• Strona główna
  • O mnie
  • Współpraca

Opowiadam historie o historiach. Recenzuję literaturę - bo życie jest sztuką.

Witajcie, Kochani.

Rzadko ostatnio opuszczam domowe zacisze, co ma związek z przejmującym wiatrem i coraz to niższymi temperaturami, w związku z czym mam trochę więcej czasu na testowanie makijażowych nowości, które zasiliły moją kosmetyczkę. 

Szczerze mówiąc mój codzienny makijaż nie różni się wiele od tego na specjalne okazje- uwielbiam smoky eye w tonacji beży, złota i brązów. Kiedyś kochałam srebra i czernie, jednak odkryłam, że dużo lepiej czuję się w ciepłych barwach ziemi. Do tego czasem pojawia się eye-linerowa kreska, czasem nie. Bywają też dni, że powieki pokrywam tylko złotym/beżowym cieniem a całość wieńczę kreską. My secret wyszło ostatnio na przeciw moim kolorystycznym upodobaniom oddając do Drogerii Natura trzy potrójne paletki cieni w barwach określanych jako idealne na jesień - a dla mnie idealnych na każdą porę roku. Natural Beauty eyeshadow palette w trzech wariantach (morning dew, sand dunes i rose kiss) zdecydowanie skradły moje serce. ;-) 

Niżej prezentacja wszystkich paletek oraz różne warianty mojego makijażu na co dzień.

13:53:00 14 comments
Witajcie, Kochani.

Pogoda robi się coraz bardziej chłodna, co wcale mi się nie podoba! Nie lubię zimy- najchętniej przesiaduję pod kaloryferem ustawionym najwyżej jak się da w swetrze, kocu i dwóch parach skarpetek. A do wiosny niestety daleko... Plus jednak zimnej aury taki, że długa, ciepła i koniecznie pachnąca kąpiel staje się jeszcze większą przyjemnością. Uwielbiam przynajmniej godzinę spędzić w wannie z ogromem piany a całość zwieńczyć jeszcze prysznicem w towarzystwie żelu, balsamu do kąpieli czy olejku. Ostatnimi czasy do mojej myjącej kolekcji dołączyły dwa żele pod prysznic Seyo, o których właśnie chciałabym Wam dziś opowiedzieć. Wariant zapachowy kremowy dotyk i soczysta marakuja całkiem się bowiem ze mną polubiły.

14:25:00 7 comments
Witajcie.

Z pudełeczka Dookoła włosów, które prezentowałam Wam jakiś czas temu na facebookowym fanpage'u (klik) został mi do recenzji już tylko jeden produkt - multifunkcyjne seum do włosów marki Floslek ze specjalistycznej linii Elestabion R. Ta seria nie jest mi obca- miałam już bowiem maskę, z którą całkiem się polubiłam (krótką recenzję znajdziecie tu: klik). 

Dobre serum do włosów to dla mnie podstawa- codziennie po myciu włosów nakładam na końce kilka kropel olejku, jedwabiu, serum czy przeznaczonej do tego odżywki. Dzięki temu mam pewność, że moje włosy nie są narażone na szkodliwe czynniki takie jak ocieranie się o ubrania, niekorzystne temperatury, czy utrata wilgotności włosów - a wrażliwe końcówki mają mniejszą szansę się połamać, rozdwoić i poniszczyć. Najważniejsze jest dla mnie to, by produkt ów nie zawierał szkodliwego alkoholu (przypomnę: alcohol denat, isopropyl alcohol, benzyl alcohol, ethanol alcohol - z czego ten pierwszy jest najgorszy... i niestety najczęściej spotykany) i ażeby zawierał silikony, które w zabezpieczaniu końcówek sprawdzają się idealnie. 

Kiedy słyszę multifunkcyjne jakaś część w moim móżdżku się uśmiecha. Lubię takie produkty. Czy i serum Floslek okazało się własnie takie?

14:22:00 12 comments
Witajcie, Kochani.

Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o produkcie, który z pewnością uważam za wyjątkowy. Początkowo miałam z nim nie lada przygody i niestety nie zaliczam ich do pozytywnych. Kiedy jednak wymyśliłam zupełnie inny sposób jego zastosowania bardzo się polubiliśmy. Mowa tutaj o pierwszym produkcie marki Sylveco która produkuje dobroci na bazie naturalnych składników- balsamie myjącym do włosów z betuliną.

Na czym polegały nasze przygody? Już opowiadam. ;-)

13:37:00 4 comments
Cześć, Kochani!

Podczas przeglądu zagranicznych sklepów natrafiłam ostatnimi czasy na Gamiss - sklep ze znajomej mi sieci, w którym jednak nie miałam jeszcze przyjemności robić zakupów. Do swojej zachciewajkowej listy dopisałam tym razem kilka żelowych lakierów do paznokci, które mnie oczarowały. Jako że niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z robieniem paznokci, bez wątpienia mi się one przydadzą. 

21:17:00 8 comments
Cześć, Kochani.

Jak wiecie często składam zamówienia na zagranicznych stronach - najczęściej wybieram jednak ubrania, czasem dodatki. Dziś chciałabym Wam pokazać kilka zestawów pędzli do makijażu, które swoim designem aż się proszą o to, by włożyć je do koszyka. Ciężko mi się zdecydować na jeden tylko zestaw z Twikledeals - sklepu, w którym mam okazję składać zamówienie po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni. 

21:08:00 4 comments
Witajcie.

Zapewne pamiętacie zawartość mojego włosowego pudełeczka, które otrzymałam od Only You. Jeśli jednak chcielibyście sobie przypomnieć, zajrzyjcie na facebookową fotkę, na której prezentowałam wszystkie produkty (KLIK). Dziś chciałabym Wam przedstawić przedostatni produkt, który znalazłam w boxie- tym razem opowiem Wam jak sprawdziła się na moich włosach odżywka marki Cece of Sweden z serii Hello nature w wariancie Coconut oil. 


15:12:00 10 comments
Witajcie.

Mam przyjemność Wam przedstawić makijażowe nowości, które już od jutra będziecie mogli znaleźć w Drogeriach Natura. Marki My secret, Kobo Professional i Sensique tym razem przygotowały dla nas cudowne matowe pomadki w modnych, idealnych na jesień i zimę kolorach, róże do policzków, przepiękne perłowe pigmenty do powiek, lakiery do paznokci oraz produkt bardzo innowacyjny- rozjaśniacz do podkładu, który przyda się bladzioszkom, które mają problem z tym, że każdy fliud jest zbyt ciemny i nie tylko. Jeśli jesteście ciekawi jak nowości się prezentują - zapraszam do dalszej lektury.

14:31:00 11 comments
Witajcie, Kochani.

Kilka dni temu wybrałam się do Galerii Rondo, która na nieszczęście dla mojego porftela znajduje się jakieś trzy minuty drogi od mojego domu. Po zakupach spożywczych mój biedny, nieświadomy zbliżającej się katastrofy Luby zapytał czy nie chcę zajrzeć co Hebe, pooglądać kosmetyki. Cóż, Kochani Ci nasi mężczyźni, ale niestety zupełnie nie potrafią pojąć tego, że dla kobiety nie ma czegoś takiego jak oglądanie kosmetyków. Każda szanująca się lady wchodząc do drogerii i widząc te przesłodziutkie, zastawione perełkami w każdym wzorze i kolorze półki musi kupić co najmniej jedną rzecz. Niestety, w dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na jednej się nie kończy. Na dwóch ani trzech również nie. Kluczy więc między półkami i zapełnia koszyk a potem drugi a Wybranek cóż ma zrobić... chodzi za nią biedny i targa te przepełnione kosmetykami kosze. I milczy posłusznie nie nadmieniając wcale, że już się jej te kosmetyki w domu nie mieszczą. I nie wie jeszcze, że kiedy ona mówi że to na później oznacza co jedyne, że wypróbuje nowości wieczorem- nie zaś od razu kiedy przekroczy próg mieszkania. 

14:43:00 13 comments
Jantar... tę nazwę słyszała chyba większość kobiet, a i spora część mężczyzn. Pierwsze skojarzenie to oczywiście bursztynowej barwy wcierka na porost włosów, którą osobiście uważam za hit. Ostatnimi czasy została nawet ulepszona- w celu aplikacji już nie trzeba bić się po głowie szklaną buteleczką ;-), doczekaliśmy się bowiem atomizera. NARESZCIE. Farmona jednak, bo to od niej Jantar pochodzi, oprócz ulepszonej wersji wcierki wypuściła na rynek również zupełną nowość- kurację do włosów na gorąco z wyciągiem z bursztynu. Mając za sobą wiele buteleczek wcierki, mgiełkę (średnio trafiony wybór) oraz całkiem niezły szampon, z ochotą wzięłam się do testów nowości.

13:32:00 20 comments
Witajcie, Kochani.

Pora na kolejną recenzję włosowej dobroci, którą znalazłam w boxie Only You (całą zawartość prezentowałam tutaj: KLIK). Dziś przyjrzymy się olejkowi do włosów kremie firmy Marion, który naszym włosiskom przynosić ma aż siedem pozytywnych efektów. Pic na wodę czy świetny produkt multifunkcyjny?

15:41:00 14 comments
Witajcie.

Jesień w takim wydaniu nie sprzyja raczej częstemu opuszczaniu mieszkania, a co za tym idzie- więcej mamy czasu na makijażowe eksperymenty. Ostatnimi czasy pod swoje czujne oko wzięłam do testów wiele kosmetyków- jednym z nich był tusz marki Rimmel z serii ScandalEyes, tym razem w wariancie Reloaded. Powiem ze szczerością, że tusze od Rimmela należą do moich ulubionych- miałam prawie wszystkie a zawiodłam się jedynie na dwóch z nich co uważam za świetny wynik, biorąc pod uwagę ich łączną ilość. ;-) A jak sprawdza się Reloaded? 


13:09:00 17 comments
Witajcie Kochani.

Jakiś czas temu udało mi się poszerzyć moje czytelnicze zbiory o wiele nowych i interesujących pozycji. Wśród nich znalazła się również książka Roxany Bowgen pod tytułem Wewnętrzna bogini. Podtytuł Jak wiara w siebie może zmienić wszystko oraz opis znaleziony na stronie księgarni Wyjątkowy poradnik dla nowoczesnych kobiet XXI wieku. Dowiedz się, jak w pełni wykorzystać drzemiący w Tobie potencjał i przejąć kontrolę nad swoim życiem. trochę mnie przestraszyły- szczerze powiedziawszy nienawidzę czytać poradników, motywatorów i złotych rad w stylu zmień swoje życie już dziś, jak siebie sama widzisz, tak Ciebie widzą inni i tym podobnych. Do Współczesnej bogini zabrałam się więc z dużym dystansem... Jak rozwinęła się nasza wspólna podróż?


12:46:00 1 comments
Witajcie, Kochani.

Zdecydowanie nie jestem zwolenniczką suchych szamponów- może to dlatego, iż lubię myć włosy codziennie a może dlatego, iż nawet kiedy zdarzył mi się dzień lenia, suche szampony zawsze przynosiły mi tylko rozczarowanie w postaci włosów osiemdziesięciolatki (albo śniegowej królewny), sklejonej skorupy (której już niedaleko było do żółwia) albo okropnego zapachu (kobietą w końcu jestem, a dla tej to w kosmetykach też ważne). W cudnym pudełeczku Only You (które pokazywałam Wam tutaj: KLIK) znalazłam jednak suchy szampon marki L'biotica, którą bardzo lubię- postanowiłam więc przekonać się czy i ten odświeżacz do włosów przyniesie mi rozczarowanie.  


15:42:00 18 comments
Witajcie, Kochani.

Dziś chciałabym Wam przedstawić pomadki oraz błyszczyki jednej z najstarszych marek na polskim rynku- mowa tutaj o Celii, która jest z nami od roku 1959 i wciąż ulepsza swoje kosmetyki! Osobiście znam ją głównie dzięki pomadkom, ale warto zwrócić uwagę również na dobrej jakości pudry, kremy czy maseczki. Dziś pod lupę a raczej na usta wzięłam szminki z serii Elegance w odcieniu 01 i 09 oraz błyszczyki Candy Love 2 i 6. Zanim przejdę do recenzji zdradzę Wam w sekrecie, że mam około stu szminek... Czy zatem Celia trafiła swoimi nowościami do seria ustomaniaczki? ;-)

15:03:00 9 comments
Witajcie.

Całkiem niedawno, bo dwudziestego października obchodziłam drugą już rocznicę swojego związku. Dwa dni później mój Luby miał urodziny. I tak, rozglądając się za oryginalnym upominkiem, trafiłam na stronę My Gift Dna, oferującą niezwykle szeroki wybór prezentów personalizowanych, które osobiście uwielbiam. 

Jestem zwolenniczką rzeczy nietypowych, symbolicznych, żeby nie powiedzieć romantycznych. Nie cierpię kupowania prezentów na siłę i ,,abo się przydadzą". Piąta para kapci, obojętnie jak wybrany zestaw kosmetyków czy wielka bombonierka zdecydowanie nie są prezentami, które mogłabym podarować. Dlaczego? Wybierając prezent zawsze kieruję się tym, co sama chciałabym otrzymać. A prezent taki przede wszystkim powinien być wyjątkowy. Co wybrałam? 

12:31:00 19 comments
Dzień dobry.

Codzienny makijaż wykonuję już od wielu lat. Kiedyś wprost nie wyobrażałam sobie pokazać się komukolwiek bez niego. Choć czasy te zmieniły się odkąd poznałam kogoś kto nauczył mnie kochać siebie taką jaka jestem, wciąż uwielbiam testować kolorowe nowości i tworzyć na swojej twarzy malowidła. Najpierw krem, potem baza... ano i przychodzi kolej na podkład, których próbowałam już dziesiątki. Ostatnimi czasy w łapki wpadł mi produkt, z którym nie miałam jeszcze do czynienia- krem Bourjouis CC 123 perfect w odcieniu 33 beige rose. Kilka lat temu próbowałam wersji BB innej marki i byłam całkiem zadowolona. Czy Bourjouis CC na dobre zastąpił mi ulubione podkłady?

11:49:00 8 comments
Witajcie, Kochani.


Jakiś czas temu zawitał do mnie kurier z cudownym włosowym pudełeczkiem Only You, które skradło moje serce już w momencie kiedy je zobaczyłam (jeśli jesteście ciekawi jak wyglądało i co znalazłam w środku: KLIK). Między innymi w boxie był szampon oraz skoncentrowana maska wygładzająca z olejkami arganowym i tsubaki, o których chciałabym Wam dziś opowiedzieć. Dlaczego? Bez dwóch zdań są moim włosomaniaczym odkryciem i, choć nigdy wcześniej nie testowałam włosowych dobroci marki Ziaja, po skończeniu tego duetu z pewnością wezmę pod swoje czujne oko kolejny.

16:34:00 19 comments

Witajcie. 

Kiedyś największą wagę przykładałam do pielęgnacji włosów. W łazience były praktycznie same szampony, odżywki, maseczki czy olejki. Pielęgnacja ciała zaczynała i kończyła się u mnie na wsmarowaniu w ciało balsamu raz na tydzień, jeśli mi się akurat przypomniało i chciało. Ostatnimi czasy jednak staram się przykładać równie dużą wagę do pielęgnacji skóry twarzy i ciała, lubując się w coraz to innych kosmetykach, które mi w tym pomagają i zachęcają mnie do regularności w ich stosowaniu. Jednym z takich ostatnio odkrytych perełek jest produkt Bioamare- w stu procentach naturalne czarne mydło. Słyszałam wcześniej kilkukrotnie o jego pozytywnych właściwościach, jednak dopiero niedawno przekonałam się o nich na własnej skórze. 



15:36:00 6 comments
Witajcie! 

Odkąd zaczęłam swoją przygodę z makijażem do pozbycia się go zawsze używałam mleczek do demakijażu. Te były najwygodniejsze, najszybsze i najbardziej skuteczne. Płyny miclearne często nie radziły sobie z dokładnym zmyciem tuszu czy wodoodpornego eyelinera. Jakiś czas temu przeczytałam kilka artykułów na temat OCM i, choć zagadnienie mnie zaciekawiło, jakoś nigdy nie było czasu przetestować go na własnej skórze. Z pomocą przyszedł mi produkt marki Go cranberry, jednej z moich ulubionych zresztą (tu o cudownej masce do włosów z tej serii: KLIK a tu o żelu pod prysznic z balsamem: KLIK). Mowa o olejku do demakijażu twarzy i oczu z olejem żurawinowym, ze słodkich migdałów i witaminą E. Czy zagorzałą mleczkomaniaczkę udało mu się przekonać? 

15:03:00 5 comments
Witajcie, Kochani.

Jakiś czas temu pisałam zapowiedź nowości w Drogeriach Natura- mowa tu o balsamach Natura Care (KLIK). Jako że stałam się posiadaczką wszystkich czterech wersji- energetyzującej, witaminowej, ultra łagodzącej oraz hydrolipidowej, przychodzę dziś do Was z recenzją. I to spisaną nie z jednej a z trzech perspektyw, bowiem balsamami podzieliłam się z mamą oraz babcią. Jeśli jesteście ciekawi naszych wrażeń- zapraszam Was serdecznie do dalszej lektury.

13:28:00 8 comments
Witajcie, Kochani.

Markę L'biotica kojarzę od zawsze przede wszystkim z produktami do włosów, z których co najmniej kilka należy do moich ulubieńców (ostatnimi czasy jest to np. duet bambus i awokado, o którym możecie przeczytać tutaj: KLIK). Jako że nowości testować jednak uwielbiam, a w ostatnim czasie przykładam dużo większą wagę do pielęgnacji twarzy niż kiedyś, postanowiłam wypróbować hialuronową maskę na tkaninie. 


11:47:00 10 comments
Witajcie, Kochani.

Dziś chciałabym podzielić się z Wami recenzją chyba najlepszej olejowej bomby do włosów, jaka wpadła mi w rączki- mowa o olejku rewitalizującym Swati ayurveda. Ze świecą szukać dobrej, ziołowo-olejowej mieszanki, która ma tak bogaty skład a z włosów, bardzo wymagających zresztą, robi przepiękną taflę. 

15:11:00 12 comments
Nowsze posty
Strasze posty

O autorce

O autorce
Żona, kociara, maniaczka thrillerów, wielki ogarniacz życia. Recenzuję literaturę - bo życie jest sztuką. Opowiadam historie o historiach. Mail: kierownikoperacyjny.sp@gmail.com 💥

Kategorie

  • książki

Jestem tutaj

Statystyka odwiedzin

Stali czytelnicy

Archiwum

  • ►  2025 (156)
    • ►  cze (11)
    • ►  maj (38)
    • ►  kwi (24)
    • ►  mar (36)
    • ►  lut (24)
    • ►  sty (23)
  • ►  2024 (292)
    • ►  gru (18)
    • ►  lis (30)
    • ►  paź (30)
    • ►  wrz (27)
    • ►  sie (28)
    • ►  lip (25)
    • ►  cze (20)
    • ►  maj (21)
    • ►  kwi (22)
    • ►  mar (24)
    • ►  lut (29)
    • ►  sty (18)
  • ►  2023 (143)
    • ►  gru (17)
    • ►  lis (20)
    • ►  paź (15)
    • ►  wrz (14)
    • ►  sie (14)
    • ►  lip (15)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (10)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (9)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (5)
  • ►  2022 (31)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (2)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (2)
    • ►  cze (2)
    • ►  maj (2)
    • ►  kwi (3)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (4)
    • ►  sty (3)
  • ►  2021 (60)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (5)
    • ►  lip (13)
    • ►  cze (9)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (9)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
  • ►  2020 (55)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (6)
    • ►  paź (5)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (3)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (6)
    • ►  maj (6)
    • ►  kwi (8)
    • ►  mar (6)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (4)
  • ►  2019 (40)
    • ►  gru (4)
    • ►  lis (4)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (4)
    • ►  lip (5)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (5)
    • ►  kwi (2)
    • ►  lut (7)
    • ►  sty (1)
  • ►  2018 (96)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (4)
    • ►  wrz (5)
    • ►  sie (8)
    • ►  cze (8)
    • ►  maj (12)
    • ►  kwi (11)
    • ►  mar (13)
    • ►  lut (14)
    • ►  sty (17)
  • ►  2017 (197)
    • ►  gru (6)
    • ►  lis (11)
    • ►  paź (9)
    • ►  wrz (16)
    • ►  sie (24)
    • ►  lip (20)
    • ►  cze (17)
    • ►  maj (19)
    • ►  kwi (16)
    • ►  mar (18)
    • ►  lut (8)
    • ►  sty (33)
  • ▼  2016 (81)
    • ►  gru (15)
    • ▼  lis (23)
      • Cienie My secret natural beauty eyeshadow palette ...
      • Żele pod prysznic Seyo smoothies
      • Multifunkcyjne serum do włosów Floslek Elestabion R
      • Sylveco balsam myjący z betuliną- idealny do emugl...
      • Gamiss - lakiery żelowe do paznokci
      • Twinkledeals - pędzle do makijażu
      • Cece of Sweden - odżywka do włosów Hello nature Co...
      • Seria limitowana KOBO Professional i kolejne nowoś...
      • I żartem i serio: Hebe haul i miłość okiem Julii
      • Jantar - kuracja na gorąco - efekty
      • Marion olejek do włosów w kremie 7 efektów
      • Tusz Rimmel ScandalEyes Reloaded
      • Roxana Bowgen - Wewnętrzna bogini
      • L'biotica - suchy szampon - express dry shampoo
      • Celia - błyszczyki Candy Love oraz pomadki Elegance
      • MyGiftDna - prezenty personalizowane ekspresowo
      • Bourjouis CC cream - 123 perfect 33 beige rose
      • Ziaja - kuracja olejkami arganowym i tsubaki - sza...
      • Bioamare - mydło czarne savon noir peeling enzymat...
      • Go cranberry - olejek do demakijażu twarzy i oczu
      • Balsamy do ciała Natura care- recenzja
      • L'biotica - maska hialuronowa na tkaninie
      • Swati ayurveda - olejek rewitalizujący do włosów
    • ►  paź (17)
    • ►  wrz (11)
    • ►  sie (11)
    • ►  cze (2)
    • ►  lut (2)
  • ►  2015 (8)
    • ►  lis (1)
    • ►  cze (1)
    • ►  maj (1)
    • ►  mar (1)
    • ►  lut (2)
    • ►  sty (2)
  • ►  2014 (18)
    • ►  gru (1)
    • ►  lis (1)
    • ►  paź (1)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  kwi (4)
    • ►  mar (4)
    • ►  lut (1)
    • ►  sty (2)
  • ►  2013 (18)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (4)
    • ►  wrz (1)
    • ►  sie (2)
    • ►  lip (1)
    • ►  cze (3)
    • ►  lut (3)
    • ►  sty (2)
  • ►  2012 (14)
    • ►  gru (1)
    • ►  paź (5)
    • ►  cze (2)
    • ►  kwi (1)
    • ►  mar (3)
    • ►  lut (2)
  • ►  2011 (12)
    • ►  gru (2)
    • ►  lis (2)
    • ►  paź (2)
    • ►  wrz (3)
    • ►  sie (1)
    • ►  lip (1)
    • ►  mar (1)

Created with by ThemeXpose | Distributed By Gooyaabi Templates