Pure Beauty - Veganuary - zawartość boxa

by - 14:55:00

Kosmetyki o wegańskich formułach podbiły serce wielu miłośniczek pielęgnacji twarzy, ciała i włosów, odkąd tylko pojawiły się na rynku - i bynajmniej nie ma w tym nic dziwnego, bowiem ich składy są nie tylko w pełni zdrowe i bezpieczne, ale i przynoszą doskonałe rezultaty. Słynąca z kosmetycznych pudełek pełnych ciekawych nowości firma Pure Beauty na umilenie stycznia zaproponowała nam box specjalny o ciekawej nazwie, czyli... Veganuary. Co znalazło się w środku? 


Zestaw, który zawierał box Happy Veganuary mogę w skrócie określić jako taki, który pozwoli na kompleksowe zadbanie o siebie i to w dodatku jedynie w kilku krokach. Bardzo cieszy mnie fakt, że kosmetyki, które się w nim znalazły nie były przeznaczone jedynie do pielęgnacji twarzy, ale również włosów - a w tej materii zdecydowanie jestem nieco szalona. ;-) Przejdźmy jednak do rzeczy. Przedstawiam Wam zawartość pudełka wraz z krótkimi recenzjami. @garnierpolska #garnier #haircare #skincare  #veganuary


Na powyższym zdjęciu cała zawartość - warto podkreślić, że wszystkie te kosmetyki są całkowicie wegańskie, a ich bogate składy z pewnością przyniosą wiele korzyści - mnie bardzo przypadły do gustu.


Garnier - maska na tkaninie hydra bomb
Jak już wielokrotnie Wam pisałam przy okazji kosmetycznych recenzji, z uwagi na niesamowicie wygodną formę, maski na tkaninie zdecydowanie należą do moich ulubionych. Ta skradła moje serce od razu - żałuję, że nie miałam okazji poznać jej wcześniej, bo na pewno często bym ją kupowała. Płachta jest odpowiednio nasączona, otwory właściwie wycięte, a cera po aplikacji jest gładka, przyjemna w dotyku i widocznie nawilżona.


Garnier Fructis - maska do włosów banana hair food
Absolutnie uwielbiam naturalne i wegańskie maski do włosów. Tę miałam okazję poznać już wcześniej i właściwie niedawno mi się skończyła - zatem Pure Beauty jak zawsze trafiło w punkt. Uwielbiam jej przepiękny bananowy zapach i lekką konsystencję, sprawiającą, że maska jest bardzo wydajna. Włosy po aplikacji są gładkie, lejące i odżywione. Must have każdej włosomaniaczki.


Garnier Vitamin C - serum na przebarwienia
Z tym serum miałam do czynienia już wcześniej - i zagościło na stałe w mojej łazience. Choć nie mam przebarwień, lubię jego działanie - wygładza, nawilża i napręża, przywracając cerze zdrowy blask.


Garnier - płyn micelarny 3 w 1
Jeden z moich zdecydowanych ulubieńców w kwestii demakijażu. Nie wysusza, nie szczypie w oczy i nie podrażnia, a przy tym doskonale radzi sobie nawet z mocnym, wodoodpornym makijażem. Poza tym opakowanie jest duże, a płyn można dorwać w świetnej cenie - wielki plus. Polecam!


Garnier Fructis Goodbye Damage - szampon do włosów
Obecnie nie mam zniszczonych włosów, a lejącą taflę - zatem ten bogaty w składniki odżywcze szampon jest dla nich zdecydowanie zbyt ciężki. Sprezentowałam go znajomej. Pamiętam jednak jak doskonale radził sobie, kiedy miałam włosy pokiereszowane po rozjaśnianiach - dobrze je dociążał i wygładzał, zatem osobom z włosami po przejściach zdecydowanie mogę go polecić.


Garnier Fructis Goodbye Damage - keratin 10 in 1 leave-in
Tego produktu nie znałam wcześniej, ale polubiłam go od pierwszego użycia. Po nałożeniu odrobinę na długość włosów po ich umyciu i spłukaniu odżywki, stanowi świetny podkład do szybkiego i łatwego rozczesania włosów. Dociąża i wygładza niesforne końcówki, a przy tym nieziemsko pachnie.

Zawartość tego boxa mogę właściwie określić jednym tylko słowem: świetna.
xoxo




You May Also Like

1 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)