Piotr Żymełka - Carska afera - recenzja

by - 14:22:00

Spośród dziejowych katastrof, jakie dotknęły Polskę w XIX wieku, najgorszą był upadek powstania styczniowego w 1864 roku. Tym razem bowiem Moskale postanowili ostatecznie rozprawić się z niepodległościowymi marzeniami Polaków i podjęli szereg działań, które miały przynieść w rezultacie ich całkowite zduszenie. Zlikwidowano odrębność Królestwa Polskiego, a na jego miejsce powołano prowincję Cesarstwa pod nazwą Kraju Nadwiślańskiego. Władzę w nim sprawował namiestnik - generał–gubernator, którego najważniejszym zadaniem było zwalczanie bez żadnej litości wszelkich ruchów wolnościowych. Blisko 40 tysięcy naszych rodaków zesłano na Kaukaz oraz Sybir. Skonfiskowano i oddano w rosyjskie ręce 3 500 majątków ziemskich, praktycznie unicestwiając stan szlachecki w jego dotychczasowej postaci. Przystąpiono także do bezwzględnej rusyfikacji - zlikwidowano wszystkie polskie urzędy, jakie podporządkowano bezpośrednio ministerstwom w Petersburgu. Wprowadzono zakaz używania języka polskiego w szkołach (uczono go po rosyjsku) oraz miejscach publicznych. Polakom zabroniono kupowania ziemi i zajmowania jakichkolwiek średnich i wyższych stanowisk urzędniczych. Nasi rodacy nie mogli także być nauczycielami. Nielegalne stały się polskie stowarzyszenia społeczne, kulturowe oraz polityczne, a także wszelkie patriotyczne manifestacje. Wreszcie ustanowiono stan wojenny na 50 lat, co oznaczało, że każdego można było uwięzić bez wyroku sądowego a kary śmierci wydawane były w trybie doraźnym przez trybunały wojskowe. Pomimo tego wszystkiego, w całym kraju powstawały tajne sprzysiężenia, mające na celu doprowadzenie do jego wyzwolenia spod obcego ucisku. Nawet tak szeroko zakrojone obostrzenia nie zabiły ducha w umęczonym narodzie, co 50 lat później przyniesie rezultat w postaci przywrócenia Polski na mapę Europy.  

„Rozpamiętywał widok zmasakrowanego ciała przyjaciela. Czuł gniew, widząc oczami wyobraźni zakrwawione zwłoki, będące niegdyś lordem Aldenem Williamsem. Ręce mimowolnie zacisnął w pięści. Zamierzał dotrzeć do sprawcy, a następnie wymierzyć sprawiedliwość.”

Wrzesień 1888 roku na długo pozostanie Ci w pamięci. Gdy pewnego wieczora po wyjściu z klubu arystokratów otrzymałeś od ulicznika karteczkę z wezwaniem, abyś natychmiast stawił się na spotkanie z inspektorem policji, wiedziałeś już, że stało się coś bardzo złego. Przeczucia Cię nie myliły. Gdy dotarłeś na miejsce w szemranej londyńskiej dzielnicy Whitechapel, Twoim oczom ukazał się szpaler mundurowych otaczających przykryte prześcieradłem ciało należące do przyjaciela - lorda Aldena Williamsa. Miałeś z nim umówione spotkanie dziś wieczorem; w tajemniczej, nieznanej Ci sprawie, na co bardzo nalegał. Jednak nie zdążyłeś z nim porozmawiać, gdyż został brutalnie zamordowany, najprawdopodobniej przez osobę, którą śledził. Serce ścisnął Ci ból - przed wielu laty braliście wspólnie udział w wojnie burskiej a potem chroniliście ojczyznę, działając w tajnych służbach, więc łączyła Was bardzo silna więź. Zanim dochodzisz do siebie, pojawia się nieznajomy mężczyzna, który żąda, abyś wsiadł z nim do dorożki. Okazuje się, że wzywa Cię sama królowa Wiktoria. Na jej polecenie przeszukano mieszkanie Aldena i oto wręczono Ci teczkę zawierającą dokumentację ostatniej sprawy, jaką prowadził i wydano polecenie jej rozwikłania oraz złapania mordercy za wszelką cenę. Gdy przystępujesz do studiowania papierów, znajdujesz w nich nazwisko prawdopodobnego zabójcy. Ku swojemu zdumieniu odkrywasz, że to Polak – Edward Kilian. Jego dane zostały nabazgrane przez lorda na ulotce baru o nazwie „Sarmacka Legenda” znajdującego się w Warszawie. Jesteś przeświadczony, że odkryte przez Ciebie tropy ściśle się łączą. To oznacza, że aby wybadać teren, musisz udać się do stolicy tego zupełnie nieznanego Ci, środkowoeuropejskiego kraju. Szybko się pakujesz, co nie jest takie łatwe, gdyż - jak przystało na dystyngowanego angielskiego dżentelmena - musisz być odpowiednio ubrany na każdą okazję. Przede wszystkim jednak zabierasz trzy najbardziej Ci drogie rzeczy – nieodłączną laseczkę z ukrytym w jej wnętrzu ostrzem, medalion na szyję z wizerunkiem ukochanej, nieżyjącej żony oraz sporą ilość opium. Nigdy nie pogodziłeś się z osobistą tragedią, a substancja pozwala na zasypianie w transie bez okropnych wspomnień. Podróż, jaką podejmiesz, okaże się znacznie dłuższa niż planowałeś. Będzie wiodła przez Warszawę, Egipt, Rosję oraz Paryż, a w jej trakcie przyjdzie Ci podjąć rozrachunek z przeszłością oraz zetknąć się ze spiskiem, którego uczestnicy pochodzą z trzech państw europejskich i pragną zburzyć istniejący ład międzynarodowy.   

„Skorzystał z okazji i przyjrzał się Stanisławowi. Młodszy od niego z zawadiacką grzywką (…) wyglądał na awanturnika. Jednak temu wizerunkowi przeczyły oczy – szaroniebieskie, inteligentne i emanujące wewnętrznym blaskiem. Jego postawa wyrażała pewność siebie graniczącą z nonszalancją. (…) wydawało się jednak, że dostrzega w twarzy Polaka głęboko ukryty smutek.”       

Nazywasz się Stanisław Liszewski i jesteś konspiratorem. To Twoja scheda po ojcu, którego po upadku powstania styczniowego na carski rozkaz aresztowano i wywieziono na Syberię. Przez jakiś czas przychodziły listy, jednak po paru latach kontakt się urwał, więc nawet nie wiesz czy żyje ani gdzie przebywa. Nienawidzisz Rosjan całym sercem, więc wstąpiłeś do organizacji niepodległościowej „Głos Orła”. Właśnie wspinasz się po gzymsie kamienicy, aby dostać się do znajdującego się na pierwszym piętrze biura sekretarza generał–gubernatora – namiestnika Kraju Nadwiślańskiego, jak pogardliwie nazwali Twoją ojczyznę Moskale. Znanym tyko sobie sposobem otwierasz sejf z tajną dokumentacją, którą pośpiesznie pakujesz do torby. Gdy schodzisz na ulicę, dostrzega Cię wojskowy patrol. Rzucasz się do ucieczki, ale szybko zostajesz osaczony w wąskiej uliczce. Masz jednak dla żołdaków wroga niespodziankę – dwa granaty, jakie rzucasz im pod nogi. Po wybuchu rozlega się jęk rannych, a Tobie w powstałym zamieszaniu udaje się umknąć. Gdy docierasz do umówionego lokalu, otrzymujesz sporą burę od swojego przełożonego – kapitana Jana Skrzetuskiego - za podjęcie tak zuchwałej i samowolnej akcji. Na Twoje szczęście zdobyte materiały są wielkiej wagi, więc nie ponosisz żadnych konsekwencji. Niestety musisz na jakiś czas zniknąć z pola widzenia carskiej żandarmerii. Wkrótce potem dostajesz nowe zadanie – masz zaopiekować się Anglikiem, który przybył do Warszawy w poszukiwaniu człowieka o nazwisku Kilian. Zaczynasz od towarzyszenia mu w drodze do speluny o nazwie „Sarmacka Legenda”. Szybko ustalacie, że Edward niedawno wyjechał do Egiptu. Twój dowódca podejmuje decyzję, wraz ze swoim londyńskim towarzyszem udasz się jego śladem. Z radością przystajesz na ten pomysł. Nawet nie przypuszczasz, że pozorna wielka podróżnicza przygoda zamieni się w pogoń za ludźmi, których działania mogą przynieść opłakane skutki dla całej Europy. A także stoczysz w walkę z demonami przeszłości.  

„Stanisław zapatrzył się w przestrzeń. Nie wiedział, jaka czeka go przyszłość. Ale pamięć o przeszłości nie będzie go już prześladować. Postanowił (…). Zacząć nowe życie.” 

„Carska afera” Piotra Żymełki to pasjonujący retro–kryminał, a także brawurowa powieść awanturniczo–przygodowa. Autor wiedzie czytelnika po splątanych niciach śledztwa wszczętego po śmierci lorda Aldena Williamsa, wiodących do kłębka międzynarodowego spisku, zagrażającego zburzeniem całego ówczesnego europejskiego ładu politycznego. Biegnąca dynamicznie akcja przenosi czytającego wraz z wykreowanymi bohaterami z Londynu do Warszawy a następnie - Egiptu, Rosji i w końcu Paryża na Wystawę Światową. Po drodze jest okazja spotkania samej królowej Wiktorii, cara Aleksandra III oraz twórcy Wieży Eiffla. Wyobraźnia oraz inwencja Pisarza zdają się nie mieć ograniczeń. W tej opowieści zachwyca absolutnie wszystko, a zwłaszcza doskonały, obrazowy i wręcz wytworny język narracji. Rzadko można się natknąć na tak plastyczne i przemawiające do imaginacji opisy, które w umyśle czytającego wyczarowują całą scenerię wydarzeń z niezwykłą szczegółowością i dbałością o detale. Portrety postaci zarysowane są we wręcz mistrzowski sposób a przygody, w których te uczestniczą nie pozwalają się oderwać od lektury aż do ostatniej strony. Żymełka w znakomity sposób zderza charaktery głównych bohaterów. Sir Richard Barwood to wyjęty jak z żurnala, elegancki i zachowujący zimną krew w każdej sytuacji, pełen słynnej flegmy, angielski dżentelmen, cedzący wyrazy zawsze takim samym, niewzruszonym tonem. Stanisław Liszewski to z kolei Polak z krwi i kości - krewki, gorącokrwisty, pełen fantazji, polotu i nieco szalony. Te dwie, skrajnie odmienne osobowości tworzą, nomen omen, wybuchowy koktajl o wielkiej sile wyrazu. Powieść nie tylko bawi w najlepszym możliwym stylu, ale także wzrusza wątkami dotyczącymi przejmujących dramatów osobistych z przeszłości Richarda oraz Stanisława. W kontrze do nich gawęda skrzy się niebanalnym i lekko podanym humorem, wyzierającym z dialogów oraz przebiegu poszczególnych wydarzeń. Do tego Autor pokusił się o ciekawy zabieg, umieszczając nakreślone przez siebie sylwetki w fragmentach historii, które faktycznie miały miejsce i dorabiając im własną opowieść. Bardzo to lubię. Mocną stroną tej propozycji literackiej są pieczołowicie oddane historyczne aspekty i realia czasów, w których rozgrywa się jej akcja. Dzięki temu czytający może namacalnie zanurzyć się w uniwersum wykreowanym przez Pisarza, wczuwając się w sposób rozumowania oraz ówczesną rzeczywistość bohaterów. To wielka sztuka! Uwagę zwraca także oddająca klimat książki okładka z zarysowaną postacią angielskiego dżentelmena w nieodłącznym cylindrze; przemierzającego tajemniczy zaułek zapewne w poszukiwaniu tropów wiodących go do odkrycia kolejnej tajemnicy. Pozostaje mi jedynie zwrócić się bezpośrednio do Pisarza z prośbą, aby nie dał długo czekać swoim czytelnikom na kolejny tom prezentujący przygody Sir Richarda Barwooda oraz Stanisława Liszewskiego. Zasłużone 9/10.  

You May Also Like

0 comments

Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)