• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Opowiadam historie o historiach. Recenzuję literaturę - bo życie jest sztuką.

Zdecydowanie nie skłamię, jeśli napiszę, że jestem absolutnie uzależniona od palenia świec. Największą miłością darzę te o intensywnych zapachach, emanujących na całe mieszkanie. Świeczki bardzo często towarzyszą mi również jako dodatki podczas fotografowania książek oraz kosmetyków. Mogę więc z czystym sumieniem stwierdzić, że to u mnie element sine qua non. ;)

Jakie świece kupuję najczęściej? Dawniej niejednokrotnie wybierałam te najtańsze, jako że znikają mi one w ilości hurtowej, jednak po czasie uznałam to za całkowicie nieopłacalne - z tej prostej przyczyny, że palą się one niesamowicie nierówno, osadzają na ściankach, a raz zgaszony knot najczęściej nie chce się odpalić ponownie. Obecnie moje ulubione świece to zdecydowanie te wykonane z naturalnego wosku pszczelego - dokładnie takie, które chciałabym Wam przedstawić w poniższym wpisie. Te ciekawe propozycje możecie dostać na stronie Pasieka Rodzinna, zajmującej się nie tylko sprzedażą naturalnych miodów, ale od niedawna także świec.

11:54:00 1 comments

„Zamiast każdego dnia cieszyć się z obecności moich dzieci, narzekałam i marzyłam o dniu bez nich. Teraz oddałabym wszystko za chwile spędzone z chłopcami.”

Nigdy nie chciałaś mieć dzieci. Uważałaś, że wczesne pojawienie się na świecie obecnie sześcioletniego Igora, za którym nieco ponad trzy lata później podążył dwuletni teraz Gabryś, odebrało Ci szansę na realizację marzeń. Nie ukończyłaś wybranych studiów i nie zrobiłaś żadnej kariery. Choć mąż despota, któremu całkowicie dałaś się zdominować, nakazał Ci zostać w domu i opiekować się dziećmi, do tej pory byłaś względnie szczęśliwa. Duży dom, położony w spokojnej wsi, nowoczesne sprzęty z wysokiej półki, mieszkająca tuż za płotem mama, która zawsze pomagała Ci w opiece nad maluchami, kiedy tego potrzebowałaś. Dwa samochody najnowszej generacji i przystojny mąż, który sam zarabia krocie, prowadząc dobrze prosperujący warsztat. Pomimo tego, że tak naprawdę nie miałaś na co narzekać – i tak znajdywałaś ku temu powody. Wszakże bycie mamą to też ciężka praca. Trzeba cały czas niańczyć dzieci i jeszcze zadbać o to, by mąż wrócił do posprzątanego domu, w którym czeka na niego ciepły obiad. Choć z gruntu rzeczy normalne, dla Ciebie… męczące i skomplikowane. Zatęsknisz jednak za tą szarą codziennością – i to znacznie wcześniej niż przypuszczasz.


17:48:00 No comments

„Cóż, bo wszyscy wiemy, jak wiele okazji dobrych jest do spotkań rodziny. Do zacieśnienia więzi. Do potwierdzania lojalności. A najlepszymi bez wątpienia są… pogrzeby.”

Jeden mężczyzna wiodący dwa kompletnie różne życia. Z jednej strony Chester - utalentowany, pracujący obecnie pod przykrywką agent Federalnego Biura Śledczego. Z drugiej – od wielu lat pracujący na to, aby wkupić się w łaski mafijnego bossa Tony Angel. Kreujący się na przestępcę ktoś, kto tak naprawdę nie istnieje. Postać stworzona jedynie na potrzeby rozpracowania kryminalnej szajki, której macki od wielu lat oplatają cały Boston. Chester i Tony. Tony i Angel. Dwie osoby w jednym ciele. Dwa życiorysy, które momentami coraz trudniej jest od siebie oddzielić. Czy wypełniając zawodową, niezwykle skomplikowaną i ważną misję, jakimś cudem można nie zatracić samego siebie? Co jest prawdziwe, a co wykreowane? Gdzie przebiega ta cienka granica pomiędzy teatrem a własnym ja?


12:26:00 No comments

„Co to za chora gra? To… Jeśli ktoś wie, może zniszczyć wszystko- moją rodzinę, moje małżeństwo, moje życie. Wszystko.”

Prowadzisz uprzywilejowane życie, za które niektórzy byliby zdolni oddać wszystko… albo zabić. Mieszkasz z bajecznie bogatym, starszym od siebie mężem i dwójką idealnych dzieci w wartym wiele miliony domów w przepięknej dzielnicy, w której z drzew spadają różowe płatki, a obszerne ogrody mogłyby ze sobą stawać w szranki o miano tego najbardziej zadbanego. Prowadzisz przytulny gabinet psychologiczny, pomagający pokonać innym ich własne problemy, których Ty sama obecnie nie masz – no, może poza zaczątkiem buntu wkraczającej w wiek nastoletni córki. Wszystko to jednak do czasu. Od dłuższej chwili czujesz się obserwowana. I słusznie. W okolicy pojawił się bowiem ktoś, kto wie co zrobiłaś przed laty. Zna każdy Twój sekret, który zniszczyłby wszystko, co tak pieczołowicie budowałaś. Zostawiając jeżący włoski oddech na Twoim karku, chce, abyś zapłaciła za swoje grzechy. A tych za wielobarwnymi fasadami willi w elitarnej dzielnicy skrywa się co niemiara…


21:13:00 1 comments

„Osoba, która zamierzała zabić, potrafiła przejrzeć swoją ofiarę. Oczywiście, że tak. Znała każdy szczegół.”

Jest 23 grudnia. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia – ten magiczny, pełen dobra, kolorów i radości czas, będący dla wielu najważniejszym w roku. Szelest papieru odrywanego z prezentów, pospiesznie zdejmowane z nich wielobarwne wstążki, rozmowy z najbliższymi, dla których nie miał się czasu przez kilka z ostatnich miesięcy. Blichtr, wikt i opierunek. Właśnie skończyłaś pracę, przechodząc w dodatku na całkowicie zasłużoną emeryturę. Ktoś inny zaliczył semestr na uczelni czy postanowił zaczerpnąć oddechu i wrócić na łono rodziny. Pora na chwilę wolnego w ocieplonym wizerunkiem wielobarwnych światełek świata. Zrobiłaś ostatnie przedświąteczne zakupy i robisz wszystko, aby w swoim wiecznie zakorkowanym mieście zdążyć na ostatni odjeżdżający w Twoje rodzinne strony pociąg. Uznajesz za mały przedwigilijny cud, że jest on jedynie znacznie opóźniony – a nie odwołany, jak większość innych linii, w związku z coraz bardziej nasilającą się śnieżycą. Po odczekaniu swojego, w końcu wsiadasz do wybranego wagonu sypialnego i możesz spokojnie odetchnąć: uda Ci się zdążyć na Święta. Chyba, że stanie się coś nieprzewidywalnego… Albo podróżujący razem z Tobą zabójca obierze sobie Ciebie za cel. A może nawet wśród 18 pasażerów znajduje się większa liczba psychopatów?

12:02:00 No comments

„Życie zatoczyło koło i wróciło w to miejsce, w którym zaczęło się całe zło.”

Możesz uciec z sekty… jednak czy kiedykolwiek pozbędziesz się jej ze swojego życia na dobre? Zaczniesz na powrót spokojnie sypiać, przestaniesz rozglądać się dookoła w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby Cię śledzić, zapomnisz o wszystkim, co musiałaś znieść w odciętym od świata miejscu, którym dowodził charyzmatyczny przywódca o wysoce rozwiniętych psychopatycznych skłonnościach? To bardzo trudne. A może nawet i niemożliwe.

 

15:09:00 No comments

„Patrzył na nią z nadzieją, że uratuje go przed tym, czego nie poznał i nie przeżył, i co stracił, a teraz nie wiedział nawet, czy warto było tego żałować.”

Życie pod przykrywką może się jawić jako coś ekscytującego. Kradzież czy pożyczenie tożsamości, przygotowywanie się do odgrywania roli i egzystencja jako zupełnie inna osoba wydaje się być niesamowicie kusząca. Czy jednak wiodąc je w pewnym momencie nie zaczniesz żałować tego, co wydarzyłoby się być może, gdyby nie to, że wciąż musisz mieć się na baczności, niczym aktor odgrywający swoją najważniejszą rolę? Nie zatracisz tego, kim tak naprawdę byłeś, zanim zgodziłeś się na pełnienie takiej, a nie innej funkcji? Nie przegapisz czegoś, co powinno stać się Twoim udziałem? Nie czas jednak teraz na takie rozważania. Podjąłeś decyzję i musisz się jej konsekwentnie trzymać, rozgrywając partię szachów z niedoścignionym przeciwnikiem. Choć nagroda jest niejasna, wiesz doskonale, że… przegrana oznacza śmierć.

 


18:02:00 No comments

„Była sobie raz Elżunia, umierała sama – bo jej tatuś na Majdanku, w Oświęcimiu mama…”

Powyższy wierszyk został napisany przez kilkuletnią dziewczynkę na niewielkiej karteczce, odnalezionej w zniszczonym dziecięcym buciku wśród sterty odzieży zrabowanej więźniom, przebywającym na Majdanku…

„To, że prowadziła je do komór gazowych Majdanka, wydawało się jej nie wystarczać – musiała je najpierw poniżyć, obierając tę resztkę ludzkiej godności, która jeszcze im pozostała.”

Jako kilkunastoletnia Niemka wychowywana w niezbyt zamożnej rodzinie musiałaś zakończyć edukację stosunkowo szybko, aby wesprzeć ją finansowo. Praca w fabryce, szwalni czy na stancji nie gwarantowała jednak ani odpowiedniej gratyfikacji pieniężnej, ani sławy czy prestiżu, na którą przecież każdy Twój krajan jako nadczłowiek zasługiwał. Od zawsze potrafiłaś zakręcić się w miejscu, z którego będziesz czerpać upragnione korzyści. Tam dać przysługę, tu szepnąć słówko – i nagle stało się: Ty, Hermine Braunsteiner, pobierasz odpowiednie nauki, aby zostać pomagierką, strażniczką a później nadzorczynią na majdanku. Najpierw Ravensbrück, gdzie jeszcze nie pokazujesz na co tak naprawdę Cię stać: wszakże musisz jeszcze wyrobić sobie renomę i poczuć się odpowiednio pewnie. Potem Majdanek, gdzie już od początku pniesz się po szczeblach jakże wielkiej kariery. Pani na włościach. Mająca pod sobą niezliczoną liczbę więźniarek, których los zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Królowa piekła o sercu skutym lodem. A może w ogóle bez serca?

 


14:34:00 No comments

„Przecież on sprawiał jedynie, że ludzie przestawali cierpieć. Zabijanie ich było tylko sposobem osiągnięcia celu, działaniem wynikającym ze współczucia.”

Szpital. Miejsce, w którym chcesz się czuć bezpieczny i zaopiekowany. Otoczony kompetentnym personelem, mającym za zadanie zadbać o Twoje życie i zdrowie. Co jednak, jeśli wśród kadry medycznej kryje się morderca? Taki, który zabija, ponieważ uważa, że w ten sposób ulży ludziom w cierpieniu. Taki, który po prostu lubi mordować. Taki, który chce zostać bohaterem – wywołując u pacjentów stan bliski zgonowi, których magicznie uratuje w ostatniej chwili, odwracając działanie śmiertelnej substancji, zaserwowanej przez niego wcześniej. Morderca idealny, konsekwentnie realizujący swoje chore cele pod osłoną działania w dobrej wierze.

 

14:06:00 No comments

Stuprocentowo naturalne hydrolaty to coś, co absolutnie pokochałam w swojej codziennej pielęgnacji. Niedawno zużyłam buteleczkę różanego, który z powodzeniem zastępował mi tonik i doskonale koił cerę każdego dnia, przywracając jej naturalne pH. Tym razem przyszła pora na test innego wariantu - werbenowej propozycji marki ArgaNove, którą znalazłam w edycji Pure Beauty Happy Care. Jak się sprawdził? Zobaczmy!

14:08:00 No comments

Jako wieloletnia włosomaniaczka, zdążyłam już przetestować setki szamponów. Niektóre z nich zdecydowanie nie przypadły mi do gustu, nadmiernie obciążając włosy czy zbyt kiepsko je oczyszczając. Inne stały się moimi ulubieńcami i na stałe zagościły w mojej łazience. Szampon wzmacniający marki Dermedic, który znalazłam w ostatnim pudełku Happy Care Pure Beauty zdecydowanie zalicza się do tej drugiej kategorii. Dlaczego? Zapraszam na recenzję, która wszystko wyjaśni. 

14:01:00 No comments
Październik nie przywitał nas najlepszą pogodą - bo po przepięknym wrześniu w końcu zafundował nam szarą, zimną polską jesień. Na poprawę humoru Pure Beauty przygotowało jednak dla nas pudełko pełne kosmetycznych nowości, które uśmiechną każdą kobietę - i to niezależnie od autry. Co tym razem się w nim znalazło? Obejrzyjmy!

13:41:00 1 comments

Skin Cycling to metoda pielęgnacji twarzy, która podbiła serce wielu kobiet. I nic w tym dziwnego, bowiem przynosi świetne efekty! Na czym polega Skin Cycling? Wystarczy, że wybierzesz kilka produktów o składnikach przynoszących odpowiednie efekty, a następnie przez kilka kolejnych dni będziesz aplikować je na twarz. Prawidłowa kolejność wygląda następująco: 

Noc 1 - złuszczanie. Tego wieczora powinnaś nałożyć na twarz produkt, który oczyści skórę z martwego naskórka oraz wszelkich zanieczyszczeń. 

Noc 2 - retinoidy. Wybierz produkt zawierający retinoidy, których działanie docenia każda miłośniczka pielęgnacji twarzy z uwagi na niesamowite efekty.

Noc 3 oraz 4 - regeneracja. Pora na pozwolenie skórze na odbudowę oraz zregenerowanie się. Pomogą Ci w tym odpowiednie produkty. Jakie?

Poniżej przedstawię Ci produkty z boxa Pure Beauty Skin Cycling marki L'oreal, które doskonale się do tego nadają. #skincycling #skincare #revitaliftlaser https://www.lorealparis.pl

13:08:00 No comments

„Literatura jest najlepszą zabawką, jaką wymyślono, żeby drwić z ludzi.”

Mała dziewczynka o rudych włosach – niechciany śmieć. Odkąd tylko nauczyłaś się rozumieć świat na swój dziecięcy sposób, tak właśnie się czujesz. Matka nie ukrywa tego, że nigdy Cię nie chciała. Gdybyś się nie urodziła, jej życie, które w końcu sobie odbiera, byłoby o wiele lepsze. Zostajesz sama z jedyną osobą, która na swój niedoskonały sposób kiedykolwiek Cię kochała. Ojciec alkoholik jest Twoim bohaterem. To on jako jedyny Cię bronił. Interesował się Tobą. Chciał dla Ciebie jak najlepiej. Z tą miłością w końcu wygrał jednak kolejny alkoholowy ciąg. Zostałaś na świecie zupełnie sama, nie skończywszy nawet dziesiątego roku życia. Trafiłaś pod opiekę ciotki, którą interesowało jedynie to, że może pobierać za Ciebie zasiłek. Będący jej synem Twój kuzyn po raz kolejny zmienił Twoje życie w piekło, znęcając się nad Tobą na wszelkie możliwe sposoby. Gnębił Cię i przezywał. Stwarzał o Tobie odstręczające historie, sprawiając, że w wiejskiej, małej szkole żadna koleżanka nawet na Ciebie nie spojrzała. W końcu uwolniłaś się od dziecięcego koszmaru – kiedy tylko osiągnęłaś pełnoletniość, wyprowadziłaś się z przybranego domu tortur i rozpoczęłaś własne życie. Niedoskonałe, ale zwyczajne… do czasu, kiedy przeszłość postanowiła się o Ciebie upomnieć.

 


14:06:00 No comments

„To była krótka i piękna noc, po której nie miały prawa nikomu śnić się koszmary. Te zaczęły się dopiero nad ranem.”

Po rozwiązaniu poprzedniej nietypowej kryminalnej zagadki pozostała Ci pamiątka na całe życie – ciągnąca się przez twarz blizna, której obecność przypomina Ci nie tylko o wydarzeniach rodem z horroru, ale i największym dotychczas zawodzie miłosnym. Jako twardy mężczyzna nie oglądasz się jednak za siebie zbyt długo i postanawiasz rozwikłać kolejną tajemniczą zagadkę, a mianowicie… sprawę zadziwiających religijnych cudów, dziejących się rzekomo w położonej na skraju Polski wiosce. Nie byłoby w tym niczego zadziwiającego – wszakże zawsze gdzieś tam znajdzie się jeden nawiedzony wariat, który utrzymuje, że objawił mu się Bóg, gdyby nie to, że na rozwiązaniu tej tajemnicy zjedli zęby już aż dwaj duchowni, osiągając raczej szczerbate rezultaty. Pierwszy z nich zakochał się w bieszczadzkiej piękności i zrzucił sutannę. Drugi… postanowił z niewiadomej przyczyny znaleźć się w pobliżu niebezpiecznego zbiornika wodnego i dokonać żywota. O ile jeszcze dezercję ze stanu sutannowego można by zrozumieć, o tyle nietypową śmierć kleryka trzeba wyjaśnić. I tu wchodzisz Ty, cały na czarno – Kosma Ejcherst, funkcjonariusz do spraw wyjątkowych. A może i w tym przypadku paranormalnych.

 

20:26:00 No comments
Nowsze posty
Strasze posty

O autorce

O autorce
Żona, kociara, maniaczka thrillerów, wielki ogarniacz życia. Recenzuję literaturę - bo życie jest sztuką. Opowiadam historie o historiach. Mail: kierownikoperacyjny.sp@gmail.com 💥

Kategorie

  • książki

Jestem tutaj

Statystyka odwiedzin

Stali czytelnicy

Archiwum

  • ►  2025 (156)
    • ►  cze (11)
    • ►  maj (38)
    • ►  kwi (24)
    • ►  mar (36)
    • ►  lut (24)
    • ►  sty (23)
  • ►  2024 (292)
    • ►  gru (18)
    • ►  lis (30)
    • ►  paź (30)
    • ►  wrz (27)
    • ►  sie (28)
    • ►  lip (25)
    • ►  cze (20)
    • ►  maj (21)
    • ►  kwi (22)
    • ►  mar (24)
    • ►  lut (29)
    • ►  sty (18)
  • ▼  2023 (143)
    • ►  gru (17)
    • ►  lis (20)
    • ▼  paź (15)
      • Pasieka Rodzinna - świece z wosku pszczelego - dla...
      • Weronika Masny - Na własnym podwórku - recenzja
      • Aria May - Tony Angel: Piekielna tożsamość - recenzja
      • Loreth Anne White - Sekret pacjentki - recenzja
      • Alexandra Benedict - Morderstwo w świątecznym eksp...
      • Mariette Lindstein - Sekta powraca - recenzja
      • Katarzyna Rygiel, Andrzej Gołda - Sobowtór - recenzja
      • Jarosław Molenda - Polowanie na bestię z Majdanka ...
      • Robin Cook - Nocny dyżur - recenzja
      • ArgaNove - hydrolat do ciała i twarzy werbena - re...
      • Dermedic Streightening Shampoo - szampon hamujący ...
      • Pure Beauty Happy Care - zawartość i recenzja
      • Pure Beauty Skin Cycling - rewolucyjna metoda piel...
      • Paulina Cedlerska - Lalkarz - recenzja
      • Michał Śmielak - Bielma - recenzja
    • ►  wrz (14)
    • ►  sie (14)
    • ►  lip (15)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (10)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (9)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (5)
  • ►  2022 (31)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (2)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (2)
    • ►  cze (2)
    • ►  maj (2)
    • ►  kwi (3)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (4)
    • ►  sty (3)
  • ►  2021 (60)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (13)
    • ►  cze (9)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
  • ►  2020 (55)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (6)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (3)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (6)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (6)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (40)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (4)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (96)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (11)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (197)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (16)
    • ►  sie (24)
    • ►  lip (20)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (16)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ►  2016 (81)
    • ►  gru (15)
    • ►  lis (23)
    • ►  paź (17)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates