Adam Ciesielski - Szach i krew III - recenzja

by - 15:07:00

Najwyższa pora, abym przedstawiła Ci TRZECIĄ część przygód Katie, która w jednej połowie jest wilkiem, w drugiej - człowiekiem. Choć na razie serię “Szach i krew” Adam Ciesielski publikuje na platformie WATTPAD, mam nadzieję, że w bliskiej przyszłości Autorowi uda się wydać ją w wersji papierowej. Cykl bez dwóch zdań można bowiem nazwać nietypowym, niesztampowym i unikatowym, za co muszę młodego Pisarza pochwalić. Tematycznie to skrzyżowanie opowieści fantastycznej z historią młodzieżową oraz elementami rodem z oddziałującego na wyobraźnię horroru. Na uwagę zasługuje jednak przede wszystkim forma. Twórca zdecydował się umieścić swoją narrację w okowach sztuki - podzielonej na akty oraz sceny. Co interesujące, Ciesielski odcieniami dramatu włada na naprawdę dobrym poziomie. Podobnie zresztą serwuje czytającemu treść: językiem, któremu nie można niczego zarzucić. Tego rodzaju dbałość zasługuje na docenienie. Przyznaję, że obawiałam się, iż kolejne “odcinki” okażą się nużące albo tego, że sama gawęda mnie znudzi. Bynajmniej! Każda część kończy się, póki co, w takim momencie, w jakim czytający może pomyśleć tylko o naglącej chęci, by jak najszybciej poznać kontynuację. Na szczęście te oczekują już na platformie Wattpad. Dzisiaj przybliżę Ci dla zachęty własną wariację na temat propozycji literackiej “Szach i krew III”, chociaż mogę z całą pewnością obiecać, że niebawem wrócę z recenzjami następnych “tomów”. Ptaszki ćwierkają (tak, wiem, nade mną najczęściej pohukują sowy i krążą sępy 😉), że na razie jest ich ukończonych już VII! Nie mogę się doczekać lektury kolejnych. Wykreowani przez Ciesielskiego bohaterowie mają bowiem w mojej ocenie potencjał, by stać się postaciami obszernej sagi. Takiej, która urzeknie finezyjnie-fantazyjną młodzież, ale także lubiących fabularne niespodzianki dorosłych. Aż się przypominają piękne czasy gimnazjum i poznawanie magiczności... 

Tu przeczytasz tekst III: [KLIK].

Katie siedziała przy szachownicy. Ostatnia partia. (...) ją interesowało tylko jedno: przewidzieć dziesięć ruchów naprzód. I wygrać. Przesunęła wieżę. (...) Mat.” 

Nie jesteś już sama - a niedawne odkrycie zdradziło Ci, że nigdy nie będziesz. Oczywiście, o ile wszystko pójdzie po myśli Waszej paczki. Czy Twój doppelgänger naprawdę odpuści, czy też nieunikniony jest jego ponowny atak? Druga Katie, ta z Krainy Poza, z pewnością jest immamentną częścią Ciebie. Co stałoby się, gdyby odeszła na zawsze? A może w istocie to Ty, tylko z innego świata, odmiennego wymiaru, w którym podążyłaś drugą ścieżką? Teraz masz większe zmartwienia do roztrząsania i cieszysz się chwilowym spokojem z jej strony. Otacza Cię grupa przyjaciół, z jakimi jesteś wręcz nierozłączna - w końcu znalazłaś wsparcie oraz własne miejsce na Ziemi. Najważniejszy jest fakt, że Jacob stał się dla Ciebie kimś jeszcze więcej. Niespełna rok temu, kiedy nieśmiało szłaś na zawody, próbując udowodnić swoją wartość, w życiu nie pomyślałabyś, że życie tak zwichrowanie się potoczy. A teraz proszę, masz chłopaka. Kogoś zapatrzonego w Twój pysk wzrokiem zakochanego; osobę niewyśmiewającą futra, lecz gładzącego je z podziwem. Jacob jest taki sam jak Ty - i jest dla Ciebie absolutnie wszystkim. Tylko że niedługo pojawi się jeszcze ktoś... i coś jeszcze spędza Ci sen z powiek. Podczas kolejnej burzy mózgów w bibliotece wymieniasz z przyjaciółmi coraz bardziej niepokojące informacje. Oto na miasto najwidoczniej spadła kolejna plaga... albo kraina Poza usiłuje przedostać się do tej rzeczywistej. Dzikie, nieokiełznane pnącza, wyglądające, jak gdyby połączyć roślinę z fragmentami ludzi, porastają coraz większe tereny i stają się agresywne. Wszystko wskazuje na to, że próbują pożreć otaczającą Was rzeczywistość i wziąć ją we własne władanie. Przed Wami następna misja. Musisz ją wygrać, niczym partię szachów - z uwagi na trwożące sny i fakt, że masz dla kogo walczyć. 

Las był cichy, aż za bardzo. Zbyt symetryczny. Zbyt żywy. Gałęzie unosiły się powoli jak płuca podczas oddechu. Korzenie przebiegały pod powierzchnią niczym pulsujące żyły. Wszystko tu żyło - ale nie według zasad natury.” 

Adamowi Ciesielskiemu można pogratulować - jako że udało mu się utrzymać nieustająco dobry poziom historii w trzech częściach. Żadna z nich nie jest gorsza od poprzedniej, co jest świetną tendencją. Póki co, moim faworytem pozostaje pierwsza (z uwagi na początkowe losy Katie zbieżne z prywatnymi), choć zważywszy na rozwój fabuły, myślę, iż niedługo ma szansę się to zmienić. W “Szach i krew III” najbardziej podobał mi się fakt, iż relacja Wilczycy i Jacoba rozwinęła się tyle zaskakująco, co uroczo - i że niejako stało się to poza okiem obserwatora. Jej rozkwit jest dorozumiany a przyznaję, że kocham tego rodzaju zabieg! Podobnie jak uprzednio, akcja nie zwalnia ani na chwilę i porywa czytelnika w tę czy inną mroczną otchłań. Nie jest to jednak narracyjny chaos, a widocznie przemyślana zagrywka Autora, która - niczym straszne pnącza (przywodzące mi na myśl magiczną fasolę, lubię tę opowieść) oplata odbiorcę i bez reszty kradnie jego uwagę. Treść ubarwiają ilustracje - udane, chociaż osobiście i tak wolę sama wyobrażać sobie wydarzenia czy postaci, o których czytam. Uważam jednak, że ich obecność w tekście to dodatkowa zaleta dla wszystkich wzrokowców. Dodatkowo pozostaje mi przyznać, iż w III Ciesielski zdecydował się na tak nieprzewidywalny zwrot w fabule, że aż musiałam trzykrotnie przeczytać ten sam wers. Brawo, absolutnie takie uwielbiam! Dziękuję za kolejne szalone przygody, jakie przeżyłam wespół z Katie i jej drużyną. Jeśli również chcesz je poznać, koniecznie zajrzyj na platformę Wattpad! 8/10 - a ja definitywnie nie piszę: żegnaj. Piszę: do zobaczenia. 

“Czy Ty zawsze śnisz o tym, czego się boisz?” 

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)