Haro Aso - Alice in borderland - tom 1 - recenzja

by - 18:02:00

Nihilizm, marność nad marnościami - i wszystko marność oraz niekończące się narzekania na świat, do jakiego nie przystajesz... A może wcale nie chcesz do niego pasować? Jeden zmarnowany dzień za drugim zaświadczasz o beznadziei rzeczywistości i wygłaszasz prywatne prawdy o tym, że życie jest pozbawione sensu. Los zapewne nie potrafił już tego wytrzymać i postanowił przypomnieć Ci o jednej z najistotniejszych zasad: powinieneś zawsze uważać, czego sobie życzysz... Skoro jest Ci źle, fatalnie i jeszcze gorzej, a przy tym twierdzisz, że w innych okolicznościach w końcu miałbyś okazję się wykazać - już niedługo będziesz mógł to udowodnić. Zmaterializowany w niebezpiecznym świecie rodem z “Alicji w Krainie Czarów” w najmroczniejszej z wersji, zostaniesz zmuszony do uczestnictwa w grze, w jakiej stawką jest przetrwanie. Przecież sam tego chciałeś, czyż nie? 

“Poczucie beznadziei... Ucieczka od rzeczywistości. Mitomania. Syndrom Piotrusia Pana. Nieważne, jak to nazwiemy... Nigdy nie czuliście tej potrzeby wyrwania się gdzieś, gdziekolwiek, w nieznane miejsce?” 

Psychodeliczna kraina, której nie powstydziłby się sam Carroll. Niepotrafiący się odnaleźć w życiu i niedostrzegający dla siebie przyszłej drogi osiemnastolatek, przejawiający cechy osobowości typu borderline. Zawsze balansujący na linie, mający wahania nastroju, niestabilny obraz własnej osoby oraz bojący się odrzucenia, wybuchający gniewem i cierpiący na chroniczne uczucie obezwładniającej pustki. Faktycznie zaburzony, chwilowo niepoczytalny czy cechujący się lenistwem aktor, którego można pobudzić do jakichkolwiek twórczych działań poprzez silny wstrząs? Czy takim okaże się wrzucenie w świat z mar i ułudy? Przekonasz się o tym w pierwszej części mangi “Alice in Borderland” Haro Aso – zwichrowanego komiksu o próbie odnalezienia się w nieprzewidywalnej rzeczywistości. A może tej prawdziwej?

PS Mangę wydawnictwa Studio JG znajdziesz w sklepie Yatta - bezpośredni link: KLIK. Z kodem THRILLERLYNA20 do końca lutego dostaniesz na nią dodatkowy rabat od ceny okładkowej.

“Walka o uniwerek, poszukiwanie miłości, śledzenie hitów, żeby mieć o czym gadać w klasie. Kumple z neta. Podlizywanie się nauczycielom. Zaproszenia do znajomych. Perfumy unisex. No i oczywiście niepewność z powodu niejasnej przyszłości. Może to są problemy każdego dzieciaka w moim wieku...” 

Uczucie zagubienia. Odczuwalne niezależnie od wieku, choć dotkliwe szczególnie w okresie poszukiwania tożsamości, odkrywania osobowości i podejmowania decyzji, jakie mogą zaważyć na całym dalszym życiu. Mniejsze - wówczas, gdy otaczają Cię osoby, na które możesz liczyć. Kochający rodzice, wspierający przyjaciele oraz nauczyciele-przewodnicy, potrafiący ukierunkować Cię na właściwą ścieżkę. Brakowało Ci każdego z tych jakże ważkich czynników, w związku z czym obecnie znajdujesz się na rozdrożu. Nie wiesz, co dalej, brakuje Ci ochoty na uczęszczanie do szkoły; po prostu próbujesz wtopić się w tłum i dopasować do bezosobowego otoczenia. Najchętniej oddajesz się pogrążaniu w beznadziei, narzekaniu na los oraz włóczeniu bez celu i gdybaniu, co stałoby się, gdyby... I pewnego wieczoru jakiś wszechwładny Byt zdecydowanie z Ciebie kpi, jako że Twoje życzenie się materializuje. W środku nocy widzisz na niebie niespodziewany pokaz fajerwerków, po którym świat całkowicie zmienia swój kształt. Rzeczywistość eksploduje i wygląda... całkiem jak odmieniona po niedookreślonej apokalipsie. Podążasz ze swoim towarzyszem nastoletniej niedoli, z którym jeszcze chwilę temu oddawałeś się ulubionemu hobby, czyli narzekaniu, w jedynym wydającym się przejawiać życie w tej wyludnionej krainie kierunku. Tablica w jaśniejącym i gwarnym w przeciwieństwie do reszty budynku informuje Cię, że zostałeś mimowolnym uczestnikiem gry, jakiej zasady nareszcie budzą w Tobie jakiekolwiek uczucia. Może nie pragnąłeś przerażenia, ale jeśli się nie ma, co się lubi... Zasady są proste. Jeśli nie weźmiesz udziału - umrzesz. Jeżeli przegrasz, stracisz życie. Niewykonanie zadań we wskazanym czasie to pozbawienie oddechu na zawsze. Przecież brakowało Ci celu i emocji, czyż nie? Trzy, dwa, jeden – witaj w rozgrywce o wszystko. Mad Hatter oraz Kot z Cheshire z pewnością czekali na Twoje przybycie. Oto Kraina KresuImawa no Kuni, moment trwania na skraju śmierci... 

Żyjemy teraz w świecie przyszłości. Albo to bardzo długi sen i może śmierć obudzi nas z tego koszmaru.” 

Jako zwichrowana fanka motywu różnorodnych rozrywkowych rozgrywek w powieściach oraz komiksach, przepadłam w pierwszej części mangi “Alice in Borderland” niemalże od pierwszej strony. Halucynacyjna historia Haro Aso wyjęta z koszmarów została ubarwiona mrocznie niepokojącymi rysunkami w czerni i bieli, które przenoszą czytającego w zupełnie inną rzeczywistość. Można by ją określić mianem skrzyżowania thrillerowej gry fabularnej z nieco makabryczną baśnią dla starszych nastolatków oraz skrzącą się od niebezpieczeństw opowieścią przygodową. Bez wątpienia to jednak przede wszystkim dynamicznie napisana i oryginalnie wykreowana narracja o tym, że niekiedy nie warto wywoływać przysłowiowego wilka z lasu oraz kpić z Losu czczymi przechwałkami. Życie prędko bowiem zechce je zweryfikować - i to najczęściej w najgorszy sposób. Manga Aso porusza jednak również istotną problematykę - wieczną i wyniszczającą próbę sprostania oczekiwaniom innych, dopasowania się do akceptowalnych przez ogół kalek oraz wtłoczenia w ramy. Fakt, iż oryginalność często okazuje się brzemieniem, miast być odpowiednio doceniana. Naczelne przesłanie pokazuje zaś, że większość szkół średnich nie przygotowuje wychowanków do przetrwania w prawdziwym życiu. Zamiast zaadaptować ich do każdych, także tych niebezpiecznych warunków, stara się za wszelką cenę wyhodować armię jednakowych robotów, teoretycznie mogących się wtopić w cokolwiek. Zapomina się przy tym o jednym - jeżeli coś jest do wszystkiego, tak naprawdę będzie najlepsze w niczym. Konstatacja smutna, ale całkowicie prawdziwa. Pierwszą część “Alice in Borderland” pozostawiam z solidną notą 8/10 - i polecam każdemu miłośnikowi dynamicznych komiksów utrzymanych w mrocznym klimacie. PS Przypominająca kartę do gry, klimatyczna obwoluta to mistrzostwo! I wiesz... nivil novi sub sole – ale może zamiast tracić czas, zmienisz to sam? 

Na przykład: zabij wszystkich graczy przed upływem czasu.” 

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)