Natasha Preston - Party - recenzja

by - 15:09:00

Na myśl o zbliżającej się wyprawie czujesz jak ciarki radości i strachu zarazem przebiegają Ci wzdłuż kręgosłupa. To będzie najlepsza impreza, na której kiedykolwiek byłaś. Czekasz na nią cały rok i w końcu ta chwila nadeszła. Zaproszona jest prawie cała Twoja klasa. Poza tym będą też nawet ludzie ze starszego rocznika. Zabawę organizuje Allegra wraz ze swoim bliźniaczym bratem Fergusem. I to gdzie! W starym XVI-wiecznym zamku, należącym do ich wprost obrzydliwie bogatych rodziców. Jest pełen wielkich sali, ogromnych okien i tajemniczych zakamarków. Co najbardziej podniecające, leży na zupełnym odludziu, wznosząc się pośrodku ogromnego lasu wiele mil za najbliższym miasteczkiem. Od stałego lądu dzieli go szeroka fosa, którą można pokonać jedynie chybotliwym, drewnianym mostkiem. Niestety, nie licz na smoki ani zamknięte w wieży królewny – to nie ta historia. 😉 Wraz z Tobą wybiera się Twoja najlepsza przyjaciółka – Kash, zawsze pełna zwariowanych, oryginalnych pomysłów. Kumplujecie się już 12 lat, a poznałyście, gdy miałyście zaledwie cztery. Od tamtego czasu jesteście nierozłączne i nawet zajmujecie jeden pokój w szkolnym internacie. 

„Obie uwielbiamy Taylor Swift, komedie romantyczne i wymykanie się na imprezy. Mieszkamy razem od siedmiu lat i żadna z nas za nic w świecie nie chciałaby dzielić pokoju z kimś innym.” 

W przybytku macie spędzić całe cztery dni. Według prognoz pogodowych – dwa z nich będą deszczowe. To się nawet dobrze składa – pierwsze doby poświęcicie na imprezowanie, a następne na pływanie. Z tym ostatnim może jednak nie być tak wesoło. Gorączkowo i z wykrzywieniem ust zastanawiasz się, ile zarazków zmieści w kropli wody ze starej fosy. No cóż, to się zobaczy. Tak czy inaczej, atrakcji Wam nie zabraknie. Chyba, że wszystko runie, gdy rodzice się zorientują jak bardzo ich oszukałaś. Nic im nie powiedziałaś o swoich planach, więc myślą, że będziesz w tym czasie w internacie.  


Jednocześnie z poczty elektronicznej mamy wysłałaś do szkoły zgodę na samodzielne jej opuszczenie. Znasz hasło, jakim się posługuje, gdyż od wielu lat go nie zmienia. Zbrodnia doskonała, choć trochę się niepokoisz, że ktoś się wygada i nauczyciele o wszystkim się dowiedzą. Jak na razie jednak akcja przebiega zgodnie z planem. Tak swoją drogą, żaden z opiekunów Twoich znajomych nic nie wie o imprezie, więc będziecie mieć zupełny spokój. Starzy nie będą nikogo niepokoić durnymi telefonami, żeby sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Nawet Allegra nic nie wspomniała mamie i tacie o Waszym wyjeździe. Nigdy by się na niego nie zgodzili. Patrzysz na nią, jak upycha do bagażnika całe mnóstwo gadżetów do udekorowania wielkiej sali balowej, w jakiej spędzicie większość czasu. Rozstawicie tam przywiezione głośniki oraz urządzicie szwedzki stół pełen pysznych zakąsek. Na szczęście przyszła wiosna, więc nie będzie problemu z ogrzewaniem. W każdym pomieszczeniu są kominki a drewna Wam nie zabraknie. Jeśli zrobi się nieco zimno, po prostu w nich rozpalicie. Większym zmartwieniem wydaje się energia elektryczna czy raczej jej brak. Jest wyłączona, gdyż zamek przechodzi właśnie remont. Ale i na to jest sposób – do dyspozycji macie generator i będziecie uruchamiali go w nocy. Zapowiada się wręcz wspaniała zabawa... Twoje rozmyślania przerywa Kash, wymachując przed oczyma jakąś mapą. Jak się okazuje, otrzymała ją od Allegry, która zaznaczyła drogę dojazdu do posiadłości. Zastanawia Was, dlaczego ominęła pobliską wioskę, skoro przez nią trasa byłaby krótsza. Dochodzicie do wniosku, że chodzi o to, aby nikt Was nie zauważył i nie doniósł rodzicom co się święci. Uspokojone schodzicie na śniadanie do szkolnej stołówki. Tam dowiadujecie się, że wokół zamku jest wiele kontrowersji. Rodzice Waszej gospodyni chcą przekształcić budowlę w apartamentowiec, na co nie zgadzają się okoliczni mieszkańcy. Do tego stopnia, że powołali oficjalny ruch protestu i organizują hałaśliwe demonstracje z transparentami oraz megafonami. Grożą nawet spaleniem przybytku. Zaczyna Cię to trochę niepokoić - w końcu kto wie, co może im strzelić do głowy. Odpędzasz jednak czarne myśli, gdyż zaraz po posiłku wyruszacie samochodami do celu.    

Po drodze zatrzymujecie się w markecie, żeby zrobić najpotrzebniejsze zakupy. Gdy wychodzicie, natykacie się na chłopaka rozlepiającego plakaty z napisem: „Nie dla przebudowy”. Informuje Was, że organizowana jest kolejna manifestacja przeciwko przekształceniu zamku, choć część jego znajomych myśli o radykalnym rozwiązaniu problemu i jego spaleniu. Zaczyna ogarniać Cię strach - nie wiesz bowiem, do czego mogą się ci ludzie posunąć, a przecież niedługo będziecie w środku. Nawet Kash panikuje. Szybko zapominacie o problemie, kiedy Wasze auta skręcają w polną, bardzo wyboistą drogę. Wkrótce zatrzymujecie się pośród drzew i wysiadacie. Przed Waszymi oczyma rozpościera się imponujący widok. 

„(...) ogromny zamek (…) Stoi dumnie pośrodku polany, otoczony prawdziwą, olbrzymią fosą (…) Doliczam się sześciu okien na każdym piętrze, a zamek ma chyba cztery kondygnacje (…) Po jednej stronie widać wysoką wieżę (...)”     

Ostrożnie stąpacie po mostku przerzuconym nad fosą i wnosicie swoje bagaże do dwóch dużych pokoi – w jednym będą spać chłopcy, w drugim dziewczyny. Z podziwem patrzycie na wielką salę balową – pomieścicie się w niej bez żadnego trudu. Najgorzej, że najnowsze prognozy pogody coraz bardziej się pogarszają. Cięgnie ku Wam wielka burza, z intensywnymi opadami deszczu i huraganowym wiatrem. Z niepokojem patrzysz na wodę wypełniającą fosę – wprawdzie sięga zaledwie do połowy jej wysokości, ale zdajesz sobie sprawę, że szybko może się to zmienić... a wtedy będziecie odcięci od świata i samochodów. Na razie postanawiasz zwiedzić z Kash piwnice. W nozdrza uderza Was ostry zapas stęchlizny a na drzwiach zauważacie wymalowane farbą napisy: „Nigdzie się nie wybieram”, „Nie ujdzie Ci to na sucho” oraz: „Dostaniesz to, na co zasługujesz”. Na zalegającym na podłodze kurzu widać odciśnięty kształt śpiwora, obok stoją puszki po farbie. Przez głowę przebiega Ci myśl, że ktoś jeszcze niedawno tu był... a może nawet jeszcze jest. Pojawia się elektryzujący dreszcz niepokoju. Przyszłe wypadki wskażą, że był całkowicie uzasadniony, choć nawet Twoja bujna wyobraźnia nie potrafiła przewidzieć w jak strasznych wydarzeniach przyjdzie Ci uczestniczyć.    

„Party” Natashy Preston to interesujący thriller młodzieżowy. Jego akcja rozgrywa się w niepokojącej scenerii opuszczonego zamku, do którego grupa młodzieży przybywa na czterodniową imprezę. Żaden z dorosłych opiekunów nie ma o tym pojęcia, a pogoda wkrótce odcina wyrostków od świata zewnętrznego. Jak na ten gatunek literacki przystało, wkrótce pojawia się tajemniczy morderca, który po kolei eliminuje nastolatków w brutalny sposób. Atmosfera powieści gęstnieje z każdą przeczytaną stroną, zaś czytelnik będzie się musiał sporo nagłowić, by odgadnąć kim jest zabójca i jakie motywy nim kierują. Niewątpliwie budowaniu odpowiedniego nastroju sprzyja duszna, klaustrofobiczna przestrzeń opustoszałego gmachu, pełnego zakamarków oraz od lat nieużywanych, zakurzonych pomieszczeń. Temperaturę podnosteż panująca na zewnątrz pogoda oraz powódź wywołana dużymi opadami deszczu i porywistym wiatrem. Główna bohaterka – Bessie i jej krąg najbliższych przyjaciół dodatkowo skrywa nierozwikłaną a przy tym zaskakującą tajemnicę, związaną z niedawno przeżytym wypadkiem samochodowym, która - jak się okazuje - ma decydujące znaczenie dla przebiegu wypadków i powodów działania sprawcy makabrycznych uczynków. Język powieści jest płynny i poprawny pod względem literackim - nie uwodzi, ale też nie nuży. Narracja Preston, do czego Autorka zdążyła już zresztą przyzwyczaić, cechuje się odpowiednią dynamiką, budzącą zainteresowanie odbiorcy. To po prostu dobry, ciekawy thriller młodzieżowy z niepokojącym nastrojem, przemawiającym do wyobraźni czytającego. Jeśli masz wolny wieczór, właśnie znalazłeś lekturę, która świetnie go wypełni. 7/10 

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)