Adam Ciesielski - Szach i krew VII - recenzja
To uczucie, kiedy wsiąkniesz w jeden z literackich światów tak bardzo, że zanim zdążysz się zorientować, okazuje się, że to już VII tom opowieści - bezcenne! A właściwie tym droższe, iż dzięki wieloczęściowej przygodzie masz przyjemność obserwować, jak Autor rozwija narrację, zwichrowaną rzeczywistość bohaterów z pogranicza baśni i koszmarów oraz własny warsztat pisarski. To bez wątpienia jedno z najbardziej ważkich doświadczeń, które towarzyszą recenzentom.
Mam też dla Ciebie doskonałą wiadomość. Choć Adam Ciesielski rozpoczął twórczą przygodę na platformie Wattpad, każdą z powieści w cyklu “Szach i krew” możesz już znaleźć w Empiku - zarówno w formie e-booka, jak i audiobooka. 7. czeka na Ciebie pod linkiem: https://www.empik.com/szach-i-krew-vii-ciesielski-adam,p1687087889,ebooki-i-mp3-p 🔥
Zanim jednak zajrzysz na stronę internetową, przekonaj się, jakie przygody spotkają Cię tym razem za dwoistą okładką. Jeśli się weźmie pod uwagę to, iż główna bohaterka wciąż nie może pozbyć się na dobre mrocznego alter ego, myślę, iż pomysł na ten projekt graficzny zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Świetnie oddaje charakter historii Ciesielskiego, ale w mojej optyce ma także bardziej uniwersalne przesłanie. Całkiem wiernie obrazuje również ludzką naturę. Tę, w jakiej na jednym z ramion człowieka przysiada białoskrzydły anioł, podszeptując prawe wybory. Na drugie zaś, często nieproszony, zakrada się odziany w czerń i cienie jegomość, który nieustannie kusi i namawia do złego. Zdarza się, że zdradliwe byty wdają się w bijatykę. Czasem najistotniejszą - o duszę i tę jedną, jedyną rzecz, jaka przesądzi o jej dalszym losie. Rozważania czysto teoretyczne i takież dywagacje spod ciemnej gwiazdy - moja już od dawna ma właściciela. 😉 Aczkolwiek w fabularne pojedynki szachowe nadal wdaję się z równie wielką przyjemnością... Czy “Szach i krew VII” będzie oznaczało sławetne “szach i mat”?
Za chwilę najważniejszy bój w Twoim życiu - cóż, może oprócz tych, które stoczyłaś na przestrzeni ostatnich miesięcy z własnym sobowtórem. Oto nadchodzi wielki dzień, w którym staniesz w szranki o mistrzostwo świata w szachach. Nie denerwujesz się ni na jotę - wszak masz przy sobie córkę i Jacoba, najistotniejsze wsparcie, dla jakiego chciałabyś nie tylko wygrać, ale też... zwyciężać zawsze. Wszystko. Tej nocy spoglądasz na Paryż z jeszcze silniejszą czułością niż zwykle. Jest tak, jakby coś w Tobie nieodwołalnie się zmieniło. Może mocniej dojrzało albo dorosło do pewnych decyzji? Wilczy Zaślubiony jak zwykle w lot chwyta Twoje nastroje - być może dlatego, choć nie tylko, tak doskonale się przy nim czujesz. Bezpieczna. Kochana. Doceniona. Są chwile na żarty, życie rodzinne, te cenne skrawki życia z grupą oddanych przyjaciół. Teraz jednak jest taki tylko dla Waszej dwójki, która odnalazła się gdzieś jakoby na krańcu świata - i bliźniaczo w Krainie Poza. Światło migocze a widoczna z okna w oddali Wieża Eiffla mieni się w Twoich źrenicach nasączonym magią blaskiem. Kurtyna i zaciemnienie. A gdy wstaje dzień, wiesz, że gdy zasiądziesz przy szachownicy - zostaniesz ogłoszona mistrzem. Już nim jesteś, walczyłaś o to od lat. Nie jest Ci straszny żaden, nawet najbardziej zmyślny i przebiegły przeciwnik. Tylko... na chwilę zapomniałaś o tym, że istnieje jeszcze jeden. W tej chwili buduje pomnik trwalszy niż ze spiżu; wznosi pałac, w jakim chciałby zgromadzić poddańczą armię. Gotową na każde skinienie, zniewoloną, w otoczeniu strachu, błagalnych gestów i skąpanych we krwi, rozczłonkowanych trucheł wrogów (mmm, przepraszam, rozmarzyłam się! 😉). Podczas gdy Ty nareszcie wybierasz siebie i własną rodzinę, Doppelgänger nieprzerwanie, jakby kierowany piekielnym instynktem, buduje potegę, której może nie pokonać już nic... Co poczujesz, jeśli wrócisz jako mistrz szachów do świata, jaki przestał istnieć w kształcie, który znałaś? A jeśli już od dawna go nie ma, tylko nie pozwalasz sobie tego dostrzec? Witaj w palatium utkanym z cieni...
“(...) nie jestem już niczyim cieniem. (...) Teraz mogę Wam pokazać, czym naprawdę jestem. (...) wystarczyło dotknąć właściwej struny, by zabrzmiała aria końca (...). Pałac? Nie. To świątynia. Tu będą przychodzić wszyscy, którzy zrozumieją, że nie ma innej drogi niż moja.”
Co świadczy o tym, że Adam Ciesielski dysponuje talentem i właściwą dozą finezjo-fantazji? Przede wszystkim fakt, iż żadna z części serii “Szach i krew” nie była gorsza od poprzednich, nijak mnie nie znudziła a przy tym każda w stu procentach zachowała przyjętą przez młodego Pisarza konwencję. “VII” - jak i reszta tomów - to sztuka podana odbiorcy w aktach i scenach. Krótkich, dynamicznych, pełnych nieprzewidywalnych zdarzeń, zaserwowanych bezbłędnym językiem. Ten “odcinek” wyróżnia się w moich lodowych oczach dwoma dużymi zaskoczeniami. Pierwszym pozostają postaci dwójki głównych bohaterów, Katie i Jacoba, jakich portret tym razem stał się jeszcze silniej intymny. Dzięki złożonym z klasą wypadkom, w tle wygrywają akordy romansu wilczego małżeństwa, które nie mogą nie uśmiechnąć każdego, kto wzdycha do podobnie udanych relacji. Druga niespodzianka to wykorzystany przez Twórcę motyw... budowania własnego królestwa za wszelką cenę - nawet, jeśli droga doń będzie wiodła ścieżką ułożoną z trupów. A może szczególnie wtedy - przecież to one prowadzą do celu. 😉 Ach, naznaczone czerwienią, złocone posadzki... Wybacz, wracam do recenzowanej powieści! Rozwinąwszy gawędziarskie umiejętności, Ciesielski jest już doskonale świadom tego, jak podtrzymać zainteresowanie czytających. Urywa bowiem historię w takim momencie, że natychmiast chce się dowiedzieć, cóż też wydarzy się dalej. Well, osobiście chętnie pozostałabym jeszcze chwilę lub wieczność w utkanym z cieni, bezśmiertnym pałacu... Kiedyś. Obiecuję. “Szach i krew VII” pozostawiam zaś z notą 8/10. PS Powtórzę: jako że miałam możność obserwowania przygody Pisarza od początku, jestem dumna, iż jego seria w formie e-booka i audiobooka jest już dostępna na stronie internetowej Empiku!
“To dopiero początek. Masz siłę, której nikt nie zdoła powstrzymać. Dlaczego masz się ograniczać tylko do tego miejsca? Ruszaj. Pochłoń następne miasta. Nie czekaj.”

0 comments
Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)