Recenzja gościnna - Batman: Nocne koszmary
RECENZJA GOŚCINNA STARSZEGO Z MŁODSZYCH BRACI – powitajcie Kajetana ponownie. 😉
Sen pełni bardzo ważną rolę w życiu każdego człowieka. Regeneracja ciała i odpoczynek umysłu pozwalają z nową energią rozpocząć kolejny dzień życia. Śnią nam się rzeczy przeróżne - od najbardziej fantastycznych wytworów wyobraźni, aż po komentarze do wydarzeń, w których uczestniczyliśmy naprawdę. Czasami jednak śnią się nam koszmary – straszne postaci, zdarzenia, wypadki, śmierci, katastrofy. Takie traumatyczne obrazy potrafią wpłynąć na nasze postrzeganie rzeczywistości na jawie, wpływając na ogląd niektórych sytuacji. Tak też zdarzyło się w komiksie “Batman: Nocne koszmary”, autorstwa Joshuy Williamsona, Howarda Portera i Giuseppe Camuncoliego, będącego przedmiotem niniejszej recenzji.
W świecie herosów DC przyszedł czas na kolejny crossover - Liga Sprawiedliwości łączy siły z nieoczywistymi sprzymierzeńcami (wskrzeszony Sandman, nieumarły Deadman czy też Robotman z zespołu Doom Patrol), aby powstrzymać nowe globalne zagrożenie. Tym razem jest nim Insomnia – szaleniec, naznaczony w przeszłości wielką stratą, którą chce pomścić poprzez skompromitowanie największych bohaterów z Ligi Sprawiedliwości - Batmana, Supermana, Wonder Woman i innych tak, jak sam ich postrzega – jako morderców, niszczycieli porządku, którzy swoją misją przynoszą światu zdecydowanie więcej zniszczeń niż pożytku. W tym celu pragnie zdobyć Kamień Koszmarów - artefakt, za pomocą jakiego mógłby kontrolować sny wszystkich ludzi na świecie. W jego poszukiwaniach doprowadził do uśpienia prawie wszystkich mieszkańców globu, sprawdzając ich sny, by zlokalizować Kamień. Wprowadzając swój szaleńczy plan, zsyła na śniących niewyobrażalne koszmary, uwalniające ich najgłębiej skrywane lęki i obawy. Poza “zwykłymi” obywatelami, zasypia także większość ludzkich członków Ligi Sprawiedliwości i organizacji sojuszniczych, w związku z czym sprawy w swoje ręce muszą wziąć nieoczywiści bohaterowie historii. Deadman, istota zawieszona w stanie pomiędzy życiem i śmiercią, przejmuje ciało Batmana, aby wykorzystać zarówno jego wyćwiczoną powłokę fizyczną, jak i potężny arsenał do walki z siłami Insomni. Jego współdziałanie z wskrzeszonym Sandmanem – ekspertem od snów oraz Damianem Waynem – Robinem, synem Batmana, pozwala na pozorne zwycięstwo. Uśpieni obywatele świata budzą się. Jednak to, co wówczas zastają, zdaje się tylko kontynuacją chorych marzeń sennych – makabryczne istoty sieją zniszczenie na ulicach miast całego globu. W komiksie następuje w tym momencie przeskok – zawarte są zeszyty związane z głównym wydarzeniem potyczki z Insomnią, w których główną rolę gra czarodziejka z Ligi Sprawiedliwości - Zatanna, jaka zaklęciem przyzywa do pomocy Robotmana, jedynego członka Doom Patrol będącego myślącą maszyną, nie zaś człowiekiem, co pozwoliło mu nie zapaść w sen. Prowadząc walkę z koszmarnymi poplecznikami Insomni oraz własnymi lękami, które szaleniec przed nimi roztacza, wspomagani przez obudzoną Ligę Sprawiedliwości, z mesjanistycznym wkładem Deadmana, ostatecznie pokonują zbrodniarza. Po raz kolejny świat został uratowany – ale czy wszystko wróciło do normalności? Insomnia zaszczepił w snach śpiących ludzi obraz bohaterów Ligi Sprawiedliwości jako niebezpiecznych potworów, skłonnych do zabójstw i zniszczeń, co wpływa na znaczną utratę zaufania dla herosów w opinii społecznej.
Komiks “Batman: Nocne koszmary” jest przede wszystkim pozycją oferującą dużo widowiskowej akcji – liczne sceny likwidowania potworów sennych czy potyczki herosów ze sługami Insomni wpływają na bardzo szybkie, dynamiczne tempo lektury. Jednak, pomimo quasi teledyskowej otoczki, zaprezentowana historia porusza kilka bardzo ważnych tematów. Insomnia, jak dowiadujemy się w końcowej części opowieści, był kiedyś kochającym mężem i ojcem, głową wzorowej rodziny. Na skutek potyczki Ligi Sprawiedliwości z kolejnym wielkim zagrożeniem, jego dom rodzinny ulega zniszczeniu, które powoduje śmierć żony i dzieci. Oszalały z żalu człowiek stawia sobie za cel zemstę na herosach – nie chce ich zabić, chce ich skompromitować, ukazać całemu światu jako nieczułych potworów. Pałając zemstą nie zauważa, iż powołując swoje potwory do życia także sieje śmierć i zniszczenie na niewinnych obywatelach. Z drugiej strony barykady, komiks serwuje nam motyw poświęcenia - Deadman, bohater zawieszony w stanie pomiędzy życiem a śmiercią, obdarzony możliwością wnikania w ciała innych osób, dokonuje ofiary. W celu pokonania Insomni oddaje nieodwracalnie swoje życie wiedząc, że tylko tak szaleniec będzie mógł zostać powstrzymany. Całości dobrze napisanej historii odpowiadają także świetnie wykonane rysunki, z dużą pieczołowitością “ożywiające” ohydne istoty z koszmarów, a także budujące odpowiednią atmosferę szaleństwa w bardziej kameralnych kadrach. Komiks ma jeden mankament – historia domykająca album, w której widzimy potyczkę Zatanny i Robotmana z przeciwnikami z głównego tomu, jest tylko jedną z kilku opowieści pobocznych, jakie były wydane w ramach tego crossoveru, mającą na celu nadanie głębi występującym postaciom oraz zarysowanie genezy ich lęków, które są wykorzystywane przez Insomnię. Ze względu na pominięcie tych wątków w polskim wydaniu tomu czytelnik nie ma całego oglądu sytuacji; nie jest w pełni zaznajomiony z motywacjami niektórych bohaterów. Tom zawiera dużą część historii, jednak chcąc wydać zbiorczo pewną całość, żaden jej istotny fragment nie powinien zostać pominięty – dodatkowe kilkadziesiąt stron na pewno pomogłoby nam jeszcze lepiej odebrać sens ogółu. Nie mogę jednak oceniać tego, czego nie było mi dane przeczytać - a to, co jest zawarte w komiksie “Batman: Nocne koszmary” zasługuje zdaniem piszącego niniejszą recenzję na oceną 8,5/10. Z chęcią poznam dalsze losy tego wydarzenia w świecie DC, które są zawarte w albumie “Tytani. Świat Bestii” (recenzja już niebawem 😊).
Niektórzy ludzie wieżą w sny jako ostrzeżenie, wskazówkę tego, co czyha na nas w świecie rzeczywistym. A Ty, drogi Czytelniku? Sny, a także koszmary, są dla Ciebie sposobem umysłu na przepracowanie bodźców ze świata jawy, czy też poszukujesz w sennikach odpowiedzi na to, co w nich zobaczyłeś?
0 comments
Serdecznie dziękuję za wszystkie opinie, wiadomości oraz czas poświęcony na czytanie mojej strony- tworzę ją dla Was! :-)