Mia Cassany - Straszydła - recenzja
CUKIEREK ALBO PSIKUS PROMO ALERT! ❗Straszne historie dla młodszych i starszych czytelników z recenzowaną poniżej na czele znajdziesz obecnie w świetnej cenie pod linkiem: https://marginesy.com.pl/sklep/kategorie/319/wydawnictwo-kropka 👻! Magiczne hasło “DRAKULA” wpisane w koszyku sprawi, że otrzymasz aż 45% rabatu! Promocja trwa do Halloween – to idealna pora, aby sprawić dziecku lub sobie samemu pięknie ilustrowaną opowieść z dreszczykiem (i nie tylko), która świetnie sprawdzi się jako mikołajkowy prezent czy dodatek do tego gwiazdkowego. 😉
Straszydła... Mogą powodować szybsze bicie serca czy ciarki na całym ciele i rozszerzać źrenice w wyrazie zdumienia. Te poznane w wieku kilku lat sprawiają jednak przede wszystkim, że wyobraźnia rozwija się coraz bardziej, kreując światy, które do tej pory pozostawały całkowicie nieznane. Poznanie uczucia strachu, oswojenie go i przyzwyczajenie się do bania w odpowiedni sposób w młodym wieku jest bardzo istotne. Nie mam tu bynajmniej na myśli mówienia dziecku, że jeśli będzie niegrzeczne – zabierze go zły pan czy zjadający ludzi potwór. Absolutnie! Warto za to – poprzez wspólnie czytane opowieści z dreszczykiem - pokazać synowi czy córce odcienie szarości, obaw i małych zaczarowanych lub budzących odrobinę grozy kreatur, które poszerzą jego horyzonty. Strach może być pozytywny!
Przedstawiam Ci pięknie ilustrowany album “Straszydła”, który jest idealnym wyborem dla każdej pociechy mającej więcej niż dziewięć lat... choć, czego ze wstydem nie ukrywam, sama świetnie bawiłam się podczas lektury. Nie śmiej się, wcale się nie odmładzam - po prostu czasem lubię wrócić do trwożących opowieści, które poznałam mnóstwo czasu temu – a w jakich teraz zaczytuje się mój najmłodszy brat.
Poczekaj, młody. Zanim zanurzymy się w świecie różnorakich straszydeł z kultowych horrorów, musimy stworzyć odpowiedni nastrój. Podaj mi proszę tamtą świeczkę, zgarnij cynamonowe ciasteczka z blatu i garść hallowenowych cukierków, a potem wskakuj do łóżka pod swój ulubiony koc. Tak, może być ten z Batmanem. Koło poduszki zostawiłam Ci latarkę - ale pamiętaj, jeśli w nocy przyśni Ci się coś, co Cię przestraszy – wystarczy, że mnie zawołasz... albo będziesz miał na uwadze, że to, co za chwilę Ci przeczytam, odpowiednio modulując głos, to tylko (i aż) pięknie, barwnie i nastrojowo ilustrowane bajki. Legendy, opowieści; coś, co mogłoby się wydarzyć w alternatywnie magicznym wymiarze. Nie musisz się ich bać, choć z pewnością będziesz nimi zaaferowany. Wręcz przeciwnie – jutro wieczorem dla odmiany możemy puścić wodze wyobraźni i wymyślić własne straszne podania! Mamy umowę? Gotowy? Połóż się wygodnie i posłuchaj...
Dawno, dawno temu, a może wcale nie tak dawno, tylko dosłownie chwilę temu, był sobie zawsze odziany w czerń wampir, który nazywał się Hrabia Drakula. Każdej nocy...
A teraz w naszej sypialni zjawi się Frankenstein – wielki olbrzym o karykaturalnym wyglądzie, udowadniający, że powłoka zewnętrzna nie zawsze jest tym, co najważniejsze.
Jeszcze nie masz dość? Nie boisz się? Okej, możemy wziąć też ciepłe mleko i kilka dyniowych pierników. Z albumu zaraz zmaterializują się w naszej sypialni inne stwory - wilkołak, mumie, wiedźmy, upiory, kraken, minotaur, niewidzialny człowiek, wendigo, meduza, ogry i obcy.
Czy to nie jest nasz najlepszy halloweenowy wieczór? Chcesz już dzisiaj spróbować opowiedzieć mi swoją mroczną historię? Dobrze. Przecież mamy dla siebie jeszcze całe, pozbawione strachów, życie...
Wydany na cudownie aromatycznym papierze (tak, nie mogłam powstrzymać się od niuchania!) album “Straszydła” pobudza wyobraźnię i pozwala na nauczenie kilkulatka bania się w odpowiedni sposób. Prezentacja całej kawalkady monstrów z bajek, baśni, podań, filmów czy legend w przystosowanej do młodego wieku wersji z pewnością zaciekawi i porwie na dłuższą chwilę każde dziecko. Co istotne, książkowe historie niepozbawione są morałów i pytań, które mogą być doskonałym punktem wyjścia do dyskusji rodzica czy starszego rodzeństwa z dzieckiem. Nie sposób nie pochwalić też ilustracji, które mogą przestraszyć - ale w żadnym razie nie przerażają. Ubarwiają za to każdą z opowieści i pomagają wyobrazić sobie jej bohaterów. Ogromny plus także za garść ciekawostek o danym straszydle, które pojawiają się po gawędach. Jestem pewna, że “Straszydłami” zachwycą się wszystkie dzieci i... przybliżający im je dorośli. To taka idealna czytana wieczorynka - która podana w odpowiednio nastrojowym otoczeniu na sto procent sprawi, że Twoja pociecha będzie oczarowana tym, ile możliwości stwarza wyobraźnia. 9/10
1 comments
bardzo ciekawa książeczka
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)