Kinga Łukasik - Usprawiedliwiona

by - 15:26:00

„Czy można było lepiej zdobyć sławę niż przez taki czyn? Otóż nie. Każdy przestępca swoją prywatną misję, ale był jeden wspólny aspekt ich działań. Mianowicie większość podświadomie szukała rozgłosu.”

W Ogrodzie Saskim, pięknym parku miejskim w samym centrum Lublina, tak chętnie wybieranym przez rodziny na spacer i na chwilę wytchnienia przez wszystkich spragnionych wypoczynku w otoczeniu kojącej zieleni, można natrafić na zagubiony przedmiot. Możliwe jest też znalezienie kogoś, z kim w przyszłości nawiążesz bliższą relację, koleżanki do wspólnego joggingu czy partnera na sobotnią randkę. Jest jeszcze inna, wielce makabryczna opcja: odnalezienie zwłok czteroletniej dziewczynki, które ktoś podrzucił tam pod osłoną nocy – w dodatku w towarzystwie spisanej na kartce logicznej zagadki, przeznaczonej właśnie dla Twoich oczu…

„Wszyscy żyli Poetą z Lublina. Wszystko to, co się wokół tego tematu działo, było co najmniej irracjonalne, a jednak wydarzenia z ostatnich siedemdziesięciu dwóch godzin nie były porażeniem przysennym.”

Choć śmierć zawsze jest tragedią, najstraszniejsza jest wtedy, kiedy nie następuje z przyczyn naturalnych – i zabiera dziecko. Przy tym konkretnym nie tylko została odnaleziona łamigłówka – zwichrowany, pozbawiony jakichkolwiek zasad moralnych morderca skontaktował się z komendą i wysunął śmiałe żądanie: to Ty masz się zająć rozwiązaniem zagadki i ustaleniem jego tożsamości. W przeciwnym razie i Twojemu dziecku może stać się nieodwracalna krzywda. Być może porywanie się z motyką na słońce i szantaż moralny – jednak która matka zaryzykowałaby, postawiona przed takim ultimatum? No właśnie: żadna. Choć miałaś udać się na zasłużony urlop z dwójką synów, natychmiast zmieniasz swoje plany i umieszczając chłopców pod opieką babci, dajesz się porwać w nieobliczalne tango z zabójcą, prowadząc najważniejsze śledztwo w Twoim życiu. Choć jako podkomisarz rozwiązałaś już wiele trudnych spraw, stawka jeszcze nigdy nie była aż tak wysoka… Na domiar złego, musisz liczyć się z tym, że każdy najmniejszy błąd, każda zwłoka w działaniu, mogą się wiązać z kolejnymi dziecięcymi zwłokami, opatrzonymi słowną lub matematyczną zagadką… Ślady praktycznie nie istnieją, a wskazówki z zagadek wiodą Cię do pewnej wioski dziecięcej, w której to przyjdzie Ci zmierzyć się również z demonami z własnej przeszłości, choć ich istnienia dotychczas nawet nie podejrzewałaś…

„Na świecie pełno jest wariatów, tylko nie chodzą tymi samymi ścieżkami.”

Czy uda Ci się zdążyć ustalić, kim jest tajemniczy Poeta, zanim kolejne dziecko straci całe swoje dotychczasowe, krótkie życie i szansę na jakąkolwiek przyszłość? Co kieruje mordercą, który wydaje się prowadzić grę o zasadach nie do pojęcia? Czy masz szansę na zakończenie tego tanecznego występu, przypominającego danse macabre, w którym początkowo niebezpiecznie ogniste tango szybko przekształciło się w paso doble do wtóru szarpanej, pełnej niepokojących nut muzyki? Gdy  nadzieja umiera, rodzą się poeci…

„W końcu, gdyby nie kartki pamiętnika, nie mogłabym tego opowiedzieć. Gdyby nie sen, nie mogłabym tego przeżyć.”

Zawsze byłam zdania, że dobry thriller lub kryminał powinien sobie liczyć pomiędzy 300 a 400 stron. Jak pokazała wieloletnia praktyka, mroczne książki o takiej objętości czyta mi się zwyczajnie najlepiej – ich fabuła ma odpowiednią dynamikę, a wszystkim wątkom udaje się na czas połączyć, gwarantując udaną rozrywkę podczas lektury. „Usprawiedliwioną” o przykuwającej moją uwagę okładce zdecydowałam się właściwie przeczytać… eksperymentalnie – bowiem książka liczy sobie niespełna 700 stron. Po zapoznaniu się z nimi muszę stwierdzić, że od mojej liczbowo-stronnicowej zasady, otwierającej ten akapit recenzji, warto zrobić czasem wyjątek. Debiutancka książka Kingi Łukasik nie jest krótka, ale zdecydowanie nie jest również nadmiernie przegadana, choć uważam, że dynamika historii zyskałaby, gdyby odjąć z niej około 100-150 stron. Warto zauważyć, że Autorka ma zaledwie 20 lat, a sama historia zaczęła powstawać wówczas, gdy była szesnastolatką (sic!), co po przeczytaniu „Usprawiedliwionej” jest powodem do braw – bo to w pełni poprawny, rasowy kryminał. Znaczna liczba plot twistów, ciekawie prowadzone śledztwo, makabryczne zabójstwa, ciekawie odmalowane tło przeszłości i całkiem udanie stworzona rzeczywistość. W skrócie więc: wszystko, co powinna posiadać warta uwagi historia kryminalna. Poza momentami nieco zbyt wolno toczącą się opowieścią, wskazać muszę jeden subiektywny minus: postać głównej bohaterki udało mi się znienawidzić już w pierwszej sekundzie poznania. Pod koniec książki miałam wiele uroczych pomysłów na zamordowanie podkomisarz Szyszkiewicz – żaden z nich nie był krótki, ani przyjemny. Rozumiem trend kreowania silnych, kobiecych postaci, jednak… czy wszystkie one muszą być pozbawione nie tylko szacunku do kobiecości, ale i ludzi dookoła? Przekleństwa, lekceważenie oraz obrażanie szefa i współpracowników, odmiana niecenzuralnych i mało śmiesznych powiedzonek chyba w każdym możliwym zestawieniu… Nie wiem czy bohaterka wypowiedziała chociaż jedno zdanie, które brzmiałoby już nawet niekoniecznie kobieco, ale zwyczajnie ludzko. Ta całkowicie odpychająca i karykaturalna postać nie zmieniła jednak na szczęście mojego odbioru „Usprawiedliwionej” na gorszy – uważam, że jest to dobry kryminał, który pozytywnie wróży drodze Kingi jako pisarki na przyszłość. Jestem bardzo ciekawa jak jej warsztat rozwinie się w kolejnych latach i z chęcią sprawdzę następne powieści – których powstania jej życzę. 7/10

„W końcu najsmutniejszym momentem w życiu jest nie tyle jego koniec, co przeżywanie go samotnie.”

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)