasku w dni, w które nie wykonuję makijażu- po prostu bardziej komfortowo czuję się, kiedy moja cera jest matowa. Tu niestety bibułki sprawdzają się już gorzej- co prawda twarz nie świeci się aż tak bardzo, jednak nie robi się idealne matowa i dalej lekko błyszczy. Myślę więc, iż dla osób średnio połyskujących będzie to wybór idealny w wersji z makijażem i bez niego; zaś dla tych, u których problem tłustej strefy T jest większy lepiej sprawdzą się do zmatowienia makijażu.
Stosowaliście już kiedyś bibułki matujące?
xoxo
20 comments
No fajnie wyglądają 😀
OdpowiedzUsuńMoże się na nie skuszę ^^
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że się sprawdzają :D Ja mam bibułki w beżowym kolorze :D Ale nie pamiętam jakiej marki, też fajnie się spisują :D
OdpowiedzUsuńtakie bibułki to jest świetne rozwiązanie na letnią pore
OdpowiedzUsuńnie używam ;) na szczęście :)
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić takie bibułki koniecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Nie wiedziałam o ich istnieniu. Ciekawe jak działają.
OdpowiedzUsuńMam je i sama dziś widziałaś moją recenzję- zbiegłyśmy się w czasie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie są spoko- ale nie należę do tych mocno błyszczących się osób. :)
Jak wspomniałam wcześniej- będą mi służyć dłuuuuuuugo bo nie używam tego za często :)
Nie korzystałam nigdy z bibułek. Muszę wypróbować. Cena nie wysoka więc nie będzie mi szkoda jeśli się u mnie nie sprawdzą
OdpowiedzUsuńJa używam do zmatowienia makijażu w ciągu dnia, ale tych jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńu mnie sprawdziły się doskonale i używam jak mam potrzebe :)
OdpowiedzUsuńChyba je wypróbuje, bo mój nos się świeci. Tylko ciekawe czy się sprawdzą, bo świeci się dość mocno.
OdpowiedzUsuńJestem z tych srednio polyskujacych i dla mnie sa super :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich, ja się nie świece (na szczęście) więc testować nie będę :)
OdpowiedzUsuńJa nie mialam jeszcze takich bibulek ;) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZnam firmę dobrze i polecam ich produkty do cery tłustej i mieszanej, którą sama posiadam. Tych bibułek jeszcze nie miałam, Ale z chęcią zakupie😊
OdpowiedzUsuńTakie bibulki to fajne rozwiazanie na plaze. Twarz sie strasznie poci i mozemy zebrac to co niepotrzebne i problem z głowy. Ja zwsze mam w lato takie bibułki w torebce.
OdpowiedzUsuńJa kupiłam raz w Rossmenie jakieś bibułki ale nie pomagały mi na błyszczącą twarz.
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ale w tym okresie bardzo by mi się przydały:)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje :) Na pewno przydatne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)