Wejdź ze mną do świata skazek... ale uważaj, możesz nie opuścić go taki sam. Albo wcale! 😉 Choć zbiór kolorowanek bez wątpienia nie jest książką, filipiński ilustrator Kerby Rosanes udowadnia, że rysunki mogą opowiadać historie. I to wielowymiarowe, bowiem... dzięki pomalowaniu ich na swój własny sposób, każdy ma moc przekazania własnej. Baśnie i bajki, na których opierał się jeden z filarów moich młodych lat, dziś ożywają na nowo za sprawą nęcąco mrocznych grafik Autora, jakim markerami czy kredkami można nadać unikalnych barw. Szarości, czernie, krwiste i winne czerwienie... Wybierając kolor dla tych rysunkowych retellingów, sprawisz, że kreskówki z dzieciństwa znów zaczną oddychać. I może dziś zdradzą Ci zgoła odmienną narrację... 😉 Przebieg folkloru jest wszak ustalony, choć wydaje się wykonalnym... rozpędzenie go w zupełnie nieprzewidywalną stronę. Nawet, jeśli tylko na kartach tej niestandardowej pracy. Co na nich znajdziesz? Jako że kocham baśnie nieszczęśliwe i straszne, a więc o złamanej konwencji, poniżej autorska interpretacja przyszłych ilustracji z kolorowanki.  

Co stałoby się, gdyby Roszpunka postanowiła udusić swoimi przydługimi włosami księcia, zamiast pozwolić mu się po nich wspiąć? Czy duńska dziewczynka w Czerwonych Pantofelkach wytańczy sobie śmierć? Może pewna cudem ocalona panna powinna odpłacić Sinobrodemu pięknym za nadobne? Cóż uczyniłby Piotruś Pan, jeśliby odstąpił od fruwania pod sufitem po zakazanych magicznych pyłkach i po prostu... spadł z wysoka na podejrzanie piękną twarz? Myślisz, że Sindbada mogłyby pożreć krwiożercze morskie potwory? A Mała Syrenka... well – dlaczego nie miałaby pełnić roli złej królowej i stać się zgubą dla księcia? Przecież da się też uznać, że Brzydkie Kaczątko rzeczywiście było szpetne. Nie zmienia to jednak faktu, iż pewnego dnia widowiskowo zemści się na każdym, kto śmiał to zauważyć... Królowa Śniegu też kiedyś zamarznie, ale nie – nie sama. Warto przy okazji uwięzić trochę żyć. Tym razem Wilk nie będzie polował na Czerwonego Kapturka – role się odwrócą, bo przecież można czasem ponieść i wilka. Trzy Małe Świnki postanowią ziać ogniem dookoła wprost wesoło, spopielając cały świat. Llorona porwie wiecznie zmęczonym matkom trochę berbeci, zapewniając im chwilę spoczynku. Oby nie wiecznego. Ptak Adarna obwieści przerażającym śpiewem zdradę pewnych braci. Stojących nieopodal jaskini pełnej skarbów (już byli w ogródku, witali się z gąską...) Ali Babę i Czterdziestu Rozbójników otoczą mściwe duchy. Pinokio przestanie być kukiełką na sznurkach – znudziwszy się rolą, sam przejmie ster i posmakuje vendetty. Śpiąca Królewna zgnije i powącha kwiatki od spodu. A przy niej nieutulony w żalu Królewicz - sądzący, iż nie zdążył jej ocalić na czas. Szklana Góra faktycznie okaże się nieosiągalna (sufity jednak istnieją), lecz po drodze nakarmi się śmiałkami myślącymi, że potrafią ją zdobyć. Kopciuszek na wielkim balu wda się w szaleńcze pląsy z uosobioną kostuchą, ogarnięty marnością świata. Niegościnna Kraina Oz przemieni się w pole walki Dorotki, czarownicy, żołnierzy i małp. Aladyn zatonie w swej chciwości, czyniąc bezrozumne służki z księżniczki i dżina. Alicja z Krainy Czarów zanurzy się w udręczonej wersji rzeczywistości, jaka wcale nie będzie snem. Uzbrojone po zęby Trzy Niedźwiadki ruszą w pościg za bezbronną Złotowłosą. Dla kontrastu gdzieś w Niemczech miś zabije swojego przyjaciela krasnoludka i zmieni się w człowieka na oczach Różyczki i Śnieżki. Szczurołap z Hameln wyprowadzi wrzeszczącą dziatwę i szczurze stada poza mury miasta, gwarantując mu ciszę. Samotną kilkulatkę niemalże śmiertelnie przerażą gotyckie dziwy i gargantuiczny Dziadek do Orzechów. Rupiec Kopeć zamknie dziewczynę w złotej sieci – na tyle nieszczelnej, iż ta już jako królowa spali go, przemieniając w proch. Troll i Chłopiec zabawią się nadprzyrodzonym okrucieństwem. Piękna nigdy nie odmieni Bestii. Pod wpływem podłego czaru wbije jej sztylet prosto we włochatą pierś (okej, to zasmuciło nawet i mnie, przesadziłam z wizją). Dziewczynka z zapałkami umrze jeszcze tęskniej i w otoczeniu mroczniejszych ciemności, zamarzając w skrajnej beznadziei. Kot w Butach będzie figlować jak godny przedstawiciel tego gatunku – igrając ludźmi jak kłębkiem włóczki. Jaś i Małgosia uwiężą czarownicę i będą ją paść, aż pęknie z przejedzenia. A może skonsumują ją sami. Inny zaś Jaś dowie się, że jego Magiczna Fasola wcale nie jest taka magiczna. Oplącze go, opęta i poda olbrzymowi na tacy. Echo jego obrzydliwego mlaskania jeszcze długo będzie się niosło po... No dobrze. Trochę poniosło - ale mnie. Cóż, wierz mi, mogłabym snuć tego rodzaju gawędy o wiele dłużej niż kona... STOP! 😉  

Właśnie takie, no przynajmniej względem mojego zwichrowanego mózgu, grafiki do pokolorowania znajdziesz za piękną okładką ze zdjęcia.   

A ja, owszem, raczej nie powinnam nigdy opowiadać bajek dzieciom. 😉 Zaś teraz, ignorując dzielnie brak jakichkolwiek plastycznych zdolności, zamierzam się zrelaksować. Muszę Ci bowiem zdradzić, że nic tak nie pozwala zapomnieć o tym, że masz do zrobienia milion rzeczy na już, znowu nie uczyniłeś zakupów, druga połówka wyprowadziła Cię z równowagi, wrogowie wciąż nie zdechli (nadejdzie wiekopomna chwiła!) a (kocie) dziecko marudzi z sobie tylko znanego powodu... jak kolorowanie. Może lepsze bywa tylko snucie planów przejęcia władzy nad światem czy krwawych, bezśladowych morderstw, ale o tym miałam nie pisać. UPS! 😉 Either way, jeśli poszukujesz zbioru grafik do własnoręcznego zaprojektowania, nie widziałam dotychczas lepszego od “Mrocznych opowieści”! Raduje, że wciąż są osoby, które nadają nowego sznytu baśniom, przez co te pozostają w pamięci żywe. Niech trwają, bo właśnie w wersji spod ciemnych gwiazd jest to ich świat. Polecam!