Rafał Wałęka - Insomania - recenzja

by - 17:49:00

Nazywana słowotwórstwem derywacja oferuje szerokie pole do popisu wszystkim kochającym zabawę literami. Do dziś z ogromną dozą nostalgii wspominam jedną z gimnazjalnych lekcji języka polskiego, na której otrzymałam pozornie proste zadanie: zaprojektuj własne słowo - posiadające określony sens i opierające się na bazie już istniejącego. Jako że już wówczas cechowałam się właściwą swojemu zwichrowaniu finezją i fantazją, nie zdecydowałam się na oklepany czy prosty temat słowotwórczy (czyli część wspólną wyrazu podstawowego i pochodnego, a więc wymyślonego). Postawiłam na... sen - choć nie tylko. Słowo, które przyszło mi wówczas do głowy to zbezsennienie, oznaczające mniej więcej tyle co: bez snu i bez sensu. Tak, od zawsze byłam pozytywnie nastawiona do rzeczywistości. 😉 Dlaczego o tym wspominam? Z prostego powodu – utrzymany w post-apokaliptycznym, thrillerowym oraz horrorowym klimacie zbiór opowiadań, który napisał Rafał Wałęka, mogłabym określić właśnie mianem wymyślonego przeze mnie “zbezsennienia”. Cóż to była za ostra jazda bez trzymanki i żonglerka nieskończoną ilością pomysłów sprawiających, że czytelnik w pewnym momencie sam traci poczucie teraźniejszości i nie wie, co jest prawdą, a co wymysłem Autora. Insomania” przypominała mi płynne przechodzenie fabuły “Kukułczego gniazda” do tej z “Dnia świstaka”; skrzyżowanych w dodatku z materializacją najgorszych koszmarów sennych. Schizofrenia? Śpiączka? Nowa rzeczywistość? Z pewnością najbardziej przewrotna tegoroczna pisarska koncepcja! Kiedy myślisz już, że ustaliłeś, co tu się wyprawia... surprise, surprise. Autor znowu wchodzi cały na czarno. PS Też jestem fanką Wicka. ;) 

Poniżej przedstawię Ci pokrótce każdy z szalonych snów Autora, czyli znajdujące się w tomie opowiadania oraz nowelę/mini-powieść; książkę w książce, która wieńczy dzieło. 

Zapraszam do labiryntu “zbezsennionych” historii. 😉  

“Historia wciąga tak, że być może nie zaśniesz, zanim czytania nie ukończysz.” 

BEZ.SEN.SU. 

Dzisiaj zderzą się ze sobą dwa przeciwstawne światy - ogarniętego bezsennością mężczyzny, którego jedynym marzeniem jest stworzenie prawdziwego książkowego bestsellera oraz poczytnego pisarza, wydającego literackie hity taśmowo. Na domiar złego ten pierwszy jest psychofanem drugiego... Co stanie się, kiedy się ze sobą spotkają - ten cierpiący na twórczą niemoc, choć przecież to właśnie miał być moment, kiedy stworzy swoje największe dzieło, przekroczywszy czterdziestkę, a więc w idealnej chwili swojego życia i ten zmieniający fanki w łóżku częściej od bokserek, który zbił miliardy na napisanych przez siebie opowieściach? Bezsenny mężczyzna zabiłby za to, aby dowiedzieć się, w czym tkwi sekret autora – a jako że przecież nie śpi, a więc ma znacznie więcej czasu niż niektórzy... może na to właśnie się poważy. Cóż... dobrze byłoby, jeśli w swoim szaleńczym pędzie do odniesienia sukcesu nie zapomniałby o tym, że może talent nie jest nabyty – a wrodzony. 

UŚPILI GO I UCIEKŁ 

Całe miasto ogarnięte chaosem! Porządek próbuje przywrócić wykwalifikowany oddział żołnierzy specjalnych. Oto nastał dzień, w którym organizacja Przebudzenie Bezsennych, której członkowie nie chcą już być kontrolowani przez państwo, podniosła bunt. Wirus bezsenności rozprzestrzenia się coraz bardziej... Dotknięci chorobą szukają ukojenia i możliwości odpoczynku we wszelkiej maści używkach, choć i one nie pomagają. Zapanowało kompletne bezhołowie. Czy uda się odbić opolski ratusz, czy też straceńcza misja przyniesie jeszcze więcej ofiar? A może... to tylko koszmar lub sen i nic takiego nie ma miejsca? 

STARY CZŁOWIEK I SPAĆ NIE MOŻE 

Tadeusz nienawidzi. Tadeusz nienawidzi absolutnie wszystkich i wszystkiego. Tadeusz upatruje sensu swojej codzienności w wygrażaniu, narzekaniu, krzykach i przemocy. Dni upływają mu na wygłaszaniu coraz bardziej gniewnych tyrad, choć i te z czasem wydają się niewystarczające, jako że jego złość eskaluje. W końcu popełnia jednak błąd, który będzie kosztował go wszystko; odmówiwszy kolejnego dobrego uczynku, zostaje obciążony klątwą. Dręczą go najgorsze z koszmarów, a kiedy tylko zmruży powieki choć na chwilę, ginie kolejna osoba z jego otoczenia. Czyżby sam sprowadził na siebie swój los? Karma wróciła? Scrooge’owi udało się odwrócić uczynione zło... ale czy zdąży je odczynić Tadeusz? 

BEZSENNOŚĆ W BIZNESIE 

Zofia jest ogarnięta przysłaniającą wszystko inne obsesją osiągnięcia jak największego sukcesu. I następnego. I jeszcze kolejnego. Jako gwiazda efektywności budzi podziw szczególnie u najznamienitszych specjalistów w branży IT. Dziś wygłasza przed nimi kolejne ze swych motywacyjnych przemówień, nie wiedząc, że... to jedno może stać się jej ostatnim. Kobieta nie cierpi na bezsenność - wybrała ją sama, aby nie tracić czasu na coś tak przyziemnego jak sen. Teraz przedstawia auli nową aplikację do analizy snu i jego braku; dającą możliwości, ale również... zabójczą.Dream catchermiałby szansę się hitem, gdyby nie proste przesłanie płynące z futurystycznego opowiadania: nie wszystko da się lub powinno wykorzystywać, aby stać się jeszcze bardziej sławnym i bogatym. 

GŁOS ROZSĄDKU 

Wszyscy zasiadają przed odbiornikami telewizyjnymi - wszak to dzisiaj wyświetla się na nich nietypowa produkcja: film o krainie Bezsennych. Rozsnuwa on przed oglądającymi wizję społeczeństwa, które nigdy nie śpi. Jakże jest produktywne i nowoczesne! Ale także... jak bardzo bezcelowe i zmęczone. Po seansie rozpoczyna się jak zwykle pełna pozorów debata polityczna. Przecież ta produkcja filmowa już teraz nie rozmija się tak bardzo z prawdą; o czym nie wszyscy wiedzą - niedawno pojawiło się grono osób cierpiących na przewlekłą bezsenność. Jak zatrzeć społeczno-gospodarcze różnice pomiędzy nimi i nie dopuścić do globalnego konfliktu? 

SIR LEON Z OPOLA 

Dzisiejszej nocy Leona czeka kolejna z misji, jakich w życiu wypełnił już nieskończenie wiele. Mężczyzna właśnie przybył do lochów średniowiecznego zamku, by stoczyć epicką walkę z potworami... dręczącymi w koszmarach pewnego nastolatka. Jako że ten łowca koszmarów lub może raczej łapacz snów wygrał już dużo podobnych wojen, nie obawia się o jej rezultat. Problemem nie są jednak wszelakie monstra a... powód, z jakiego nawiedzają chłopca w snach. Hej, czy aby Ty również nie poświęciłeś dzisiaj za dużo czasu na krwiożercze gry? 

GŁÓWNA HISTORIA: nowela/mini-powieść “Łapacz snów - człowiek, który nie potrafił spać!” 

Niekiedy książki znajdują się w książkach, zakończenia w zakończeniach, a nowele są koroną zbioru opowiadań - i to jest dokładnie taki przypadek. 

Ogarnięty bezsennością Leon (zawodowiec) ciężko znosi los, który przypadł mu w udziale. Boi się przywiązania, a więc z innymi najczęściej ma styczność wówczas, gdy pomaga ich umysłom uwolnić się z koszmarów. Chwile wytchnienia, choć niewielkie, dają mu jedynie spotkania Anonimowych Nieśpiących. Jako osoba, która od wielu lat nie śpi, wciąż nie ustalił, czy jego umiejętność łapania sennych mar jest w istocie darem czy przekleństwem. Został wybrany czy ukarany? Być może już niedługo uda mu się to ustalić, kiedy znajdzie się w pełnym najgorszych zjaw somnambulicznym Matrixie. Urzeczywistnienie koszmarów. Uprowadzenie. Szalony horror. Sny pełne pozbawionych życia ofiar pewnego płatnego zabójcy. Chciał tylko na chwilę zmrużyć oczy... zapominając w tym wszystkim, że należy zawsze uważać, czego się sobie życzy, bo przewrotny jest los. 

Sięgając po “Insomanię” (której tytuł z pewnością również został zaprojektowany podczas słowotwórczej zabawy), nie spodziewałam się, że ten zakończony nowelą zbiór opowiadań... będzie zwichrowany w aż tak szaleńczym stopniu. Jeśli szukasz niebanalnej rozrywki, przenoszącej nie w zupełnie inny świat, a w mnogość różnych rzeczywistości - to doskonały wybór. Poza zamykającą książkę mini-powieścią, najbardziej podobało mi się pierwsze opowiadanie, choć moim zdaniem każde z nich trzyma równie dobry poziom. Przepadłam w propozycji Rafała Wałęki bez reszty – i jestem przekonana o tym, że z każdą mroczną, lubiącą projektowanie snów duszą, będzie tak samo. Autor zostawia czytelnika z otwierającym pole do gorącej debaty pytaniem: co zrobiłbyś, gdybyś i Ty był bezsenny; to powód do rozpaczy czy radości? Cóż... ja chyba wolę jednak sen i nader realistyczne kształtowanie własnych koszmarów. 😉 Mocne 8/10. 

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)