Jennifer L Armentrout - This is forever - recenzja patronacka

by - 15:40:00

This is forever... Oto Twoja wieczność i Wasze zawsze – zaczarowana kula, wypełniona śniegiem o połyskujących feerią barw, błyszczących płatkach. Pełna magii, nasączona doskonałym poczuciem humoru najpiękniejsza zimowa historia o miłości, jaką przeczytasz w tym roku.

Gwarant najwyższej jakości Thrillerly, czyli... moja pierwsza tegoroczna RECENZJA PATRONACKA. Niezwykle dumna, bowiem objęcie opieką medialną książki Autorki słusznie cenionej przez czytelników na całym świecie, poczytuję za kolejne osiągnięcie.

This is my forever... What’s yours?

Małe punkty na mapie naszej historii, które wtedy wydawały mi się błahe, ale przecież dla niej znaczyły wszystko.”

Dziewczyna z sąsiedztwa. Ta, do której pokoju wspinałeś się potajemnie po gałęziach drzewa, niejednokrotnie ryzykując gniewem rodziców po nakryciu na niecnym uczynku lub kontuzją. Było warto – przecież każda chwila spędzona na osobności znaczyła niewiele. Zawsze nierozłączni; nie tyle jak brat i siostra, a dwie pokrewne dusze, ulokowane z niejasnej przyczyny w osobnych ciałach. Jedna piaskownica, wakacyjne szaleństwa, opatrywanie nieopatrznych urazów po zabawach, dzielenie szkolnych rozterek i wspólne studia, zmierzające ku tej samej ścieżce kariery w przyszłości. Z dzieciństwa do dorosłości - wciąż ramię w ramię, krok w krok, minuta za minutą i rok po roku... zawsze obok. Dwójka przyjaciół tak nierozłączna jak żadna inna; budząca uznanie, podziw, niekiedy nawet zazdrość. I jedno bardzo trudne pytanie, które przychodzi do głowy wszystkim poza Wami, a może jedynie poza Tobą samym: czy tak niepowtarzalna relacja nie powinna w końcu ewoluować w coś więcej? From ashes to ashes, like to love; wreszcie – friends to lovers... Dlaczego nie dostrzegasz tego, co tak oczywiste? A może to strach przed utratą czegoś niepowtarzalnego? Oto chwila próby...

Teraz albo nigdy. Tamte wszystkie momenty sprowadzały się do tej właśnie chwili.”

Nietrudno być zawsze przy kimś takim jak Kyler - szczególnie, jeżeli jest się w nim od lat skrycie zakochanym do szaleństwa. To Twoje całkowite przeciwieństwo, przeciwwaga i dopełnienie zarazem. Jego nieco paradne poczucie humoru świetnie kontrastuje z Twoim wyważeniem i wewnętrznym spokojem. Podczas gdy Ty najchętniej spędzasz wieczory pod kocem z książką, on szaleje na kolejnych imprezach. Mogłabyś nie poznawać nowych osób - wszak już dawno znalazłaś tę jedną, która wystarcza Ci do szczęścia, choć niestety jest duszą towarzystwa. Już dawno straciłaś rachubę, próbując ustalić, z iloma pięknymi dziewczynami go widziałaś; jak wiele ich opuszczało jego sypialnię chyłkiem nad rankiem. Niektórzy stwierdziliby, że to wątpliwe moralnie. Ty zaś wciąż próbujesz ignorować małe ukłucia bólu, które towarzyszą Ci podczas obserwacji tej niewieściej kawalkady i jeszcze czasami się oszukiwać: wcale nie kochasz swojego najlepszego przyjaciela. Jego zawadiackości, inteligencji, charyzmy. Faktu, że wie o Tobie prawie wszystko i dzieli z Tobą każde ze wspomnień. Tego, jak uśmiecha się jednym kącikiem ust, usiłuje Cię chronić przed światem i... jego zdecydowanie aż nadto boskiego ciała. Jak kradnie Ci zbyt wiele myśli oraz... nie dostrzega tego, że już od dawna myślisz o nim w roli kogoś więcej; kogoś, kogo taki mężczyzna jak niestworzony do stałych związków Kyler przecież wcale nie szuka. Towarzyszy Ci nowy cel: pod żadnym pozorem nie zdradzić, że darzysz go najwyższym z uczuć. To bezpowrotnie zrujnowałoby coś, co zdarza się raz na milion lat, niepowtarzalną przyjaźń między kobietą a mężczyzną, której początki sięgają czasów zabaw w piaskownicy. Nawet nie chcesz myśleć, jak bezbarwny byłby bez niego Twój świat. Kim byłabyś, gdyby Kyler nagle zniknął? Trwasz przy nim, momentami w eterycznym zawieszeniu, niczym przyjacielski dobry duch... choć za chwilę Twoja cierpliwość i determinacja zostaną wystawione na najwyższą próbę. Wszystko przez... nieokiełznany żywioł.

Jak zimowa kraina czarów przysypana świeżym śniegiem, ze stokami narciarskimi i schroniskiem majestatycznie ulokowanym między wysokimi, pokrytymi białym puchem wiązami.”

Snowshoe. Majestatycznie zimowa kraina; otoczona lasem szklana bańka prószącego śniegu. Idealne miejsce na dochowanie tradycji i coroczny wyjazd na narty z paczką najbliższych przyjaciół. To nic, że stronisz od tego sportu i napawa Cię on przerażeniem - liczy się sama wyprawa i... naturalnie towarzystwo. To ostatni rok studiów, więc nie mogłabyś odpuścić sobie tej okazji. Pakujesz zbyt wiele ubrań i chowasz prawdziwe uczucia jeszcze głębiej w sercu, a potem wyruszasz z Kylerem domku jego mamy. Reszta dojedzie osobno, w związku z czym trasa przebiega Wam na standardowych przekomarzaniach, które tym razem prowadzą niestety do pełnowymiarowej kłótni. Nie możesz doczekać się, aż dotrzecie na miejsce – jeszcze nieświadoma tego, że uwięzienie w metalowej puszce z obrażonym przyjacielem to tylko szczyt, nomen omen, góry lodowej. Czeka Was bowiem o wiele większa niespodzianka w postaci śnieżycy, która zatrzyma Waszą dwójkę w górskiej chatce zdaną tylko na siebie. Skrywana namiętność i największe tajemnice. Animozje i dzielone klatki z przeszłości. Tłumione instynkty i ważkie słowa, które niestrzeżone mogą przekroczyć Rubikon. Chłód deklaracji, gorąc bijący od kominka i... pewien psychopata, chcący się zemścić na uprzywilejowanych przyjezdnych. Co znajdziecie tam, osłonięci przed światem, ale odsłonięci przed sobą - na szczycie wspólnej samotności? Czy przyjaźń przerodzi się w miłość, czy w nienawiść? Kim staniecie się dla siebie, kiedy wszystko spłonie, a stopnieje śnieg? Prawda może okazać się szokująca nawet dla Ciebie samej - być może to Ty przez wiele lat malowałaś ją taką, jaką z obaw chciałaś widzieć, przysłaniając jednocześnie to, jaka w istocie jest. Oto Twoja śnieżna kula; wstrząśnięta, a nie zmieszana rzeczywistość. Na zawsze i na wieczność - this is forever... Tylko co nią jest?

Ta cisza skrywała w sobie tyle słów, że lepiej, by pozostały niewypowiedziane, i prawd, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego.”

Zimowa sceneria okraszona garścią niebezpieczeństw oraz niespodziewanych zagrożeń okazuje się idealnym tłem dla nieszablonowego, naznaczonego ogromną dozą poczucia humoru romansu, od którego nie można oderwać się ani na chwilę. Odcinająca bohaterów od świata zewnętrznego śnieżyca stawia ich dwójkę naprzeciwko siebie, zmuszając do konfrontacji, z której może wyniknąć absolutnie wszystko. Zaryzykować wieloletnią przyjaźń i przekonać się czy druga strona czuje coś więcej? Wciąż próbować skryć się w cieniu, a potem żałować, że się nie spróbowało? Miecz obosieczny; dylemat, jakiego rozwikłanie wcale nie jest takie oczywiste, jak się postronnie wydaje... Armentrout wie doskonale, jak wykreować postaci budzącecałą gamę uczuć, spośród których nie wszystkie są krystaliczne. Chwile pełne żartów (tudzież: płaczu ze śmiechu, kiedy Sydney postanawia się wdać w dość niezdarny i nieoczekiwany romans ze... skrzynką na listy) przeplatane są tymi wartościowymi oraz plot twistami rodem z thrillera. (PS Zarówno aparycja Sydney, jak i jej mroczne poczucie humoru oraz skłonność do wręcz chętnego wpadania w tarapaty... definitywnie pozwalają mi identyfikować się z bohaterką!) “This is forever” daleko bowiem od tkliwego romansu, jakiego nigdy nie objęłabym patronatem. To historia mroźna, momentami groźna, przede wszystkim jednak przenosząca w absolutnie inny świat, w którym jest miejsce dla wielu odcieni baśni. Opowieść pozbawiona wad, lecz wnosząca do literatury dokładnie te odcienie szarości, jakie cenię najbardziej. Wielowymiarowość, śnieg zmrożony lodem i stopiony ogniem - życie. Zawsze zestawione z wiecznością i z tego powodu tak bardzo cenne. Namalowane przez Ciebie – jak chcesz. Bo to, właśnie to uzmysławia ta nieodkładalna powieść: this is forever.

Objęcie opieką medialną książki Jennifer L. Armentrout to nie mój pierwszy prestiż - ale pierwszy tegoroczny. “This is forever” otrzymuje nie pierwszą u mnie maksymalną ocenę 10/10 - ale pierwszą patronacką w 2025 roku. “This is forever” jest zaś doskonale skrojoną opowieścią, ale nie moją wiecznością. Jest nią każda z historii o historiach tutaj; moim na zawsze. Thrillerly – this is my forever. What’s yours?


You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)