Aleksandra RK Stupera - Zagubiony, który prowadził - recenzja
Zapraszam na recenzję kontynuacji doskonale znanego Ci cyklu fantasy „Bielijon” - przed Tobą tom drugi!
Aby uporządkować nieco temat, zacznę od przedstawienia wykreowanego przez Autorkę uniwersum, które odznacza się bogactwem pomysłów. Naczelne miejsce zajmuje w nim najważniejsze królestwo ludzi, czyli Zaliania. Wiele wieków temu rządzone było przez króla Onyksa I Krwawego. Jego okrucieństwo przekraczało wszelkie granice. Dla zabawy torturował jeńców, mordował każdego, kto stanął na jego drodze oraz nie dotrzymywał żadnych układów i traktatów pokojowych. A przy tym bez powodu wszczynał wojny z sąsiadami oraz anektował ich ziemie. Gdy planował napaść na królestwo Elfów, ci zaatakowali jako pierwsi, chcąc wyprzedzić nieuchronny cios. Doszło do wojny, w wyniku której elfy obroniły swoją niezależność. Gdy znienawidzony przez wszystkich Onyks I zmarł, ludzie nadal pozostawali w konflikcie z elfami i planowali kolejny atak. Dopiero król Rubeni zgodził się na zawarcie długotrwałego pokoju. Jego następca Ameni, zwany Królem Dnia, podtrzymał więzy przyjaźni z elfami. Niestety ten sprawiedliwy oraz szczodry monarcha został podstępnie zamordowany przez Króla Nocy – władcę sąsiedniego królestwa, to jest Rozuaru. Po udanym zamachu i przejęciu władzy nad Zalanią, przyjął miano Onyksa, charakteryzując się równie wielkim bestialstwem, co jego odległy poprzednik. Z masakry ocalał syn Króla Dnia – Książę, który od wielu lat próbuje odzyskać tron jako prawowity władca. Ponieważ jednak dysponuje zbyt małymi siłami, warunkiem odniesienia przez niego sukcesu jest skłonienie do zawarcia przymierza każdego z zagrożonych przez Onyksa ludów na czele z elfami.
Elfy to długowieczne istoty o smukłym wyglądzie, wielkiej sile oraz wytrzymałości. Kiedyś żyły w pełnej symbiozie z ludźmi na tych samych ziemiach, zawsze chętnie ich wspierając i udzielając im pomocy. Pewnego dnia jednak pojawił się Malus, który zaoferował mężczyznom i kobietom zarówno dar jak i przekleństwo - magię. Dzięki niej mogli przemieniać się w zwierzęta, co ogromnie ułatwiało zdobywanie pożywienia i wszystkiego, co było im potrzebne. Zaślepieni pozornym dobrodziejstwem, lekceważyli objawy, polegające na upodobnianiu się do przedstawicieli fauny. Po każdej transformacji pozostawały im na stałe pewne cechy – kocie wąsy, łuski na dłoniach czy pióra zamiast włosów. Co gorsza, poza wyglądem zewnętrznym zmieniał się także ich sposób bycia oraz myślenia. Stawali się stworami, stanowiącymi mieszankę cech człowieczych i zwierzęcych. Stracili rozum - nie widzieli już w sobie ludzi i nie pamiętali, że kiedyś nimi byli. W ten sposób powstała nowa rasa – Anapesi. To wierni sojusznicy Onyksa, który wykorzystuje ich do swoich mrocznych celów a następnie zabija, gdy nie są już potrzebni. Elfy szybko spostrzegły co się święci i próbowały powstrzymać ludzi przed stosowaniem podstępnego daru. Odrzucono jednak ich pomoc a nawet zaczęto atakować, co zasiało nienawiść pomiędzy dotychczasowymi sprzymierzeńcami. Skutkiem było odejście Elfów i założenie własnego królestwa oraz wielka wojna z ludźmi, zakończona zawarciem pokoju. Wzajemna niechęć pozostała.
Same elfy dzielą się na dwie wielkie grupy – leśne i górskie. Te ostatnie mieszkają w jaskiniach gór Zenobii na wschodzie kontynentu. Od czasu, gdy zaczęły parać się magią otrzymaną od Malusa, nie są już tak zręczne i silne jak ich pobratymcy. Zamieszkały z dala od innych, znienawidzonych ras. Stworzyły za pomocą czarów Mrawy – będące ich wierzchowcami i obrońcami. Istnieją też elfy wodne, jednak stanowią niewielki odłam tej rasy.
Królestwo elfów leśnych zwane jest tak, jak jego stolica – El’darum. Od kilkuset lat rządzi nimi mądry, łagodny król – Sorates, który zawsze zabiegał o przyjaźń z ludźmi. To on zawarł układy sojusznicze z władcami Zaliani oraz obecnym, wygnanym Księciem. Elfy czerpią swoją siłę z Wielkiego Drzewa – dzięki niemu zachowują długowieczność, odporność na choroby i są silne. Dlatego otaczają je kultem i chronią za wszelką cenę, podobnie jak gęsty las, porastający obrzeża ich stolicy. Nikt nie może niszczyć rosnących w nim roślin ani zabijać zwierząt. Gdyby doszło do jego zniszczenia lub ścięcia Wielkiego Drzewa, straciliby wszystkie swoje unikalne cechy i w efekcie zginęli. Gdy tylko ktoś działa przeciwko lasowi – paląc go lub w inny sposób niszcząc – wszystkie elfy dopada niewyobrażalny ból, dlatego przeciwdziałają temu przy użyciu wszystkich możliwych środków. Tymczasem wojska Onyksa przystępują do karczowania drzew, co zagraża ich egzystencji.
Skoro już wytłumaczyłam Ci pokrótce, jak wygląda scena, na jakiej rozgrywa się fabuła opowieści, przejdę do opisania wydarzeń z drugiego tomu.
„Czułam, że wszystko, co brałam za prawdę, zaczyna się powoli walić. Przypominałam sobie wydarzenia ostatnich tygodni i patrzyłam na nie, wiedząc już, kim naprawdę jest mój brat.”
Gdy po wielu przygodach dotarłaś do El’darum – stolicy państwa elfów leśnych, czekało Cię ogromne zaskoczenie, które przewartościowało Twoje życie. Okazało się bowiem, że Twój ukochany brat wcale nim nie jest! Nie tylko nie łączą Was więzy krwi, ale w dodatku to właśnie on jest Księciem walczącym z Królem Nocy. Tak naprawdę nie nazywa się Serasz, a Szaferi. Gdy został uwięziony po morderstwie ojca, wierny sługa pomógł mu się uwolnić. Przez wiele dni uciekał przed pościgiem, aż w końcu zupełnie opadł z sił i zasnął w pobliżu Twojej rodzinnej wioski – Klodri. Gdy znaleźli go Twoi rodzice, ukrył przed nimi prawdziwą tożsamość. Roztoczyli nad nim troskliwą opiekę – zajął miejsce Twojego prawdziwego brata, który został wzięty do wojska i utracono z nim jakikolwiek kontakt. Dopiero teraz w pełni zrozumiałaś, dlaczego tak często opuszczał dom oraz wyruszył wraz z Tobą do elfiego miasta. Chodzi o zbudowanie przeciwko Królowi Nocy koalicji wszystkich ludów, którym zagraża.
To zaś wymaga podjęcia szeroko zakrojonej akcji dyplomatycznej i wysłania posłów do każdego władcy. To bardzo ważne zadanie a przy tym również niebezpieczne z uwagi na długość koniecznych do pokonania tras. I tym bardziej pilne, że wojska Onyksa zaczęły powoli, ale systematycznie niszczyć las otaczający El’darum, gotując się do jego zdobycia. Trwają więc poszukiwania osoby, jaka będzie nadawała się do tego celu. Jak sama widzisz, król Elfów nalega, abyś to była właśnie Ty. Ceni Twoją odwagę, zapobiegliwość oraz fakt, że ujarzmiłaś dzikiego Mrawa.🦁Jedyną przeszkodą jest Szaferi, który kategorycznie nie chce się na to zgodzić, gdyż nie chce Cię narażać. Na razie jednak nie myślisz o wielkiej polityce, lecz poznajesz z zaciekawieniem fascynujący świat elfów i jego tajemnice. Zawierasz nowe przyjaźnie, w tym z królem Soratesem i jego rodziną a także z Pteiselem – miejscowym uzdrowicielem, który wprowadza Cię w arkana ziołolecznictwa. Ćwiczysz też z wielką pilnością sztukę władania łukiem i mieczem pod okiem elfiego instruktora. Twoim towarzyszem staje się Sina – stworzenie podobne do psa, będące świetnym przewodnikiem, zwiadowcą oraz strażnikiem pilnującym, aby nikt obcy nie przedostał się w pobliże murów miasta. Dlatego też elfy opiekują się nim z wielką pieczołowitością. Sama Cię wybrała i odtąd będzie Twoim cieniem, zmierzającym wszędzie tam, gdzie Ty. Pora na kolejną wyprawę...
„Zagubiony, który prowadził” Aleksandry R. K. Stupery to drugi tom cyklu fantasy „Bielijon”. W mojej opinii jest równie ciekawy co poprzednik, jakiego miałam okazję już Ci przedstawić. Wcześniej podjęte w nim wątki są tutaj twórczo kontynuowane a poznanych uprzednio bohaterów spotykają liczne przygody. Powieściowe uniwersum zostało znacznie rozbudowane - mam wrażenie, że wyobraźnia Autorki jest pod tym względem nieograniczona. Na fabularną scenę zostaje wprowadzone liczne grono świeżych postaci, jakich sylwetki są zarysowane z wprawą i zręcznością. Pisarka nie stroni także od kreacji nowych frakcji stworzeń - ich obecność znacząco wzbogaca narrację. Ta jest bardzo dynamiczna, przez co nie nuży czytelnika. Nie czyni tego również plastyczny język, przystający do tego przyjaznego, młodzieżowego fantasy, uśmiechającego także dorosłego odbiorcę. Nieco więcej zamętu niż w tomie pierwszym, ale wciąż na dobrym poziomie. Już nie mogę się doczekać poznania dalszych losów bohaterów- udało mi się szybko ich polubić! 7/10 PS Petycja do Pisarki: więcej ziewaczy!
0 comments
Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)