Pure Beauty - Hello Winter - zawartość i recenzja

by - 11:17:00

Dla wielu osób styczeń jest najgorszym miesiącem roku - rzekomo ciągnie się w nieskończoność, jest szary, zimny i ponury, powodując niejaką depresyjność. Choć osobiście przepadam za deprecjonowanym, śnieżnym styczniem, uważam, że każda rzecz, która ma za zadanie poprawić humor, niezależnie od okoliczności - jest zdecydowanie mile widziana. Czy do takich ulepszaczy nastroju możemy zaliczyć pudełko pełne kosmetycznych nowości? Moim zdaniem zdecydowanie.

Powitajmy malowniczo bajkową edycję Hello Winter firmy Pure Beauty, z którą powitanie żadnej zimy nie będzie straszne! 


Szata graficzna pudełka jak zwykle na najwyższym poziomie - jestem w niej absolutnie zakochana, w związku z czym sam box (o powiększonym rozmiarze) wykorzystam do zapakowania prezentu lub przechowywania rzeczy. A co znalazło się w środku?


Regital - skarpetki złuszczające do stóp
Nie ukrywając, stopy to ta część ciała, o której pielęgnacji zdarza mi się zapominać. Złuszczanie martwego naskórka z ich powierzchni to z kolei podstawa do tego, aby były zadbane, zatem produkt zdecydowanie mi się przydał. Skarpetki są w środku mocno nasączone mieszanką złuszczającą. Po zabiegu, który wymaga jedynie nałożenia skarpetek na stopy, skóra stóp była o wiele bardziej gładka i miła w dotyku. Polecam.


Kimoco Beauty - maska do twarzy w płachcie
Jako maniaczka maseczek do twarzy w płachcie, bardzo ucieszyłam się z obecności tego produktu w pudełku. Tkanina jest świetnie nasączona, a otwory wycięte precyzyjnie, w związku z czym maska świetnie przylegała do twarzy. Po zabiegu buzia była miła w dotyku i promienna. Z pewnością wrócę jeszcze do tej maseczki.


Face Boom - peeling do ciała
Uwielbiam kosmetyki tej firmy za absolutnie świetne działanie. W środku tego słoiczka znajduje się peeling w dość nietypowej formie - peelingujących kuleczek, które nałożone na skórę i w nią wmasowane, świetnie złuszczają martwy naskórek. Z uwagi na tę nietypową formę produkt jest jednak nieco średnio wydajny - mnie wystarczył na jedynie trzy użycia, choć dla efektu - zdecydowanie warto.


Clarena - miniaturka kremu z kawiorem
Pomimo niewielkiego gabarytu, ten produkt stał się jednym z moich ulubionych w całym boxie. Ten lekki krem doskonale wchłania się w skórę twarzy, pozostawiając ją promienną, ale w żadnym razie nie lepką, a dodatkowo pachnie po prostu nieziemsko. Chętnie spotam się z nim ponownie - już w pełnowymiarowym opakowaniu.


Bielenda Proffessional - kuracja multiaktywna z kwasem glikolowym
Skądinąd nieroztopnie, przetestowałam ten kosmetyk zaraz po otwarciu boxa, pomimo tego że mam obecnie otwartych wiele podobnych produktów. Na tyle mnie jednak zaciekawił, że nie mogłam tego nie zrobić. I słusznie - bowiem działa naprawdę świetnie. Wygładza buzię i sprawia, że skóra jest bardziej jędrna w dotyku - i to już po pierwszym użyciu. Świetny efekt.


Boska Nails - lakier hybrydowy i top 
Tych produktów niestety nie mogłam przetestować, jako że stawiam na malowanie paznokci zwyczajnymi lakierami. Szkoda - słyszałam, że zbierają doskonałe opinie. Nie zmarnowały się jednak - przekazałam je koleżance.


Matrix - Miracle Creator - odżywka do włosów w spray'u #MatrixPolska #MiracleCreator 
Powitajcie mojego ulubieńca tego boxa - profesjonalną odżywkę do włosów w spray'u, którą mogłabym określić doskonałym produktem do włosowego multitaskingu. Wspomaga rozczesywanie, wygładza, nabłyszcza... Więcej opowiem w osobnej recenzji. 


Isadora - pomadka do ust
Uwielbiam trwałe szminki, które nie wysuszają ust i mają przy tym piękny, kryjący odcień już po jednej warstwie - a to właśnie taki produkt. Jest trwała, nie zbiera się w załamaniach i z racji pięknego koloru, doskonale sprawdza się na każde wyjście. 


Sylveco - zimowe masełko do ciała
Naturalny skład, szybkie wchłanianie się i przepiękny zapach przy doskonałym działaniu wygładzająco-nawilżającym... czyli cechy masełka ze zdjęcia w pigułce. Ciało zimą potrzebuje bogatej pielęgnacji, którą ten produkt zdecydowanie mu zapewnia. 


Stars from the Stars - żel do mycia ciała z drobinkami
Każda z nas chce się czasem poczuć jak posypana brokatem księżniczka, prawda? Jest na to metoda. Niewysuszający, pięknie pachnący żel do mycia ciała z galaktycznymi drobinkami. Choć nie utrzymują się na skórze długo, kąpiel z nimi jest po prostu... urocza. 


Teekanne - herbata malinowo-bezowa
Osobiście mam nadzieję, że w boxach Pure Beauty będzie się pojawiać więcej takich perełek. Ta herbatka idealna dla łasuchów nie tylko na zimę, była świetną niespodzianką. Jest absolutnie pyszna!


VisPlantis - wcierka do włosów z miętą i mentolem
Tego produktu nie miałam jeszcze okazji przetestować, bowiem z uwagi na chłodzące (choć też świetnie pobudzające) działanie mentolu, postanowiłam zostawić go sobie na letnią porę. Skład imponuję - myślę, że ma sporą szansę pobudzić nowe komórki włosowe do wzrostu. 


Max Factor - Miracle Pure - serum do twarzy 
Ta kosmiczna formuła od razu przykuła moją uwagę. Dość gęste serum szybko wchłania się w skórę twarzy, pozostawiając ją przyjemnie gładką, a drobinki odpowiadają za rozświetlenie i przy okazji niezbyt mocne złuszczenie naskórka. Jedno z ciekawszych serum, z którymi miałam do tej pory do czynienia. 


Schwarzkopf Fibre Clinic - szampon do włosów dodający objętości
Świetna, lekka formuła, dzięki której ta miniaturka okazała się bardzo wydajna. Szampon dobrze się pieni i przyjemnie pachnie, doskonale oczyszczając włosy i skórę głowy, przez co włosy faktycznie są uniesione u nasady i długo świeże. Polecajka.


Vianek - pianka do higieny intymnej
Do tej pory zazwyczaj korzystałam z żeli do higieny intymnej, więc to dla mnie ciekawa innowacja. Lekka i delikatna jak chmurka pianka nie tylko doskonale oczyszcza wrażliwą skórę, ale i dba o jej ukojenie, a przy tym wręcz nieziemsko pachnie. Na pewno kupię kolejne podsumowania.

Podsumowując, w mojej skromnej opinii edycja Hello Winter była jedną z najbardziej udanych - 9/10.
xoxo


You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)