Projekt denko - lipiec 2017

by - 21:18:00

Cześć, Kochani. 

Jako że mija już pierwszy tydzień sierpnia, nadeszła pora na post z mojej ulubionej serii, a mianowicie na projekt denko. Ze zużyć w lipcu jestem zadowolona- udało mi się zużyć wszystkie zaplanowane produkty, spośród których część męczyłam już od długiego czasu. Szczególnie dobrze poszło mi w dziale pielęgnacji twarzy, z którym to zazwyczaj mam największe problemy. Sierpień na razie idzie mi kiepsko, jednak mam nadzieję, iż zdążę to jeszcze nadrobić. W sierpniu ubyło mi 26pełnowymiarowych produktów, 3 miniaturki oraz 12 próbek, co uważam za dobry wynik. Oczywiście, zawsze może być lepiej. ;-)

1. Kremowy żel pod prysznic Lirene o zapachu borówki zdecydowanie przypadł mi do gustu. Nie tylko ma cudowną woń, którą czuć na długo po kąpieli, ale i mocno kremową konsystencję, którą cenię u żeli pod prysznic. Kupię ponownie. Pełna recenzja - klik.

Trzy produkty, których niestety nie mam zdjęć, jednak potrzebowałam wcześniej opakowań, aby zrobić odlewki:

2, 3. Odżywka do włosów Gly Skin Care olej makadamia i keratyna średnio przypadła mi do gustu. Co prawda włosy dobrze się rozczesywały, ale jednak alkohol izopropylowy w składzie mnie nie przekonał. Maska do włosów z olejem arganowym tej samej marki spisała się o wiele lepiej, widocznie odżywiając włosy. Odżywki nie kupię ponownie, maskę raczej kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.

4. Maska Biovax olej opuncja i mango to zdecydowanie plus, jeśli chodzi o włosowe nowości. Co prawda nie pobije mojej ulubionej wersji naturalne oleje, jednak na włosy działała poprawnie. Pełna recenzja- klik. Raczej kupię ponownie.


5. Litrowy płyn do kapieli z Tesco marki Avoure o morskim zapachu spisał się tak, jak tego oczekiwałam- pomimo niskiej ceny zadbał o miły zapach i milion bąbelków w kąpieli. Kupię ponownie.


6. Ampułka wzmacniająca włosy ze skrzypem polnym marki Herbal Care to dla mnie nowość. Biorąc pod uwagę fakt, że zużyłam dopiero jedną sztukę, jeszcze nie mam o nich zdania.


7. Zmywacz do paznokci marki Auchan pomimo niskiej ceny dobrze radził sobie z usuwaniem każdego koloru lakieru. Minus za dość mocny acetonowy zapach. Raczej kupię ponownie.


8. Borówkowy peeling Bioamare o ślicznym błękitnym kolorze bardzo dobrze radził sobie ze złuszczaniem naskórka, pozostawiając twarz gładką i promienną. Kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


9. Żel do mycia twarzy Lirene spisał się nader przyjemnie. Leciutka konsystencja, przyjemny zapach, twarz po myciu wyraźnie oczyszczona i promienna. Kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


10. Możecie się śmiać, jednak depilacja przebiega u mnie najprzyjemniej przy użyciu zwyczajnego męskiego kremu do golenia. I tak Korsarz bardzo dobrze się u mnie sprawdził. Kupię ponownie. 


11. Żel do mycia twarzy metodą OCM marki Go cranberry to dla mnie totalny niewypał, jeśli chodzi o mycie twarzy- wszystko dlatego, iż nie jest to metoda dla mnie. Nienawidzę uczucia tłustej buzi. Nic jednak straconego- w składzie ma tylko olej żurawinowy, olej ze słodkich migdałów i witaminę E więc świetnie sprawdził się do oleojowania włosów. Zgodnie z przeznaczeniem jednak- nie kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


12. Gliceryna roślinna- popularny nawilżacz, który w niewielkiej ilości dodawałam do maski do włosów w celu jej stuingowania. Kupię ponownie.


13. Cytrynowy olejek do kąpieli Dr Hauschka niestety starczył mi tylko na jedną kąpiel, jednak zapach był obłędny.


14. Antyperfspirant w kulce Lady Speed Stick pozytywnie mnie zaskoczył- odświeżał na naprawdę długo, a jego zapach był delikatny, acz śliczny. Kupię ponownie.


15. Eco Plant- różane mleko do kąpieli, czyli mój absolutny HIT zeszłego miesiąca. Kupię ponownie!!! Pełna recenzja- klik.


16. Płyn do odświeżania ust Colgate to już stały element mojego denka. Ze względu na świetne odświeżenie oczywiście kupię ponownie.


17. Maska do włosów Cosnature z awokado niestety nie zrobiła na moich włosach efektu wow, co negatywnie mnie zaskoczyło, ponieważ np. olej z awdokado moim kudełkom nader dobrze służy. Tyle, że włosy lepiej się rozczesywały. Ano i nie starczyła mi na wiele użyć. Szkoda. Nie kupię ponownie.


18. Scrub do twarzy Kueshi bardzo dobrze służył mi na początku, jednak po połowie opakowania miałam wrażenie, iż stał się dla mnie za słaby. W dodatku konsystencja zrobiła się lekko wodnista, mimo że termin sięga przyszłego roku. Nie kupię ponownie. Pełna recenzja- klik


19. Farba Joanna multi cream efekt 3d karmelowy blond posłużyła mi do dodania włosom lekko jaśniejszych świetlistych pasemek. Efekt jednak oceniam jako mocno średni i słabo widoczny. Niestety jest dużo słabsza, niż klasyczna wersja farb Joanna. Nie kupię ponownie. 


20. Odmładzające płatki pod oczy marki Multi Biomask użyłam póki co jedynie raz, więc ciężko jest mi się o nich wypowiedzieć. Skóra po zabiegu była bardziej wygładzona, to na pewno. Pełna recenzja- klik.


21. Krem Ziaja antyoksydacja jagody acai to pierwszy krem od wielu wielu miesięcy, który z przyjemnością udało mi się zużyć w całości. Przyjemny zapach i świetne działanie bez wątpienia mnie do siebie przekonały. Kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


22. Odżywka do rzęs Lashvolution to pierwsza właściwie odżywka, jakiej miałam przyjemność używać, jeśli chodzi o poprawę kondycji rzęs. Starczyła mi prawie na pół roku! Pierwsze dwa miesiące używałam jej codziennie, później zaś co kilka dni. Polecam, rzęsy stały się bardziej czarne, dłuższe i o wiele równiejsze, niż przed jej zastosowaniem. Po skończeniu opakowania nie zauważyłam efektu wypadania rzęs. Kupię ponownie.


23. Zmiękczające plasterki na pięty marki L'biotica to niestety jak dla mnie niewypał. Ciężko ocenić mi działanie, ponieważ praktycznie nie trzymają się stóp. Nie kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


24. Silnie oczyszczająca maska bąbelkowa na tkaninie marki L'biotica to z kolei dla mnie zdecydowany hit. Przyjemne bąbelkowanie, chmurka na twarzy a po zabiegu przemiła skóra twarzy. Kupię ponownie!!! Pełna recenzja- klik.


25. Maska do włosów Insight Dry Hair to dość specyficzny produkt. Na początku działała u mnie naprawdę dobrze, dociążając i mocno wygładzając włosy. Po połowie opakowania zaś działała u mnie bardziej jak odżywka. Raczej kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


26. Miniaturkę żelu do twarzy marki Organique zużyłam z największą przyjemnością. Lekka, żelowa konsystencja, przyjemny zapach i skutecznie oczyszczona twarz- jestem na tak. Kupię ponownie.


27. Olejek z czarnuszki Bioelixire to moje kolejne odkrycie miesiąca. Kosztuje grosze, pachnie obłędnie, dociąża i wygładza końcówki, świetnie zabezpieczając je po myciu. Hit, kupię ponownie!!!


28. Pantenol to kolejny z półproduktów, które lubię dodawać do masek w celu ich ulepszenia. Owszem, gotowe maski są dobre, jednak dlaczego by nie ulepszyć ich działania jeszcze bardziej? Kupię ponownie.


29. W przypadku kolagenu roślinnego mogłabym napisać dokładnie to samo, co powyżej. Kupię ponownie. 


30. Musującą kulę do kąpieli o zapachu słodkiej truskawki wynalazł gdzieś mój brat- cała woda zabarwiła się na czerwono i stała się bardziej miękka a łazienka pachniała obłędnie przez jeszcze wiele godzin. Czysta przyjemność. Hit, kupię ponownie!


31. Próbka kremu Vis Plantis olej i bławatek - mam przyjemne odczucia.
32. Próbka kremu Revitacell - ma dla mnie nieco zbyt tłustą konsystencję, przez co dość długo się wchłania.


32. Próbka kremu do twarzy Mimi - przyjemne odczucia, bardzo leciutki.
33. Maseczka przeciwzmarszczkowa Natura Care - bez wątpienia moja ulubiona z tej serii. Kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


34. Plasterek oczyszczający na nos Multi Biomask - moim zdaniem świetna sprawa, kupię ponownie. Pełna recenzja- klik.


35, 36. Maseczki do twarzy Dr Hauschka- po jednym użyciu ciężko mi się wypowiedzieć, jednak mam przyjemne odczucia.


37. Próbka kremu do rąk Dr Hauschka sprawiła, iż całą noc nie mogłam spać. Wchłania się niemalże od razu i nie pozostawia uczucia lepkości, jednak mnie najbardziej urzekł przepiękny, propolisowy zapach, który czułam przez wiele godzin. Już wiem, że to hit, chcę! 
38. Próbka kremu do stóp- po jednym użyciu mam przyjemne wrażenia.


39. W przypadku kremu do szyi i dekoltu oraz kremu intensywnie nawilżającego Dr Hauschka nie mam zbyt wiele do powiedzenia, poza tym, że ich aplikacja, konsystencja i działanie było dla mnie przyjemne.


41. Co prawda do tylko próbka, jednak największy bubel tego denka. Krem koloryzujący Dr Hauschka to produkt, co do którego zupełnie nie jestem w stanie stwierdzić, co też autor miał na myśli. Po nałożeniu na twarz niewielkiej ilości wyglądałam jak murzyńskie dziecko, które zachorowało właśnie na malarię. Krem nie wchłania się w ogóle, twarz przybiera kolor pomarańczowego brązu i świeci się jak psu jajca. Brrrrr! 

Jak przebiegło Wasze lipcowe denko? Znacie któryś z tych produktów? Jeśli tak, podzielcie się opinią.

Chciałabym Was także zaprosić do odwiedzenia strony - Erasmus w Hiszpanii koszty, na której bez wątpienia znajdziecie wiele ciekawych informacji dotyczących programu w egzotycznych krajach. Brzmi kusząco, nieprawdaż?
xoxo

You May Also Like

20 comments

  1. Rany boskie ale Ci zeszło kosmetyków. U mnie jakoś slabiej w tym miesiącu lipcu 😃

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty zawsze masz takie wielkie denka że szok. U mnie co najwyżej 2-3 produkty na miesiąc idą heh :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejjj ile rzeczy! Wielu z nich lubie i używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta linia Ziaji mnie kusi mocno:) muszę ją wreszcie sprawdzić!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam kilka produktów.
    lirene vita oil jest cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Spore denko, mi ostatnio jakoś słabo idzie zużywanie. Z Twoich pustaków najbardziej zaciekawił mnie Borówkowy peeling Bioamare :D Zapach musi mieć super :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam to różane mleko do kąpieli- dzięki Twojej recenzji.
    A żel z Organique też bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja cie kręcę ile tego masz! Nic tylko korzystać

    OdpowiedzUsuń
  9. Sporo tego ;) Ja kojarzę tylko olejki z Biedronki ;) Bardzo je lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to ładnie. U mnie aż tyle nie zeszło. Słabe denko mam na lipiec.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo kosmetyków, w dużej części nieznanych

    OdpowiedzUsuń
  12. Żel Organique znam i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. chciałabym wypróbować olejku cytrynowego do kąpieli!

    OdpowiedzUsuń
  14. sporo produktów nam tu przedstawiłaś, kilka znam:) super post!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow dużo rzeczy ! <3 Mam kilka i sobie chwalę

    OdpowiedzUsuń
  16. Lirene rządzi! a co do kueshi, pierwszy raz spotykam się z negatywną opinia na temat kosmetyku tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Plasterkom na pięty dałabym jednak jeszcze szansę, bo wystarczy nałożyć skarpetki, aby dobrze zadziałały.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)